Izka87 3 Napisano Styczeń 16, 2020 3 godziny temu, Gość kaja napisał: Maluch może potrzebować wiecej czasu. A co było widać ? A betę badalas dziś ? Ja zaraz zbieram się i wyjeżdżamy z mężem do stolicy. Betę robiłam wczoraj jest wszystko ok i przyrost ok ok 5tys. na USG widać też ciałko żółte no ale muszę się uzbroić w cierpliwość za tydzień kolejne USG. Kaja ilu dniowy był twój zarodek? Dawaj znać jak u ciebie ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Napisano Styczeń 16, 2020 6 minut temu, Izka87 napisał: Betę robiłam wczoraj jest wszystko ok i przyrost ok ok 5tys. na USG widać też ciałko żółte no ale muszę się uzbroić w cierpliwość za tydzień kolejne USG. Kaja ilu dniowy był twój zarodek? Dawaj znać jak u ciebie ! To nie masz sie czym przejmowac, ja bylam pierwszy raz na USG w 19dpt ale mialam transferowaną blastke wychodzącą juz z otoczki i byl tylko pecherzyk ciążowy (ani zarodka ani cialka zoltego) a u Ciebie byl 3dniowy to tez na pewno troszke wiecej czasu potrzebuje na nastepnym usg po tygodniu bylo juz wszystko, nawet serduszko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 16, 2020 Dziękuję podnioslas mnie na duchu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Styczeń 16, 2020 Cześć laski gratuluje wszystkim wysokich bet ! Jeśli chodzi o leki ja również mogę oddać Gonapeotyl 0,1 mg: 1 ml - 7 zasztrzykow luteina dopochwowo 100 mg 60 tabletek i metypred 16 mg 24 szt jak Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Styczeń 16, 2020 2 godziny temu, Gość Miśka napisał: Ciesz się , że tak dobrze się czujesz Ale Ty od samego początku raczej spokojnie to przechodziłaś Bardzo się cieszę że u Was wszystko dobrze. My wracamy powoli do drugiej próby. W lutym będę się umawiać do mojej kliniki ale chcę spróbować u innego lekarza, może spojrzy na nas świeżym okiem Będę dawała znać na bieżąco Rośnijcie zdrowo ! Miśka w takim razie trzymam mocno kciuki! Oby tym razem się udało! Ja miałam wątpliwości co do in vitro. Ale teraz kiedy widzę efekt to żałuję jedynie tego że zwlekałam i w ogóle próbowałam inseminacji. Trzymaj się cieplutko i nie trać wiary bo na prawdę warto! Uda się, zobaczysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Beta 161 Napisano Styczeń 16, 2020 (edytowany) Widzę, że jak już będę wiedziała co i jak to warto najpierw Was zapytać o leki super Mam jeszcze pytanie o stymulacje, czy są jakieś przeciwwskazania? Edytowano Styczeń 16, 2020 przez Beta Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 16, 2020 16 minut temu, Gość Anana napisał: Miśka w takim razie trzymam mocno kciuki! Oby tym razem się udało! Ja miałam wątpliwości co do in vitro. Ale teraz kiedy widzę efekt to żałuję jedynie tego że zwlekałam i w ogóle próbowałam inseminacji. Trzymaj się cieplutko i nie trać wiary bo na prawdę warto! Uda się, zobaczysz Ana a jak mogę spytac jaki u Ciebie był problem? Jak kończyły się inseminacje? „Zaskakiwalas” na nich? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Styczeń 16, 2020 51 minut temu, Izka87 napisał: Betę robiłam wczoraj jest wszystko ok i przyrost ok ok 5tys. na USG widać też ciałko żółte no ale muszę się uzbroić w cierpliwość za tydzień kolejne USG. Kaja ilu dniowy był twój zarodek? Dawaj znać jak u ciebie ! To jeśli przyrost jest prawidłowy to tylko troszkę czasu potrzeba. Ja miałam zarodek 5 dniowy. Dziewczyny widziałam bijące malusienkie serduszko dziś co za piękne uczucie i widok. Łzy szczęścia popłynęły nareszcie. Takich łez każdej z Was życzę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 16, 2020 Przed chwilą, Gość kaja napisał: To jeśli przyrost jest prawidłowy to tylko troszkę czasu potrzeba. Ja miałam zarodek 5 dniowy. Dziewczyny widziałam bijące malusienkie serduszko dziś co za piękne uczucie i widok. Łzy szczęścia popłynęły nareszcie. Takich łez każdej z Was życzę ! Cudownie