Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Ava1231234

In vitro 2019

Polecane posty

Gość Justyśka000

Akszeinqa

Bardzo Ci współczuję ale mam nadzieję że i Tobie się uda mieć maleństwo. Ile kobiety muszą się nacierpieć 😞 moja stymulacja to co innego: gonal f i cetrotide. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga
4 minuty temu, Gość Justyśka000 napisał:

Akszeinqa

Bardzo Ci współczuję ale mam nadzieję że i Tobie się uda mieć maleństwo. Ile kobiety muszą się nacierpieć 😞 moja stymulacja to co innego: gonal f i cetrotide. 

kiedy miałas transfer? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyśka000

Akszeinqa

Transfer 2.12 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
21 minut temu, Gość Akszeinga napisał:

Lexy jak się czujesz? 

Dziekuje dobrze 😘 tylko zniecierpliwiona trochę, juz bym chciala piątek. Ja tez bralam ovaleap a potem doszedł orgalutran. Ogólnie cala stymulacje czulam sie dobrze, jedynie co to wzdęty brzuch miałam i trochę jajniki bolały. Trzymam kciuki zeby Ci ładne pęcherzyki urosły ❤😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata29

Witam,  

czy któraś z Was leczyła się w klinice Bocian w Białymstoku i miałyście tam przeprowadzone In Vitro? Pytam się ponieważ jestem tutaj nowa i chyba niestety czeka mnie to wszystko  od 2 lat staramy się z mężem, u niego wszystko jest ok niestety u mnie wykryto 6 mięśniaków które są bardzo małe nie do operacji i w takim miejscu że nie zagraża zarodkowi...Ogólnie na tą chwilę miałam robione wszystkie badania i są ok. Zaznaczam że 3mc byłam na stymulacji i teraz jestem już ostatni raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akszeinga
4 minuty temu, Gość Lexy napisał:

Dziekuje dobrze 😘 tylko zniecierpliwiona trochę, juz bym chciala piątek. Ja tez bralam ovaleap a potem doszedł orgalutran. Ogólnie cala stymulacje czulam sie dobrze, jedynie co to wzdęty brzuch miałam i trochę jajniki bolały. Trzymam kciuki zeby Ci ładne pęcherzyki urosły ❤😘

Dziękuję. Ten orgalutran tez mam wykupiony ale jeszcze nie wiem kiedy mam go stosować. Na USG mam jechać w piątek rano. Może już coś będzie widać czy orgazinzm reaguje czy nie. Przez ile dni brałaś zastrzyk z Ovaleap? Trzymam za Ciebie kciuki i kibucuję z całych sił. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
2 godziny temu, Gość Tojaania) napisał:

A może wy mi doradzicie co można zrobić jeszcze aby było więcej jajeczek.

Mam tylko jeden prawy jajnik, lewy usunięty, endometrioza i zniszczony prawy jajowód....niskią rezerwę, co może zadziałać  aby było więcej  komórek do pobrania

Poczytaj o koenzymie Q10, ja też słyszałam o nim bardzo dużo dobrych opinii jeśli chodzi o ilość jajeczek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
34 minuty temu, Gość Agata29 napisał:

Witam,  

czy któraś z Was leczyła się w klinice Bocian w Białymstoku i miałyście tam przeprowadzone In Vitro? Pytam się ponieważ jestem tutaj nowa i chyba niestety czeka mnie to wszystko  od 2 lat staramy się z mężem, u niego wszystko jest ok niestety u mnie wykryto 6 mięśniaków które są bardzo małe nie do operacji i w takim miejscu że nie zagraża zarodkowi...Ogólnie na tą chwilę miałam robione wszystkie badania i są ok. Zaznaczam że 3mc byłam na stymulacji i teraz jestem już ostatni raz.

Witaj Agata😊

Ja miałam w Bocianie w Białymstoku dwie procedury in vitro, z drugiej mam czteroletnią córkę, obecnie jestem po kolejnej procedurze w Gamecie w Warszawie i wyniki bety wskazują na to że jestem w drugiej ciazy. Przeniosłam się do Gamety że względu na to, że tu mogłam skorzystać z dofinansowania dla Mazowsza ale Bociana z całego serca Ci polecam. 

