Zuzana 163 Napisano Październik 17, 2019 9 minut temu, Tunessia napisał: Muszę przyznać że robiłam wszystko tak jak zalecali lekarze. Nic nie cudowałam, kombinował etc. Codziennie popołudniowa drzemka, i soki wyciskane z marchwi, jabłek, buraków i cytryny. Spacerki w lesie i tyle Jestem pracoholikiem także trudno mi się ograniczyć ale jednak się udało i pracuje max do 8-13. Myślę, że na sukces przede wszystkim składa się spokój i wiara a reszta to dodatek Wierzę, że każdej z dziewczyn, które się starają o dzieciaczki uda się je mieć i kochać 🥰🥰🥰 Ważne że się udało . Jaki mialas protokół? Ja krotki i tylko 5 komorek. Zaplodnily mi się 3. Jedna przetrwała i nie udało się . Zastanawiam się cały czas czemu. Moze wiek mam juz za chwile 35 lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Październik 17, 2019 Tunessia pięknie!!! Ale się ucieszyłam, gratki Miśka ja też transfer w środę i też miałam hiper po sierpniowej punkcji. jejkuu tak się cieszę że nie będę sama czekała, to forum to złoto! Renia a ty już w sobotę, super i chwilę później ja i Miśka dołączymy się do wspólnego czekania Ola jak wyniki biopsji? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 17, 2019 4 minuty temu, Zuzana napisał: Ważne że się udało . Jaki mialas protokół? Ja krotki i tylko 5 komorek. Zaplodnily mi się 3. Jedna przetrwała i nie udało się . Zastanawiam się cały czas czemu. Moze wiek mam juz za chwile 35 lat. Ja miałam długi protokół, ale to ustalał lekarz bez konsultacji ze mną, trwało to ok 5 tygodni. Ja mam dokładnie 32.5 roku także różnica między nami jest minimalna Może krótki protokół ma coś do rzeczy? A ilu dniowe zarodki Ci podawali? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 17, 2019 5 minut temu, Gość Anana napisał: Tunessia pięknie!!! Ale się ucieszyłam, gratki Miśka ja też transfer w środę i też miałam hiper po sierpniowej punkcji. jejkuu tak się cieszę że nie będę sama czekała, to forum to złoto! Renia a ty już w sobotę, super i chwilę później ja i Miśka dołączymy się do wspólnego czekania Ola jak wyniki biopsji? 🥰 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 17, 2019 3 minuty temu, Tunessia napisał: Ja miałam długi protokół, ale to ustalał lekarz bez konsultacji ze mną, trwało to ok 5 tygodni. Ja mam dokładnie 32.5 roku także różnica między nami jest minimalna Może krótki protokół ma coś do rzeczy? A ilu dniowe zarodki Ci podawali? 5 dniowy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 17, 2019 Przed chwilą, Zuzana napisał: 5 dniowy To tak jak mi. A mówili jak ten zarodek się prezentuje morfologicznie? Czy dobry czy średni? Bo ja to cały wykład mialam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 17, 2019 11 minut temu, Tunessia napisał: To tak jak mi. A mówili jak ten zarodek się prezentuje morfologicznie? Czy dobry czy średni? Bo ja to cały wykład mialam Zarodek klasy bl.3.3.3 nie mialam az takiego wykladu. Gdzie się leczysz, ile wyniosła Was cała procedura? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 17, 2019 20 minut temu, Zuzana napisał: Zarodek klasy bl.3.3.3 nie mialam az takiego wykladu. Gdzie się leczysz, ile wyniosła Was cała procedura? Ja w Invicta Gdańsk. Mi wszystko embriolog opowiedziała jak się rozwijały, jak morfologicznie wyglądają , pokazała zdjęcia i nawet je mam 🥰 powiedziała że jest duża szansa na implantację i ona sama wybrała które będą transferowane. Wszystko nas kosztowało 20.000zl (badania, początkowe wizyty u androloga a potem u ginekologa, leki ok 1.000zl, program all inclusive + separacja plemników i wycieczki do kliniki bo my nie mieszkamy w gdańsku, w cenie były 3 weryfikacje z wizytami 2 dni po transferze, 5 i 10). Teraz mamy wizytę z usg 02.11 badania krwi i to już trzeba płacić osobno. A wy ile zaplaciliscie za krótki protokół? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Październik 17, 2019 4 godziny temu, Tunessia napisał: Dziewczyny beta 356 udało się 🥰🥰🥰🥰🥰 Pięknie!!!!! wspaniale!!!! :*cudowna wiadomość!!! Tak się cieszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 17, 2019 Przed chwilą, Kasiula616 napisał: Pięknie!!!!! wspaniale!!!! :*cudowna wiadomość!!! Tak się cieszę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Październik 17, 2019 Tunessia, Te info co do zarodków to spotkanie czy telefonicznie ci powiedziała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 17, 2019 A macie może jakieś sposoby żeby brzuch po zastrzykach z prolutexu mniej bolał? Wzielam pierwszy i masakra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Napisano Październik 17, 2019 Czas na mój raport z dzisiejszej wizyty. Do tej słodyczy dodam łyżkę dziegciu... Wynik biopsji wskazuje na zapalenie endometrium, ale jakieś niespecyficzne. Miałam dziś pobrany wymaz z szyjki macicy, żeby sprawdzić czy może jest jakieś nadkazenie bakteryjne i trzeba czekać na wynik, by dobrać odpowiedni antybiotyk. Druga sprawa, bardziej niepokojąca to fakt, że przy pierwszym pobraniu miałam komórki NK poniżej normy (ok 20), a przy drugim (po 2 dniach) powyżej normy (prawie 100). Pan doktor powiedział, że to nie jest normalna sytuacja i że nie bardzo ma na to pomysł... Ma się skonsultować z Profesorem w klinice jak to w ogóle interpretować.. Może ten drugi wynik to efekt naruszenia chorej błony endometrium przy pierwszym pobraniu.. nie wiem. Sama receptywnośc endometrium jest ok. Więc przyczyną niepowodzeń było albo zapalenie, albo te komórki NK. Nie wiadomo Dalsze działanie jest takie, że przy najbliższej miesiączce antybiotyk i jak będzie zielone światło, to w tym samym cyklu transfer ale już na cyklu naturalnym (poprzednie były na sztucznym). Tylko że ja się boję... Boję się, że jak nikt nie rozwikła zagadki tych komórek, to znowu się nie uda. I stracę kolejny zarodek. Mamy jeszcze 3 mrozaki (2 już straciliśmy). Tak dużo niewiadomych... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Październik 17, 2019 33 minuty temu, Renia20k napisał: A macie może jakieś sposoby żeby brzuch po zastrzykach z prolutexu mniej bolał? Wzielam pierwszy i masakra Na pocieszenie mogę powiedzieć, że w brzuch mniej boli jak w dupe od transferu zamiast podskornie mam domiesniowo i dwa pierwsze strzały to tylek tak boli, że usiedziec się nie da. Podobno są w aptece masci łagodzące ból, ale jak o nie pytałam byłam akurat w ciąży i nie mogłam ich stosować. Czy podczas procedury można je uzywac? Nie mam pojęcia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Październik 17, 2019 12 minut temu, Gość Ola napisał: Czas na mój raport z dzisiejszej wizyty. Do tej słodyczy dodam łyżkę dziegciu... Wynik biopsji wskazuje na zapalenie endometrium, ale jakieś niespecyficzne. Miałam dziś pobrany wymaz z szyjki macicy, żeby sprawdzić czy może jest jakieś nadkazenie bakteryjne i trzeba czekać na wynik, by dobrać odpowiedni antybiotyk. Druga sprawa, bardziej niepokojąca to fakt, że przy pierwszym pobraniu miałam komórki NK poniżej normy (ok 20), a przy drugim (po 2 dniach) powyżej normy (prawie 100). Pan doktor powiedział, że to nie jest normalna sytuacja i że nie bardzo ma na to pomysł... Ma się skonsultować z Profesorem w klinice jak to w ogóle interpretować.. Może ten drugi wynik to efekt naruszenia chorej błony endometrium przy pierwszym pobraniu.. nie wiem. Sama receptywnośc endometrium jest ok. Więc przyczyną niepowodzeń było albo zapalenie, albo te komórki NK. Nie wiadomo Dalsze działanie jest takie, że przy najbliższej miesiączce antybiotyk i jak będzie zielone światło, to w tym samym cyklu transfer ale już na cyklu naturalnym (poprzednie były na sztucznym). Tylko że ja się boję... Boję się, że jak nikt nie rozwikła zagadki tych komórek, to znowu się nie uda. I stracę kolejny zarodek. Mamy jeszcze 3 mrozaki (2 już straciliśmy). Tak dużo niewiadomych... Będzie dobrze, fajnie że lekarz chce konsultowac, bo najgorzej jest wtedy kiedy sam nie ma pomysłu i zaczyna traktować pacjenta jak królika doświadczalnego, wiem coś o tym, bo zanim trafiłam do kliniki przeszłam serię hormonoterapi, prze które mało jednego razu się nie wykrwawilam... (tak można mieć okres przez ponad 3 tygodnie). Musi być wytłumaczenie Twojej sytuacji, postaraj się nie stresować chociaż wiem że łatwo nie jest Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Zuzana 163 Napisano Październik 18, 2019 9 godzin temu, Tunessia napisał: Ja w Invicta Gdańsk. Mi wszystko embriolog opowiedziała jak się rozwijały, jak morfologicznie wyglądają , pokazała zdjęcia i nawet je mam 🥰 powiedziała że jest duża szansa na implantację i ona sama wybrała które będą transferowane. Wszystko nas kosztowało 20.000zl (badania, początkowe wizyty u androloga a potem u ginekologa, leki ok 1.000zl, program all inclusive + separacja plemników i wycieczki do kliniki bo my nie mieszkamy w gdańsku, w cenie były 3 weryfikacje z wizytami 2 dni po transferze, 5 i 10). Teraz mamy wizytę z usg 02.11 badania krwi i to już trzeba płacić osobno. A wy ile zaplaciliscie za krótki protokół? My 12 tyś Warszawie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 18, 2019 9 godzin temu, Gość Karolina napisał: Tunessia, Te info co do zarodków to spotkanie czy telefonicznie ci powiedziała W dniu transferu, godzinę przed miałam spotkanie z embriologiem i wszystko mi powiedziała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka Napisano Październik 18, 2019 Anana, oby najbliższa środa była szczęśliwa dla Nas ❤☺☺ Ola, widać że masz dobrego i mądrego lekarza, który nie zgrywa wszystko wiedzącego tylko konsultuje sprawy. Będzie dobrze, trzeba tylko poczekać. Lekarze na pewno znajdą sposób żebyś była Mamusią ☺ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Październik 18, 2019 Ola, Tak wysokie nk jest pewnie z powodu zapalenia, jeżeli antybiotyk zadziała powinno się unormować. Poczekaj na wymaz z szyjki może coś więcej powie. Jaki jest czas oczekiwania na wynik ?? Anana i Miśka zaraz będzie środa wielki dzień ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 18, 2019 10 godzin temu, Gość Ola napisał: Czas na mój raport z dzisiejszej wizyty. Do tej słodyczy dodam łyżkę dziegciu... Wynik biopsji wskazuje na zapalenie endometrium, ale jakieś niespecyficzne. Miałam dziś pobrany wymaz z szyjki macicy, żeby sprawdzić czy może jest jakieś nadkazenie bakteryjne i trzeba czekać na wynik, by dobrać odpowiedni antybiotyk. Druga sprawa, bardziej