Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znacie kogoś, komu osobowość dziecka nie pasuje na tyle, że trudno im je kochać? Mam taką koleżankę

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Monika napisał:

Tak to sa irracjonalne lęki mamy. Co wiecej trener te nie bedzie jej bil,a unieruchomi. Ludzie tacy maja przygotowanie i podstawy do pracy z osobami agresywnymi. Treningi to nie BICIE. To nauka kontroli nad cialem i emocjami.

Mają czy nie mają uważam że dla dobra dziecka lepiej będzie jak nie będzie posiadała umiejętności bicia się i bez tej umiejętności sprawia problemy mówię coś co by ją uspokoiło np joga to ok ale nie sztuki walki. Nawet mnie nie próbuj przekonywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Tak chocby caly swiat byl przeciw niej Pani ma byc po jej stronie-taka rola matki. Ma Pani opinie na pismie ? Bo jak nie to TYLKO plotki nic wiecej. A atakuje sie najslabszego,a forma obrony jest co? AGRESJA. Prosze dac sobie pomoc. Idzcie na terapie jak sie Pani boi tych treningow. We dwie. Albo na poczatek Pani sama. Dla corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Czy ja wyglądam na osobę która robi sobie żarty ? Wiem jaka jest i wiem do czego jest zdolna, a obawiam się że z jej zaangażowaniem i upartoscia nie będzie trudne akurat w tym sporcie osiągać sukcesow, bo przecież na tym to wszystko polega i o ile osoba jest zrównoważona psychicznie to problemu nie ma, ale moja córka taka osoba nie jest. Swoje umiejętności będzie mogła wykorzystać w dowolnych okolicznościach i tego się boję. Co jak postanowi wykorzystywać nabyte umiejętności na swoich znajomych ?

To jednak nie jestes powazna.  To, ze ty panicznie sie swojego dziecka boisz nie oznacza, ze inni rowniez.  Twoja corka (wyraze sie dosadnie poniewaz jestes jakas zakrecona) zesra sie, a nie pobije trenera, a nawet wiekszosci dzieci w klubie.  To, ze udaje jej sie bic i znecac nad slabszymi od siebie nie oznacza, ze jest nie wiadomo czym.  Rzuci sie na trenera to zanim dobrze lape wyciagnie bedzie lezala ziemi.  

Ale tak wiemy, ze nic jej nie pomoze poniewaz tak zadecydowalas.  Bylas kiedys w jakims klubie walki w ogole i zobaczylas jak to wyglada, zeby wydawac na ten temat opinie?  Nic nie wiesz, a duzo gadasz.  Ja pracuje z trudnymi dziecmi w klubie sportowym i od tego jestesmy, zeby te dzieci prostowac i ich wykierowac na lepsza droge poprzez udzial w  sportach.  Takze jestem dokladnie w takim srodowisku i moge sie wypowiadac na te tematy podczas gdy ty nie poniewaz nic nie obejrzalas i z niczym sie nie zapoznalas oprocz leku przed corka.

Z tego co mowisz to wykorzystuje swoja agresje wobec innych juz teraz wiec nie wiem jak to moze sie pogorszyc.  Ty myslisz, ze ktos ja nauczy tam jakis chwytow smierci???  Jestes niezrownowazona i powinnas sama sie najpierw leczyc i moze w ten sposob pomozesz corce.  Ale lepiej nic nie robic i pieprzyc tutaj glupoty jaka ty biedna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Monika napisał:

Pani mysli 2 lata na zas. A moze trener nie bedzie chcial jej uczyc tylko odesle do psychologa. Problemem Pani jest LĘK pani WIE co sie stanie i oczywiscie zawsze jest to najgorsza wersja. Stad agresja corki- Pani cierpi na zaburzenia lękowe. Prosze corki nigdzie nie zapisywac wiec tylko pojsc ze soba do psychiatry.

Tylko w takiej sytuacji zawsze zakłada się najgorszy scenariusz, a z mojej perspektywy najgorszy scenariusz to taki w którym ona miałaby uczęszczać na ten sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna

Najlepiej bedzie skierowac sie po pomoc do dobrego psychiatry zajmujacego sie osobowoscia narcystyczna. Nawet jesli to nie jest to, to lepiej zeby to wykluczyl niz zeby czekali na cud. Im wczesniej sie zareaguje, tym wieksze szanse na poprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Tez myslalam o Narcyzmie mama ewidentnie WIE wszystko najlepiej nie broni dziecka i przedstawia sie w roli osoby skrzywdzonej,zatroskanej jednoczesnie odmawiajac jakichkolwiek form pomocy corce,co dalej tlumaczy swoja troska. Agresja corki to reakcja na irracjonalne zachowanie matki a przede wszystkim zal,ze kosztem zycia wlasnego dziecka robi teatr majacy postawic ja (mame) w centrum zainteresowania. Ale nie chcialam tak dalekich wnioskow wysuwac na podstawie postow w internecie. Wiec dodam,ze sa to jedynie moje przypuszczenia wynikajace z postawy jaka Pani tu reprezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wiem po co w ogole z nia dyskutujemy skoro ona nie chce sluchac naszych opini, ani rad poniewaz juz dawno postanowila, ze corka jest wcieleniem Mansona.  Po co sie produkowac jezeli kilka razy powtorzyla, ze nie poslucha naszych rad.  Ona po prostu chce zebysmy jej przytakneli, ze tak, corka jest do niczego, ona biedna i ich zycie juz sie nie zmieni poniewaz oni beda tylko plynac z nurtem i nic nie robic.  Takze ja sie wylaczam.  Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Monika napisał:

Tez myslalam o Narcyzmie mama ewidentnie WIE wszystko najlepiej nie broni dziecka i przedstawia sie w roli osoby skrzywdzonej,zatroskanej jednoczesnie odmawiajac jakichkolwiek form pomocy corce,co dalej tlumaczy swoja troska. Agresja corki to reakcja na irracjonalne zachowanie matki a przede wszystkim zal,ze kosztem zycia wlasnego dziecka robi teatr majacy postawic ja (mame) w centrum zainteresowania. Ale nie chcialam tak dalekich wnioskow wysuwac na podstawie postow w internecie. Wiec dodam,ze sa to jedynie moje przypuszczenia wynikajace z postawy jaka Pani tu reprezentuje.

Przecież ja nie odmawiam żadnej formy pomocy, jedyne czego tu odmówiłam to zapisania na sztuki walki no ale to jest jedyny sport na który jej nie zapisze na każdy innym bym zapisala, więc nie rozumiem dlaczego piszesz ze odmawiam wszystkiego skoro tak naprawdę niczego nie odmawiam po za tą jedną jedyną rzeczą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Gosc napisał:

To jednak nie jestes powazna.  To, ze ty panicznie sie swojego dziecka boisz nie oznacza, ze inni rowniez.  Twoja corka (wyraze sie dosadnie poniewaz jestes jakas zakrecona) zesra sie, a nie pobije trenera, a nawet wiekszosci dzieci w klubie.  To, ze udaje jej sie bic i znecac nad slabszymi od siebie nie oznacza, ze jest nie wiadomo czym.  Rzuci sie na trenera to zanim dobrze lape wyciagnie bedzie lezala ziemi.  

Ale tak wiemy, ze nic jej nie pomoze poniewaz tak zadecydowalas.  Bylas kiedys w jakims klubie walki w ogole i zobaczylas jak to wyglada, zeby wydawac na ten temat opinie?  Nic nie wiesz, a duzo gadasz.  Ja pracuje z trudnymi dziecmi w klubie sportowym i od tego jestesmy, zeby te dzieci prostowac i ich wykierowac na lepsza droge poprzez udzial w  sportach.  Takze jestem dokladnie w takim srodowisku i moge sie wypowiadac na te tematy podczas gdy ty nie poniewaz nic nie obejrzalas i z niczym sie nie zapoznalas oprocz leku przed corka.

Z tego co mowisz to wykorzystuje swoja agresje wobec innych juz teraz wiec nie wiem jak to moze sie pogorszyc.  Ty myslisz, ze ktos ja nauczy tam jakis chwytow smierci???  Jestes niezrownowazona i powinnas sama sie najpierw leczyc i moze w ten sposob pomozesz corce.  Ale lepiej nic nie robic i pieprzyc tutaj glupoty jaka ty biedna jestes.

No i ja właśnie też byłabym zainteresowana tego typu klubem byleby nie uczyli jej sztuk walki, bo akurat w jej przypadku byłoby to nieodpowiedzialne, tak jak nie wiem narkomanów nie leczymy narkotykami,a wy wydajecie opinie że wszystkiego odmawiam a odmówiłam tylko 1 rzeczy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Sztuki walki to cala masa rodzi sportow wiec nie odmawia jej Pani jednego,ale wszystkich,ktore moglyby jej pomoc,bo maja wykwalifikowanych ludzi do uczniow agresywnych.

Ok. W takim razie psychiatra. Prosze w ramach pomocy dziecku przy pomocy specjalisty zdiagnozowac swoje leki i cokolwiek lekarz jeszcze zauwazy. U Pani.

Pozdrawiam i mocno przytulam corke,bo ja nie wierze,ze jest zla wierze za to,ze sie zmieni jesli tylko otrzyma madra pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Luna napisał:

Najlepiej bedzie skierowac sie po pomoc do dobrego psychiatry zajmujacego sie osobowoscia narcystyczna. Nawet jesli to nie jest to, to lepiej zeby to wykluczyl niz zeby czekali na cud. Im wczesniej sie zareaguje, tym wieksze szanse na poprawe.

Tak o psychiatrze już pisałam nawet na pierwszej stronie więc nie zapomniałam. Postaram się prywatnie załatwić jakoś wizytę dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Monika napisał:

Sztuki walki to cala masa rodzi sportow wiec nie odmawia jej Pani jednego,ale wszystkich,ktore moglyby jej pomoc,bo maja wykwalifikowanych ludzi do uczniow agresywnych.

Ok. W takim razie psychiatra. Prosze w ramach pomocy dziecku przy pomocy specjalisty zdiagnozowac swoje leki i cokolwiek lekarz jeszcze zauwazy. U Pani.

Pozdrawiam i mocno przytulam corke,bo ja nie wierze,ze jest zla wierze za to,ze sie zmieni jesli tylko otrzyma madra pomoc.

Sztuki walki jej na 100% nie pomogą, więc nawet nie biorę tego pod uwagę, no ale inne sporty gdzie nie ma przemocy jak najbardziej np co jest złego w basenie albo jazda konno albo cokolwiek gdzie w miarę by się zmęczyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Dla siebie droga Pani. Przede wszystkim. Trzeba zaczac od przyczyny problemu jakim jest Pani strach przed rozwiazaniem problemu i posiadaniem zdrowego dziecka. Pozdrawiam serdecznie i zycze obiektywnego osadu sytuacji.

Corke Pani przytuli i powie,ze kocha ja chocby kolejne 7 szkol o niej plotkowalo i ze wierzy Pani w Nia i ze jej Pani pomoze cokolwiek sie nie bedzie dzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Treningi jakiejkolwiek sztuki walki to nie bijatyka. W ogóle żeby dojść do etapu ćwiczenia walki z przeciwnikiem to trzeba wcześniej pokonać długą drogę. Najpierw pracuje się nad kondycją fizyczną, kontrolą nad ciałem, dyscypliną, rozciągnięciem. A trener mógłby się stać dla takiej zbuntowanej dziewczyny dobrym przykładem i autorytetem. A jeśli nie będzie się chciała podporządkować to wyleci z zajęć bardzo szybko, nie ma obaw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Aka napisał:

Treningi jakiejkolwiek sztuki walki to nie bijatyka. W ogóle żeby dojść do etapu ćwiczenia walki z przeciwnikiem to trzeba wcześniej pokonać długą drogę. Najpierw pracuje się nad kondycją fizyczną, kontrolą nad ciałem, dyscypliną, rozciągnięciem. A trener mógłby się stać dla takiej zbuntowanej dziewczyny dobrym przykładem i autorytetem. A jeśli nie będzie się chciała podporządkować to wyleci z zajęć bardzo szybko, nie ma obaw. 

Ale nie masz co jej tlumaczyc...  Ona nie wie jak to wyglada, nigdy nie widziala, i zdecydowala, ze to nie dla jej corki i jej nie przetlumaczysz.  Zadne argumenty jej nie przekonaja- od dwoch stron powtarza, ze nie pusci i koniec bo ona sie corki boi.  Ja sobie dalam spokoj z rozmowa z nia.  Ona potrzebuje pomocy psychiatry, a nie porad na kafeteri odnosnie corki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość Gość napisał:

a z mojej perspektywy najgorszy scenariusz to taki w którym ona miałaby uczęszczać na ten sport

Brawo, lepiej uznać, że dziecko jest zaburzone, niż pozwolić jej rozładować agresję w bezpieczny sposób. 
Z Twoich wypowiedzi, jak dla mnie wynika, że masz większy problem ze sobą, niż ze swoją córką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Przeciez to nic nowego. Dzieci z problemami zawsze maja zaburzonych rodzicow. Dziewczyna ma toskyczna matke wiec wyladowuje agresje na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Tez nie lubię pewnych zachowań u swojego 4 letniego synka. Kocham go i nie wyobrażam sobie życia bez niego ale od zawsze dostawałam białej gorączki w stosunku do ludzi, którzy histeryzują albo są miękcy, często nieoderwani od spódnicy maminsynki (mowa głównie o facetach). Nigdy nie związałabym się np z kimś spod znaku raka bo są właśnie tacy jak wyżej, przynajmniej ci których znałam (facet, który ryczy bo musiałam iść do domu to nie facet i nazwałabym go inaczej). I o zgrozo jak ja nie chciałam raka tak synek jest spod raka i wierzcie czy nie ale pewne cechy znaku mają wpływ na charakter. Więc kiedy moje dziecię zaczyna swoje akcje podchodzę do niego konsekwentnie i "twardo". Jak się uspokoi w pokoju to przychodzę tłumaczę i przytulam. Bo to co w nim uwielbiam to przytulanie i wymiękam za każdym razem jak słyszę "ocham oją mame" 😄. Też ma etap wytykania języka czy nie chce witać/żegnać się z nikim nawet z rodziny. I tylko mama mama mama... więc znalazłam sposób, że odsyłam go do taty żeby wiedział, że nie tylko mama na tym świecie jest. Staram się uczyć go samodzielności żeby w odpowiednim czasie puścił moją spódnicę(sam po sobie musi sprzątać i odnosić po jedzeniu czy pomaga mi w kuchni). Mając za przykład szwagra, który do wieku nastoletniego przychodził poprzytulać się do mamusi czy nad ranem wleźć do wyra rodziców, a obecnie mając 40 lat siedzi u rodziców a mamusia przynosi pod nos jedzenie i przychodzi po puste talerze. Jak na to patrze to dostaję ciarek i w życiu nie pozwolę na takie coś. Cały dzień w robocie facet siedzi głodny, bo mu mamusia kanapek do pracy nie zrobiła i po robocie żal bo tez obiadu nie ma. A mamusia chora w wyrze leży i ruszyć się nie może żeby synka oporządzić a synkowi nie przyjdzie do głowy zająć się chorą matką dla odmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

A ja jedynie dodam,ze takie sytaucje kojarza mi sie z wlascicielem ktory narzeka,ze ma agresywnego psa. I nikt nie wie ,ze ten pies jest agresywny, bo go wlasciciel codziennie od rana dziabie go patykiem i jak w koncu wieczorem pies nie wytrzyma i ugryzie - wlasciel z wielkim lamentem biegnie do ludzi, pokazuje reke, placze i wszyscy go zaluja (jaki on biedny a jaki ten pies zly). Za tyle poswiecen: karmienie,spacery : UGRYZL!!!. ....tylko o tym patyku nikt nie wie.

Tak widze narcystyczne matki i ich agresywne dzieci.

(no i jeszcze mozna pojsc na terning z psem, ale wtedy okazaloby sie,ze pies nie jest agresywny, a jeszcze nie daj Boze przestalby gryzc i z jakiego powodu wlasciciel bylby zalowany, na co by narzekal?)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Gość Aka napisał:

Treningi jakiejkolwiek sztuki walki to nie bijatyka. W ogóle żeby dojść do etapu ćwiczenia walki z przeciwnikiem to trzeba wcześniej pokonać długą drogę. Najpierw pracuje się nad kondycją fizyczną, kontrolą nad ciałem, dyscypliną, rozciągnięciem. A trener mógłby się stać dla takiej zbuntowanej dziewczyny dobrym przykładem i autorytetem. A jeśli nie będzie się chciała podporządkować to wyleci z zajęć bardzo szybko, nie ma obaw. 

Dla mnie osobiście to jest bijatyka, przecież młodzież ewidentnie się na tych treningach bije i tu nie chodzi mi o sam fakt że to robia, tylko bardziej chodzi mi o to że tak agresywna dziewczyna która nie zawsze potrafi kontrolować swoją agresja zacznie swoje umiejętności nabyte wykorzystywac, tak jak alkoholik nie będzie mógł się powstrzymać od wypicia alkoholu, a pisze o tym dlatego że u mojej córki problem jest podobny tyle że on nie dotyczy alkoholu a agresji i tak jak alkoholika nie leczymy etanolem tak agresywnych osób nie leczymy bijatykami, to jest ich słabość która trzeba u psychiatry leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 godzin temu, Malaga2.0 napisał:

Brawo, lepiej uznać, że dziecko jest zaburzone, niż pozwolić jej rozładować agresję w bezpieczny sposób. 
Z Twoich wypowiedzi, jak dla mnie wynika, że masz większy problem ze sobą, niż ze swoją córką

Nie bronie jej rozładowywać agresji na przedmiotach do tego służących ale niech nie robi tego na ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość gosc napisał:

Przeciez to nic nowego. Dzieci z problemami zawsze maja zaburzonych rodzicow. Dziewczyna ma toskyczna matke wiec wyladowuje agresje na innych.

Na jakiej podstawie mnie oceniasz nie mając o mnie żadnego pojęcia ? Piszesz o mnie toksyczna nie znając w ogóle sytuacji. Nigdy nie zrobiłam żadnej krzywdy swojemu dziecku, starałam się być najlepszym rodzicem na świecie dla niej, a nie jest to łatwe kiedy samotnie się wychowuje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 godzin temu, Gość Monika napisał:

A ja jedynie dodam,ze takie sytaucje kojarza mi sie z wlascicielem ktory narzeka,ze ma agresywnego psa. I nikt nie wie ,ze ten pies jest agresywny, bo go wlasciciel codziennie od rana dziabie go patykiem i jak w koncu wieczorem pies nie wytrzyma i ugryzie - wlasciel z wielkim lamentem biegnie do ludzi, pokazuje reke, placze i wszyscy go zaluja (jaki on biedny a jaki ten pies zly). Za tyle poswiecen: karmienie,spacery : UGRYZL!!!. ....tylko o tym patyku nikt nie wie.

Tak widze narcystyczne matki i ich agresywne dzieci.

(no i jeszcze mozna pojsc na terning z psem, ale wtedy okazaloby sie,ze pies nie jest agresywny, a jeszcze nie daj Boze przestalby gryzc i z jakiego powodu wlasciciel bylby zalowany, na co by narzekal?)

 

Problem w tym że ja nie "dziobie patykiem" córki a jeżeli pies mimo normalnego wychowania jest agresywny (są takie przypadki) to znaczy że mamy do czynienia z problemami natury psychicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Pani jej robi najwieksza krzywde. Nie ma czegos takiego jak "normalne" wychowanie. Cala Pani postawa az kipi uporem,ze corka jest "zla" a Pani robi wszystko "normalnie"i "dobrze". A przyszlo Pani do glowy choc raz,ze corka jest calkiem normalna a Pani cechy charakteru sprawiaja,ze zachowuje sie w zly sposob? Ze problem tkwi w przedswiadczeniu o Pani nieomylnosci?

Czy utulila Pani wczoraj corke i powiedziala jej,ze jest z Niej dumna,ze jej Pani pomoze i bedzie zawsze po jej stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość Monika napisał:

Pani jej robi najwieksza krzywde. Nie ma czegos takiego jak "normalne" wychowanie. Cala Pani postawa az kipi uporem,ze corka jest "zla" a Pani robi wszystko "normalnie"i "dobrze". A przyszlo Pani do glowy choc raz,ze corka jest calkiem normalna a Pani cechy charakteru sprawiaja,ze zachowuje sie w zly sposob? Ze problem tkwi w przedswiadczeniu o Pani nieomylnosci?

Czy utulila Pani wczoraj corke i powiedziala jej,ze jest z Niej dumna,ze jej Pani pomoze i bedzie zawsze po jej stronie?

To nie jest moją złośliwość a stwierdzenie faktu, jeżeli ktoś zaczyna pyskowac nauczycielom, wyskakuje z pięściami do kolegów/kolezanek, obcina włosy koleżance, pisze farba w sprayu niecenzuralne wyrazy na drzwiach szkolnej toalety to raczej ciężko taka osoba nazwać normalna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Ja bym nazwala zagubiona,wrazliwa nastolatka, ktora broni sie jak umie (bo inaczej jej nie nauczono) i nie ma zadnego wsparcia. Nawet w matce.

Oczywiscie jej ZACHOWANIA sa zle, ale co jest ich przyczyna? Moze to wlasnie,ze jej Pani nigdy nie przytula?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Monika napisał:

Ja bym nazwala zagubiona,wrazliwa nastolatka, ktora broni sie jak umie (bo inaczej jej nie nauczono) i nie ma zadnego wsparcia. Nawet w matce.

Oczywiscie jej ZACHOWANIA sa zle, ale co jest ich przyczyna? Moze to wlasnie,ze jej Pani nigdy nie przytula?

Bronic się można przed jakimś zsgrozeniem, a jej nic nie zagraża no może po za wizyta u psychiatry ale to na własne życzenie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
21 godzin temu, Gość Monika napisał:

Oczywiscie jej ZACHOWANIA sa zle, ale co jest ich przyczyna? Moze to wlasnie,ze jej Pani nigdy nie przytula?

Pani psycholog z wykształcenia? Każdą agresję tłumaczycie nieudolnie. W konsekwencji to oprawca w dzisiejszych czasach ma więcej praw i współczucia niż ofiara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka
42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bronic się można przed jakimś zsgrozeniem, a jej nic nie zagraża no może po za wizyta u psychiatry ale to na własne życzenie 

Traktujesz wizytę u psychiatry jako karę? Ręce opadają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jaka kara ? Po prostu szukam pomocy, nic więcej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×