Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia

Kryzys meskosci. Brak normalnych fajnych mezyczyn, dlaczego tak trudno znalezc partnera ktory by mi pasowal

Polecane posty

Gość adastra13

Odnoszę wrażenie iż masz zbyt wysokie oczekiwania i przez to nie możesz znaleźć kandydata na partnera,

nie bierz pod rozwagę tylko tego co byś Ty chciała ale ... , też i to co Ty sama możesz i jesteś gotowa dać.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzy40

Grozi Ci staropanieństwo i szybkie wypalenie od pracy w korpo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Niektorzy maja ból pupy, ze kobieta dobrze zarabia : ) przecież jak faceci pisza o sobie to zwykle w tych tematach na pierwszym miejscu wśród zalet tez stawiają zarobki : ) a później cala resztę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

czepiacie sie o pierdoly : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 No cóż nie każdej każdy pasuje, jednej 14 starczy, druga woli 18, a trzecia na 21 powie już cały? To jest odpowiedź na tak zadane pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chlop z mazur
Dnia 20.12.2018 o 09:39, Gość kasia napisał:

Mam 29 lat, pracuje w korporacji, zarabiam 7.200 zl. Jestem w miare zadbana, atrakcyjna. Jestem troche romantyczka i naprawde ciezko znalezc mi faceta ktory pasowal by mi pod wzgledem osobowosci, kultury, zainteresowan, co wiecej wiekszosc facetow w moim otoczeniu otwarcie mowi ze nie chce sie zenic i nie szuka nikogo na stale.

Nie chce spotykac sie z kims kto po prostu by mi nie odpowiadal tylko dlatego ze chce zalozyc rodzine, czy to tylko moj problem i ze mna cos nie tak, czy faceci wszedzie juz tacy sa?

Witam!

Mam wielka bede z takich lasek! Musialem to napisac nielatwo mi to przychodzi.

Musisz zrozumiec kilka rzeczy!

1. 7200 to jest oczywiscie pieniadz za ktory juz mozna dobrze zyc jednak wez pod uwage ze zostaja ci inne wydatki. Wiec ta kwota sie uszczupla. Dodatkowo chyba warto zauwazyc ze na to 7200 to chcesz chyba zlapac jakiegos menela ;D

Praca w korpo oczywiscie rzadzi sie swoimi prawami, z tych praw i obowiazkow wiem od 2 partnerek ktore mialem ze tak kolorowo nie jest i w kazdej chwili moga ci podziekowac ;D tak ze te smieszne 7200 to wiesz...
Napisze ci w sekrecie ze sa mezczyzni zarabiajacy miesiecznie 7200 i dodatkowe zero na koncu ;D i wierz mnie ze to nie sa prezesi banku narodowego.

2. Powinnas wiedziec tez ze to ze jestes zadbana i atrakcyjna to nie znakiem tego ze kazdy bedzie chcial z toba zakladac rodzine, miec dzieci. Mezczyzni nie zakladaja i nie dbaja o laski ktore we lbie maja siano. Chyba sie nie spodziewasz ze kazdy mezczyzna w Polsce juz po twoim wpisie jest napalony na Ciebie ;D
Niestety tak nie jest! Pamietaj ze mezczyzni dojrzewaja a kobiety sie starzeja.

Aby ci wyjasnic ta kwestie postaram sie zobrazowac pewne aspekty zycia i bycia. Otoz taki klient ktory zarabia miesiecznie 7200 i jedno dodatkowo zero moze i sie toba zainteresuje, jednak bedzie bacznie zwracal uwage na to co robisz i sprawdzal cie na kazda strone. Jesli mu sie nie spodobasz bo okaze sie ze jestes niewychowana, mija sie z prawda twoja uroda, tudziez w lozku jestes slaba to nie bedzie chcial dalej tej znajomosci. Lozko raz moze dwa i sayonara.

Idac tym tropem bogaci mezczyzni szukaja tzw. kury domowej... nie takiej zwyklej. Ale takiej ktora urodzi mu dzieci, bedzie dobra w lozku. Bedzie sprzatac i gotowac (to mozemy pominac bo zazwyczaj sa wynajeci ludzie) a najwazniejsze zeby wspierala partnera i dbala o cieplo rodzinne.

