Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baśka

Co konkretnie dla Was oznacza ciąża w zbyt młodym wieku. Czyli w jakim?

Polecane posty

Gość Gość

A tak całkiem serio, to bardziej zazdroszczę tym facetom, że są w stanie zarobić takie dobre pieniądze. Też bym chciała mieć taką pensję. Kobietom będącym na ich utrzymaniu nie zazdroszczę w najmniejszym stopniu. To nie są rzeczy, których mogłabym komukolwiek zazdrościć. Tak samo jak nie zazdroszczę niepełnosprawnym, że mają rentę i nie muszą pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz28

Akurat w moim przypadku bylo wiadomo jak wyglada ta kariera po moim kierunku studiow, nie ma szału niestety mimo ze ten kierunek pracy "wymagał troche pracy". Nie mialam czego zalowac, bo to chyba trzeba miec inny rozum by zalowac ze sie nie uczy w szkole tych rozkapryszonych bachorow lub nie dojezdza w korkach do korporacji.

xxx

A więc świadomie zmarnowałaś kilka lat studiów aby je przebimbać i przejść płynnie pod parasol ochronny męża. Gratuluje, tylko betonujesz stereotypy o Polkach jako dużych dzieciach nie potrafiących dokonywać świadomych wyborów życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz28

Ale ja nie musze miec ponad 4 tysie na rękę i nawet nie odczuwam takiej potrzeby, więc może nie jestem tutaj miarodajnym przykładem./

xxx

No patrząc na koszty życia - dojazdy, zajęcia dodatkowe dla dzieci, ortodonta, kredyt na mieszkanie dla dziecka na start to zdecydowanie MUSISZ i wystarczy krótkie zestawienie w excelu by to udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Zazdrościsz. Bo ty może i ustabilizowaną sytuację jeśli chodzi o "karierę" (szumnie powiedziane, w większości przypadków), ale nic poza tym, ani pewności, ani instynktu, ani odpowiedniego faceta który sprawiłby  że zapragniesz mieć z nim dzieci."

XXX

Kolejna ciekawa sprawa. Myślenie takie trochę zero jedynkowe. Nie istnieje w życiu nic innego, żadna inna wartość poza instynktem i facetem, z którym będzie się miało dziecko. W życiu chodzi przecież tylko i wyłącznie o rozmnażanie. Jak się nie rozmnożysz to zmarnujesz życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość autorka napisał:

niepotrzebna złośliwość. Nie każdy facet to świnia. Nie wiem też gdzie wy pracujecie ale w wiekszosci zawodów, w dużym miescie gdzie mieszkam, nie ma najmniejszego problemu ze znalezieniem pracy po 2-3 latach. Ale ja nie musze miec ponad 4 tysie na rękę i nawet nie odczuwam takiej potrzeby, więc może nie jestem tutaj miarodajnym przykładem./

Nie każdy facet to świnia. Zgadza się. Ale część facetów to świnie. Nie mówiąc o tym, że przydarzają im się wypadki i choroby, a także się odkochują (co nie znaczy, że są świniami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głuchA_noc

Nie oszukujmy się, ze względu na warunki socjo-ekonomiczne przed 30 rokiem życia :)

Otóż do 25 roku życia większość ogarniętych osób łączy studia z pracą, często poniżej kwalifikacji, ale sumiennie odkłada pieniążki by mieć chociaż z mężem te 100 tys na wkład własny. Do 30 roku życia budujemy skrupulatnie swą pozycje zawodową, intensywnie nadpłacamy raty by mieć już w pełni spłacone własnościowe choćby 2 pokojowe mieszkanie. Po 30 roku życia stać nas na kolejny kredyt by dziecko miało na start. A wiadomo warto się jeszcze nacieszyć sobą - wyjechać na obóz boksu tajskiego do Tajlandii, dbać o figurę chodząc codziennie na siłownie, fitness, bić rekordy w półmaratonach, gdy umysł chłonny poznać nowy język, zwiedzić Amerykę Północną etc. ;) Bo nie oszukujmy się, mieszkanie, które jest naszych rodziców (czyli dziadków naszego dziecka) ze względu na wydłużającą się średnią życia przypadnie już raczej naszym wnuczkom niż dzieciom w związku z czym ta kawalerka na start dla dziecka dziś powinna być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja kiedyś z mężem zastanawiałam się kiedy jest dobry moment na dziecko. Uznaliśmy, że żaden. I zdecydowaliśmy się od razu 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W Polsce? Zaden moment nie jest dobry, więc uznaliśmy z narzeczonym, że nie ma co sobie na siłę dokładać problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też uważam, że żaden moment nie jest dobry. Są tylko momenty złe, gorsze i najgorsze. Ale jest instynkt rozrodczy i u większości ludzi to on bierze górę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojj

Moim zdaniem wiek w którym nie da się zarobić na swoje dziecko, czyli przed 18 r.ż, potem już wedle uznania. Choć lepsza 17 letnia mama, którą jeszcze muszą rodzice otrzymywać przez kilka lat a potem pójdzie do pracy, niż 30 latka utrzymująca się całe życie jedynie z mopsu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Tak, bo dla panci z przerostem ego nie istnieje coś takiego jak to, że samo jakoś wyszło że partner zaczął po kilku latach lepiej zarabiać, ona nie wierzy w miłość tylko w wyrachowanie "złapały odpowiednio wcześnie bogatego". W sumie to mi ciebie nie żal, jesteś głupia ale to nie twoja wina że Bozia nie dała wyobraźni. Tak sobie tłumacz . Wychodzi na to że facet z perspektywami na dobry zarobek powinien być sam bo kogo by nie miał to będzie że poleciała na dobra materialne. Na szczęście każdy ma w nosie zdanie jakiejś kretynki z kafe i robi swoje, a ty mnie możesz co najwyżej cmoknac w zad. 

P.S. większość studiów w Polsce nie daje dobrej kasy. Nawet niektóre trudne kierunki. Kwestia kasy to raczej kwestia smykałki do jej zarabiania. Nie każdy ją posiada lub do tego aspiruje.

A teraz udław się tą swoją żółcią panciu ud nieudolnych Polek. Smród już bije na kilometry, kojarzę cię po tym twoim tekście o parasolu ochronnym. Biedna niedopchana stara panna 😛 bez odbioru. Idź czelendze rób bo tylko to powinnaś robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olaaa

Dla tej co tak pisze o tych nieudolnych Polkach to nawet lepiej żeby nie puszczała dalej w świat tak trefnego genotypu. Dobrze że ty jesteś zaradna i nikt nie musi nad tobą roztaczać żadnego "parasola ochronnego" 🙂 twoje zachowanie, teksty i żywe zainteresowanie tematem już któryś raz z kolei 🙂 kaza myśleć że jednak coś cię tam mierzi że nie masz dziecka ani ustabilizowanej sytuacji rodzinnej, coś nie pyka. A takie wyliczenia że dziecko to po 30tce czy później to o kant doooy potłuc bo niejedna już tak przeliczała, wyliczała i się przeliczyła. Bo albo się facet ulotnił albo płodność zaszwankowala. Nigdy nie ma perfekcyjnego momentu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnj

Przed ukończeniem 18 roku życia. Tak na prawdę wiek nie ma większego znaczenia (oprócz sytuacji,że na prawdę dzieci wychowują dzieci) bo liczy się nasza dojrzałość, ogarnięcie życiowe, sytuacja finansowa, związkowa. Kiedyś kobiety rodziły nie później niż po ukończeniu 25 rż i jakoś umiały wychować swoje dzieci, teraz doszliśmy do sytuacji, że niektórzy uważają, że rodzenie przed 35 rż to nieodpowiedzialność. No cóż, nie da się ukryć, że współczesne pokolenie lubi sobie przedłużać dzieciństwo i bardzo często w wieku 25 lat dopiero zaczynają pierwsze prace, wchodzenie w dorosłość. Wtedy to rzeczywiście nie jest czas na dziecko. Ale mogę powiedzieć na swoim przykładzie i kobiet wokół mnie, że jest mnóstwo ludzi, którzy mogą sobie pozwolić na dziecko wcześniej. Ja urodziłam w wieku 24 lat, mając męża, prowadząc własną DG, która dawała mi finansowe bezpieczeństwo, własny dom ( no dobra, póki co jeszcze banku), zwiedzony spory kawałek świata. Ale kosztowało mnie to 4/5 lat mega ciężkiej pracy, łączenia studiów z pracą od świtu do nocy. Możecie mówić, że głupota, że powinnam poświęcić ten czas na imprezowanie, przyjemności itd  ale ja zawsze marzyłam tylko o tym aby mieć własną rodzinę i bardzo się cieszę, że mogłam sobie na to szybko pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A31

A ja nie ustabilizowalam swojej sytuacji zawodowej w takim sensie, że pracowałam.krotko po studiach i zaszłam w ciążę. Tak, to było ryzyko ale ufałam mężowi, nie wiem może tak jest jak się ludzie kochają 🙂 moze wy tego nie zaznalyscie ale fakt w poprzednim związku balabym się zachodzić w ciążę nie będąc główna albo nawet jedna z, zywicielek rodziny.

Dziecko poszło do przedszkola a ja do pracy i nie rozumiem problemu. Szukacie sobie go tam gdzie go nie ma, rzesze kobiet tak funkcjonują, śmiem sądzić że większość i wcale źle nie kończą. Takie gadanie frustratek które jedyne co mają to pieniądze już mnie nie kręcą .

Zgadzam się że argument że dziecko przed 35tka to nieodpowiedzialność to wymówka niedojrzałych tudzież myślących tylko o sobie, chcących przedłużyć sobie bimbanko zwane dzieciństwem. Takie duże dzieci. Jak się nie ma argumentu to się zawsze znajdzie zastępczy.

Oczywiście wiadomo co pani która mówiła o wyliczeniach w excelu o mnie myśli ale to mi powinno być żal jej a nie odwrotnie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Autorka napisał:

Tak, bo dla panci z przerostem ego nie istnieje coś takiego jak to, że samo jakoś wyszło że partner zaczął po kilku latach lepiej zarabiać, ona nie wierzy w miłość tylko w wyrachowanie "złapały odpowiednio wcześnie bogatego". W sumie to mi ciebie nie żal, jesteś głupia ale to nie twoja wina że Bozia nie dała wyobraźni. Tak sobie tłumacz . Wychodzi na to że facet z perspektywami na dobry zarobek powinien być sam bo kogo by nie miał to będzie że poleciała na dobra materialne. Na szczęście każdy ma w nosie zdanie jakiejś kretynki z kafe i robi swoje, a ty mnie możesz co najwyżej cmoknac w zad. 

P.S. większość studiów w Polsce nie daje dobrej kasy. Nawet niektóre trudne kierunki. Kwestia kasy to raczej kwestia smykałki do jej zarabiania. Nie każdy ją posiada lub do tego aspiruje.

A teraz udław się tą swoją żółcią panciu ud nieudolnych Polek. Smród już bije na kilometry, kojarzę cię po tym twoim tekście o parasolu ochronnym. Biedna niedopchana stara panna 😛 bez odbioru. Idź czelendze rób bo tylko to powinnaś robić.

Jak ty niczego nie zrozumiałaś... Masakra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zbyt młodym czyli rodzić njie jest w stanie samodzielnie utrzymać dziecka. Ja 10 lat temu byłam zmuszona oddać dziecko do adopcji (miałam zaledwie 17 lat) żałuję tego bardzo ale wyjścia nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Autorka napisał:

Tak, bo dla panci z przerostem ego nie istnieje coś takiego jak to, że samo jakoś wyszło że partner zaczął po kilku latach lepiej zarabiać, ona nie wierzy w miłość tylko w wyrachowanie "złapały odpowiednio wcześnie bogatego". W sumie to mi ciebie nie żal, jesteś głupia ale to nie twoja wina że Bozia nie dała wyobraźni. Tak sobie tłumacz . Wychodzi na to że facet z perspektywami na dobry zarobek powinien być sam bo kogo by nie miał to będzie że poleciała na dobra materialne. Na szczęście każdy ma w nosie zdanie jakiejś kretynki z kafe i robi swoje, a ty mnie możesz co najwyżej cmoknac w zad. 

P.S. większość studiów w Polsce nie daje dobrej kasy. Nawet niektóre trudne kierunki. Kwestia kasy to raczej kwestia smykałki do jej zarabiania. Nie każdy ją posiada lub do tego aspiruje.

A teraz udław się tą swoją żółcią panciu ud nieudolnych Polek. Smród już bije na kilometry, kojarzę cię po tym twoim tekście o parasolu ochronnym. Biedna niedopchana stara panna 😛 bez odbioru. Idź czelendze rób bo tylko to powinnaś robić.

Aha. I co to ma znaczyć "bez odbioru"? Zabronisz się paciu komuś pisać czy jak? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Idź czelendze rób bo tylko to powinnaś robić."

XXX

Nie wiem co to takiego, ale chyba ty masz w tym jakieś doświadczenie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Olaaa napisał:

Dla tej co tak pisze o tych nieudolnych Polkach to nawet lepiej żeby nie puszczała dalej w świat tak trefnego genotypu. Dobrze że ty jesteś zaradna i nikt nie musi nad tobą roztaczać żadnego "parasola ochronnego" 🙂 twoje zachowanie, teksty i żywe zainteresowanie tematem już któryś raz z kolei 🙂 kaza myśleć że jednak coś cię tam mierzi że nie masz dziecka ani ustabilizowanej sytuacji rodzinnej, coś nie pyka. A takie wyliczenia że dziecko to po 30tce czy później to o kant doooy potłuc bo niejedna już tak przeliczała, wyliczała i się przeliczyła. Bo albo się facet ulotnił albo płodność zaszwankowala. Nigdy nie ma perfekcyjnego momentu. 

Ale ty chyba masz świadomość, że piszą tu różne osoby? Jest ich więcej niż 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość A31 napisał:

A ja nie ustabilizowalam swojej sytuacji zawodowej w takim sensie, że pracowałam.krotko po studiach i zaszłam w ciążę. Tak, to było ryzyko ale ufałam mężowi, nie wiem może tak jest jak się ludzie kochają 🙂 moze wy tego nie zaznalyscie ale fakt w poprzednim związku balabym się zachodzić w ciążę nie będąc główna albo nawet jedna z, zywicielek rodziny.

Dziecko poszło do przedszkola a ja do pracy i nie rozumiem problemu. Szukacie sobie go tam gdzie go nie ma, rzesze kobiet tak funkcjonują, śmiem sądzić że większość i wcale źle nie kończą. Takie gadanie frustratek które jedyne co mają to pieniądze już mnie nie kręcą .

Zgadzam się że argument że dziecko przed 35tka to nieodpowiedzialność to wymówka niedojrzałych tudzież myślących tylko o sobie, chcących przedłużyć sobie bimbanko zwane dzieciństwem. Takie duże dzieci. Jak się nie ma argumentu to się zawsze znajdzie zastępczy.

Oczywiście wiadomo co pani która mówiła o wyliczeniach w excelu o mnie myśli ale to mi powinno być żal jej a nie odwrotnie 🙂

Następna, która uważa, że w życie składa się tylko z rozmnażania i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"Zgadzam się że argument że dziecko przed 35tka to nieodpowiedzialność to wymówka niedojrzałych tudzież myślących tylko o sobie, chcących przedłużyć sobie bimbanko zwane dzieciństwem. Takie duże dzieci. Jak się nie ma argumentu to się zawsze znajdzie zastępczy."

XXX

A to przepraszam, jest jakiś obowiązek rodzenia dzieci? Jak ktoś nie chce to znaczy, ze szuka wymówek i przedłuża sobie "bimbanko"? Czy brak dziecka oznacza, że jest się niedojrzałym i i nieodpowiedzialnym a posiadanie dziecka od razu oznacza dojrzałość? Czy rzeczywiście do myślenia zamiast głowy ma służyć macica? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dft

Ttttddddghh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wow, nie wiedziałam, że miarą dojrzałości człowieka jest włączenie się instynktu rozrodczego (zwanego gotowością na dziecko) :classic_biggrin:

To w takim Nigerze czy Burkina Faso są sami dojrzali i odpowiedzialni ludzie. Nikt tam sobie bimbanka nie przedłuża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaa
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wow, nie wiedziałam, że miarą dojrzałości człowieka jest włączenie się instynktu rozrodczego (zwanego gotowością na dziecko) :classic_biggrin:

To w takim Nigerze czy Burkina Faso są sami dojrzali i odpowiedzialni ludzie. Nikt tam sobie bimbanka nie przedłuża. 

Przykro mi, ze tak się spalasz na tej kafeterii, ciśnienie ci wzrasta, źycze spokoju i spelnienia, ktorego ilosc jest wprost proporcjonalna do stylu wypowiedzi na kafe i ich tresci. a tak poza tym, nie udawaj ze nie wiesz o co chodzi. instynkt to potem rodzina, a rodzina to milosc (w zdrowych przypadkach) . Nie kazdy chce byc samotną wyspą i zyc tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość jaaa napisał:

Przykro mi, ze tak się spalasz na tej kafeterii, ciśnienie ci wzrasta, źycze spokoju i spelnienia, ktorego ilosc jest wprost proporcjonalna do stylu wypowiedzi na kafe i ich tresci. a tak poza tym, nie udawaj ze nie wiesz o co chodzi. instynkt to potem rodzina, a rodzina to milosc (w zdrowych przypadkach) . Nie kazdy chce byc samotną wyspą i zyc tylko dla siebie.

Można mieć rodzinę i być samotną wyspą żyjąc tylko dla siebie. Można nie mieć rodziny i nią nie być. Naprawdę rodzenie dzieci nie jest jedynym słusznym wyborem życiowym dającym szczęście i spełnienie.

Co do ciśnienia, to cóż. Nie tylko mi to ciśnienie wzrasta. Tym spełnionym paniom, nazywającym innych panciami itd również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla jednych znaczy przed 18 rokiem życia dla innych przed 30 rokiem życia. Ja w styczniu kończę 19 i obecnie jestem w 7 tygodniu. Nikomu to nie przeszkadza, nikt nie komentuje a nawet się cieszą więc to różnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość jaaa napisał:

Przykro mi, ze tak się spalasz na tej kafeterii, ciśnienie ci wzrasta, źycze spokoju i spelnienia, ktorego ilosc jest wprost proporcjonalna do stylu wypowiedzi na kafe i ich tresci. a tak poza tym, nie udawaj ze nie wiesz o co chodzi. instynkt to potem rodzina, a rodzina to milosc (w zdrowych przypadkach) . Nie kazdy chce byc samotną wyspą i zyc tylko dla siebie.

Co do jednego masz rację. Większość osób nie potrafi tak naprawdę pokochać nikogo innego oprócz osób noszących te same geny. To w zasadzie taka miłość do samego siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×