Kasia83.1 88 Napisano Lipiec 31, 2019 6 minut temu, Gość Jezioranka napisał: Kryzys opanowany To super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jezioranka Napisano Lipiec 31, 2019 Aaaaa miałam dziś drugą weryfikację po transferze jednego blastocysty mrozaczka i w 6 dpt beta wyszła 63!! Jestem w szoku..nadal szprycują progesteronem i to mnie trochę martwi bo jest ok 23 jednostek. Kurcze cały czas jakieś schizy i nerwy. No nic chyba trzeba nauczyć się w tym trwać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marta11111 6 Napisano Lipiec 31, 2019 1 godzinę temu, Gość Edi napisał: Cześć dziewczyny! Jestem już 6 dpt i nie mogę sobie znaleźć miejsca przed pierwszym badaniem bety. W moim wieku mogłam zdecydować się na transfer 2 zarodków ale po przewertowaniu rożnych info. o zagrożeniach ciąży bliźniaczej i przemyśleniu zdecydowałam się na transfer jednego, mąż nie był co do tego przekonany. Teraz wydaje mi się, że nic z tego nie będzie i żałuję, że nie zdecydowałam się na 2. Mam 39 lat, to nasze pierwsze i ostatnie podejście do in vitro - tak postanowiliśmy z wielu względów, m.in. finansowych, więc jeśli się nie uda, będę musiała się pogodzić z porażką. W sumie cała procedura od początku nie wyglądała źle, tylko mam wrażenie, że im dalej, tym gorzej. Udało się pobrać 10 oocytów, wszystkie się zapłodniły, do trzeciego dnia rozwijało się 6, finalnie udało się uzyskać 3 blastki, jedna poszła do transferu, a 2 do mrożenia. Dwa lata temu byłam w ciąży i poroniłam ale wtedy od razu czułam, że jestem w ciąży, a teraz nic. Będzie dobrze. Ten mały zarodek potrzebuje około 10 dni na zagnieżdżenie się w dobrym miejscu ja w tedy czułam różne rewolucje w macicy. A dziewczyny, którym się tez udało pisały ze nie miały żadnych objawów. To różnie jest. Każda z nas jest inna. Ja zaczynam trzeci miesiąc ciąży i każdego dnia doskwierają mi mdłości, bóle brzucha i zmęczenie. A są takie kobitki, które są nieświadome że są w ciąży. Także trzymam mocno kciuki. Przytul się do partnera i odpoczywaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ania Napisano Lipiec 31, 2019 Dziewczyny a czy ktòraś z Was leczyła przewlekłe zapalenie endometrium ? Jestem po jednej procedurze in vitro, łącznie po 3 transferach, nieudanych :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 9 godzin temu, Gość Jezioranka napisał: Aaaaa miałam dziś drugą weryfikację po transferze jednego blastocysty mrozaczka i w 6 dpt beta wyszła 63!! Jestem w szoku..nadal szprycują progesteronem i to mnie trochę martwi bo jest ok 23 jednostek. Kurcze cały czas jakieś schizy i nerwy. No nic chyba trzeba nauczyć się w tym trwać Gratulacje, cieszę się bardzo. Nerwy to nas już chyba nie opuszczą, trzeba je oswoić chyba. Jeśli chodzi o leki, to pewnie tak musi być. Ja, mimo przyrastającej bety, cały czas mam te same dawki leków. Biorę estrofem 3x1, Lutinus 3x1 i Prolutex 1x1, a obecnie jest 24dpt. Ostatnią kontrolę miałam w 18dpt, beta wynosiła 6081, a lekarz jeszcze nie zdecydował o zmniejszeniu dawek. Myślę, że wiedzą co robią. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 10 godzin temu, Gość Edi napisał: Cześć dziewczyny! Jestem już 6 dpt i nie mogę sobie znaleźć miejsca przed pierwszym badaniem bety. W moim wieku mogłam zdecydować się na transfer 2 zarodków ale po przewertowaniu rożnych info. o zagrożeniach ciąży bliźniaczej i przemyśleniu zdecydowałam się na transfer jednego, mąż nie był co do tego przekonany. Teraz wydaje mi się, że nic z tego nie będzie i żałuję, że nie zdecydowałam się na 2. Mam 39 lat, to nasze pierwsze i ostatnie podejście do in vitro - tak postanowiliśmy z wielu względów, m.in. finansowych, więc jeśli się nie uda, będę musiała się pogodzić z porażką. W sumie cała procedura od początku nie wyglądała źle, tylko mam wrażenie, że im dalej, tym gorzej. Udało się pobrać 10 oocytów, wszystkie się zapłodniły, do trzeciego dnia rozwijało się 6, finalnie udało się uzyskać 3 blastki, jedna poszła do transferu, a 2 do mrożenia. Dwa lata temu byłam w ciąży i poroniłam ale wtedy od razu czułam, że jestem w ciąży, a teraz nic. Hej. Ten jeden zarodeczek wystarczy. Lekarze raczej odradzają podanie 2. Nam też odradzili, mimo, że początkowo chcieliśmy. Głowa do góry. Trzymam kciuki. A jeśli chodzi o betę to w zasadzie już możesz zrobić, jeśli ma Cię to uspokoić. Niektóre kliniki mają procedurę kontroli w 2, 6, 12dpt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mia Napisano Sierpień 1, 2019 11 godzin temu, Kasiula616 napisał: Mia czekamy na wieści wszystko będzie dobrze... Nie martw się Jest serduszko! Jaka ulga!!!!! Co za przeżycie, chyba jeszcze do mnie to nie dociera Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 7 minut temu, Gość Mia napisał: Jest serduszko! Jaka ulga!!!!! Co za przeżycie, chyba jeszcze do mnie to nie dociera Wow! Gratulacje serdeczne! Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że u nas w poniedziałek też będzie ❤ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mia Napisano Sierpień 1, 2019 11 minut temu, Kasia83.1 napisał: Wow! Gratulacje serdeczne! Cieszę się bardzo. Mam nadzieję, że u nas w poniedziałek też będzie ❤ Dzięki Kasiu u Was też będzie i będzie wszytsko w porządku! Wspaniałe uczucie U nas lekarz powiedział że jak widać serduszko to ryzyko poronienia spada o 60% wiec mam nadzieje ze teraz będę już spokojniejsza Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Sierpień 1, 2019 4 godziny temu, Gość Mia napisał: Jest serduszko! Jaka ulga!!!!! Co za przeżycie, chyba jeszcze do mnie to nie dociera Super, ja jutro pierwsze Usg i się strasznie stresuje ☹ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mia Napisano Sierpień 1, 2019 41 minut temu, Gość Ava1231234 napisał: Super, ja jutro pierwsze Usg i się strasznie stresuje ☹ Niestety nad tym nie da się zapanować Ja dziś od 3 rano nie mogłam spać. W życiu chyba nie byłam tak zdenerwowana... Powodzenia jutro!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ulka 5 Napisano Sierpień 1, 2019 15 godzin temu, Gość Jezioranka napisał: Aaaaa miałam dziś drugą weryfikację po transferze jednego blastocysty mrozaczka i w 6 dpt beta wyszła 63!! Jestem w szoku..nadal szprycują progesteronem i to mnie trochę martwi bo jest ok 23 jednostek. Kurcze cały czas jakieś schizy i nerwy. No nic chyba trzeba nauczyć się w tym trwać Gratulacje! Ja w 10tc dalej biorę te same leki, dzis mam wizytę i wypytam się do kiedy mam je brać, lekarze chyba wiedzą co robią. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ulka 5 Napisano Sierpień 1, 2019 5 godzin temu, Gość Mia napisał: Jest serduszko! Jaka ulga!!!!! Co za przeżycie, chyba jeszcze do mnie to nie dociera Gratulacje, teraz to tylko dbać o siebie nic nie robić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jezioranka 0 Napisano Sierpień 1, 2019 7 godzin temu, Kasia83.1 napisał: Gratulacje, cieszę się bardzo. Nerwy to nas już chyba nie opuszczą, trzeba je oswoić chyba. Jeśli chodzi o leki, to pewnie tak musi być. Ja, mimo przyrastającej bety, cały czas mam te same dawki leków. Biorę estrofem 3x1, Lutinus 3x1 i Prolutex 1x1, a obecnie jest 24dpt. Ostatnią kontrolę miałam