Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Boniewiem

Popieracie ten przedświąteczny strajk nauczycieli?

Polecane posty

Gość Boniewiem

Jak w tytule. Ciekawam, dlatego pytam. Nauczycielem nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Tak. Mam tesciowa nauczycielke 25 letnim stazem i nie zarabia nawet 2500 za reke. Za to uczniowie (niestety do szkoly chodzi duzo romow) sa dla niej bezczelni.

Ostatnio w przedszkolu syna ojciec jednego z dzieci zadzwonil do kuratorium ze skarga. A dlatego ze dziecko placze przy zostawianiu w przedszkolu, ma problemy z mowieniem i nie zna wierszykow (reszta dzieci recytuje pieknie), bo dziecko spi w przedszkolu mimo ze nie ma lezakowania (przedszkolanka mowila ze czwsto zasypia na stoliku przy jedzeniu zupy), przedszkolanka jest za mloda. Zamiast zglosic sie do dyrektorki dzwoni gosciu do kuratorium w imieniu reszty rodzicow - ktorzy sa zadowoleni z przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boniewiem
41 minut temu, Gość Emi 30 napisał:

Tak. Mam tesciowa nauczycielke 25 letnim stazem i nie zarabia nawet 2500 za reke.

Ale jest nauczycielem dyplomowanym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emiska 30

Tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boniewiem

A "nie", albo "tak", bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tak, ponieważ zarobki nauczycieli są bardzo małe. Na kasie bez wykształcenia można więcej zarobić. Powinna być większa selekcja nauczycieli ale i większa płaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga

  Tak. Zarobki są marne, jak ktoś wyżej stwierdził na kasie mozna zarobić. A zawód z ogromną odpowiedzialnością. Jak coś się stanie jakiemuś dzieciakowi to więzienie murowane, a musisz opanować grupę często 30 uczniów w klasie, a na przerwie kilka razy tyle. Musisz poza pracą przygotować materiał, sprawdzić testy, rozmawiać z rodzicami, uzupełnić dziennik elektroniczny. Musisz rozwiązywać problemy między uczniami, wspierać tych wysmiewanych. Musisz przekazać uczniom wiedzę w sposób, który ich zainteresuje i nie zrazi do nauki. Przygotowujesz uczniów to dorosłego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość....

Popieram chociaż przykre jest to, że nie ma postulatów o zmianie podstawy programowej. To obok podwyżek powinien być najważniejszy postulat. Dzieciaki mają za duzo niepotrzebnego materiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak sobie przypomnę moich nauczycieli z liceum to ani złotówki bym im nie zapłaciła. Długo mi zajęło odbudowanie poczucia własnej wartości po szkole, bo całe trzy lata słyszałam tylko że jako klasa do niczego się nie nadajemy i powinniśmy już wykładać towar w Biedronce albo najlepiej zamiatać ulice bo tylko tracimy ich czas. Osoba wyżej ma rację, podstawa programowa śmiech na sali. Nauczyciele przychodzą tylko odklepać podręcznik. Od tego trzeba zacząć a oni by podwyżki chcieli od siebie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie razi to, że oni biorą ZWOLNIENIA LEKARSKIE na takie akcje. Nikt tego nie kontroluje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wywalic te pedofilki, chodzą tam po jedno, by sie zadawalac i tumanic dzieciaki ideami swej dupy, a jak juz uczą to czytajac ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anniiiaa

Hej. To ja opowiem sytuację w SP w pewnej wsi. 

Otóż moja córka chodzi do 2 klasy. Jej nauczycielka zachorowała i tydzień jej nie było. Dzieci miały zastępstwo z innymi nauczycielami i uwieżcie mi przez ten tydzień dzieci nie poszły dalej z materiałem bo kto by do nich nie przyszedł to kazał im malować, kolorować, układać puzzle lub gry planszowe lub komputerowe. Cały tydzień wzasadzie spędziła na tzw świetlicy. 

Pytam, nikt ośmiolatkowi nie umiał przekazać wiedzy z mnożenia czy dzielenia? Dodam że jest ich 10 w klasie. 

Zasługują na podwyżki? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość Anniiiaa napisał:

Hej. To ja opowiem sytuację w SP w pewnej wsi. 

Otóż moja córka chodzi do 2 klasy. Jej nauczycielka zachorowała i tydzień jej nie było. Dzieci miały zastępstwo z innymi nauczycielami i uwieżcie mi przez ten tydzień dzieci nie poszły dalej z materiałem bo kto by do nich nie przyszedł to kazał im malować, kolorować, układać puzzle lub gry planszowe lub komputerowe. Cały tydzień wzasadzie spędziła na tzw świetlicy. 

Pytam, nikt ośmiolatkowi nie umiał przekazać wiedzy z mnożenia czy dzielenia? Dodam że jest ich 10 w klasie. 

Zasługują na podwyżki? 

Bo obecny system doskonalenia zawodowego nauczycieli, to jakaś farsa, a ewaluacji osiągnięć nie ma chyba w ogóle. Nawet pracę pani sprzątającej można wymiernie ocenić - czysto/brudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka

Oczywiście że popieram. Nauczyciele powinni zarabiać 3 razy więcej niż teraz 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niee. Nauczyciele narzekaja na uczniow. Tak to jest jak nie potrafi sie wspolpracowac z mlodzieza/dziecmi. Po co na sile tam sie pchac ? Twoja tesciowa niech sie przestawi na dzisiejsze czasy, a nikt nie bedzie dla niej bezczelny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie popieram. Oni mają co roku we wrześniu zagwarantowane ustawowo podwyżki. 

Emi, twoja teściowa ma więcej niż 2500zł. Tylko ci tego nie powie. To niecałe 2500 do ręki, to najniższa gwarantowana w karcie nauczyciela, a do tego są dodatki w postaci wysługi lat, wychowawstwa i inne. Policz sobie godziny pracy nauczyciela przez rok i policz sobie godziny pracy pani na kasie przez rok. Ciekawe kto zarabia według tego więcej. Bo na pewno nie pani na kasie.

Olga, poza pracą? Tydzień roboczy ma 40 godzin. Oni mają 18 godzin lekcyjnych plus 2 w szkole. Zostaje 20 godzin pracy. To nie pierdziel, że poza pracą. Codziennie się testów nie sprawdza, za rozwiązywanie problemów między uczniami jest dodatek za wychowawstwo, a i tak mają to gdzieś. Przygotowanie materiału? Jakiego materiału? 5 minut sprawdzić w podstawie programowej co ma być na kolejnej lekcji? Nauczyciel przygotowuje ucznia do dorosłego życia? Ha ha ha ha gdzie i kiedy. Każdy ci powie, że od tego są rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Za co do uja mam ich popierac ? Za to ze leza i material musza przerabiac rodzice z dziecmi w domu po lekcjach ? To jakas kpina!!! Sama jestem mloda i pamietam jak wyglada u nas w Pl system nauczania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Niee. Nauczyciele narzekaja na uczniow. Tak to jest jak nie potrafi sie wspolpracowac z mlodzieza/dziecmi. Po co na sile tam sie pchac ? Twoja tesciowa niech sie przestawi na dzisiejsze czasy, a nikt nie bedzie dla niej bezczelny. 

Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia

To najwieksze skupisko nierobow, ktore zaslania sie kurtyna "ciezkiej pracy z dziecmi/mlodzieza". Smiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cóż, gdzieniegdzie widuje się komentarze w necie, że skoro to taka super praca, to niech ktoś, kto krytykuje zatrudni się jako nauczyciel. To ja powiem odwrotnie. Skoro to taka ciężka i niewdzięczna i marnie płatna praca, to dlaczego się nie przekwalifikują? 

Ps. Mam wykształcenie pedagogiczne. Pracuję w innym zawodzie, bo skończyłam jeszcze inne studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Nie popieram. Oni mają co roku we wrześniu zagwarantowane ustawowo podwyżki. 

Emi, twoja teściowa ma więcej niż 2500zł. Tylko ci tego nie powie. To niecałe 2500 do ręki, to najniższa gwarantowana w karcie nauczyciela, a do tego są dodatki w postaci wysługi lat, wychowawstwa i inne. Policz sobie godziny pracy nauczyciela przez rok i policz sobie godziny pracy pani na kasie przez rok. Ciekawe kto zarabia według tego więcej. Bo na pewno nie pani na kasie.

Olga, poza pracą? Tydzień roboczy ma 40 godzin. Oni mają 18 godzin lekcyjnych plus 2 w szkole. Zostaje 20 godzin pracy. To nie pierdziel, że poza pracą. Codziennie się testów nie sprawdza, za rozwiązywanie problemów między uczniami jest dodatek za wychowawstwo, a i tak mają to gdzieś. Przygotowanie materiału? Jakiego materiału? 5 minut sprawdzić w podstawie programowej co ma być na kolejnej lekcji? Nauczyciel przygotowuje ucznia do dorosłego życia? Ha ha ha ha gdzie i kiedy. Każdy ci powie, że od tego są rodzice.

Nie nie mają co roku żadnych a już na pewno ustawowo zagwarantowanych podwyzek. To jest kłamstwo.

2500 to pensja "na rękę" nauczyciela mianowanego z dodatkiem za wychowawstwo.

W podstawie programowej nie ma napisane co ma być na kolejnej lekcji ... widzę, ze pojęcia niektórzy nie mają o czym piszą.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie pierdol, że nie mają, bo mają. Jeszcze  istnieje  podwyżka  indywidualna. 2500zl to jest najniższa zagwarantowana przez kartę nauczyciela, dla nauczyciela dyplomowanego. Dolicz sobie do tego zagwarantowaną wysługę lat. Wyjdzie lekką ręką ponad 3 koła do ręki dla tej teściowej. A tak nawiasem 25 lat pracy, to pewnie spierdoli zaraz na wcześniejszą emeryturę, bo taka styrana, ale uczyć w szkole dalej będzie. O ile już na tej emeryturze nie siedzi? 

W podstawie programowej nie ma programu nauczania? No popatrz. Jeszcze powiedz, że zagwarantowany wybór podręcznika przez nauczyciela jest też z tylko wzięty. 

Do pani z wykształceniem pedagogicznym pracującej gdzie indziej. Emerytura, wcześniejsza emerytura moja droga. Mniej godzin spędzone w robocie. Brak wstawania wczesnie rano, a w domciu szybciutko. Wielu z nich leci na dwa etaty. Taka ciężką ta praca, a dwa etaty dają radę ciągnąć i na emeryturze dalej pracować z tą niewdzieczną młodzieżą. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Opowiem mam historyjkę: moja przyjaciółka jest po filologii polskiej. Nie pracuje jako nauczyciel ale ma koleżanki nauczycielki. Ostatnio jedna do niej pisze, o godzinie 12 w południe, że skończyła już lekcje i jest wykończona, ona nie wie jak się wyrobi ze wszystkim, bo musi chatę posprzątać, a w weekend tego nie zrobi bo chciała sobie odpocząć po ciężkim tygodniu pracy. Cholera tą moją przyjaciółkę wzięła, bo o 12 to ona ma dopiero połowę dnia pracy za sobą, a w weekend akurat miała do zorganizowania imprezę, bo pracuje w ośrodku kultury i jakiś dzień czegośtam był, więc całą sobotę, od 8 do 20, spędziła w pracy. Jak jej wygarnęła, żeby przestała narzekać, bo pensje mają podobne, to sie podobno do dzisiaj pani nauczycielka do niej nie odzywa, a to było jakoś we wrześniu czy październiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Do pani z wykształceniem pedagogicznym pracującej gdzie indziej. Emerytura, wcześniejsza emerytura moja droga. Mniej godzin spędzone w robocie. Brak wstawania wczesnie rano, a w domciu szybciutko. Wielu z nich leci na dwa etaty. Taka ciężką ta praca, a dwa etaty dają radę ciągnąć i na emeryturze dalej pracować z tą niewdzieczną młodzieżą. 

Ja wiem, ale chodziło mi o to, że skoro ja mogłam znaleźć pracę w biznesie i nie jęczeć, że tak mi ciężko w szkole, to ci wszyscy jojczący nauczyciele też mogą. Nikt ich na siłę w szkole nie trzyma, tak jak oni obrażają krytykujących ich ludzi, że mogą zatrudnić się w szkole. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja proponuję nauczycielom zatrudnić się na kasie w markecie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mea

Nie popieram. Robią z siebie bohaterów, a pełno w tym zawodzie miernot. To, że ten zawód nie jest doceniany, to nie jest kwestia tylko niskich płac (tu też bym polemizowała, bo oni patrzą tylko na płacę zasadniczą, a trzynastek, dodatków, wysług itp. już nie, a kto o tym słyszał w firmie prywatnej?),tylko tego, że to zawód, do którego trzeba mieć jak już nie powołanie, to przynajmniej solidne przygotowanie merytoryczne i psychiczne. To nie jest zawód dla wygodnych i mało ambitnych osób, niestety, zbyt często decydują się na niego ci, którzy nie widzą się w 8-godzinnej pracy przy biurku - i to właśnie jest jedynym powodem, dla którego zostają nauczycielami). Jakie są zarobki, każdy przecież wie, więc późniejsze narzekania na te "głodowe" pensje są tu moim zdaniem śmieszne. A już ta akcja z lewymi zwilnieniami lekarskimi absolutnie zasługuje na ocenę najniższą z możliwych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi 30

Chyba zartujecie ze ma sie przestawic na dzisiejsze czasy, pytam jak?

Ostatnio w podstawowce miala przypadek takiego chlopca. Wychowawczyni zwracala uwage ze jest trudny i nalezy unikac sytuacji dla niego stresowych. Na sprawdzianie okazalo sie ze dostal jedynke, nic nie umial. Najpierw ja zwyzywal, pozniej rzucil krzeslem a na koncu zaczal sam sie dusic rekoma. I co ta kobieta ma zrobic?

Tak 20 h przy tablicy, a rady, wywiadowki, sprawdziany (uczac 5, 6 klas zbiera sie co drugi dzien kartkowka), szkolenia. Byla w zeszlym roku wicedyrektorka, na szczescie zrezygnowala - w pracy byla codziennie od 7 do 18. Nauczyciele o swoich nieobecnoscisch informowali o godz np 7 majac na 7:10 zajecia. Wiec szla i robila swoja lekcje - nie mozna prowadzic innego przedmiotu. 

Nawet jesli klamala w sprawie pieniedzy (w co watpie bo nie ma w tym zadnego interesu) to jej nie zazdroszcze. 3 kola po 25 latach? Nie sadze zeby szla na wczesniejsza emeryture bo tak naprawde ona pracuje dla ideii, szkola to jej zycie i chce uczyc. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Popieram, to ciężki kawałek chleba... Sama spróbowałam i podziękuję. Praca w szkole to kołchoz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×