majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 2 minuty temu, Gość Polinka napisał: Dziewczyny ja też zauwazylam u siebie od tygodnia taka wysypke na czole, nosie i ciut na policzkach. Wydaje mi sie ze to moze od luteiny albo estrofemu, chociaz tez nie mam pewnosci. Leki juz dzis odstawilam, to zobacze czy zacznie schodzic też mi się wydaje że na tle hormonalnym, ale prędko (mam nadzieję, chyba że coś się wydarzy) luteiny nie odstawię... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 3 minuty temu, majami napisał: też mi się wydaje że na tle hormonalnym, ale prędko (mam nadzieję, chyba że coś się wydarzy) luteiny nie odstawię... Na pewno nie ;* masz juz piekna bete i teraz bedzie tylko rosnac jak szalona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Listopad 23, 2019 1 godzinę temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Trzymam kciuki Patrycja! niech wypasiony kropek zadomowi się ładnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka Napisano Listopad 23, 2019 26 minut temu, majami napisał: Na pewno wszystko w porządku...plamienia, krwawienia nie ma i nie powtórzyło się to bądź spokojna...u mnie z kolei jakaś wysypka na policzkach...ciągle coś... Mnie też pobolewa podbrzusze, a skurcze mnie nie raz złapią jak szybko wstanę na nocne sikaniea wysypke to mam na plecach, dekolcie, a wieczorem mam mega wypieki.. W poniedziałek mam wizytę to się dowiem czy wszystko okej i zobaczymy co z czego się robi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 1 minutę temu, Gość Polinka napisał: Na pewno nie ;* masz juz piekna bete i teraz bedzie tylko rosnac jak szalona 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 7 minut temu, Gość Milka napisał: Mnie też pobolewa podbrzusze, a skurcze mnie nie raz złapią jak szybko wstanę na nocne sikaniea wysypke to mam na plecach, dekolcie, a wieczorem mam mega wypieki.. W poniedziałek mam wizytę to się dowiem czy wszystko okej i zobaczymy co z czego się robi OK będzie na pewno, powiesz kochana co na to lekarz, bo ja dopiero we środę lub piątek 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Listopad 23, 2019 Polinka trudna decyzja co? Może nas to też czeka, ale wolelibysmy zabrać sie za to, jak juz będę w zaawansowanej ciąży- takie ot marzenie Odezwij się na forum jak już bedziecie po i poznacie efekty. Ciekawa jestem ile to daje. Ja mam nadzieje że chociaż 1 z 4 naszych mrozaczków jest tym jedynym Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 Kinga, oj bardzo trudna...czlowiek chciałby podjąć decyzje najlepsza z możliwych, a szczytem marzen byłaby gwarancja, ze to pomoże. Ale mysle ze sie raczej zdecydujemy, bo juz od wakacji mąż mi mówił, ze odczuwa te żylaki i ma czasem takie uczucie ciągnięcia w pachwinie i pobolewania. Sam mówi ze czuje, ze to jest ten problem, także chyba nie mamy na co czekać. Tym bardziej, ze spróbowaliśmy bez operacji i sie nie udało, a po drodze żadna inna przyczyna nam sie nie ujawniła. Robiliśmy cala genetyka, posiewy, badania hormonalne i wszystko ok. To jest jedyna rzecz, która nadaje sie do poprawy u nas. Oczywiście dam znać jak postępy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Listopad 23, 2019 Jak odczuwa dyskomfort to rzeczywiscie, powinno pomóc. Mój nie mówi że mu to przeszkadza- a raczej by mówił, te progi bólu u facetów jak tak jest u Was i operacja by pomogla to może i invitro nie byłoby potrzebne- za to trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Aga Napisano Listopad 23, 2019 3 godziny temu, Gość Patrycja napisał: Dziękuję Wam Kochane za kciuki, ja już z kropkiem na pokładzie Miła niespodzianka dla mnie była taka że zapłaciłam w recepcji przed transferem za nacięcie otoczki bo tak ustaliliśmy z lekarzem a po chwili zwrócono mi pieniądze ponieważ Pani embriolog poinformowała ich że zarodek jest najlepszej klasy i nie trzeba nacinać bo sam już się wydostaje, określiła go że jest "wypasiony" Niestety drugi słaby,jutro będą dzwonić co z nim ale raczej nie da się zamrozić Wspaniale To teraz dbaj o siebie, odpoczywaj i niczym sie nie martw. Maluszek na pewno z Toba zostanie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Listopad 23, 2019 5 godzin temu, Gość Karolina napisał: Krew oddana, ostatnia weryfikacja, ale jakoś nadzieji nie ma Kochana, ja też mam zrobić ostateczna weryfikację w poniedziałek, ale też jakoś nadzieji nie widzę... a może akurat jakiś cud będzie, kto wie .... a masz już jakieś dolegliwości na miesiączkę ?? Który ty jesteś już dzień po transferze ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Listopad 23, 2019 15 godzin temu, Gość Alutka napisał: Werka nie załamuj się. Ja tez mam jedenjajnik w sumie bez jajowodu. Caly brzuch w zrostach i uchodowalam 8 komórek wszystkie się zaplodnily pięknie u nas powodem do zapłodnienia wszystkich był właśnie ten jeden jajnik. Spokojnie podbudujcie się finansowo i jest jeszcze jeden mrozonek ,ktory na Was czeka oby był tym szczesliwym. No ja też mam właśnie cały brzuch w masywnych zrostach ;/ no a nam nie zaproponowali zapłodnienia wszystkich :( ale nie wiem czy nie pójdę się jeszcze skonsultować z moja przypadłościa do innego ginekologa... bo od pewnego czasu mam bardzo wodne uplawy, normalnie chodzby woda z kranu i nie dawno miałam ten plyn w macicy co na szczęście znikł, ale moja Pani Dr tego w ogóle nie zbadała, z kad on był i dlaczego mam takie wodne uplawy ,/ wiec teraz mam zamiar się przygotować jak najlepiej do tego trzeciego podejscia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Listopad 23, 2019 14 godzin temu, Kasia83.1 napisał: Werka przykro mi, szkoda, że kasa, a raczej jej brak nie pozwala od razu podchodzić kolejny raz. Znam to doskonale. Dobrze, że macie jeszcze mrozaczka, więc łatwiej uzbierać kasę na sam transfer. Ściskam Cię mocno kochana. Powiem ci ze kasa może by się jeszcze znalazła, ale teraz wiem, ze będe musiała mieć jeszcze bardziej szczegolowe badania, co pewnie bd się wiązac z większym zapotrzebowaniem finansowym. Wiec na pewno teraz to nie bd 2 tys.... Chciałabym jeszcze raz podejść do 3 msc, żeby nie robić ponownie tych badań wirusologicznych, ale zobaczymy jak to bd ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 Wiecie co, to pierwszy transfer po którym "czuję brzuch". Nie umiem tego wyjaśnić co to dokładnie oznacza. Ale "czuję brzuch". Mam nadzieję że nie jest to żaden zły znak... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Listopad 23, 2019 20 minut temu, Ola_ napisał: Wiecie co, to pierwszy transfer po którym "czuję brzuch". Nie umiem tego wyjaśnić co to dokładnie oznacza. Ale "czuję brzuch". Mam nadzieję że nie jest to żaden zły znak... A które to jest twoje podejście ? Chyba trzecie o ile pamiętam, tak ? 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 23 minuty temu, Werka 1993 napisał: A które to jest twoje podejście ? Chyba trzecie o ile pamiętam, tak ? Tak, trzecie. 2 pierwsze były na cyklach stymulowanych a ten jest na naturalnym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 56 minut temu, Ola_ napisał: Tak, trzecie. 2 pierwsze były na cyklach stymulowanych a ten jest na naturalnym. Olu, to może dlatego, po prostu lepiej słyszysz sygnały organizmu, to na pewno dobry znak! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Listopad 23, 2019 5 godzin temu, Gość Lexy napisał: Ja mialam dzisiaj w nocy mocny skurcz i się tym bardzo zmartwiłam...niestety nie mam gdzie zrobić bety, muszę czekać do poniedziałku, mam nadzieję ze nic sie nie stało Hej Lexy co do skurczu to nie martw się... Pamiętam że na początku mojej ciąży też towarzyszyły mi skurcze i bóle brzucha... Też byłam cała w panice ale lekarz uspokoił mnie j kazał brać w takich sytuacjach nospe. A i radzę się przygotować że takie bóle brzucha będą ci towarzyszyć w ciąży... Szczególnie uciążliwy ból krótkotrwały ale był towarzyszył mi podczas kichania... Miałam wrażenie że brzuch mi rozrywalo hehe. Ale pociesze cię że już pod koniec ciąży brzuch nie boli ale za to bolą kopniaczki dzidzi która mnie po żebrach kopie... Ale ten ból kocham hihi. Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jolk Napisano Listopad 23, 2019 Odkupie duphaston jolk.91@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 dziewczyny powiedzcie mi, czy orientujecie się kiedy można podchodzić kolejny raz do pełnej procedury ivf po ostatniej stymulacji? dziś dzwoniłam do kliniki poinformować oficjalnie, ze sie nie udało i podczas rozmowy Pani powiedziała, ze w zasadzie jeśli usg wykaże ze wszystko jest ok z jajnikami to możemy po miesiączce zaczynać od razu drugie podejście...mocno mnie to zastanowiło bo do tej pory myślałam ze trzeba odczekać te 2-3 cykle, a teraz juz sama nie wiem. Może to bardziej chodzi o przypadki hiperstymulacji, kiedy trzeba odczekać az jajniki sie wyciszą? Zaczęłam sie poważnie zastanawiać, czy by nie spróbować jeszcze raz przed tą całą operacja meza... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 2 minuty temu, Gość Polinka napisał: dziewczyny powiedzcie mi, czy orientujecie się kiedy można podchodzić kolejny raz do pełnej procedury ivf po ostatniej stymulacji? dziś dzwoniłam do kliniki poinformować oficjalnie, ze sie nie udało i podczas rozmowy Pani powiedziała, ze w zasadzie jeśli usg wykaże ze wszystko jest ok z jajnikami to możemy po miesiączce zaczynać od razu drugie podejście...mocno mnie to zastanowiło bo do tej pory myślałam ze trzeba odczekać te 2-3 cykle, a teraz juz sama nie wiem. Może to bardziej chodzi o przypadki hiperstymulacji, kiedy trzeba odczekać az jajniki sie wyciszą? Zaczęłam sie poważnie zastanawiać, czy by nie spróbować jeszcze raz przed tą całą operacja meza... Polinka, "podobno" największe szanse są w ciągu pierwszych trzech miesięcy...więc jeśli wszystko jest dobrze, nie czekaj... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 1 godzinę temu, majami napisał: Olu, to może dlatego, po prostu lepiej słyszysz sygnały organizmu, to na pewno dobry znak! Obyś miała rację kochana.. W tym wszystkim natłok złych emocji, zmarła moja babcia. Martwię się o to, czy te emocje nie zaszkodzą zarodkom.. Strasznie to wszystko trudne i ciężkie.. To nie był łatwy rok. Tak bardzo pragnę, by w natłoku tych wszystkich złych informacji choć ta jedna była dobra... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 1 minutę temu, Ola_ napisał: Obyś miała rację kochana.. W tym wszystkim natłok złych emocji, zmarła moja babcia. Martwię się o to, czy te emocje nie zaszkodzą zarodkom.. Strasznie to wszystko trudne i ciężkie.. To nie był łatwy rok. Tak bardzo pragnę, by w natłoku tych wszystkich złych informacji choć ta jedna była dobra... Bardzo mi przykro...ale nie martw się, że zaszkodzisz maluchom...tu wszystko będzie dobrze...też liczę na dobrą końcówkę roku, ale zaczynam podchodzić do tego z pokorą... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 Majami, właśnie tez gdzie to słyszałam i miałam to z tylu głowy, kiedy rozmawiałam z pielęgniarka przez telefon...i teraz juz mam taki mętlik w głowie, ze sama nie wiem co robić. Z jednej strony bardzo bym chciała moc znowu kontynuować te starania, bo nie były one dla mnie jakoś mega ciężkie i tak naprawdę to czułam sie szczęśliwa ze wszystko to co robie przybliża mnie do realizacji tego największego marzenia, a z drugiej boje nie ze znowu coś pójdzie nie tak . Musze omowic to z lekarzem na wizycie, ale tez na tej wizycie po nieudanym transferze powinnismy sie określić co robimy dalej, żeby juz zacząć ewentualna stymulacje...ehh...jakie to wszystko trudne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 1 minutę temu, Ola_ napisał: Obyś miała rację kochana.. W tym wszystkim natłok złych emocji, zmarła moja babcia. Martwię się o to, czy te emocje nie zaszkodzą zarodkom.. Strasznie to wszystko trudne i ciężkie.. To nie był łatwy rok. Tak bardzo pragnę, by w natłoku tych wszystkich złych informacji choć ta jedna była dobra... Bardzo mi przykro...ale nie martw się, że zaszkodzisz maluchom...tu wszystko będzie dobrze...też liczę na dobrą końcówkę roku, ale zaczynam podchodzić do tego z pokorą... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Polinka Napisano Listopad 23, 2019 Olu bardzo mi przykro ale pomysl, ze babcia teraz na pewno będzie nad wami czuwać. Ja swoją tez straciłam w tym roku, i ogólnie uważam ze ten rok był dla nas mega ciezki. Mimo to wiem, ze trzeba walczyć dalej. Pamiętaj, ze najważniejsze sa maluszki i Twoje dobre samopoczucie i wewnętrzny spokój. Jest cieżko, ale pomysl ile juz sie wam udało i ze wszystko jest na dobrej drodze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majami 14 Napisano Listopad 23, 2019 6 minut temu, Gość Polinka napisał: Majami, właśnie tez gdzie to słyszałam i miałam to z tylu głowy, kiedy rozmawiałam z pielęgniarka przez telefon...i teraz juz mam taki mętlik w głowie, ze sama nie wiem co robić. Z jednej strony bardzo bym chciała moc znowu kontynuować te starania, bo nie były one dla mnie jakoś mega ciężkie i tak naprawdę to czułam sie szczęśliwa ze wszystko to co robie przybliża mnie do realizacji tego największego marzenia, a z drugiej boje nie ze znowu coś pójdzie nie tak . Musze omowic to z lekarzem na wizycie, ale tez na tej wizycie po nieudanym transferze powinnismy sie określić co robimy dalej, żeby juz zacząć ewentualna stymulacje...ehh...jakie to wszystko trudne Wiesz, że strach że coś pójdzie nie tak, będzie towarzyszył nam zawsze, ale chyba najważniejsze, to nie zatrzymywać się pośrodku drogi...tylko iść...już też przychodzą mi do głowy myśli o ciąży biochemicznej...ale nawet jeśli (a nie mam mrozaczków), to jeszcze raz podejmę taką samą decyzję... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Werka 1993 11 Napisano Listopad 23, 2019 21 minut temu, Ola_ napisał: Obyś miała rację kochana.. W tym wszystkim natłok złych emocji, zmarła moja babcia. Martwię się o to, czy te emocje nie zaszkodzą zarodkom.. Strasznie to wszystko trudne i ciężkie.. To nie był łatwy rok. Tak bardzo pragnę, by w natłoku tych wszystkich złych informacji choć ta jedna była dobra... Olu bardzo mi przykro :( u mnie to samo w tym roku... same złe wiadomości, nawet na początku roku straciłam prace ;/ Mialam operacje i dwa transfery juz nie udane :( wiec ten rok jest dla mnie straszny. ... niech przyjdzie juz nowy. .... mam nadzieje ze lepszy. ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 Majami, Polinka, Werka, bardzo Wam dziękuję. Życzę nam wszystkim, bysmy już to co złe miały za sobą. Życzę nam z całego serca, by wreszcie życie przestało nas doświadczać i przyniosło radość. Naprawdę, niczego bardziej nie pragnę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ola_ 9 Napisano Listopad 23, 2019 Majami błagam, przestań myśleć o ciąży biochemicznej. Przecież wszystko jest w porządku. Tak bym chciała, żebys miała już w sobie ten spokój i pewność, że wszystko jest ok. Że wreszcie będziesz mamą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach