Kasiula616 4 Napisano Grudzień 3, 2019 10 godzin temu, Gość Anana napisał: Iryzka! kochana! Normalnie przez kolano cię przełożyć! Przecież ja tu codziennie cię szukam, martwię się, już miałam najgorsze myśli że coś niedobrego z twixami ale rozumiem cię że zdrowie mamy jest priorytetem. Życzę ci żeby mama szybko wyzdrowiała i zebys też ty już się nie stresowała i żeby twixy radośnie przebierały nóżkami w brzuszku motywuj mamę tak jak nas a chwila moment będzie zdrowiutkaale szybko ten czas mija, ty 17 tc a ja chyba zaczęłam 7nadal nie ogarniam że się udało i dlatego jakoś nie gadam z kropkiem,nie potrafię uwierzyć że tam jest Jest babelek i na pewno ma się dobrze byłaś już u lekarza? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kasiula616 4 Napisano Grudzień 3, 2019 1 godzinę temu, May1223 napisał: Ruszam na betę jeżeli tylko ktoś ma życzenie to proszę o trzymanie kciuków Trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tojaania) Napisano Grudzień 3, 2019 Kobietki robiłem dziś betę i ma taki wynik: Endbefund Test Ergebnis Einheit Normbereich GWI E2: Estradiol 11.6 pg/ml > 10,0 Prog: Progesteron 8.75 ng/ml 0,1 - 25,0 HCG: ß-HCG <1.0 IU/l > 5,0 Nic nie rozumiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Grudzień 3, 2019 Madziallena ja to miałam z histeroskopią razem, w sumie coś koło 500 zł płaciłam. May oczywiście, że trzymam kciuki, przecież to oczywiste Anana bardzo przepraszam, nie wiedziałam, że tak się będziecie martwił, wogole że zauwazycie poprawie się A do maluszka gadaj, głaszcz, przecież Maluszek musi mieć czas się nauczyć głosu mamywiem, ciężko uwierzyć, że wkońcu tam jest, ale to prawda. JEST Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Grudzień 3, 2019 Tojaania dziś masz 8 dobę od transferu? Beta nie drgnęla niestety, ale może to zawczesnie, bo zarodek był 3 dniowy, obym się mylila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Grudzień 3, 2019 1 godzinę temu, May1223 napisał: Ruszam na betę jeżeli tylko ktoś ma życzenie to proszę o trzymanie kciuków Trzymam mocno kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tojaania) Napisano Grudzień 3, 2019 26 minut temu, Gość Iryza napisał: Tojaania dziś masz 8 dobę od transferu? Beta nie drgnęla niestety, ale może to zawczesnie, bo zarodek był 3 dniowy, obym się mylila. Tak 8 dzień:-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea Napisano Grudzień 3, 2019 Dnia 1.12.2019 o 12:57, Gość Sylwia napisał: Dzięki. Zobaczymy co jutro się będzie działo. Dziś albo jutro powinnam mieć miesiaczke, raczej dziś obstawiam. Czyli zaczynam cykl i pytanie co dalej? W sumie na jutrzejsza wizytę nie kazała mi zrobić żadnych badań i to mnie martwi. Mam nadzieję że dr. Nie będzie taka szalona żeby mnie stymulowac już w tym miesiącu! Dodatkowo ten grudzień to taki miesiąc z wolnymi dniami i całym szaleństwem końca roku, że nie wyobrażam sobie wizyt kontrolnych! Niby fajnie że coś się u mnie dzieje ale naprawdę ten miesiąc to koszmar u mnie. Co ja mam jej powiedzieć?! Ostatnio była tu dyskusja na temat L4 na czas stymulacji i doszłam do wniosku że przy mojej mega stresujacej pracy chyba będę dążyć do zwolnienia jednak. Z drugiej strony moje chore poczucie obowiązku mi mówi, że muszę zakończyć ten rok... Jakie to głupie!!!! Hej, ja Was czytam od jakiegoś czasu i postanowiłam się włączyć do dyskusji też miałam dylematy pracowe, mogłam zacząć stymulacje w październiku, ale przełożyłam na listopad ze względu na sytuację w pracy wlasnie. Okazało się że w pracy dalej ciężko, no ale postanowiłam, że trudno, wiecej nie przekładam. Stymulacje zniosłam ciężko, psychicznie i fizycznie- mega depresja i ciągle bóle głowy-pracowałam mimo to. Okazało się w miedzyczasie, że jeden jajnik w ogole nie zareagował na stymulację. Jutro mam zaplanowany transfer 2 dwudniowych zarodków. Lekarz nie chce czekać dłużej bo boi się że mogą się słabo rozwijać w laboratorium. Teraz siedzę na zwolnieniu i mam mega wyrzuty sumienia, bo święta, bo ludzie mają urlopy i problem z grafikiem. Z drugiej strony lekarz powiedział że ze wzgledu na ryzyko, że mam przedwczesne wygasanie czynności jajników nie ma na co czekać. Jakbym przekladala w nieskonczonosc to nie wiadomo jak by się to skończyło...A jak zaczynaliśmy to problemem wydawało się tylko nasienie męża. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 3, 2019 Mi tez zawsze było szkoda wspolpracownikow. Wiele lat pracuje w jednej firmie, bardzo lubię swoją prace dobrze się tam czuje, finanse nie najgorsze, przyjemna rodzinna atmosfera . Ale zauważyłam ze jest dobrze dopóki daje z siebie wszystko ale kiedy przydarzy się chwilowa niedyspozycja przestaje się liczyc. Wiec powiedziałam dość i nie pozwolę żeby moje chore poczucie odpowiedzialności za czyjas firme powodowało ze nie mogę się skupić na tym co ważne dla mnie a nie dla innych. I mimo ze byłam długo na l4 ani koleżanki ani kierowniczka nikt nie żywił urazy wiec nie taki diabeł straszny jak się wydaje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 Cześć dziewczyny jestem tu nowa. Mam 31lat od paru lat staram się o dzidzie niestety bez rezultatów, przez lekarzy z Toruniu straciłam tylko cenny czas. Ja zmagam się z niepłodnością po przez bardzo niski poziom AMH 0.44 no ale zdecydowalam się na in vitro. Jak dla niektórych proces długotrwały dlatego że ciągle było coś nie tak, za wysokie Tsh albo za niskie, za małe perzechyki itd no ale w koncu po dluzszym czasie i stymulacji hormonalnej udało się pobrać 5komórek z których zostala jedna idealna komorka i tu znowu, ze względu na urlop mojego lekarza transfer odroczony do kolejnego cyklu wczoraj 2.12 mialam transfer 8-blastomerowy chyba jak dobrze mi się wydaje to albo 4albo 5dniowy. To jest moje pierwsze podejście do in vitro i mam nadzieję że ostatnie ze względu na koszta, bardzo droga sprawa ale czego się nie robi by mieć maleństwo. Pozdrawiam wszystkich. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 3, 2019 3 minuty temu, Gość Justyśka000 napisał: Cześć dziewczyny jestem tu nowa. Mam 31lat od paru lat staram się o dzidzie niestety bez rezultatów, przez lekarzy z Toruniu straciłam tylko cenny czas. Ja zmagam się z niepłodnością po przez bardzo niski poziom AMH 0.44 no ale zdecydowalam się na in vitro. Jak dla niektórych proces długotrwały dlatego że ciągle było coś nie tak, za wysokie Tsh albo za niskie, za małe perzechyki itd no ale w koncu po dluzszym czasie i stymulacji hormonalnej udało się pobrać 5komórek z których zostala jedna idealna komorka i tu znowu, ze względu na urlop mojego lekarza transfer odroczony do kolejnego cyklu wczoraj 2.12 mialam transfer 8-blastomerowy chyba jak dobrze mi się wydaje to albo 4albo 5dniowy. To jest moje pierwsze podejście do in vitro i mam nadzieję że ostatnie ze względu na koszta, bardzo droga sprawa ale czego się nie robi by mieć maleństwo. Pozdrawiam wszystkich. Witaj! Toruń moje okolice! Gdzie się leczysz? W takim razie czekamy na pozytywny wynik bety! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza Napisano Grudzień 3, 2019 Tojaania kiedy masz wizytę u lekarza, kiedy masz powtórzyć badanie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea Napisano Grudzień 3, 2019 26 minut temu, May1223 napisał: Mi tez zawsze było szkoda wspolpracownikow. Wiele lat pracuje w jednej firmie, bardzo lubię swoją prace dobrze się tam czuje, finanse nie najgorsze, przyjemna rodzinna atmosfera . Ale zauważyłam ze jest dobrze dopóki daje z siebie wszystko ale kiedy przydarzy się chwilowa niedyspozycja przestaje się liczyc. Wiec powiedziałam dość i nie pozwolę żeby moje chore poczucie odpowiedzialności za czyjas firme powodowało ze nie mogę się skupić na tym co ważne dla mnie a nie dla innych. I mimo ze byłam długo na l4 ani koleżanki ani kierowniczka nikt nie żywił urazy wiec nie taki diabeł straszny jak się wydaje Dokładnie to samo czuję. Już sobie nawet powiedziałam że za 10 lat będę żałowała niewykorzystanej szansy, a nie, że wzięłam pierwszy raz odkąd pracuję zwolnienie. Mary 1223 trzymam kciuki takie 4-5 dniowe zarodki lepiej się przyjmują Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea Napisano Grudzień 3, 2019 1 minutę temu, Gość Sonea napisał: Dokładnie to samo czuję. Już sobie nawet powiedziałam że za 10 lat będę żałowała niewykorzystanej szansy, a nie, że wzięłam pierwszy raz odkąd pracuję zwolnienie. Mary 1223 trzymam kciuki takie 4-5 dniowe zarodki lepiej się przyjmują To ostatnie miało być do Justyśka000 oczywiście Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 May 1223 Kochana przeszlam chyba wszystkich lekarzy w Toruniu ale żaden, żaden nie zrobił mi poziomu rezerwy jajnikowej i mowili wszystko ok już po owulacji ale nie wiem czemu Pani nie zachodzi w ciążę, nosz to ja mam to wiedzieć.?.... od koleżanki dowiedzialam się że w Płocku mogą mi pomóc ,wiesz jak to jest droga pantoflowa i na szczescie na nią trafiłam a więc wizyt było odgroma zmeczona jezdzeniem, robieniem wynikow co kilka dni no ale w Końcu mam ten zarodek w sobie oby się tylko zagnieździł. Lekarz naprawdę nie owija w bawełnę konkretny bardzo miły. Lekarz to klaudiusz Ciepliński klinika Gravida. Jak już się ktoś zdecyduje jechać do niego to zrobcie wyniki amh prolaktyne progesteron estradiol stetosteron tsh Lh itp. Powiem wam że to jest jedyny lekarz na ktorego trafiłam, który coś w końcu robi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 Oczywiescie przymuje duzoe leków żeby tylko się zagnieździł a wyniki : Oznaczenie poziomu PROGESTERONU we krwi co 3 dni od dnia embriotransferu a oznaczenie poziomu BHCG I PROGESTERONU z krwi za 9 dni czyli 11.12 od embriotransferu oraz ponownie 14.12. I przekazanie informacji lekarzowi. O MATKO BY SIĘ UDAŁO. Ile się człowiek nacierpi by mieć to szczescie w brzuchu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 3, 2019 11 minut temu, Gość Justyśka000 napisał: To ja miałam szczęście w nieszczęściu bo przy laparoskopi przy usuwaniu zrostów dowiedziałam się o dwóch niedrożnych jajowodach. Wiec jak zdecydowaliśmy się na dziecko to odrazu in vitro bez szukania przyczyn. Później doszło kiepskie nasienie itd... trzymam za Ciebie kciuki „ sąsiadko „ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tojaania) Napisano Grudzień 3, 2019 30 minut temu, Gość Iryza napisał: Tojaania kiedy masz wizytę u lekarza, kiedy masz powtórzyć badanie? W piątek mam powtórzyć badanie ale już straciłam nadzieję, dodatkowo pobolewa mnie brzuch tak jak by na okres i W ogóle....już coś powinna drgnać beta A tutaj nic, zero Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 16 minut temu, Gość Tojaania) napisał: Tojaania trzymam kciuki. Może dopiero się zacznie dziać nie trać nadziei. May1223 a skąd jesteś sąsiadko?? Pisz mi tu trzeba się wspierać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 3, 2019 6 godzin temu, Zuzana napisał: Kocha od dziś masz codziennie gadać z kropeczkiem by nie czuł się samotny i czuł ze mamcia bardzo się cieszy. Na te swieta juz jesteście we troje . Mam nadzieję że na następne i my będziemy buzuaki Zuzana dzięki bardzo trzymam za ciebie kciuki niestety lęk przed stratą nie pozwala mi uwierzyć i cieszyć się ciążą. 13 grudnia mam wizytę, może jak wtedy zobaczę że bobas nadal tam jest to będzie mi łatwiej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 3, 2019 2 godziny temu, Kasiula616 napisał: Jest babelek i na pewno ma się dobrze byłaś już u lekarza? Kasiula, byłam w 5 tc i biło serduszko. Gin powiedziała że wszystko ok. Ale nie daje mi spokoju wynik bety a z tych wrażeń zapomniałam ją o to zapytać. W 10 dpt blastki miałam betę 526 a widzę że na forum dziewczyny mają między 100 a 200 no ale 13 grudnia mam wizytę u innego lekarza i koniecznie zapytam czy to ok.. mam nadzieję że bobas sobie tam pływa i nie przejmuje się moim zamartwianiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 3, 2019 2 godziny temu, Gość Iryza napisał: Madziallena ja to miałam z histeroskopią razem, w sumie coś koło 500 zł płaciłam. May oczywiście, że trzymam kciuki, przecież to oczywiste Anana bardzo przepraszam, nie wiedziałam, że tak się będziecie martwił, wogole że zauwazycie poprawie się A do maluszka gadaj, głaszcz, przecież Maluszek musi mieć czas się nauczyć głosu mamywiem, ciężko uwierzyć, że wkońcu tam jest, ale to prawda. JEST Iryzka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 3, 2019 1 godzinę temu, Gość Justyśka000 napisał: Cześć dziewczyny jestem tu nowa. Mam 31lat od paru lat staram się o dzidzie niestety bez rezultatów, przez lekarzy z Toruniu straciłam tylko cenny czas. Ja zmagam się z niepłodnością po przez bardzo niski poziom AMH 0.44 no ale zdecydowalam się na in vitro. Jak dla niektórych proces długotrwały dlatego że ciągle było coś nie tak, za wysokie Tsh albo za niskie, za małe perzechyki itd no ale w koncu po dluzszym czasie i stymulacji hormonalnej udało się pobrać 5komórek z których zostala jedna idealna komorka i tu znowu, ze względu na urlop mojego lekarza transfer odroczony do kolejnego cyklu wczoraj 2.12 mialam transfer 8-blastomerowy chyba jak dobrze mi się wydaje to albo 4albo 5dniowy. To jest moje pierwsze podejście do in vitro i mam nadzieję że ostatnie ze względu na koszta, bardzo droga sprawa ale czego się nie robi by mieć maleństwo. Pozdrawiam wszystkich. Witaj Justyśka, jedz ananasa, podobno pomaga przy zagniezdzeniu. Ja jadłam pół świeżego ananasa dziennie i się udałokto wie? Może to on pomógł? Życzę ci żeby ta próba była udana i żebyś zobaczyła niedługo piękną betę. Kiedy testujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Grudzień 3, 2019 Justyśka już doczytałam że beta 11.12, trzymam kciuki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 3, 2019 Justyska okolice Lubicza ;) a Ty?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 Anana A ananas w puszki zdaje egzamin mam w nadmiarze jesli nie to wygonie moje chłopa po świeżego moze w polo będą mieli jedny ja nie dopuszczam myśli że może być inaczej, chociaż moj szef już ma mnie dosyć z tym wolnym, od wczoraj mam L4 do środy a w czwartek do pracy ale i tak jest wyrozumiały. Od wczoraj leżę jak kłoda żeby tylko się przyjął wstaje na siusiu i jedzenie ahh 1000myśli w głowie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 May 1223 Grębocin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Grudzień 3, 2019 1 minutę temu, Gość Justyśka000 napisał: May 1223 Grębocin Oooo to na prawdę sąsiadki razem przez to przejdziemy i mam nadzieje ze moja droga dziś się nie zakończy po wyniku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Grudzień 3, 2019 Dziewczyny jestem już po jadę właśnie do domu, dziękuję wam za miłe słowa i wsparcie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000 Napisano Grudzień 3, 2019 May 1223 Dzisiaj odbierasz wyniki??napisz nam. Oby był wysoki trzymam mocno kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach