podczas jazdy z facetem

Zdarza wam się całować z facetem podczas jazdy samochodem, dmuchać w jego ucho albo lizać się z nim?

Oczywiście w sytuacjach, gdy on prowadzi.

jasne, że tak:). Chyba każdemu się zdarza robić różne rzeczy zwłaszcza na dłuższych trasach.

  Dnia 8.12.2018 o 14:07, Gość lea napisał:

jasne, że tak:). Chyba każdemu się zdarza robić różne rzeczy zwłaszcza na dłuższych trasach.

Nieodpowiedzialnym bezmózgowcom tylko, pozbawionym wyobraźni i rozsądku.

wiesz co, nie sądzę, żebym była pozbawiona wyobraźni akurat. Trzeba wiedzieć kiedy i na co można sobie pozwolić.

Oczywiście, napiszesz, że to rozprasza. Ale wszystko rozprasza, jedzenie, picie, gadanie przez fona...

i robisz te wszystkie rzeczy?

Nie wiem czy wszystkie, ale jak jadę z facem 2-3 godziny to wiadomo, że nie siedzę przez ten cały czas sztywno i grzecznie, tylko

czasem mam ochotę się do niego trochę przystawić. Nie są to nie wiem jakie rzeczy, ale jakieś pocałunki, szeptanie do ucha czy małe lizanko jak najbardziej:)

Ile razy jeszcze o to zapytasz????

haha

ok spoko

Wykluczone. Kto by chcial skończyć jak Geremek?

zidiociale atencjuszki, musza sprobowac spowodowac wypadek(oczywiscie, wina bedzie lezala tylko i wylacznie po stronie mezczyzny jesli do tego dojdzie, kretynki), bo wiecej uwagi kierowca poswieca prowadzeniu samochodu niz im. 

powinni uczyc na kursach prawa jazdy, ze dac w morde w sytuacji kiedy pasazerka przeszkadza prowadzic bezpiecznie i rozsadnie samochod, ktory w kazdej chwili moze stac sie narzedziem czyjejs smierci, jest nie tylko wskazane ale i zalecane.

dorosnijcie idiotki, w dluga podroz bierzcie chocby ksiazke.

Cóż, podzielę się z Wami, moi drodzy opinią z drugiej strony barykady. Lubię, wręcz ubóstwiam, gdy jedna z moich aktualnych zabawek rozpina mi rozporek i bawi się moim prąciem, w czasie gdy ja prowadzę. Nie mam również nic przeciwko, gdy zaczyna je całować i brać do ust. To jedna z moich fantazji, którą lubię często realizować.

  Dnia 8.12.2018 o 16:48, Gość blb napisał:

zidiociale atencjuszki, musza sprobowac spowodowac wypadek(oczywiscie, wina bedzie lezala tylko i wylacznie po stronie mezczyzny jesli do tego dojdzie, kretynki), bo wiecej uwagi kierowca poswieca prowadzeniu samochodu niz im.

powinni uczyc na kursach prawa jazdy, ze dac w morde w sytuacji kiedy pasazerka przeszkadza prowadzic bezpiecznie i rozsadnie samochod, ktory w kazdej chwili moze stac sie narzedziem czyjejs smierci, jest nie tylko wskazane ale i zalecane.

dorosnijcie idiotki, w dluga podroz bierzcie chocby ksiazke.

Brawo. Nic dodac, nic ujac.

Kłamią

  Dnia 8.12.2018 o 16:56, NocnyPan napisał:

Cóż, podzielę się z Wami, moi drodzy opinią z drugiej strony barykady. Lubię, wręcz ubóstwiam, gdy jedna z moich aktualnych zabawek rozpina mi rozporek i bawi się moim prąciem, w czasie gdy ja prowadzę. Nie mam również nic przeciwko, gdy zaczyna je całować i brać do ust. To jedna z moich fantazji, którą lubię często realizować.

Dobrze powiedziane. FANTAZJI. Które pewnie realizujesz najwyżej z własną grabą.
 

  Dnia 8.12.2018 o 16:58, Gość hix napisał:

Dobrze powiedziane. FANTAZJI. Które pewnie realizujesz najwyżej z własną grabą.
 

Zluzuj stulejkę, zazdrośniku.

  Dnia 8.12.2018 o 16:58, Gość hix napisał:

Dobrze powiedziane. FANTAZJI. Które pewnie realizujesz najwyżej z własną grabą.
 

ha ha ha

facepalm

Przyzwyczajenie nawyki tiròwki. 

  Dnia 8.12.2018 o 17:01, NocnyPan napisał:

Zluzuj stulejkę, zazdrośniku.

Skąd ta pewność, że jestem facetem, onanisto-marzycielu?
 

A potem się dziwić, że przez takich jełopów są wypadki... 

Ale głupie jesteście, przy najsłabszej stłuczce facet może stracić pitola i życie od tego, a jeżeli nawet przeżyje to was zwyczajnie za to zayebie