Jeśli będziesz chciała wiedzieć coś więcej to pisz śmiało 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
31 minut temu, Gość Akszeinga napisał:

Dziękuję. Ten orgalutran tez mam wykupiony ale jeszcze nie wiem kiedy mam go stosować. Na USG mam jechać w piątek rano. Może już coś będzie widać czy orgazinzm reaguje czy nie. Przez ile dni brałaś zastrzyk z Ovaleap? Trzymam za Ciebie kciuki i kibucuję z całych sił. 

Ja bralam 6 dni ovaleap a później lekarz zamienił na mensinorm. Orgalutran to za pare dni, po to żeby jajeczka nie pękły 😊 mi uroslo 8 pęcherzyków i 8 komorek pobrali, z czego 4 dojrzale i tylko te zapladniali. W 5 dobie podali mi najlepszy zarodek a pozostame 3 zdegenerowały w 6dobie. Tak więc niestety nie zostało mi nic do mrożenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata29

 

13 minut temu, Gość Patrycja napisał:

Witaj Agata😊

Ja miałam w Bocianie w Białymstoku dwie procedury in vitro, z drugiej mam czteroletnią córkę, obecnie jestem po kolejnej procedurze w Gamecie w Warszawie i wyniki bety wskazują na to że jestem w drugiej ciazy. Przeniosłam się do Gamety że względu na to, że tu mogłam skorzystać z dofinansowania dla Mazowsza ale Bociana z całego serca Ci polecam. 

Jeśli będziesz chciała wiedzieć coś więcej to pisz śmiało 😊

Witaj Patrycjo😊 

dziękuję Ci za odpowiedź! I bardzo Ci gratuluję córeczki oraz trzymam w kciuki za kolejnego bobaska oby wszystko się udało po twojej myśli. Czytając te wszystkie historie tych wszystkich dzielnych babeczek jestem godna podziwu oraz jestem przerażona jak to wszystko wygląda...😞 Patrycjo jaka była Twoja historia że na początku nie mogłaś zajść w ciąże? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza

Dziewczyny ja przed punkcją miałam powiedziane od Pani Doktor tak, musimy wspomóc komórki i ich jakość, owszem można jeść Ryby, ale nie wszystkie, chude mięso, fasolę i soczewicę, ale to o,, kant du py,, przepraszam, to cytat. Bo i tak z tego nie wchlonie się tyle ile trzeba, dlatego pędem do apteki, kupić puszkę białka w proszku i jeść dziennie łyżeczkę z jogurtem. Firmy białka nie narzucała, więc sama wybralam nutricię.  Ok. 50 zł puszka, ale to jest bardzo wydajne. W środku jest miarka i codziennie jadłam. Nie wiem czy pomogło, ale mam do niej pełne zaufanie, więc zrobiłam jak mówiła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja
8 minut temu, Gość Agata29 napisał:

 

Witaj Patrycjo😊 

dziękuję Ci za odpowiedź! I bardzo Ci gratuluję córeczki oraz trzymam w kciuki za kolejnego bobaska oby wszystko się udało po twojej myśli. Czytając te wszystkie historie tych wszystkich dzielnych babeczek jestem godna podziwu oraz jestem przerażona jak to wszystko wygląda...😞 Patrycjo jaka była Twoja historia że na początku nie mogłaś zajść w ciąże? 

Rozumiem że jesteś przerażona, ja też byłam. 

U nas problemem jest słabe nasienie, po prawie 3 latach starań i 6 cyklach stymulowanych clostillbegytem mój ginekolog polecił mi dr Mrugacza, pojechaliśmy na pierwszą wizytę, dr zlecił wszystkie badania i za 2 godz mieliśmy wrócić do kliniki. 