gratuluję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 16, 2020 1 minutę temu, Gość kaja napisał: To jeśli przyrost jest prawidłowy to tylko troszkę czasu potrzeba. Ja miałam zarodek 5 dniowy. Dziewczyny widziałam bijące malusienkie serduszko dziś co za piękne uczucie i widok. Łzy szczęścia popłynęły nareszcie. Takich łez każdej z Was życzę ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Styczeń 16, 2020 5 minut temu, Gość kaja napisał: To jeśli przyrost jest prawidłowy to tylko troszkę czasu potrzeba. Ja miałam zarodek 5 dniowy. Dziewczyny widziałam bijące malusienkie serduszko dziś co za piękne uczucie i widok. Łzy szczęścia popłynęły nareszcie. Takich łez każdej z Was życzę ! Super gratuluję Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Styczeń 16, 2020 Dziewczyny napiszcie mi proszę jak technicznie wygląda transfer? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Styczeń 16, 2020 Kaja super🥰 Madziallena31 ogolnie to zazwyczaj wymagaja pelnego pecherza, idziesz ze swoim lekarzem do specjalnego gabinetu przy laboratorium, pokazuja Ci zarodek na ekranie, sprawdzaja dane, lekarz ustala jakie leki po (albo u siebie w gabinecie albo juz w gabinecie transferowym). Siadasz na fotel, wprowadzaja do szyjki (takie coś co zapomnialam jak sie nazywa by rozszerzyc sobie droge cos takiego jak sie robi powiewy itp metalowe lub plastikowe), lekarz ustawia to sobie przez usg (przez brzuch widzi macice), wprowadza cos tam a la rureczkę, potem prosi o przyniesienie zarodka, znow pytaja Cie o dane, wprowadza zarodeczek (na usg widzisz pecherzyki jest tam gdzies zarodek, jest za malutki by go zobaczyc). Jak wprowadzi oddaje Pani z laboratorium to na czym był zarodeczek, by sprawdzila czy przypadkiem na tym nie zostal. Raczej tak sie nie zdarza. Jak Pani potwierdzi to wyjmuje to coś z szyjki, lezysz chwilkę i tyle. Cala procedura trwa 10-15 minut z lekarzem. Moj maz stal zawsze z. Tylu za mna ale to zalezy od kliniki. Tak to wyglądało u mnie, ale nie ma sie czym. Martwić. Mnie troche bolalo przy ustawianiu ale to do przeżycia. A jak to teraz zczytałam cala procedurę to jest bardzo niemedyczna a i na pamiatke dostajesz zdjecie zarodka, zalecenia po transferze, ew. Recepty i zwolnienie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Izulka87 Napisano Styczeń 16, 2020 1 godzinę temu, Izka87 napisał: Dziękuję podnioslas mnie na duchu Hej Iza i co pytałaś lekarza o tą luteinę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziallena31 113 Napisano Styczeń 16, 2020 20 minut temu, Gość Kinga1234 napisał: Kaja super🥰 Madziallena31 ogolnie to zazwyczaj wymagaja pelnego pecherza, idziesz ze swoim lekarzem do specjalnego gabinetu przy laboratorium, pokazuja Ci zarodek na ekranie, sprawdzaja dane, lekarz ustala jakie leki po (albo u siebie w gabinecie albo juz w gabinecie transferowym). Siadasz na fotel, wprowadzaja do szyjki (takie coś co zapomnialam jak sie nazywa by rozszerzyc sobie droge cos takiego jak sie robi powiewy itp metalowe lub plastikowe), lekarz ustawia to sobie przez usg (przez brzuch widzi macice), wprowadza cos tam a la rureczkę, potem prosi o przyniesienie zarodka, znow pytaja Cie o dane, wprowadza zarodeczek (na usg widzisz pecherzyki jest tam gdzies zarodek, jest za malutki by go zobaczyc). Jak wprowadzi oddaje Pani z laboratorium to na czym był zarodeczek, by sprawdzila czy przypadkiem na tym nie zostal. Raczej tak sie nie zdarza. Jak Pani potwierdzi to wyjmuje to coś z szyjki, lezysz chwilkę i tyle. Cala procedura trwa 10-15 minut z lekarzem. Moj maz stal zawsze z. Tylu za mna ale to zalezy od kliniki. Tak to wyglądało u mnie, ale nie ma sie czym. Martwić. Mnie troche bolalo przy ustawianiu ale to do przeżycia. A jak to teraz zczytałam cala procedurę to jest bardzo niemedyczna a i na pamiatke dostajesz zdjecie zarodka, zalecenia po transferze, ew. Recepty i zwolnienie. Dziekuje bardzo za opis , czyli wyglada to tak jak inseminacja. Ja od dzis zaczelam stymulacje i od dzis juz jestem na zwolnieniu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 16, 2020 6 minut temu, Gość Izulka87 napisał: Hej Iza i co pytałaś lekarza o tą luteinę? Zapomniałam z wrażenia ale ma jeszcze na 3tygdnie lutinus. I będę brać zgodnie z jego zaleceniem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Styczeń 16, 2020 1 godzinę temu, malagosia napisał: Ana a jak mogę spytac jaki u Ciebie był problem? Jak kończyły się inseminacje? „Zaskakiwalas” na nich? Malagosia, u nas to czynnik męski. Inseminacje nie dawały nic, na szczęście nie zaskakiwalam, uniknęłam jeszcze większego bólu.. tylko strata czasu, pieniędzy, kupa stresu, czekania, płaczu po niepowodzeniach i niepotrzebne faszerowanie się lekami. A in vitro fakt że miałam hiperstymulację ale przeszłam ją bez problemu, transfer się przez to opóźnił ale potem pierwszy transfer i od razu sukces i teraz dzidzia w brzuszku, radość niesamowita i nikt poza mną i mężem nie wie że z in vitro, nie ma to znaczenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 16, 2020 4 minuty temu, Gość Anana napisał: Malagosia, u nas to czynnik męski. Inseminacje nie dawały nic, na szczęście nie zaskakiwalam, uniknęłam jeszcze większego bólu.. tylko strata czasu, pieniędzy, kupa stresu, czekania, płaczu po niepowodzeniach i niepotrzebne faszerowanie się lekami. A in vitro fakt że miałam hiperstymulację ale przeszłam ją bez problemu, transfer się przez to opóźnił ale potem pierwszy transfer i od razu sukces i teraz dzidzia w brzuszku, radość niesamowita i nikt poza mną i mężem nie wie że z in vitro, nie ma to znaczenia Oczywiście ze niema znaczenia! tez wierze ze nam się uda... ja na dwóch inseminacjach zaskoczyłam właśnie, ale w ciagu 3tyg było po wszystkim wierze ze teraz będzie inaczej! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Styczeń 16, 2020 Anana możesz napisać czy miałeś in vitro czy inna procedurę jak icsi? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Styczeń 16, 2020 Malagosia przykro mi oby tym razem się udało! A teraz planujesz nadal inseminację czy już in vitro? Kinga miałam właśnie icsi.. bardzo mnie to stresowało bo moja pani doktor przestrzegała mnie że wtedy ryzyko wad genetycznych jest większe niż przy normalnym in vitro..ale póki co jest wszystko ok i mam nadzieję że tak już zostanie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 16, 2020 7 minut temu, Gość Anana napisał: Malagosia przykro mi oby tym razem się udało! A teraz planujesz nadal inseminację czy już in vitro? Kinga miałam właśnie icsi.. bardzo mnie to stresowało bo moja pani doktor przestrzegała mnie że wtedy ryzyko wad genetycznych jest większe niż przy normalnym in vitro..ale póki co jest wszystko ok i mam nadzieję że tak już zostanie. Kochana w poniedziałek transfer wierze ze zostanie dluzej z nami Już na zawsze... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Wiki Napisano Styczeń 16, 2020 1 godzinę temu, Gość kaja napisał: To jeśli przyrost jest prawidłowy to tylko troszkę czasu potrzeba. Ja miałam zarodek 5 dniowy. Dziewczyny widziałam bijące malusienkie serduszko dziś co za piękne uczucie i widok. Łzy szczęścia popłynęły nareszcie. Takich łez każdej z Was życzę ! Cudownie!!! Az mnie w sercu ścisnęło ❤❤❤ Piękny dzień! Na takie łzy radości czekam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anana Napisano Styczeń 16, 2020 Malagosia, też bardzo w to wierzę! Wcinaj ananasa ja jadłam pół świeżego dziennie, kto wie? Może pomógł. A na sam transfer nie miałam pomalowanych paznokci ani nie użyłam żadnych kosmetyków, nawet perfumu i dezodorantu bo to podobno może zaszkodzić..a po transferze gadałam ciągle do kropka żeby został z nami i że będzie fajnie, chyba uwierzył trzymam kciuki za poniedziałek, daj znać po transferze jak było i kiedy masz testować. Czekam z niecierpliwością na piękną betę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Tunessia 6 Napisano Styczeń 16, 2020 3 godziny temu, Gość Karolina napisał: Laseczki ja już po. Dziękuję za miłe słowa i kciuki. Podali mi blastke 4.1.1. Mam dwa mrozaczki tej samej jakości i czekamy jeszcze co z dwoma kolejnymi bo się ociagaja ;)). Jutro ma być coś wiadomo. Lekarz w dniu dzisiejszym kazał mi wziąść pół ampułki pregnylu, a tak biorę 3× 1 estrofem i 3×2 luteina. Kinga mocno zaciskam za Ciebie Rewelacja teraz relaks i luzik Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 16, 2020 30 minut temu, Gość Anana napisał: Malagosia, też bardzo w to wierzę! Wcinaj ananasa ja jadłam pół świeżego dziennie, kto wie? Może pomógł. A na sam transfer nie miałam pomalowanych paznokci ani nie użyłam żadnych kosmetyków, nawet perfumu i dezodorantu bo to podobno może zaszkodzić..a po transferze gadałam ciągle do kropka żeby został z nami i że będzie fajnie, chyba uwierzył trzymam kciuki za poniedziałek, daj znać po transferze jak było i kiedy masz testować. Czekam z niecierpliwością na piękną betę Wcinam ananaska calu czas oczywiście ze napisze po! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Monia Napisano Styczeń 16, 2020 3 godziny temu, malagosia napisał: Dzięki Monia ;* a potem nospa jak coś tak? Tak później ewentualnie no spa. Ale szczerze to ja zdążyłam jedną godzinkę po i to by było na tyle. Tak jak Ci mówiłam to nic nie boli, musisz tylko być rozluźniona Ja mam cały czas takie skurcze macicy ale one są leciutkie, jak przed okresem, tak że nic nie zażywam żeby dzidziusiowi nie zaszkodzić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Styczeń 16, 2020 Kochane moje po transferach, trzymam kciuki aby wasze kropki zostały z Wami już na zawsze ❤ Kaja to fantastycznie ze widziałaś juz swojego maluszka teraz juz musi byc wszystko dobrze!!! May, czy ja bym mogła prosić o luteinę dopochwową, bylabym wdzięczna, oczywiście zapłacę powiedz co tam u Ciebie, jak tam zdrowie u mamy i maluszków?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
May1223 21 Napisano Styczeń 16, 2020 26 minut temu, Gość Lexy napisał: Kochane moje po transferach, trzymam kciuki aby wasze kropki zostały z Wami już na zawsze ❤ Kaja to fantastycznie ze widziałaś juz swojego maluszka teraz juz musi byc wszystko dobrze!!! May, czy ja bym mogła prosić o luteinę dopochwową, bylabym wdzięczna, oczywiście zapłacę powiedz co tam u Ciebie, jak tam zdrowie u mamy i maluszków?? Hej.... u mnie dobrze. Z jednej strony poczułam ulgę jak podjęłam ta decyzje ze już nie będę żyła pod in vitro i te wiecznie czekanie na wszystko,na wizytę na transfer na wynik- ogromne obciążenie psychiczne Mama trzyma się w kwietniu pierwsza operacja która być może powie nam więcej. A mój kochany Chrześniak ... ciężko jest ale wraca na trening piłki nożnej bo to jego cały świat... lekarze sami nie wiedza jak leczyć, mówią ze Metoda prób i błędów ... wiec co ja mogę powiedzieć mimo to walczymy. Napisz mi adres do wysyłki zanetka23-18@tlen.pl to może jutro zdążę wysłać Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Styczeń 16, 2020 Dziewczyny może nie potrzebnie panikuje ale dzisiaj od południa pobolewa mnie podbrzusze nie są to jakieś mocne bóle czy skurcze, podobne jak na @ zaczynam się martwić że coś złego się dzieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 16, 2020 1 godzinę temu, Gość Anana napisał: Malagosia przykro mi oby tym razem się udało! A teraz planujesz nadal inseminację czy już in vitro? Kinga miałam właśnie icsi.. bardzo mnie to stresowało bo moja pani doktor przestrzegała mnie że wtedy ryzyko wad genetycznych jest większe niż przy normalnym in vitro..ale póki co jest wszystko ok i mam nadzieję że tak już zostanie. Icsi zwiększa ryzyko wad genetycznych ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach