Czy kto tez sie boi zostawac sam w domu na noc ja tak mam

a ja sie balam kiedys teraz juz nie,chyba wyroslam :) ale u mnie w domu rodzinnym starszylo

Akurat tutaj nie rozumiem (ale nie miałam do czynienia z nerwica) i szanuję że ktoś może mieć takie obawy bo jeden ma takie inny inne na tym chyba polegają nerwice natrectw ... Natomiast duchy itp. brednie nie wierzę. Ja nocy samej w sobie się nie boję choć z synem jestem sama. Czego bym się bała, to mieszkać na uboczu np. ; kilometry do sąsiadów w razie jakby coś się działo. Ale noc sama w sobie nie ma w niej nic strasznego. Owszem ma zewnątrz bym nie wyszła po nocy spacerować . Ale we własnym domu to jestem zrelaksowana. A osoby z nerwicami nie ma jakiejś metody terapii choćby zmniejszenia natrectw? Bo o ile mamy z kim mieszkać to w porządku. Ale jak nie to bardzo to uciążliwe musi być. Pozdrawiam.

Dołączę. Nie boję się ciemności, dziwnych dźwięków, swojego mieszkania, chodzenia w nocy po lasach, cmentarzach i innych dziwnych miejscach, ani w dzień po dzielnicach z opuszczonymi budynkami i ogólnie patologią... Nie boję się dużych, agresywnych psów. Nie boję się całej masy zjawisk, które mogą wydawać się straszne. Za to boję się... odebrać awizowaną przesyłkę i otworzyć każdy list urzędowy. :D To dopiero kretynizm, nie?

pierwsza samotna noc za mna i nie bylo zle.chyba mnie ta nerwica puscila.nie bylo kolotania serca, goraca. owszem najpierw polozylam sie po 21 zasnelam po kilku minutach i przebudzilam sie po 23.ale potem znow usnelam i obudzilam sie po 5 i nie klade juz sie spac. wiec dalam rade. i juz teraz moge bez niczego zostawac sama.

Mam nerwice od niedawna wybudzenia, brak tchu, kołatanie serca myśl że zaraz umrę ale to nie ma nic wspólnego z tym że zostaje sama akurat nie wiem od czego ja mam. Zdarza się że zostaje na noc sama. Nawet w domu na jeziorem zostaje sama mąż ma dojechać później, gdzie sąsiadów brak a tel gubi zasięg, wpatruje się w ciemność nie boję się. Słucham różnych dziewkow jak coś huknie idę zaraz sprawdzić. Czasami skrzypi podłoga jak by ktoś szedł, w dzień kiedy jest cicho też to się dzieje więc nie boję się bo bym chyba zwariowała.

Nie boje sie , czesto moj maz ma nocne dyzury a ja zostaje w calym wielkim domu sama tylko z synkiem , nie boje sie ale nie ukrywam ze bardzo nie lubie byc i spac sama

Ja nie wiem czy taka nerwice da sie leczyc. Moj tata kazdego dnia w swoim domu (a ma 3 kondygnacje mieszkalne i strych) sprawdza wszystkie okna i drzwi plus budynki obok domu. Ale on sie nie boi. Ja natomiast boje sie wszystkiego:duchow , wlamywaczy i mordercow a.mieszkam w mieszkaniu nie w domu. Bo na dom nie starczyloby mi nerwow. Ja juz sie pogodzilam z tym ze taka jestem. Jak maz musial wyjechac w delegacje na kilka dni to sciagalam do siebie kogos z rodziny aby u mnie nocowal. A rano trlzeba isc do roboty wiec bezsenne nocki odpadaja.

A i u mnie z wiekiem nie mija. Jestem juz w okolicach 40tki. Czasem myślę jak sobie poradze jak nie daj Boze zostane kiedys wdowa jak sobie poradze z tym strachem.

Ktoś wczoraj napisał "pier.....te dorosłe baby i boją się zostac same w domu .Gosciu nie bądz taki/a do przodu ,bo nie wiesz co Cię moźe w przyszłosci spotkac .Wystarczy przeźycie jakiejś traumy i mozna byc załatwionym na całe źycie . Ktoś pisał,ze woli mieszkac w mieszkaniu anizeli w domu ,tez tak mam ,za źadne skarby nie chciałabym mieszkac w domu .

Ja mieszkam w uk i jak byłam sama z dzieckiem a mąż pojechał do Polski to zauważyłam ze w nocy ktoś mi chodzi pod oknami i zaglada, pisałam nawet tutaj na Kafe i tez wszyscy to ignorowali i pisali ze prowo itp, a kilka miesięcy później miałam włamanie do domu.

Tu kazdy powazniejszy temat jest uwazany za prowo ,tyko wszystkie "świnskie"tematy nie mają takiej etykiety .

18: 22 pamietam twoj temat, to straszne co piszesz