w 18dpt, beta wynosiła 6081, a lekarz jeszcze nie zdecydował o zmniejszeniu dawek. Myślę, że wiedzą co robią. Pozdrawiam. Dziękuję ! a Ty już masz drugi miesiąc ciąży może coś koło 4tego miesiąca nerwy zaczną znikać i człowiek w końcu zacznie się cieszyć ja mam 2x1 estrofem, 3x2 Lutinus i 2xProlutex , może coś po trzeciej weryfikacji zostanie zmodyfikowane. Muszą wiedzieć co robią, to prawda Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jezioranka 0 Napisano Sierpień 1, 2019 1 godzinę temu, Ulka napisał: Gratulacje! Ja w 10tc dalej biorę te same leki, dzis mam wizytę i wypytam się do kiedy mam je brać, lekarze chyba wiedzą co robią. Dziękuję czyli leki to normalka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jezioranka 0 Napisano Sierpień 1, 2019 2 godziny temu, Gość Ava1231234 napisał: Super, ja jutro pierwsze Usg i się strasznie stresuje ☹ Powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Sierpień 1, 2019 16 godzin temu, Gość Jezioranka napisał: Aaaaa miałam dziś drugą weryfikację po transferze jednego blastocysty mrozaczka i w 6 dpt beta wyszła 63!! Jestem w szoku..nadal szprycują progesteronem i to mnie trochę martwi bo jest ok 23 jednostek. Kurcze cały czas jakieś schizy i nerwy. No nic chyba trzeba nauczyć się w tym trwać Super beta! Oby dalej tak super rosła. Trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 21 minut temu, jezioranka napisał: Dziękuję ! a Ty już masz drugi miesiąc ciąży może coś koło 4tego miesiąca nerwy zaczną znikać i człowiek w końcu zacznie się cieszyć ja mam 2x1 estrofem, 3x2 Lutinus i 2xProlutex , może coś po trzeciej weryfikacji zostanie zmodyfikowane. Muszą wiedzieć co robią, to prawda Zobaczymy. Po pick up leżała ze mną na sali dziewczyna, która ma już 2 letnią córkę dzięki in vitro. Mówiła, że jej stres minął w 7 m-cu, jak już dzieciątko byłoby w stanie przeżyć poza nią. Zatem sporo jeszcze przed nami Ja już umieram ze strachu przed poniedziałkiem, a wizytę mam po południu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 2 godziny temu, Gość Ava1231234 napisał: Super, ja jutro pierwsze Usg i się strasznie stresuje ☹ Trzymam kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość anka Napisano Sierpień 1, 2019 ja nie trzymam, ja sie spodziewam tylko pudel dopustoszen receptowych, 10-te skuteczne, mrozilam jajeczka na dwoch microgynanch pod nieskuteczne, jeszcze mnie nosebowali jeanine Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Sierpień 1, 2019 2 godziny temu, Gość anka napisał: ja nie trzymam, ja sie spodziewam tylko pudel dopustoszen receptowych, 10-te skuteczne, mrozilam jajeczka na dwoch microgynanch pod nieskuteczne, jeszcze mnie nosebowali jeanine Nie wiem jak reszta dziewczyn ale ja nie zrozumiałam nic z tego co napisałaś Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Sierpień 1, 2019 Przed chwilą, Gość Paulina napisał: Nie wiem jak reszta dziewczyn ale ja nie zrozumiałam nic z tego co napisałaś 2 godziny temu, Gość anka napisał: ja nie trzymam, ja sie spodziewam tylko pudel dopustoszen receptowych, 10-te skuteczne, mrozilam jajeczka na dwoch microgynanch pod nieskuteczne, jeszcze mnie nosebowali jeanine Istnieje taka opcja jak "włącz slownik" warto skorzystać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ulka 5 Napisano Sierpień 1, 2019 3 godziny temu, jezioranka napisał: Dziękuję czyli leki to normalka Dziś lekarz mi powiedział, że leki będę brała do 16 tygodnia, a później jak wszystko będzie w porządku to po mału będziemy odstawiac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 8 minut temu, Ulka napisał: Dziś lekarz mi powiedział, że leki będę brała do 16 tygodnia, a później jak wszystko będzie w porządku to po mału będziemy odstawiac. O losie to długo, ale jak mus to mus. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ulka 5 Napisano Sierpień 1, 2019 (edytowany) 3 godziny temu, jezioranka napisał: Dziękuję czyli leki to normalka Edytowano Sierpień 1, 2019 przez Ulka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Sierpień 1, 2019 Dziewczyny powiedzcie mi jedną rzecz. Spojrzałam sobie z ciekawości na te leki które przyjmujecie po transferze- prolutex, lutinus czy estrofem. I oczy mi wyszły jak zobaczyłam ile kosztują za opakowanie. Nie zdawalam sobie sprawy że to są takie sumy. Powiedzcie proszę ile Was wynosi leczenie na miesiąc czy tydzień (jak będziecie w stanie obliczyc). Macie refundację na te leki? Dużo kosztują po refundacji? Bo patrząc na ceny podane na necie to to są chyba kwoty rzędu tysiąca jak nie więcej na miesiąc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ava1231234 Napisano Sierpień 1, 2019 3 minuty temu, Gość Paulina napisał: Dziewczyny powiedzcie mi jedną rzecz. Spojrzałam sobie z ciekawości na te leki które przyjmujecie po transferze- prolutex, lutinus czy estrofem. I oczy mi wyszły jak zobaczyłam ile kosztują za opakowanie. Nie zdawalam sobie sprawy że to są takie sumy. Powiedzcie proszę ile Was wynosi leczenie na miesiąc czy tydzień (jak będziecie w stanie obliczyc). Macie refundację na te leki? Dużo kosztują po refundacji? Bo patrząc na ceny podane na necie to to są chyba kwoty rzędu tysiąca jak nie więcej na miesiąc Mi na tydzień wychodzi ok 260 zł. Niestety nie są refundowane. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 19 minut temu, Gość Paulina napisał: Dziewczyny powiedzcie mi jedną rzecz. Spojrzałam sobie z ciekawości na te leki które przyjmujecie po transferze- prolutex, lutinus czy estrofem. I oczy mi wyszły jak zobaczyłam ile kosztują za opakowanie. Nie zdawalam sobie sprawy że to są takie sumy. Powiedzcie proszę ile Was wynosi leczenie na miesiąc czy tydzień (jak będziecie w stanie obliczyc). Macie refundację na te leki? Dużo kosztują po refundacji? Bo patrząc na ceny podane na necie to to są chyba kwoty rzędu tysiąca jak nie więcej na miesiąc U mnie Prolutex 149.99/tydzień, Lutinus 114.99/ tydzień. Oba nie są refundowane. Refundowany jest Estrofem i wynosi mnie ok 15zł/9 dni. Niestety kwota niemała, ale jeśli ma być dobrze, to mówi się trudno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina Napisano Sierpień 1, 2019 Lo matko.. masakra! No ale tak, jak trzeba to się płaci. My oddamy wszystkie pieniadze zeby tylko się udało.. Dziewczyny mam nadzieję że każda z Was inwestuje pieniądze w gwarantowany sukces Może wkrótce i mnie się uda mieć te wydatki co Wy aktualnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasia83.1 88 Napisano Sierpień 1, 2019 5 minut temu, Gość Paulina napisał: Lo matko.. masakra! No ale tak, jak trzeba to się płaci. My oddamy wszystkie pieniadze zeby tylko się udało.. Dziewczyny mam nadzieję że każda z Was inwestuje pieniądze w gwarantowany sukces Może wkrótce i mnie się uda mieć te wydatki co Wy aktualnie Niestety sukcesu nikt nie zagwarantuje, ale mimo to podejmujemy ryzyko, bo wygrana najwyższa na świecie. A wracając do leków to trzeba też poszukać tych najniższych cen (w Internecie znajdziesz widelki). Kiedyś weszłam do pierwszej lepszej apteki, bo była najbliżej i za Lutinus zapłaciłam 229zl, czyli najwyższą kwotę. To był dopiero szok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach