Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi

nie mam wyksztalcenia i zaden facet mnie nie chce

Polecane posty

Gość Jestem robotę

Ciekawe skąd możesz wiedzieć czego chcą faceci? Przy okazji słowo facet to spolszczone face oznaczające  we współczesnej łacinie twarz.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia  æ

Ja bym powiedziala inaczej - Jakis tam zawod warto miec. Zawod , ktory daje mozliwosci pracy a tym samym w mniejszym lub wiekszym stopniu gwarantuje niezaleznosc. Niezaleznosc nie tylko finansowa ale takze w stosunku do mo<zliwosci wyboru partnera. Mysle , ze jednak zadna roigarnieta kobieta nie marzy o siedzeniu w kieszeni u faceta.

Wymagania to jedno. Mozliwosc ich spelnienia to inna bajka wiec z tymi wymaganiami to roznie bywa. Ale na pewno kazdy ma wybor czy woli byc sam/a czy zdecydowac sie na druga polowka , ktora nie do konca te wymagania spelnia.

 

I w ten sposob wracamy do punktu wyjscia - Wlasny zawod/wyksztalcenie , wlasne pieniadze , wieksza swoboda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Dla porównania słowo dupa nic nie znaczy w łacinie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Facet pyta o wykształcenie i pasję bo chce wiedzieć, czy z dziewczyną będzie nudno (poza seksem też trzeba jakos spędzać czas jeśli się myśli o długim poważnym związku) no i czy taka kobieta ma ambicje pracować czy tylko chce go złowić by urodzić brajnka i zrobić z niego bankomat samej leżac w domu. Wykształcone dziewczyny z pasjami są ciekawe no i zazwyczaj nie uwieszają się na facecie rodząc tylko dzieci i oczekując utrzymania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuii

studia nie świadczą o człowieku ale jego osobowość - wydawać się może że kobieta po studiach jest ambitniejsza od tej bez ale nie zawsze jest to regułą. Chodź na pewno kobieta wykształcona to pewniejszy materiał na partnerkę,zonę,narzeczoną co osoba bez tzw obycia po studiach - tak,studia kształtują pewną osobowość co tez nie znaczy że  taka osoba będzie kimś odpowiednim dla nas.

I nie piję tutaj do autorki bo jej nie znam - to tylko moje subiektywne zdanie. W swoim otoczeniu widzę że kobiety z wykształceniem potrafiły do dziś utrzymać swoje związki/rodziny,natomiast wiele kobiet, tych tzw. Żanet jak to ktoś napisał to samotne mamy - rozwódki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

Nie da rady prościej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi

wiem, ze nie mam szans na mezczyzne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

Bo nie mam wyksztalcenia:classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia  æ

Mysle , ze troche upraszczasz. Jest cala masa facetow , ktorzy calkiem swiadomie wchodza w relacje , gdzie to on bedzie utrzymywal. Jest tez sposo kobiet , ktorym wlasnie taka , a czasem tylko taka relacja odpowiada. Niektorzy mowia na to "zaplacil i ma". Z tym sie mozna zgadzac lub nie , nie kazdemu musi to odpowiadac ale tacy faceci istnieja i po prostu nalezy ten fakt przyjac do wiadomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

A skąd wiesz że nie masz szans? Studiowała statystykę i obrachunek prawdopodobieństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

Kurwa im bardziej wykształcone te ludzie tym glupsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi
18 minut temu, Gość Tre napisał:

A skąd wiesz że nie masz szans? Studiowała statystykę i obrachunek prawdopodobieństwa?

bo faceci dali mi to do zrozumienia, to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

Gadałaś że wszystkimi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia  æ

Ja powiem tak - Jesli sama uznajesz , ze na pewno nie masz zadnych szans to na pewno zadnych miec nie bedziesz.Ale nie wierze , ze to z powodu braku wyksztalcenia czy pasji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Zuza jaka ty jesteś podstepna.

Normalnie aż mi karp z neurona wyplynal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi
56 minut temu, Gość Tre napisał:

Gadałaś że wszystkimi?

prawie wszyscy tutaj podzielili moje zdanie, nie wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tre

Ważne że ja nie podzielilem. Reszta się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JJJ

Też nie podzielam zdania ogółu. Ale to jak z miłością i układami. Statystycznie ludzie dobierają się ze względu na jakiś rozsądek. A nie nagły wybuch uczucia. ;) Przecież ułatwieniem przed randką byłoby wysyłanie CV. Dlaczego tego nie robią? To jak dawne swatki - szukanie kogoś, kto jest wystarczająco dobry, a nie kogoś, kto nas zauroczy i kogo pokochamy. 

Ale na taki związek potrzeba czasu i przebywania blisko siebie, a nie szybkiej randki. Choć, kto wie.

W sumie Ty też możesz odsiewać. Takich ludzi jak z rozmów o pracę. Ale wykorzystuj okazję, żeby się dowiedzieć, jakie to mają pasje i co tak naprawdę oferują drugiej osobie.

Ważne jest, jak się rozmawia. I ciekawe, jakie byłyby efekty jeśli rozmowy o pracę, status itp. padałyby dopiero na drugiej randce? Ciekawe, z kim tak naprawdę lepiej by się im spędzało czas. I co ważne - też Tobie.

 

Hmmm chciałabym kogoś, kto potrafi o siebie zadbać. Nie musi o mnie dbać. Jak przypuszczam i Ty i ja potrafimy o siebie zadbać. Powinien umieć coś robić i lubić to co robi, dla mnie to jest raczej gwarancją sukcesu. Powinien być dobry. I powinno mi się chcieć z nim rozmawiać godzinami. Robić wspólnie obiady, spacerować, czytać, oglądać filmy. Takie głupoty. Byłoby dobrze, gdyby miał poczucie humoru. Ale to jak i inteligencja wyszłyby w rozmowie i nie poświadczy mi tego żaden papierek.

Ktoś wymieni jeszcze jakąś pasję poza wspinaczką? (Budzi uznanie, troszkę można pogadać na ten temat co jakiś czas, ale jeśli ktoś nie podziela tej pasji, to ile wnosi to do cudzego życia? Tyle ile dzielenie się tym, co przeczytało się w gazecie/ książce plus wyrażenie własnej opinii na ten temat? I dlatego jest lepsze? To bardzo subiektywna ocena za każdym razem.)

Tylu tu było gości. Jakie macie pasje? Tak naprawdę?

I czego nauczyły was studia (poza pewną fachową wiedzą, a czasami nawet tego nie gwarantują)?  Chodzi mi o wasze prywatne doświadczenie. Coś uniwersalnego, z czego skorzysta druga osoba przebywając z wami na co dzień. To też taki pokaz tego, czego autorka powinna żałować. Bo skoro z łatwością ją krytykujecie (proste 3 zdania, zero historii, zero informacji pobocznych tak naprawdę czym się zajmuje? może jest najlepszą w okolicy kelnerką? a może pracuje w Biedronce - była tam kiedyś na kasie taka świetna dziewczyna, wytatuowana o niezwykle promiennej naturze, że pomyślałam, że chciałabym mieć taką przyjaciółkę - widziałam ją tam 2 razy, potem znikła. A takie odczucia to u mnie rzadkość.). Więc jakie macie wykształcenie, co wam dało, w tym co wam daje w kontaktach z innymi , co dał wam uniwersalnego czas na studiach i jakie macie pasje (nie zainteresowania - mnie interesują cudze historie na przykład, a pasją to nie jest, lubię słuchać ciekawych opowieści).

To takie małe sprawdzam. A zarazem akcja edukacyjna dla ludzi, którzy mają zrozumienie lub w jakimś stopniu utożsamiają się z autorką. (Narzeka podobnie, jak jakiś chłopak na tym forum, że pierwsza randka przypomina rozmowę o pracę. Taka specyfika portalowych randek i czasów. Choć swatanie wyglądało tak od wieków. Związki z miłości były wydarzeniem na miarę ludowej legendy. ;))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dodam jeszcze

Jeszcze tylko coś dodam. Jasnym jest, że ludzie chcą dostawać to, co oferują. Chcą jakiejś równowagi. Tak, by nikt nie uwieszał się na drugiej osobie. By nie był to w jakimś sensie mezalians. Mezalianse są nieakceptowane.

Problem w tym, że ja sama mało cenię sam fakt skończenia przez kogoś studiów. Tak samo, jak wiem, że w Biedronkach pracują różni ludzie. Nie liczą się dla mnie pieniądze. I sama też fortuny nie zaoferuję. Nigdy nie było to moim celem, marzyłam raczej o rozwinięciu jakiegoś działania, którego efektem będą pewnie pieniądze ale nie wybór działania pod kątem pieniędzy. Umierałabym idąc do pracy w banku, fakturowanie byłoby złem koniecznym, a praca w korporacji powodowałaby u mnie poczucie, że moje życie jest bez sensu. Nigdy o czymś takim nie marzyłam. I spodziewam się, że tacy ludzie źle by się przy mnie czuli, a ja przy nich. To nie jest obiektywną wartością. W żadnym wypadku i nie stanowi o wartości człowieka jako takiego, może ją tylko podbijać.

Więc - ważne jest zachowanie pewnej równowagi. Ale nie zgodzę się, że rozpoznanie dotyczące pracy, zarobków, studiów i zawartości rubryczki "pasja" w CV zastąpi poznanie drugiej osoby jako człowieka. Niestety tu samemu trzeba wykazać się jakąś otwartością i znajomością ludzi. Dlatego mam nadzieję, że autorka się nie zrazi i znajdzie kogoś, na kogo zasługuje, a kto zasługuje na nią. I nie mają tu znaczenia wykształcenie czy pasje. A wartości, podejście do życia i to wszystko, co według autorki jest ważne. Bo zapewne stara się, by samej takie normy spełniać.

Wydaje mi się bowiem, że większość wypowiadających się tu ludzi urządziła sobie pole do podbudowywania ego. Nie jestem ciekawy? Moje życie jest nudne? Ale ona nie skończyła studiów, a ja skończyłam/ skończyłem, ale ona ma słabą pracę, a ja mam lepszą. A to się nad nią popastwię. Powiem parę komunałów. Jakbym była pracodawcą, to patrzyłabym na to. Choć znając siebie dałabym pracę  komuś, kto mi bardziej odpowiada nawet, jeśli ma gorsze kwalifikacje. Bo to powinien być team. I jeśli miałabym się ucieszyć np. z przyszłej szwagierki, to chciałabym wiedzieć, jaką jest osobą, a nie ile zarabia. Po prostu zrobiliście sobie z tego topiku zwykłe używanie, byleby komuś dokopać i puścić dalej frazes. Ale bez jakiejkolwiek głębszej refleksji. Zupełnie zatracając proporcję.

Punkt ciężkości położony na tym, co ważne dla portalowych randkowiczów jest bliższy rozmowie kwalifikacyjnej niż randce. Wszystko byłoby pięknie ładnie, gdyby najpierw była osoba, a potem jej kwalifikacje. A nie na odwrót.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Łał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
17 godzin temu, Gość gość napisał:

Facet pyta o wykształcenie i pasję bo chce wiedzieć, czy z dziewczyną będzie nudno (poza seksem też trzeba jakos spędzać czas jeśli się myśli o długim poważnym związku) no i czy taka kobieta ma ambicje pracować czy tylko chce go złowić by urodzić brajnka i zrobić z niego bankomat samej leżac w domu. Wykształcone dziewczyny z pasjami są ciekawe no i zazwyczaj nie uwieszają się na facecie rodząc tylko dzieci i oczekując utrzymania. 

Bzdury!

faceci najlepiej i najchetniej spedzaja czas z kolegami i tylko z nimi sie swietnie dogatuja. Kobiety traktuja jak obiekt pozadania jedynie a nie kompana do rozmow na kazdy temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Bzdury!

faceci najlepiej i najchetniej spedzaja czas z kolegami i tylko z nimi sie swietnie dogatuja. Kobiety traktuja jak obiekt pozadania jedynie a nie kompana do rozmow na kazdy temat.

Bo kobietę,  która ma większą wiedzę od nich i jest mądrzejsza traktują jako zagrożenie dla ich ego a jej udzial w dyskusji jako zarozumiałośc i chwalenie się wiedzą. Co innego madrzy mężczyźni, ale dużo ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Gość a dodam jeszcze napisał:

Problem w tym, że ja sama mało cenię sam fakt skończenia przez kogoś studiów. Tak samo, jak wiem, że w Biedronkach pracują różni ludzie. Nie liczą się dla mnie pieniądze. I sama też fortuny nie zaoferuję. Nigdy nie było to moim celem, marzyłam raczej o rozwinięciu jakiegoś działania, którego efektem będą pewnie pieniądze ale nie wybór działania pod kątem pieniędzy. Umierałabym idąc do pracy w banku, fakturowanie byłoby złem koniecznym, a praca w korporacji powodowałaby u mnie poczucie, że moje życie jest bez sensu. Nigdy o czymś takim nie marzyłam. I spodziewam się, że tacy ludzie źle by się przy mnie czuli, a ja przy nich. To nie jest obiektywną wartością. W żadnym wypadku i nie stanowi o wartości człowieka jako takiego, może ją tylko podbijać.

Nie dziwię się, że nie cenisz, bo skoro sama ich nie skończyłaś (a magisterka to nie jest nie wiem jak poziom wykształcenia), to musisz sobie wmawiać, że to bez sensu.
Znam natomiast masę ludzi bez studiów, którym w życiu zawodowym wiedzie się dobrze i nie czują potrzeby deprecjonowania zdobywania wykształcenia przez innych. Bo po prostu nie są zakompleksieni.

To trochę tak jakbym ja kumplowi z habilitacją mówiła: "łeee, ja tam nie cenię takich tam stopni naukowych, w życiu bym nie chciała takiego gównianego papieru mieć, to bez sensu" :D
Ale nie mam takiej potrzeby, bo po prostu wybrałam inną drogę zawodową i tyle.

Z tekstu wynika, że nigdy nigdzie nie pracowałaś i wydaje ci się, że jak ktoś pracuje w banku, to tylko klepie jakieś cyferki, z nikim nie rozmawia i nie ma w tej pracy żadnego życia społecznego i towarzyskiego :D

Co do wartości człowieka - nikt tu nie napisał, że człowiek, który nie ma skończonych studiów nie jest wartościowy. To jeszcze raz Twoje i tylko Twoje kompleksy.

Natomiast liczą się ogólne ambicje życiowe. Można być rewelacyjną fryzjerką, kosmetyczką czy krawcową i pasjonować się swoją pracą, rozwijać się w niej i z pewnością wielu facetów to doceni. I są to dziedziny, w których naprawdę można nieźle zarobić.

Nie mam doświadczenia w internetowych randkach, natomiast chyba trzeba tam na jakiś temat gadać. Po rozmowie o pogodzie naturalne jest przejście do tego, czym kto się zajmuje, jaką szkołę kończył i co lubi robić, żeby w ogóle mieć jakiś punkt zaczepienia do rozwinięcia rozmowy. A autorka od razu się od razu obraża, że jest przepytywana na okoliczność pracy i wykształcenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teppic

Chwila, moment. Autorko, masz pretensje do facetów, że mają preferencje co do jakości umysłu partnerki? 😄

Przecież to oczywiste, że osoba pozbawiona pasji nie będzie umiała wzbudzić jej ani w łóżku, ani w dziecku. To oczywiste, że osoba niezainteresowana edukacją nie będzie umiała zainspirować potomstwa do edukacji.

Ignorancja jest dalece smutniejszym zjawiskiem, niż zwykła głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Ble ble ble ble ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Gość Teppic napisał:

Chwila, moment. Autorko, masz pretensje do facetów, że mają preferencje co do jakości umysłu partnerki? 😄

Przecież to oczywiste, że osoba pozbawiona pasji nie będzie umiała wzbudzić jej ani w łóżku, ani w dziecku. To oczywiste, że osoba niezainteresowana edukacją nie będzie umiała zainspirować potomstwa do edukacji.

amen.

tak trudno zrozumieć, że facet nie chce leniwej Żanety, która urodzi Dżesiczkę i szczytem jej ambicji będzie leżenie na kanapie, tycie i branie zasiłków na dziecko?
ewentualnie trollowanie na kafci.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chrzanić te studia! są nic nie warte. Teraz wszyscy studiują bo to nic nadzwyczajnego. A skoro co 2 studiuje to nie jest w tym nic elitarnego .50 lat temu to jeszcze coś znaczyło . A może i nawet 30 lat temu, obecnie to juz nie prestiż...znam osoby które skończyły po 3 kierunki a tak serio to nic nie wiedzą o świecie życiu itp itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, FOX napisał:

Chrzanić te studia! są nic nie warte. Teraz wszyscy studiują bo to nic nadzwyczajnego. A skoro co 2 studiuje to nie jest w tym nic elitarnego .50 lat temu to jeszcze coś znaczyło . A może i nawet 30 lat temu, obecnie to juz nie prestiż...znam osoby które skończyły po 3 kierunki a tak serio to nic nie wiedzą o świecie życiu itp itd.

Skoro wszyscy studiują,  to co reprezentują sobą osoby, które mają pały w szkole średniej i nie zdają matury lub zdają nędznie i studia są dla nich tylko na opłacanych uczelniach, którepozwlaja maturę zdać będąc studentem? Dzisiaj KAŻDY może uczyć się, nie robi tego tylko patola, bo niezdolni kujac tez osiągają sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Skoro wszyscy studiują,  to co reprezentują sobą osoby, które mają pały w szkole średniej i nie zdają matury lub zdają nędznie i studia są dla nich tylko na opłacanych uczelniach, którepozwlaja maturę zdać będąc studentem? Dzisiaj KAŻDY może uczyć się, nie robi tego tylko patola, bo niezdolni kujac tez osiągają sukces.

Ci co mieli pały w szkole tak samo kończą studia bo pozim mierny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffr6

ale masz problem kobieto, wielu moich znajomych po zawodówce zarabia wiecej niż 50% tych po studiach 😄

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×