niepokojąca to fakt, że przy pierwszym pobraniu miałam komórki NK poniżej normy (ok 20), a przy drugim (po 2 dniach) powyżej normy (prawie 100). Pan doktor powiedział, że to nie jest normalna sytuacja i że nie bardzo ma na to pomysł... Ma się skonsultować z Profesorem w klinice jak to w ogóle interpretować.. Może ten drugi wynik to efekt naruszenia chorej błony endometrium przy pierwszym pobraniu.. nie wiem. Sama receptywnośc endometrium jest ok. Więc przyczyną niepowodzeń było albo zapalenie, albo te komórki NK. Nie wiadomo Dalsze działanie jest takie, że przy najbliższej miesiączce antybiotyk i jak będzie zielone światło, to w tym samym cyklu transfer ale już na cyklu naturalnym (poprzednie były na sztucznym). Tylko że ja się boję... Boję się, że jak nikt nie rozwikła zagadki tych komórek, to znowu się nie uda. I stracę kolejny zarodek. Mamy jeszcze 3 mrozaki (2 już straciliśmy). Tak dużo niewiadomych... Kochana ciesz się że masz mrozaki... Ja mam tylko jeden jedyny i strasznie źle znoszę stymulacje.... Bedzie dobrze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Renia20k 12 Napisano Październik 18, 2019 10 godzin temu, Gość Milka napisał: Na pocieszenie mogę powiedzieć, że w brzuch mniej boli jak w dupe od transferu zamiast podskornie mam domiesniowo i dwa pierwsze strzały to tylek tak boli, że usiedziec się nie da. Podobno są w aptece masci łagodzące ból, ale jak o nie pytałam byłam akurat w ciąży i nie mogłam ich stosować. Czy podczas procedury można je uzywac? Nie mam pojęcia No to mnie pocieszyłas ale dzis rano mnie juz troszkę mniej boli Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ola Napisano Październik 18, 2019 Miśka też sobie tak tłumaczę, że to dobrze, że lekarz na mnie nie eksperymentuje. Bardziej martwi mnie to, że kwestie immunologii, wpływ komórek NK to trochę przyszłość nauki. Lekarze nie mają na takie przypadki procedur medycznych, trochę błądzą. Nawet immunolodzy maja często odmienne zdania. No nic, trzeba komuś zaufac Karolina, też liczę na to, że przyczyna wszelkiego zła leży w zapaleniu (które najprawdopodobniej przyszło po zabiegu usunięcia polipa). Na wynik z wymazu czeka się do 3 dni (jeśli nie ma zakażenia) albo do około 7 (jeśli coś jest i trzeba to hodować). Antybiotyk mam brać podczas miesiączki więc to jeszcze ok 2 tygodnie, także wszystko się zgrało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Październik 18, 2019 (edytowany) 24 minuty temu, Gość Ola napisał: Miśka też sobie tak tłumaczę, że to dobrze, że lekarz na mnie nie eksperymentuje. Bardziej martwi mnie to, że kwestie immunologii, wpływ komórek NK to trochę przyszłość nauki. Lekarze nie mają na takie przypadki procedur medycznych, trochę błądzą. Nawet immunolodzy maja często odmienne zdania. No nic, trzeba komuś zaufac Karolina, też liczę na to, że przyczyna wszelkiego zła leży w zapaleniu (które najprawdopodobniej przyszło po zabiegu usunięcia polipa). Na wynik z wymazu czeka się do 3 dni (jeśli nie ma zakażenia) albo do około 7 (jeśli coś jest i trzeba to hodować). Antybiotyk mam brać podczas miesiączki więc to jeszcze ok 2 tygodnie, także wszystko się zgrało. Olu, w końcu sobie poradzą z Twoim problemem. I coś wymyśla aby Ci pomóc. A tak jak pisze Miśka dobrze ze nie próbują zrobić z Ciebie królika. Renia jutro jesteśmy z Tobą, Anana Miśka z Wami w środę a ja pewnie zabiorę mojego bąbelka w piątek o ile dzisiaj lekarz coś powie na wizycie i o ile pekly mi pęcherzyki i endometrium dalej ładne. Czuję że wczoraj miałam owu. Ale nasz organizm jest jedną wielka niewiadomą Edytowano Październik 18, 2019 przez Kasiula616 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Październik 18, 2019 15 godzin temu, Tunessia napisał: Tunessia czy mieliście ICSI czy IMSI? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Październik 18, 2019 1 godzinę temu, Gość Patrycja napisał: Tunessia czy mieliście ICSI czy IMSI? IMSI Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Październik 18, 2019 40 minut temu, Tunessia napisał: IMSI W takim razie dajesz mi nadzieję bo my też mamy mieć IMSI, nasienie bardzo słabe a u mnie tak jak u Ciebie niedoczynność tarczycy. Ja się boję żeby jakieś zarodki w ogóle były bo u mnie komórek zawsze dużo ale czy plemniki dadzą radę... Miałaś zapladniane wszystkie komórki? Mój lekarz nie chce się na to za bardzo zgodzić ale będę próbowała go przekonać... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Październik 18, 2019 Ola, Ale są specjaliści od immunologi w invicta napewno. A zachwycają się lekarzem o nazwisku Paśnik podobno wielu starajacym się przy ivf pomógł. Poczytaj Patrycja, Jeśli faktycznie słabe nasienie to lekarz może dać zgodę na zapłodnienie wszystkich, ja tak miałam i nawet sam proponował Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Październik 18, 2019 A ja dzisiaj załapałam małego doła...To czekanie po transferze do oznaczenia bety przytłacza..a zostało mi do oznaczenia jeszcze 7dni. Boje się ze nie wyjdzie, i co dalej? my cudem mamy jednego mrozaczka- chociaż się zapowiadało, że go mieć nie będziemy. Zostały mi podane dwa zarodki, tsh skacze mi jak cholera ( lecze się już 3 lata euthyroxami- kontroluje... to teraz akurat po transferze musiało mi wybić na ponad 6:( ). Zrobiłam wczoraj głupote- 6dpt test "sikańca"... nie wiem na co liczyłam, ale oczywiście negatywny i dzisiaj mnie to wszystko tak jakby zaczeło przytłaczać.. Robie wszystko jak kazał lekarz- miałam leżec przez weekend -leżałam, nic nie dzwigam, oszczędzam się.. po prostu bardzo się boję niepowodzenia jestem już po jednym poronieniu... hormony szaleją sorki że zamulam, ale mąż już mnie słuchać nie chce ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Październik 18, 2019 5 minut temu, Gość Karolina napisał: Ola, Ale są specjaliści od immunologi w invicta napewno. A zachwycają się lekarzem o nazwisku Paśnik podobno wielu starajacym się przy ivf pomógł. Poczytaj Patrycja, Jeśli faktycznie słabe nasienie to lekarz może dać zgodę na zapłodnienie wszystkich, ja tak miałam i nawet sam proponował Ja mam w brzuchu bliźniaki bo właśnie Docent Paśnik pomógł Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Październik 18, 2019 Milka zacznijmy od tego, że nie zamulasz. Nasza forumowa armia jest w gotowościnie wiem jak jest z problemami z tarczycą, ta sfera chyba jako jedyna mnie ominęła, ale wiem na pewno, że maluch potrzebuje do zamieszkania Twojej uwagiWięc myśli przekierowujemy tylko na bobasa. Glaszczemy się po brzuszku, nucimy bobasowi piosenki, obiecujemy, że jak zostanie to kupimy mu Lego, albo Elzęzależy na co się tam Maluch zdecyduje. Ogólnie czarujemy, żeby zdarzył się cud trzeba troszkę pomoc. Nie tylko chemia, prochy i badanie, ale ciepło, miłość i wiara w powodzeniePoza tym Milka ogarnij się, będziesz MamąUwierz w to, a wyjdzie słońce Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach