Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi

nie mam wyksztalcenia i zaden facet mnie nie chce

Polecane posty

Gość szczerze

Pier/dolicie o tej pasji. Ludzie studiują głównie dla zarobków, możliwości i posady - nie oszukujmy się. Z wielu pasji do talerza nie nalejesz. Mało ludzi studiuje to co ich pasjonuje. Pasję to raczej traktuje się jak hobby. Dziś dzięki internetowi  z każdej dziedziny można pogłębić wiedzę, przeczytać prawie każdą książkę i rozwijać się.

Kiedyś ludzie studiowali po to aby dobrze zarabiać głównie. Od kiedy studia stały się powszechne, zarobki po nich (w polszy przynajmniej) są śmieszne i niskie (nie licząc inżynierów) Dziś większość studiuje tylko po to, aby dostać niefizyczną pracę. Inna rzecz, że taka kasjerka w galerii zarabia więcej niż wiele biurw, urzędasów czy korposzczurów, no ale  najwazniejsze przecież, że "pracują umysłowo" nawet jeżeli to zwykłe przerzucanie papierów i nierozwijająca praca 😄

Nie to, żebym kogoś krytykował. Po prostu nie lubię czytać takich banialuk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

W przypadku autorki to nie brak studiów jest problemem. Tylko brak jakichkolwiek ambicji, pasji czy zainteresowań.  Faceci pewnie wyczuwają w niej leniwą, nudną kobietę, która pewnie liczy na to, że to facet będzie ją utrzymywał... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość szczerze napisał:

Pier/dolicie o tej pasji. Ludzie studiują głównie dla zarobków, możliwości i posady - nie oszukujmy się. Z wielu pasji do talerza nie nalejesz. Mało ludzi studiuje to co ich pasjonuje. Pasję to raczej traktuje się jak hobby. Dziś dzięki internetowi  z każdej dziedziny można pogłębić wiedzę, przeczytać prawie każdą książkę i rozwijać się.

Kiedyś ludzie studiowali po to aby dobrze zarabiać głównie. Od kiedy studia stały się powszechne, zarobki po nich (w polszy przynajmniej) są śmieszne i niskie (nie licząc inżynierów) Dziś większość studiuje tylko po to, aby dostać niefizyczną pracę. Inna rzecz, że taka kasjerka w galerii zarabia więcej niż wiele biurw, urzędasów czy korposzczurów, no ale  najwazniejsze przecież, że "pracują umysłowo" nawet jeżeli to zwykłe przerzucanie papierów i nierozwijająca praca 😄

Nie to, żebym kogoś krytykował. Po prostu nie lubię czytać takich banialuk.

W twojej rodzinie studia są poza zasięgiem z powodów intelektualnych niedostatków? Stąd taka frustracja i nienawiść do wykształconych kobiet?  Może zaproponuj swojej siostrze czy narzeczonej, uczenncy jeszcze, naukę zamiast "ostrego pieprzenia się z nowopoznanym facetem"? A może wiesz,  że nie ma szans na to z powodów powyższych i wczesnego puszczania się? Ale kompleksy odzywają się jednak i musisz wylać jad na wykształcone kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Kto komu pierwszy wyrwie włosa z klaty ten docent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze

A czy ja gdzieś napisałem, że nie mam studiów? 😄 Przytoczyłem jedynie prawdziwe motywacje, dlaczego ludzie studiują, LUDZIE ogólnie, a nie tylko kobiety. Oprócz biurw przecież wymieniłem też stanowiska oblegane przez facetów - "urzędasy" i "korposzczury". Więc czego tak się rzucasz?

Widać, że jednak prawda zabolała "biurwo", skoro tak się obruszyłaś i nawet nie przeczytałaś ze zrozumieniem 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Pojawił się problem organizacyjny:classic_blink: 

O zabarwieniu logistycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość szczerze napisał:

A czy ja gdzieś napisałem, że nie mam studiów? 😄 Przytoczyłem jedynie prawdziwe motywacje, dlaczego ludzie studiują, LUDZIE ogólnie, a nie tylko kobiety. Oprócz biurw przecież wymieniłem też stanowiska oblegane przez facetów - "urzędasy" i "korposzczury". Więc czego tak się rzucasz?

Widać, że jednak prawda zabolała "biurwo", skoro tak się obruszyłaś i nawet nie przeczytałaś ze zrozumieniem 😄

Trafiłam w punkt z uczennica doopodajką? Wstydzisz się? Na pewno w "najlepszej" szkole w mieście, dla nieuków nauczyli i zda maturę,  ale przecież "prezydentem nie będzie,  po co jej matura"? Wystarczy,  ze "ostro się pieprzy, nie tylko jak na nastolatke, matury mieć nie musi". Czy zmieniłeś juz zdanie? Choć sądząc po zacietrzewieniu w postach wątpię w to.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

No i teraz wiadomo po co się idzie na studia.

Żeby się zajebac nauką:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze

Tak, tak, bo jak któraś nie jest biurwą to znaczy, że nie ma w ogóle studiów i jest "tępą dupodają", o jezu  co za kretynka 😄 Tylko pokazujesz jak cię zabolała prawda 😄 Myślisz że serio zrobią na mnie wrażenie twoje durne przytyki wyssane z brudnego palca, tępa biurwo, będąca popychadłem przełożonego (rozumiem, że stąd ta frustracja) ? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żeby zdobyć wiedzę,  umiejętności, rozwijać się intelektualnie,  osobowosciowo i społecznie. Ale przecież galerianka powyższych umiejętności nie potrzebuje i nie ma nawet potrzeby by je rozwijać,  bo nie wie o ich istnieniu:/ Tylko dlaczego tez tak uważasz? :/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttt
2 godziny temu, frog_in_the_fog napisał:

Nie dziwię się, że nie cenisz, bo skoro sama ich nie skończyłaś (a magisterka to nie jest nie wiem jak poziom wykształcenia), to musisz sobie wmawiać, że to bez sensu.
Znam natomiast masę ludzi bez studiów, którym w życiu zawodowym wiedzie się dobrze i nie czują potrzeby deprecjonowania zdobywania wykształcenia przez innych. Bo po prostu nie są zakompleksieni.

To trochę tak jakbym ja kumplowi z habilitacją mówiła: "łeee, ja tam nie cenię takich tam stopni naukowych, w życiu bym nie chciała takiego gównianego papieru mieć, to bez sensu" :D
Ale nie mam takiej potrzeby, bo po prostu wybrałam inną drogę zawodową i tyle.

Z tekstu wynika, że nigdy nigdzie nie pracowałaś i wydaje ci się, że jak ktoś pracuje w banku, to tylko klepie jakieś cyferki, z nikim nie rozmawia i nie ma w tej pracy żadnego życia społecznego i towarzyskiego :D

Co do wartości człowieka - nikt tu nie napisał, że człowiek, który nie ma skończonych studiów nie jest wartościowy. To jeszcze raz Twoje i tylko Twoje kompleksy.

Natomiast liczą się ogólne ambicje życiowe. Można być rewelacyjną fryzjerką, kosmetyczką czy krawcową i pasjonować się swoją pracą, rozwijać się w niej i z pewnością wielu facetów to doceni. I są to dziedziny, w których naprawdę można nieźle zarobić.

Nie mam doświadczenia w internetowych randkach, natomiast chyba trzeba tam na jakiś temat gadać. Po rozmowie o pogodzie naturalne jest przejście do tego, czym kto się zajmuje, jaką szkołę kończył i co lubi robić, żeby w ogóle mieć jakiś punkt zaczepienia do rozwinięcia rozmowy. A autorka od razu się od razu obraża, że jest przepytywana na okoliczność pracy i wykształcenia :D

Kogoś coś zabolało :D Biedną żabkę.

Czy ja DEPRECJONUJĘ ludzi, którzy skończyli studia? (Tak, wiele studiów jest dla mnie śmiesznych, bo też studiowałam i niestety widziałam jak to wygląda, a ludzie których tam spotkałam nie byli wybitni. Zwyczajni. Za co mam ich cenić? Są elitarne kierunki i zapchajdziury. Nawet prawo można skończyć na kiepskiej uczelni i nadal być idiotą. Sam fakt skończenia studiów w Polsce nic tak naprawdę od dawna nie znaczy. Zwłaszcza, że bardzo często nie jest to powiązane z jakąś gruntowną wiedzą i umiejętnościami. Tych ludzie uczą się dopiero pracując.) Studia 20-30 lat temu, to nie to co teraz. I tak, wolę system niemiecki, gdzie ludzie wybierają zawód i dobrze go wykonują. I wolałabym dobrego niemieckiego piekarza niż gościa po zarządzaniu w Polsce. Podoba mi się to, jak szanuje się tam ludzi pracy. I ja takich cenię. Musisz być podziwiany przez wszystkich za fakt posiadania papierka? Może studia niczego cię tak naprawdę nie nauczyły, że więcej niż umiejętności warty jest dla ciebie papierek. Osiągnięcie życia. Gratuluję. 

Rolnik, dobry piekarz, dobry mechanik jest według mnie bardziej atrakcyjne i znaczące niż fakturowanie w korpo lub praca w jakimś urzędzie po administracji i zarządzaniu. Co ja na to poradzę. Jedna mniej - nie będzie ciebie podziwiać. Popłaczesz się?

No i pięknie potrafisz sobie dopowiadać wiele rzeczy moja biedna kupo kompleksów. Nie pomogę. Idź do fachowca. Przypisujesz mi to, co jest w tobie samym. To jest naprawdę żałosne. Wolałabym stabilnego emocjonalnie fryzjera niż ciebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

Czy ja mógłbym prosić żeby mnie nie obserwowano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość szczerze napisał:

Kiedyś ludzie studiowali po to aby dobrze zarabiać głównie. Od kiedy studia stały się powszechne, zarobki po nich (w polszy przynajmniej) są śmieszne i niskie (nie licząc inżynierów) Dziś większość studiuje tylko po to, aby dostać niefizyczną pracę. Inna rzecz, że taka kasjerka w galerii zarabia więcej niż wiele biurw, urzędasów czy korposzczurów, no ale  najwazniejsze przecież, że "pracują umysłowo" nawet jeżeli to zwykłe przerzucanie papierów i nierozwijająca praca 😄

Nie to, żebym kogoś krytykował. Po prostu nie lubię czytać takich banialuk.

może zniszczę ci obraz świata, ale praktycznie w każdej pracy, która nie jest fizyczna, trzeba przerzucać papiery.

lekarz przerzuca papiery, nauczyciel przerzuca papiery, inżynier przerzuca papiery, prawnik przerzuca tony papierów - nie wiem, czy widziałeś kiedyś akta sprawy, specjaliści od projektów to samo.

jak cię tak brzydzi ten papier, to nie dziwię się, że książek nie tykasz, a całą swoją "rozwijającą wiedzę" czerpiesz z internetu.

ale przecież nikt ci nie każe się uczyć, skoro to takie nieopłacalne. można dalej brać zasiłki na Dżesiczkę i krytykować wszystkich ludzi pracujących. jak urodzi się jeszcze Brajanka, Nicolkę i Dżejsona to w bonusie PiSs da głodową emeryturę :D
 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggg

A się wtrącę. Pracuję umysłowo i nie przerzucam papierów. Mam kreatywną pracę. Co zakompleksiony facet.

Nie potrafi zaakceptować, że pewne rzeczy nie są szczytem marzeń innych. Spadłeś z piedestału, bo parę osób ceni coś innego bardziej? Tak cię to boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość ttt napisał:

Rolnik, dobry piekarz, dobry mechanik jest według mnie bardziej atrakcyjne i znaczące niż fakturowanie w korpo lub praca w jakimś urzędzie po administracji i zarządzaniu. Co ja na to poradzę. Jedna mniej - nie będzie ciebie podziwiać. Popłaczesz się?

 

 

och, to straszne, tak bardzo zależy mi na podziwie ludzi o inteligencji taboretu! :D

niestety nie fakturuję ani nie pracuję w korpo czy w urzędzie. strzelaj dalej, byle nie sobie w kolano :P

 

 



 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość ggg napisał:

A się wtrącę. Pracuję umysłowo i nie przerzucam papierów. Mam kreatywną pracę. Co zakompleksiony facet.

 

nie jesteś przypadkiem twórcą nowego imidżu kafeterii?

jeśli tak, to lepiej idź już poprzerzucać jakiś papier...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem robotę

😍 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia  æ

Widze , ze topik sie rozkrecil i - jak to zwykle bywa - zboczyl na zupelnie inne tory.

Wyksztalcenie. Mozna je miec lub nie miec. Ci , ktorzy wybieraja opcje "miec" moga miec bardzo rozne do tego motywy. Potem powstaje tez pytanie czy i co dane wyksztalcenie dalo , czy dzieki temu jest sie madrzejszym , ladniejszym , bardziej zaradnym zyciowo ? To juz raczej temat na inny topik.

CV na randkach jak najbardziej istnieje i jak w kazdym innym CV juz przed randka obie strony chca zdoibyc informacje na tematy , ktore je/ich interesuja najbardziej. Do tego nie sa nawet potrzebne bardziej zaawansowane portale randkowe. Wystaczy przejrzec topiki na tym forum. Z reku na sercu - ktory z panow tutaj umowil sie z jakas kobieta jesli wczesniej nie dostal/obejrzal jej zdjec i nie uznal , ze mu sie podoba ? Ile topikow zawiera pytanie lub komentarz "czy jestes dziewica" lub bardziej zawoalowane "ilu mialas partnerow". To sa przeciez bardzo powszechne pytania , dlugo zanim ktos sie zdecyduje na spotkanie. To jest randkowe CV , to sa najwazniejsze atrybuty.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuii
22 godziny temu, Gość Zuzanna Amelia æ napisał:

Mysle , ze troche upraszczasz. Jest cala masa facetow , ktorzy calkiem swiadomie wchodza w relacje , gdzie to on bedzie utrzymywal. Jest tez sposo kobiet , ktorym wlasnie taka , a czasem tylko taka relacja odpowiada. Niektorzy mowia na to "zaplacil i ma". Z tym sie mozna zgadzac lub nie , nie kazdemu musi to odpowiadac ale tacy faceci istnieja i po prostu nalezy ten fakt przyjac do wiadomosci.

To się nazywa prze facetów  "ch...owo ale stabilnie" lepiej jest mieć w domu uzaleznioną finansową kurę wiedząc że przynajmniej nie będzie się stawiać,ugotuje,posprząta, raczej nie zdradzi bo przez siedzenie w domu tyłek jej obrasta tłuszczem ,no i da dooooopy bez marudzenia - bo jak nie to fora ze dwora.:)

Osobiście uważam że kobieta utrzymanka prędzej czy później żałuje że dała sie facetowi uzależnić - co tu dużo mówic, z czystego lenistwa i braku ambicji zresztą.Woele tych kobiet jest zdradzanych,poniżanych a nawet wyrzucanych na bruk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figi
3 godziny temu, Gość szczerze napisał:

Pier/dolicie o tej pasji. Ludzie studiują głównie dla zarobków, możliwości i posady - nie oszukujmy się. Z wielu pasji do talerza nie nalejesz. Mało ludzi studiuje to co ich pasjonuje. Pasję to raczej traktuje się jak hobby. Dziś dzięki internetowi  z każdej dziedziny można pogłębić wiedzę, przeczytać prawie każdą książkę i rozwijać się.

Kiedyś ludzie studiowali po to aby dobrze zarabiać głównie. Od kiedy studia stały się powszechne, zarobki po nich (w polszy przynajmniej) są śmieszne i niskie (nie licząc inżynierów) Dziś większość studiuje tylko po to, aby dostać niefizyczną pracę. Inna rzecz, że taka kasjerka w galerii zarabia więcej niż wiele biurw, urzędasów czy korposzczurów, no ale  najwazniejsze przecież, że "pracują umysłowo" nawet jeżeli to zwykłe przerzucanie papierów i nierozwijająca praca 😄

Nie to, żebym kogoś krytykował. Po prostu nie lubię czytać takich banialuk.

wątpię czy akurat wiecej od korposzczurów,no ale kłócił się nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figi

ja tam uważam że lepiej dzisiaj pracować fizycznie niż studiować - robole bez zawodówek nawet zarabiają dobrze,pasje to można sobie realizowa po pracy. Sam jestem po słabych studiach,pracuję fizycznie a po robocie czytam tony ciekawych książek o których znajomość nikt by mnie w robocie nie psądzał - dla wielu jestem tępym nierozgarniętym fizolem i takiego staram się tam udawać:D

Jak już studiować to coś w stronę  techniczno-inzynieryjną, reszta to nic niewarte g...o na które szkoda czasu i pieniędzy,prawa też nie polecam bo bez znajomości a najlepiej adwokata w rodzinie to się nawet na czopki nie zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze co czytam
4 godziny temu, Gość gość napisał:

W przypadku autorki to nie brak studiów jest problemem. Tylko brak jakichkolwiek ambicji, pasji czy zainteresowań.  Faceci pewnie wyczuwają w niej leniwą, nudną kobietę, która pewnie liczy na to, że to facet będzie ją utrzymywał... 

jakim trzeba byc plytkim czlowiekiem, zeby osobe bez pasji uwazac za leniwa ?

i skad ta teza ze jak kobieta bez studiow to chce byc utrzymywana przez faceta ?

debilne teorie z dupy wziete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

traktuje to jako prowo

nie wiem w czym masz problem co ma wykształcenie do związku olej teorie o równym to bzdety nic wiecej.

Dwoje ludzi pasuje do siebie lub nie o ile nie pomylisz zauroczenia lansu lub chwilowej chcicy ( sory ale tak bywa zauroczenie i gadka psiapsiułek o boski ,fajny ole ciacho a w rzeczywistosci gó,, na 2 nogach )

czasem mam wrażenie że myslicie nie rozumem ale organem zwierzecym co z wami nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

znam tuziny kretynów po studiach czy magist olej to znam wiecej mnij wykształconych a wartosciowych ludzi na poziomie i wartych przyjaźni czy zwiazku .

wzbyt wiele idiotów nami rządzi z ilorazem 0 sama to wodzisz na wiejskiej

nie smuć sie ktoś na ciebie czeka obejrzyj się może moze być blisko

powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brewka

zjawisko o ktorym wspominasz nazywane jest potocznie "wyksztalconymi glupcami" i jest w miare czestym zjawiskiem. 

na tyle czestym, ze chyba mozna je juz zaczac zaliczac do spolecznej normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robol

No a jak! Wiadomo że profesorowie to tępaki, a panowie na budowie to najwyższa liga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blb

nie histeryzuj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia  æ
23 minuty temu, Gość robol napisał:

No a jak! Wiadomo że profesorowie to tępaki, a panowie na budowie to najwyższa liga!

Ladne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze

"może zniszczę ci obraz świata, ale praktycznie w każdej pracy, która nie jest fizyczna, trzeba przerzucać papiery.

lekarz przerzuca papiery, nauczyciel przerzuca papiery, inżynier przerzuca papiery, prawnik przerzuca tony papierów - nie wiem, czy widziałeś kiedyś akta sprawy, specjaliści od projektów to samo."

x

Ja pierdolę, kolejna ameba, no TAK, TAK, na pewno o to mi chodziło pisząc o "przerzucaniu papierów" 😄 Idż palić głupa gdzie indziej. Chyba że faktycznie masz IQ żaby i nie rozumiesz prostych przenośni. Co innego być prawnikiem czy lekarzem, co innego siedzieć cały czas w biurze. Nie ma czego porównywać.

X

"jak cię tak brzydzi ten papier, to nie dziwię się, że książek nie tykasz, a całą swoją "rozwijającą wiedzę" czerpiesz z internetu."

x

Owszem, nie tykam książek, bo wolę ebooki. 😄

x

"ale przecież nikt ci nie każe się uczyć, skoro to takie nieopłacalne. można dalej brać zasiłki na Dżesiczkę i krytykować wszystkich ludzi pracujących. jak urodzi się jeszcze Brajanka, Nicolkę i Dżejsona to w bonusie PiSs da głodową emeryturę :D"

x

Czy ja gdzies pisze o sobie, kolejna amebo, która lubi sobie dopowiadać? Oho, teraz jeszcze wymyśliła sobie, że nie pracuję, hahaha 😄 Stwierdziłem jedynie fakt, że większość ludzi nie kieruje się pasją przy wyborze studiów, a 2 kretynki dopisują sobie uj wie co. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość szczerze napisał:

"Ja pierdolę, kolejna ameba, no TAK, TAK, na pewno o to mi chodziło pisząc o "przerzucaniu papierów" 😄 Idż palić głupa gdzie indziej. Chyba że faktycznie masz IQ żaby i nie rozumiesz prostych przenośni. Co innego być prawnikiem czy lekarzem, co innego siedzieć cały czas w biurze. Nie ma czego porównywać."
 

oj, ależ ktoś się zdenerwował :)
coś nie widzę u ciebie tej radości życia i spełnienia zawodowego, tylko frustrację wylewającą się uszami :P


fakt, prawnicy i lekarze to wcale w biurach nie siedzą - przeważnie przyjmują pod chmurką w parku :D

ale wiem, że i tak nimi gardzisz, bo przecież skończyli studia, a studia wg ciebie kończą tylko ameby, czyż nie? :P

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×