faceci wolicie blondynki, brunetki czy rude?

wolicie niższe dziewczyny, czy wysokie?

Zupełnie nie ma znaczenia kolor włosów.

A co do wzrostu, to też nie wybrzydzam, wystarczy byśmy jakoś do siebie pasowali, w sensie, by nie było "przepaści", a trochę centymetrów mam.

co to za problem przefarbowac szkuty? meh, nie ma to znaczenia w dzisiejszym swiecie...

ostatnio spodobała mi się taka blondie coś około 180 cm wzrostu.

Czyli prawie taka duża była jak ja.

dawno żadna kobieta tak mi się nie podobała.

Lubię blondynki w typie Taylor Swift, czyli zgrabne, szczupłe

Tego typu szczegóły sa nieistotne. Liczy się kompozycja ogólna.

Nie odpowiadają mi wysokie dziewczyny-takie powyżej 170 cm. To znaczy chętnie na taką popatrzę jeżeli jest ładna i zgrabna ale tak wysokiej partnerki nie chciałbym. Kobiety z wiekiem często  przybierają na wadze. Wtedy te wysokie stają się potężnymi kobietami, a ja nie chciałbym mieć partnerki większej ode mnie. 

Kolor to akurat aspekt, który mozna łatwo zmienić. Mnóstwo dziewczyn jest wizualnie atrakcyjnych. Grunt to jakoś się fizycznie dopasować i nadawać na podobnych falach ;)

brunetki , rude i niższe ode mnie 

11 minut temu, Kenniks napisał:

Kolor to akurat aspekt, który mozna łatwo zmienić. Mnóstwo dziewczyn jest wizualnie atrakcyjnych. Grunt to jakoś się fizycznie dopasować i nadawać na podobnych falach ;)

Tego akurat nie lubię: farbowanych włosów. Odrosty wyglądają fatalnie i jeszcze włosy się niszczą. Głupota.

A wzrostowo kobiety wolę  niższe ode mnie.

Ja lubię ńieletnie jeżeli chodzi o kolor włosów. 

Tylko filigranowe brunetki

duze rudzielce

Kolor włosów nie ma znaczenia. Wzrost już trochę więcej ale jeżeli całokształt jest w moim mniemaniu bez zarzutu to też go pomijam.

zielonowłose karlice

raczej nie ma znaczenia

ale pierwsza myśl: rude!