Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnieNIKT

smutno mi

Polecane posty

Gość Melpomene
3 godziny temu, Gość totalnieNIKT napisał:

Kilka słów na pożegnanie.
Czyli historia zatacza krąg. 
Znów pojawia się "hejterka", która od kilku lat mnie tutaj atakuje na każdym kroku.
I Ty... xyz. Ty też już kiedyś się do mnie odezwałaś i w ten sam sposób argumentowałaś swoją prośbę o przejście na priv.
Pamiętam, że poprzednim razem dałem się namówić i potem tego żałowałem. Zerwałem kontakt. 
Teraz widzę, że błędem jest nie tylko mój sposób myślenia, ale i wiara w to, że można tu zwyczajnie porozmawiać.
Tak więc "selavi" 
Trzeba uczyć się na błędach. To miejsce i wy sami jesteście jednym z moich największych błędów. 

Mimo wszystko życzę Wam Szczęśliwego Nowego Roku! 
A sobie abym znalazł w sobie siłę do tego by tu więcej nie zaglądać. 😋



 

Nie znikaj, oddziel ziarno od plew. Jeśli potrzebujesz po prostu rozmowy to jest to doskonałe miejsce, mimo trollow są tu bardzo wartościowe dusze które są jak balsam na Twoje rany. Zostań, nie daj się prosić niewiascie. ☀ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość qqq1 napisał:

chore jest to co robicie

ten się użala nad sobą
ty go atakujesz
prowadzisz z nim jakąś wojnę?
wspominał, że to nie pierwszy raz

 

jestem tu od dwóch tygodni i do gościa pisałam pierwszy raz, a ten  ze jakas hejterka za nim chodzi no chory człowiek na głowę 😮 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czyli rozumiem, że atakujesz go pierwszy raz
dobra, ale po co?
skoro nie potrafisz inaczej, to z tobą też jest coś nie ten teges 
normalny człowiek nie atakuje, tylko omija z daleka patologię
niech inni się w tym szambie paprają skoro lubią
no chyba, że ty też lubisz takie klimaty i sprawia ci to przyjemność
nie rozumiem tego
i tak gościa nie zmienisz skoro twierdzi, że to trwa już tyle lat
po co to wszystko 
nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT
16 godzin temu, Gość Melpomene napisał:

Nie znikaj, oddziel ziarno od plew. Jeśli potrzebujesz po prostu rozmowy to jest to doskonałe miejsce, mimo trollow są tu bardzo wartościowe dusze które są jak balsam na Twoje rany. Zostań, nie daj się prosić niewiascie. ☀ 

To definitywny koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćONA

Właśnie wróciłam i pożałowałam. Po co Wy się ludzie udzielacie w temacie, który jest Wam obojętny i niezrozumiały dla Was? Zjazd trolli internetowych, którzy zepsuli mądrą dyskusję. Autorze, trzymaj się. Mam jeszcze przemyślenia odnośnie Twojej wybranki w oparciu o opis sytuacji, który podałeś. Wydaje mi się, że ona do samego końca się wahała. Nie była pewna i to wcale źle o Niej nie świadczy. Wszyscy jesteśmy bardzo słabi jeśli w grę wchodzą silne uczucia, nie mówiąc już o chemii między ludźmi. Trzeba dużo silnej woli, żeby nie ulec pokusie. Nie mam na myśli tylko pociągu fizycznego. Chodzi też o zaangażowanie emocjonalne. To jest bardzo trudna wewnętrzna walka. Wiem, bo sama przeżyłam coś podobnego. Ten wpis o rodzinie, którą w marzeniach posiadasz był genialny. Jeszcze wszystko przed Tobą, choć teraz wydaje Ci się to nierealne. Z całego serca życzę, żebyś kiedyś spełnił swoje marzenie o założeniu szczęśliwej rodziny. Ja już jestem bez szans, ale szukam substytutów i trochę nawet działa. Podjęłam tyle błędnych decyzji, że aż strach tutaj o tym pisać. Musiałabym zrobić bardzo długi rachunek sumienia , ale rozgrzeszenia ani tu ani nigdzie indziej nie dostanę. Sama sobie nie potrafię wybaczyć, więc tym bardziej nie oczekuję tego wybaczenia od innych, a na tym forum wiadomo, co by się stało, gdybym się za bardzo uzewnętrzniła. Przypominałoby to proces o czary. Nie napisałam więc wszystkiego o sobie. Podałam tylko niewielki, ale bardzo istotny wycinek swojego życia. Cieszę się, że mogłam choć przez chwilę porozmawiać z kimś, kto ma podobne doświadczenia. Wszystkiego dobrego i nie trać wiary w ludzi, a przede wszystkim zacznij wierzyć w siebie! To jest oczywiście trudny proces i dobrze o tym wiesz, tylko konieczne jest podjęcie walki o siebie. Zacznij dostrzegać także niewątpliwe zalety stanu kawalerskiego. Jesteś panem samego siebie. To, o czym tak pięknie piszesz, czyli rodzina to nie zawsze źródło szczęścia. O tym na pewno wiesz. Przecież sam w jakiejś rodzinie się wychowałeś 🙂 Miej to na uwadze i korzystaj z życia! Niektórzy nie mają już takich możliwości. Pozdrawiam Cię i trzymam za Ciebie kciuki. Może chociaż Tobie się uda 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Wiem... Dziękuję i pozdrawiam
Ps. Nie uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

I co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nic.. koniec wolnego, koniec tematu. Nastał nowy rok. Wracamy do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gosc napisał:

I co teraz

Happy End-y tylko w kinie. 😉
Spodziewałaś się, że skoro mają podobne doświadczenia to niczym w kinie okażą się sąsiadami i wezmą ślub? 😛
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

psyt... jest tu kto? 😋
Kurka wodna tak sobie myślę, że ja po prostu przestraszyłem się tego co czułem do tej kobiety. Tak długo szukałem kogoś takiego jak Ona i gdy już straciłem nadzieję nasze drogi się skrzyżowały. Czułem się wspaniale i fatalnie zarazem. Może to przez te niefortunne okoliczności, a może to dlatego, że jestem jaki jestem. Tak czy inaczej teraz boje się tego, że zostanę odtrącony i znów doświadczę tego stanu. Kurka wodna tak wiele teraz rozumiem, a zarazem nadal tkwię w punkcie wyjścia. Nie wiem czy kiedykolwiek przestane o Niej myśleć... ale w pozytywnym kontekście. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że ostatnio każdy chce mnie swatać, a ja nikomu nie mogę powiedzieć o sobie prawdy. Nawet "boje się" pomyśleć jaka była by reakcja. Wspominałem o Niej dzisiaj... tak niespodziewanie nagle w głowie pojawia się obraz z przed kilku lat i myśl wiruje wokół konkretnej sytuacji. Dziwne to wszystko... Ciesze się jednak, że Ją spotkałem. Zapewne gdyby nie Ona to nigdy nie wiedział bym czym jest głęboka więź... i z czym wiąże się w moim wypadku. Kurcze, jestem toksyczny... Wiecie jak to jest gdy człowiek czuje się tak bardzo, ale to bardzo samotny i jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że zawsze będzie już sam. Oj nie, nie piszcie głupot. Nie znacie mnie. Nie jestem typem który pożądają kobiety. To kolejne dziwactwo społeczne, a mianowicie idealizowanie kogoś kogo nie znamy i wciskanie na siłę tej osobie własnej ideologii.... typu: bo inni to i ty, głowa do góry. 🙄 Ale ja nie jestem inni, ja to ja. 😜 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

prawdy o sobie...wyśmialiby cie że masz urojenia tak jak i my, myślisz że jestes wyjątkowy a się mylisz, jestes po prostu gupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gość napisał:

prawdy o sobie...wyśmialiby cie że masz urojenia tak jak i my, myślisz że jestes wyjątkowy a się mylisz, jestes po prostu gupi

Przestań. Nie jesteśmy głupi, ale też nie jesteśmy wyjątkowi. Musimy wpisać się w społeczeństwo i próbować normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Przestań. Nie jesteśmy głupi, ale też nie jesteśmy wyjątkowi. Musimy wpisać się w społeczeństwo i próbować normalnie żyć.

jacy my, to już jakies rozdwojenie jaźni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

jacy my, to już jakies rozdwojenie jaźni?

Myśl jak uważasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

kolejny smęcący nawiedzeniec bosz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

kolejny smęcący nawiedzeniec bosz

:), tak jestem nawiedzona, lubię siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mi też jest smutno, bo mój ukochany mnie nie kocha, może ma problemy takie jak ty, kto wie, nie wiedziałam że istnieją tacy ludzie jak ty.... ;/ moze marzy o kimś niespełnionym, tragedia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość totalnieNIKT napisał:

eh...

Jak tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjan
Dnia 10.01.2019 o 20:05, Gość totalnieNIKT napisał:

psyt... jest tu kto? 😋
Kurka wodna tak sobie myślę, że ja po prostu przestraszyłem się tego co czułem do tej kobiety. Tak długo szukałem kogoś takiego jak Ona i gdy już straciłem nadzieję nasze drogi się skrzyżowały. Czułem się wspaniale i fatalnie zarazem. Może to przez te niefortunne okoliczności, a może to dlatego, że jestem jaki jestem. Tak czy inaczej teraz boje się tego, że zostanę odtrącony i znów doświadczę tego stanu. Kurka wodna tak wiele teraz rozumiem, a zarazem nadal tkwię w punkcie wyjścia. Nie wiem czy kiedykolwiek przestane o Niej myśleć... ale w pozytywnym kontekście. Najśmieszniejsze jest w tym wszystkim to, że ostatnio każdy chce mnie swatać, a ja nikomu nie mogę powiedzieć o sobie prawdy. Nawet "boje się" pomyśleć jaka była by reakcja. Wspominałem o Niej dzisiaj... tak niespodziewanie nagle w głowie pojawia się obraz z przed kilku lat i myśl wiruje wokół konkretnej sytuacji. Dziwne to wszystko... Ciesze się jednak, że Ją spotkałem. Zapewne gdyby nie Ona to nigdy nie wiedział bym czym jest głęboka więź... i z czym wiąże się w moim wypadku. Kurcze, jestem toksyczny... Wiecie jak to jest gdy człowiek czuje się tak bardzo, ale to bardzo samotny i jednocześnie zdaje sobie sprawę z tego, że zawsze będzie już sam. Oj nie, nie piszcie głupot. Nie znacie mnie. Nie jestem typem który pożądają kobiety. To kolejne dziwactwo społeczne, a mianowicie idealizowanie kogoś kogo nie znamy i wciskanie na siłę tej osobie własnej ideologii.... typu: bo inni to i ty, głowa do góry. 🙄 Ale ja nie jestem inni, ja to ja. 😜 

Totalnie nikt. 

Najgorsze co zrobiłeś to ukryles swoje uczucia przed sobą. Wyobraź sobie że ja przez 18 lat nie powiedziałam facetowi co do niego czułam. Drogi się rozeszły. Spotkaliśmy się po tym czasie, po tylu latach wszystko odzylo i we mnie II w nim. Ja jemu powiedziałam, on pokazał ale odszedł bo bał się skrzywdzić nas wszystkich. Cierpimy teraz na nowo. Pewnie do końca życia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT
Dnia 20.01.2019 o 10:29, Gość Cyjan napisał:

Totalnie nikt. 

Najgorsze co zrobiłeś to ukryles swoje uczucia przed sobą. Wyobraź sobie że ja przez 18 lat nie powiedziałam facetowi co do niego czułam. Drogi się rozeszły. Spotkaliśmy się po tym czasie, po tylu latach wszystko odzylo i we mnie II w nim. Ja jemu powiedziałam, on pokazał ale odszedł bo bał się skrzywdzić nas wszystkich. Cierpimy teraz na nowo. Pewnie do końca życia. 

Nie ukryłem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT
Dnia 20.01.2019 o 01:16, Gość gosc napisał:

Jak tam.

Nic nowego... generalnie to zastanawiam się po co to wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość totalnieNIKT napisał:

Nic nowego... generalnie to zastanawiam się po co to wszystko...

Co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Po prostu szukam sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

i tego sensu nie widzę
przyglądam się ludziom i sam sobie
obawiam się, że tracę grunt pod nogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

zmarnowane życie... nie potrafię wielu rzeczy zaakceptować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Chyba mam depresje, smutek mi towarzyszy każdego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak znależć w sobie dawną radość życia? Jak cieszyć się chwilą? Nie umiem znależć odpowiedzi na te pytania. Pewnie tylko czas może to zmienić a jak nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Napij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnieNIKT

Ja im starszy jestem tym bardziej się wycofuje i utwierdzam w przekonaniu tego, że nie ma sensu walczyć o cokolwiek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×