Okazało się nagle że problem nie leży po mojej stronie, byliśmy w szoku, dr nie owijal w bawełnę i powiedział że nie ma nawet sensu robić inseminacji, na początku myslalam że chce nas naciągnąć na kase a dziś jestem mu bardzo wdzięczna że nie musiałam przechodzić przez kolejne porażki, jakimi pewnie byłyby inseminacje...

Zalamalam się, nasz świat runął wtedy ale wyplakalam swoje i zaczęliśmy dzialac. Pierwsze in vitro się nie udało, tylko jeden zarodek, znowu przezylam dramat. Za drugim razem się udało i dziś jestesmy bardzo szczęśliwi, nasza córka jest po prostu oczkiem w głowie taty, trzyma go w garści 😁 i mamy nadzieję że niebawem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Że niebawem będzie nas więcej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja

Że niebawem będzie nas więcej 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Gość Patrycja napisał:

Rozumiem że jesteś przerażona, ja też byłam. 

U nas problemem jest słabe nasienie, po prawie 3 latach starań i 6 cyklach stymulowanych clostillbegytem mój ginekolog polecił mi dr Mrugacza, pojechaliśmy na pierwszą wizytę, dr zlecił wszystkie badania i za 2 godz mieliśmy wrócić do kliniki. 

Okazało się nagle że problem nie leży po mojej stronie, byliśmy w szoku, dr nie owijal w bawełnę i powiedział że nie ma nawet sensu robić inseminacji, na początku myslalam że chce nas naciągnąć na kase a dziś jestem mu bardzo wdzięczna że nie musiałam przechodzić przez kolejne porażki, jakimi pewnie byłyby inseminacje...

Zalamalam się, nasz świat runął wtedy ale wyplakalam swoje i zaczęliśmy dzialac. Pierwsze in vitro się nie udało, tylko jeden zarodek, znowu przezylam dramat. Za drugim razem się udało i dziś jestesmy bardzo szczęśliwi, nasza córka jest po prostu oczkiem w głowie taty, trzyma go w garści 😁 i mamy nadzieję że niebawem 

Oj życzę Wam aby wasza rodzinka szczęśliwie się powiększyła😊 Ja wcześniej miałam stwierdzonego polipa u mojej starej ginekolog i nie widziała przeciwwskazań do zajścia w ciążę, ale sumienie mi nie dawało spokoju i udałam się do Bociana na kontrol aby drugi lekarz to zobaczył. Tam trafiłam na Panią Elwirę Jasińską która jest przeurocza i widać że ma ogromną wiedzę. Po jej kontroli okazało się że mam polipa do usunięcia oraz 6 małych mięśniaków nie operacyjnych na tą chwilę bo wiem że kiedyś czeka mnie operacja aby ich się pozbyć bo to cholerstwo rośnie. Oczywiście polip został usunięty, wprowadziliśmy stymulację i nic nie wychodziło to sprawdziliśmy drożność i drożność jest. Po drożności staraliśmy się naturalnie 2mc i nie zaskoczyłam...Teraz podjęliśmy się ostatni raz stymulacji i chciałam po nowym roku poddać się złuszczenia macicy aby usunać te mięśniaki bo jakieś dziwne mam odczucie że to to jest przyczyną, ale Pani doktor się na to nie zgodziła i zaproponowała nam abyśmy przemyśleli temat in vitro... 

Dodam że męża nasienie jest dobre i reszta naszych badań również oprócz immunologii bo ich jeszcze nie robiliśmy....

 

Edytowano przez Agata29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sonea

Hej ja wlasnie wróciłam z transferu. 2 zarodki. Dodatkowo jeden być może uda sie zamrozić, ale to za kilka dni się dowiem. Było 6 dojrzałych komórek jajowych pobranych. Czy kogoś bolał brzuch po transferze? Bardzo mnie to niepokoi. Od razu pobieglam do apteki po buscopan. Ból taki skurczowy, rozlany, trochę jak na okres. Po punkcji jak na ironie nic mnie nie bolało.:classic_unsure:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwonkja

Iryza

A jak dlugo to białko stosowalas? Od stymulacji czy już wcześniej?

Tojaania)

Mi doktor zalacila na poprawe komórek koenzym q10 i lkarnityne. Ale nie wiem czy to też się przekłada na ilość. Bo ja miałam sporo ale słabej jakości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milka
14 minut temu, Gość Sonea napisał:

 

Ja 4 godziny po transferze nawet miałam plamienie, a teraz jestem w 10 tyg ciąży😊. W moim przypadku wytrzymać tylko do nowego roku i będzie można trochę odetchnąć, bo zakończymy ten newralgiczny pierwszy trymestr.. Oczywiście nie obyło się bez przebojów.. Od tygodnia wylegujemy krwiaka podkosmowkowego... Przecież nie może być kolorowo 🤨🤨

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
20 minut temu, Agata29 napisał:

Oj życzę Wam aby wasza rodzinka szczęśliwie się powiększyła😊 Ja wcześniej miałam stwierdzonego polipa u mojej starej ginekolog i nie widziała przeciwwskazań do zajścia w ciążę, ale sumienie mi nie dawało spokoju i udałam się do Bociana na kontrol aby drugi lekarz to zobaczył. Tam trafiłam na Panią Elwirę Jasińską która jest przeurocza i widać że ma ogromną wiedzę. Po jej kontroli okazało się że mam polipa do usunięcia oraz 6 małych mięśniaków nie operacyjnych na tą chwilę bo wiem że kiedyś czeka mnie operacja aby ich się pozbyć bo to cholerstwo rośnie. Oczywiście polip został usunięty, wprowadziliśmy stymulację i nic nie wychodziło to sprawdziliśmy drożność i drożność jest. Po drożności staraliśmy się naturalnie 2mc i nie zaskoczyłam...Teraz podjęliśmy się ostatni raz stymulacji i chciałam po nowym roku poddać się złuszczenia macicy aby usunać te mięśniaki bo jakieś dziwne mam odczucie że to to jest przyczyną, ale Pani doktor się na to nie zgodziła i zaproponowała nam abyśmy przemyśleli temat in vitro... 

Dodam że męża nasienie jest dobre i reszta naszych badań również oprócz immunologii bo ich jeszcze nie robiliśmy....

 

Ja bym posłuchała na Twoim miejscu Pani doktor. Moj lekarz też odradzał wyłuszczania miesniaków(mam ich 3) ze względu na to ze później zarodek może sie nie zagnieździć, myślę ze oni wiedzą co robią. Ja posłuchałam swojego lekarza i puki co udalo się za pierwszym podejsciem do ivf 😘  a mieliście inseminacje? Może ta metoda by Wam pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sonea mnie brzuch bolał ale po świeżym transferze bo miałam delikatne hiperke a z crio nic nie czułam. Trzymam kciuki za Ciebie i oby czas do testu zleciał jak najszybciej 😀😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza

Iwonko od stymulacji, ale z tego co pamiętam to nie dokładnie od 1 dnia, ale na pewno jakoś na początku zaczęłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iryza

Agata ja mam mięśniaka malego. Ze 3 lata temu może 4 miałam operację, cięcie na 12 cm bo laparoskopią nie było szans usunąć bo było ich sporo, jeden wielkości pomarańczy, jeden jak mandarynka reszta mniejsze. Musiałam mieć tę operację, bo ten największy był tzw uszypulowany, niebezpieczny. Nie miałam wyjścia, z podchodzenia do in vitro wywaliło mnie to prawie na rok. Teraz przed transferem znowu pojawił się kolejny, ale lekarz mówi, że jest na tylnej ścianie, maly, nie przeszkadza w niczym, nie ruszamy. Teraz mam maluchy w brzuchu a mięśniak nie rośnie. Zajmiemy się nim po porodzie. Zaufaj lekarzowi😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Gość Lexy napisał:

Ja bym posłuchała na Twoim miejscu Pani doktor. Moj lekarz też odradzał wyłuszczania miesniaków(mam ich 3) ze względu na to ze później zarodek może sie nie zagnieździć, myślę ze oni wiedzą co robią. Ja posłuchałam swojego lekarza i puki co udalo się za pierwszym podejsciem do ivf 😘  a mieliście inseminacje? Może ta metoda by Wam 

Dokładnie to też usłyszałam i że przez pół roku macica musi się zagoić itp. Więc dlatego Pani doktor zaproponowala abysmy poddali sie in vitro jeżeli teraz stymulacja nam się nie uda...Nie mieliśmy inseminacji ale zapytam się jutro Pani doktor czy ta metoda też daje nam jakieś szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Gość Lexy napisał:

Ja bym posłuchała na Twoim miejscu Pani doktor. Moj lekarz też odradzał wyłuszczania miesniaków(mam ich 3) ze względu na to ze później zarodek może sie nie zagnieździć, myślę ze oni wiedzą co robią. Ja posłuchałam swojego lekarza i puki co udalo się za pierwszym podejsciem do ivf 😘  a mieliście inseminacje? Może ta metoda by Wam 

Dokładnie to też usłyszałam i że przez pół roku macica musi się zagoić itp. Więc dlatego Pani doktor zaproponowala abysmy poddali sie in vitro jeżeli teraz stymulacja nam się nie uda...Nie mieliśmy inseminacji ale zapytam się jutro Pani doktor czy ta metoda też daje nam jakieś szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Gość Iryza napisał:

Agata ja mam mięśniaka malego. Ze 3 lata temu może 4 miałam operację, cięcie na 12 cm bo laparoskopią nie było szans usunąć bo było ich sporo, jeden wielkości pomarańczy, jeden jak mandarynka reszta mniejsze. Musiałam mieć tę operację, bo ten największy był tzw uszypulowany, niebezpieczny. Nie miałam wyjścia, z podchodzenia do in vitro wywaliło mnie to prawie na rok. Teraz przed transferem znowu pojawił się kolejny, ale lekarz mówi, że jest na tylnej ścianie, maly, nie przeszkadza w niczym, nie ruszamy. Teraz mam maluchy w brzuchu a mięśniak nie rośnie. Zajmiemy się nim po porodzie. Zaufaj lekarzowi😘

Dziękuję Ci za wsparcie😘 matko to ty też dużo się na wycierpiałaś i przeżyłaś. Te cholerne mieśniaki że takie cholerstwo skąd się bierze? U mnie w rodzinie nikt nie miał problemu z ciążą wszystkie dzieciaczki zdrowe. Iryza życzę Ci dużo i dla maluszków (bo mam rozumieć że nosisz podwójne szczęście)?😉🤗  zdrowka aby wszystko sie udało po twojej myśli. 😘 

Dziewczyny jesteście tutaj na prawdę dzielne i mega silne! Mam nadzieję że ja również poradzę sobie i w końcu doczekam się swojej fasolki🤗

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Agata29 napisał:

Dokładnie to też usłyszałam i że przez pół roku macica musi się zagoić itp. Więc dlatego Pani doktor zaproponowala abysmy poddali sie in vitro jeżeli teraz stymulacja nam się nie uda...Nie mieliśmy inseminacji ale zapytam się jutro Pani doktor czy ta metoda też daje nam jakieś szanse...😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy
48 minut temu, Ona2019 napisał:

Kobitki jaki mialyscie progesteron w dniu transferu?? 🙄🙄

Ja miałam dokładnie 102,04 a jak jest u Ciebie? Bo pewnie masz ten sam zestaw leków, w końcu ten sam doktorek 😊😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Patrycja napisał:

Poczytaj o koenzymie Q10, ja też słyszałam o nim bardzo dużo dobrych opinii jeśli chodzi o ilość jajeczek. 

Patrycja jestem przed okresem i może dlatego ta chuśtawka nastroju. Tak bardzo sie boję i bym chciała aby udało się nam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Gość Lexy napisał:

Ja miałam dokładnie 102,04 a jak jest u Ciebie? Bo pewnie masz ten sam zestaw leków, w końcu ten sam doktorek 😊😘

Ja wczoraj miałam 15, 29 wysłałam wynik doktorkowi i odpisał że jest ok leki bez zmian 🙄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×