Druga opcja ktora wybieraja bogaci mezczyzni jest opcja ... leasingu :D Nie musze ci chyba tlumaczyc ze uroda przemija a jak laska ma siano w glowie to leasing jest najlepszym rozwiazaniem. Nie bede wchodzil w szczegoly ale napisze to co kiedys uslyszalem od jednej partnerki zanim sie nie rozjechal nas zwiazek "domysl sie". Ja jestem taki ze snuc domyslow nie lubie wiec sie rozstalismy poniewaz nie zamierzam reszty zycia wysluchiwac glupich odzywek.

Kolejny krokiem do zrozumienia twoich problemow... podkreslam TWOICH. Jest przekonanie ze jestes zaradna zyciowo, wszystko sama zrobisz, jestes korpo twarda kobieta. Otoz nie! Nie bedzie ci tak do smiechu jak zajdzie w domu, mieszkaniu potrzeba zrobienia czegos co wymaga nieco wiecej sily.  Zaradnosc zyciowa to nie tylko skonczenie szkoly, zdobycie tytulow, itp. Zaradnosc zyciowa to takze sprostanie codziennym problemom psychofizycznym. Akurat w kwestii psychiki jak sama widzisz masz pewne problemy. Stabilnosc emocjonalna jest u ciebie slabym ogniwem. Chyba pisac nie musze ze jestes dalej sama bo nie potrafisz budowac wiezi i starac sie dla drugiej osoby. To po twoim wpisie jest oczywiste. Nadmienie ze znam kilka kobiet ktore zarabiaja znacznie wiecej od ciebie, a maja mezow czy partnerow zyciowych, dzieciaki i nie przeszkodzilo im to w postawieniu firmy od zera, zarzadzaniu firma i zdobywaniu klientow. Czyli sie da a nie zwala na to ze teraz mezczyzni to miekkie fujary.

Apropo miekkich fujar. Rzecza oczywista jest takze to ze sa mezczyzni oraz faceci. Mezczyzni to mezczyzni... nie ma gorszych i nie ma lepszych. Sa, byli i zawsze beda! Mezczyzna bedacy drwalem potrafi zarobic, zadbac o rodzine, posadzic drzewko, wybudowac dom, itd. Tak samo i prezes korpo moze byc mezczyzna. Mezczyzni staraja sie nie wyrozniac znaczaco. Ida do baru lykna browara, czysta, whiskey albo rumu. Nie pija sojowej latte pochodzacej z bezglutenowej plantacji.

Ale spotkasz ich wszedzie. Zwykly marynarz moze byc wspanialym mezczyzna dla ciebie, zwykly gosc ktory oproznia smietniki, spawacz, elektryk, lekarz, prawnik, stolarz, itd. To nie problem spotkac takiego czlowieka, pytanie czy ten czlowiek bedzie chcial z toba zyc. Bo z tego co widze to chyba sie szybko koncza te twoje zwiazki.

 

Mezczyzny nie wychowasz! Jesli myslisz i powiesz mu zeby cos zrobil bo mu kazesz to jestes w wielkim bledzie. Prawdziwa kobieta wie ze zdrowym rozsadkiem i delikatna prosba jestes w stanie wiecej zdzialac niz darciem mordy, wygrazaniem albo fochami.
Oczywiscie wie to kobieta ... nie taka zwykla baba.

Jesli mezczyzna chce kupic motor to niech kupuje. Po tym jak zaplaci wszystkie rachunki, zapelni lodowke, ubrania dzieciom i tobie spa na caly dzien zebys mu juz tylka nie zawracala tym ze on ma a ty nie. Bedziesz jezdzic na tym motorze? Tak... to japa! Nie to po co sie wtracasz?

Pamietaj takze ze jak prawdziwi mezczyzni sie o ciebie starali (a zapewne tak bylo skoro masz jak piszesz urode nieziemska oraz polot i finezje) to ty ich calkowicie olalas. Oni na szczescie znalezli zapewne odpowiednie kobiety z ktorymi spedza zycie a ty jesli sie bedziesz zastanawiac czemu tak sie stalo to podaje ci odpowiedz na talerzu... tamte kobiety byly lepsze ... chyba pod kazdym wzgledem.

Prawdziwi mezczyzni nie lubia kobiet ktore mieszaja sie im w interesy - wspomoc tak, macic nie. Nie lubie takze rozwydrzonych, rozmanierowanych dolores. Wiadomo ze utrzymanie princzipessy nie tylko wiaze sie z pieniedzmi ale takze ze straconymi nerwami.

Nie lubia takze czekac po kilka godzin az ty sie umalujesz i padnie magiczne slowo wyrazenie ze jestes gotowa.

Prawdziwi mezczyzni dobrze wygladaja w garniturze od armaniego i ciuchach budowlanych.

Teraz to wlasnie ty powinnas sie zastanowic dlaczego ejstes zwykla baba a nie kobieta. Dlaczego nie masz partnera zyciowego i dlaczego twoje zwiazku sie rozpadaly.

 

Ale jestem taki ze ci pomoge...
- zdradzil cie? bylas slaba w lozku
- nie byl wyksztalcony a ty takich nie potrzebujesz darmozjadow? oswiece cie... murarz na budowie zarabia wiecej niz ty
- lubil wypic? trzeba bylo z nim o tym rozmawiac i powoli go odstawiac
- jaral malborasy? Trzeba bylo z nim o tym porozmawiac i stac przy nim jak rzucal palenia i go wspierac

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukaszz89

Podaj dokładnie jakiego faceta szukasz??? Trzeba cierpliwości i choć trochę zaangażowania. Jak podajesz na początku posta ile zarabiasz i gdzie pracujesz na dzień dobry odpychasz od siebie. Mam rozumieć, że jak facet zarabia 4500 to nie ten poziom??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Chlop z mazur napisał:

Witam!

Mam wielka bede z takich lasek! Musialem to napisac nielatwo mi to przychodzi.

Musisz zrozumiec kilka rzeczy!

1. 7200 to jest oczywiscie pieniadz za ktory juz mozna dobrze zyc jednak wez pod uwage ze zostaja ci inne wydatki. Wiec ta kwota sie uszczupla. Dodatkowo chyba warto zauwazyc ze na to 7200 to chcesz chyba zlapac jakiegos menela ;D

Praca w korpo oczywiscie rzadzi sie swoimi prawami, z tych praw i obowiazkow wiem od 2 partnerek ktore mialem ze tak kolorowo nie jest i w kazdej chwili moga ci podziekowac ;D tak ze te smieszne 7200 to wiesz...
Napisze ci w sekrecie ze sa mezczyzni zarabiajacy miesiecznie 7200 i dodatkowe zero na koncu ;D i wierz mnie ze to nie sa prezesi banku narodowego.

2. Powinnas wiedziec tez ze to ze jestes zadbana i atrakcyjna to nie znakiem tego ze kazdy bedzie chcial z toba zakladac rodzine, miec dzieci. Mezczyzni nie zakladaja i nie dbaja o laski ktore we lbie maja siano. Chyba sie nie spodziewasz ze kazdy mezczyzna w Polsce juz po twoim wpisie jest napalony na Ciebie ;D
Niestety tak nie jest! Pamietaj ze mezczyzni dojrzewaja a kobiety sie starzeja.

Aby ci wyjasnic ta kwestie postaram sie zobrazowac pewne aspekty zycia i bycia. Otoz taki klient ktory zarabia miesiecznie 7200 i jedno dodatkowo zero moze i sie toba zainteresuje, jednak bedzie bacznie zwracal uwage na to co robisz i sprawdzal cie na kazda strone. Jesli mu sie nie spodobasz bo okaze sie ze jestes niewychowana, mija sie z prawda twoja uroda, tudziez w lozku jestes slaba to nie bedzie chcial dalej tej znajomosci. Lozko raz moze dwa i sayonara.

Idac tym tropem bogaci mezczyzni szukaja tzw. kury domowej... nie takiej zwyklej. Ale takiej ktora urodzi mu dzieci, bedzie dobra w lozku. Bedzie sprzatac i gotowac (to mozemy pominac bo zazwyczaj sa wynajeci ludzie) a najwazniejsze zeby wspierala partnera i dbala o cieplo rodzinne.

Druga opcja ktora wybieraja bogaci mezczyzni jest opcja ... leasingu 😄 Nie musze ci chyba tlumaczyc ze uroda przemija a jak laska ma siano w glowie to leasing jest najlepszym rozwiazaniem. Nie bede wchodzil w szczegoly ale napisze to co kiedys uslyszalem od jednej partnerki zanim sie nie rozjechal nas zwiazek "domysl sie". Ja jestem taki ze snuc domyslow nie lubie wiec sie rozstalismy poniewaz nie zamierzam reszty zycia wysluchiwac glupich odzywek.

Kolejny krokiem do zrozumienia twoich problemow... podkreslam TWOICH. Jest przekonanie ze jestes zaradna zyciowo, wszystko sama zrobisz, jestes korpo twarda kobieta. Otoz nie! Nie bedzie ci tak do smiechu jak zajdzie w domu, mieszkaniu potrzeba zrobienia czegos co wymaga nieco wiecej sily.  Zaradnosc zyciowa to nie tylko skonczenie szkoly, zdobycie tytulow, itp. Zaradnosc zyciowa to takze sprostanie codziennym problemom psychofizycznym. Akurat w kwestii psychiki jak sama widzisz masz pewne problemy. Stabilnosc emocjonalna jest u ciebie slabym ogniwem. Chyba pisac nie musze ze jestes dalej sama bo nie potrafisz budowac wiezi i starac sie dla drugiej osoby. To po twoim wpisie jest oczywiste. Nadmienie ze znam kilka kobiet ktore zarabiaja znacznie wiecej od ciebie, a maja mezow czy partnerow zyciowych, dzieciaki i nie przeszkodzilo im to w postawieniu firmy od zera, zarzadzaniu firma i zdobywaniu klientow. Czyli sie da a nie zwala na to ze teraz mezczyzni to miekkie fujary.

Apropo miekkich fujar. Rzecza oczywista jest takze to ze sa mezczyzni oraz faceci. Mezczyzni to mezczyzni... nie ma gorszych i nie ma lepszych. Sa, byli i zawsze beda! Mezczyzna bedacy drwalem potrafi zarobic, zadbac o rodzine, posadzic drzewko, wybudowac dom, itd. Tak samo i prezes korpo moze byc mezczyzna. Mezczyzni staraja sie nie wyrozniac znaczaco. Ida do baru lykna browara, czysta, whiskey albo rumu. Nie pija sojowej latte pochodzacej z bezglutenowej plantacji.

Ale spotkasz ich wszedzie. Zwykly marynarz moze byc wspanialym mezczyzna dla ciebie, zwykly gosc ktory oproznia smietniki, spawacz, elektryk, lekarz, prawnik, stolarz, itd. To nie problem spotkac takiego czlowieka, pytanie czy ten czlowiek bedzie chcial z toba zyc. Bo z tego co widze to chyba sie szybko koncza te twoje zwiazki.

 

Mezczyzny nie wychowasz! Jesli myslisz i powiesz mu zeby cos zrobil bo mu kazesz to jestes w wielkim bledzie. Prawdziwa kobieta wie ze zdrowym rozsadkiem i delikatna prosba jestes w stanie wiecej zdzialac niz darciem mordy, wygrazaniem albo fochami.
Oczywiscie wie to kobieta ... nie taka zwykla baba.

Jesli mezczyzna chce kupic motor to niech kupuje. Po tym jak zaplaci wszystkie rachunki, zapelni lodowke, ubrania dzieciom i tobie spa na caly dzien zebys mu juz tylka nie zawracala tym ze on ma a ty nie. Bedziesz jezdzic na tym motorze? Tak... to japa! Nie to po co sie wtracasz?

Pamietaj takze ze jak prawdziwi mezczyzni sie o ciebie starali (a zapewne tak bylo skoro masz jak piszesz urode nieziemska oraz polot i finezje) to ty ich calkowicie olalas. Oni na szczescie znalezli zapewne odpowiednie kobiety z ktorymi spedza zycie a ty jesli sie bedziesz zastanawiac czemu tak sie stalo to podaje ci odpowiedz na talerzu... tamte kobiety byly lepsze ... chyba pod kazdym wzgledem.

Prawdziwi mezczyzni nie lubia kobiet ktore mieszaja sie im w interesy - wspomoc tak, macic nie. Nie lubie takze rozwydrzonych, rozmanierowanych dolores. Wiadomo ze utrzymanie princzipessy nie tylko wiaze sie z pieniedzmi ale takze ze straconymi nerwami.

Nie lubia takze czekac po kilka godzin az ty sie umalujesz i padnie magiczne slowo wyrazenie ze jestes gotowa.

Prawdziwi mezczyzni dobrze wygladaja w garniturze od armaniego i ciuchach budowlanych.

Teraz to wlasnie ty powinnas sie zastanowic dlaczego ejstes zwykla baba a nie kobieta. Dlaczego nie masz partnera zyciowego i dlaczego twoje zwiazku sie rozpadaly.

 

Ale jestem taki ze ci pomoge...
- zdradzil cie? bylas slaba w lozku
- nie byl wyksztalcony a ty takich nie potrzebujesz darmozjadow? oswiece cie... murarz na budowie zarabia wiecej niz ty
- lubil wypic? trzeba bylo z nim o tym rozmawiac i powoli go odstawiac
- jaral malborasy? Trzeba bylo z nim o tym porozmawiac i stac przy nim jak rzucal palenia i go wspierac

 

Kobieta ma faceta z przekonywac żeby nie pil i nie palił? To nie jest druga matka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

sporo bzdur, odniosę się do tej najbardziej rażącej - inne kobiety nie są lepsze tylko bardziej dopasowane do oczekiwań mężczyzny na danym etapie jego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahkad

ALE WY JESTEŚCIE TUTAJ ŻAŁOSNI

internet to jedno wielkie g....o, a jednak  prawdziwe zycie to drugie i nie warto tu szukać odpowiedzi

Kolejny dobry wątek będący potwierdzeniem tego aby nie szukać rad na forum bo udzielają ich inni potrzebujący pomocy:) naczęściej starzy kawalerowie ktorzy do niczego sie nie nadają już sami, przez swoją odmienność i zbyt wieloletnie życie bez rodziny.

29 lat to ciagle młoda kobieta, jesli w dodatku wyglada atrakcyjnie to pierzecie jej tu mózg z wody ! znam 33 latki które mają powodzenie

7200 netto to dobra pensja w Polsce,

To że ona jest sama nie znaczy że macie jej to wytykać i czepiać się co ONA robi źle

prawda jest taka że w Polsce jest problem z męskością, ogolnie w Europie jest kryzys meskosci, nadgorliwosc i feminizm matek, brak sluzby wojskowej, wycofanie ojcow z wychowania

znam mase atrakcyjnych 25-35  latek i całą masę beznadziejnych facetów,zniewiesciali,  inertni, potrzebujacy aby ktos za nich podjął decyzje,

one naprawde nie maja w czym wybierac, wiekszosc samców w Polsce to samcy BETA :) brzydcy, niezadbani, nieubrani, niesmiali, 174 cm wzrostu

Co fajniejsi to już zajęci lub nie chcą stałych związków (* Piotruś Pan)

 

duzo widze par na codzien ona ładna zadbana atrakcyjna, dobrze zarabia +on przeciętniak.

 

takie są fakty:)

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahkad
34 minuty temu, Gość gość napisał:

sporo bzdur, odniosę się do tej najbardziej rażącej - inne kobiety nie są lepsze tylko bardziej dopasowane do oczekiwań mężczyzny na danym etapie jego życia

piękne słowa.

Jak facet chce sie bawić to nawet lalka Barbie nie sprawi że on zmieni zdanie. Jesli facet chce miec dzieci i rodzinę to wtedy pierwsza lepsza spelniająca warunki bedzie okej.

Znam goscia ktory lata po swiecie, ma 35 lat i jest na tyle zblazowany że nie chce miec żony ani rodziny ( wygodny:) ) taki koleś spotyka co chwile super kobiety, mądre, ułożone, porządne ładne i co? i nic, dalej sie bawi. On po prostu nie widzi sensu i nie chce żony na stałe

 

Dużo zalezy od tego kto jest na jakim etapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona i matka

Nie zniechęcaj się. Miłość to nie coś co można zaplanować. Umów się z przyjaciółkami na drinka , wyluzuj trochę. Niech w twoich oczach pojawią się iskierki , a twarz promieniuje. Facet który nie chce się angażować szkoda czasu. A reszty nie skreślaj jeśli jest cień nadzieję że mogła byś znieść jego wady to może warto. Bo my też idealne nie jesteśmy. Ale to między nami. Mężczyźnie nigdy tego nie mów 😁. Połoczenie i zaakceptowanie drugiego człowieka jest trudne ale warto więc cierpliwości, mniej desperacji na pewno się uda. Daj im szansę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kas
Dnia 20.12.2018 o 09:39, Gość kasia napisał:

Mam 29 lat, pracuje w korporacji, zarabiam 7.200 zl. Jestem w miare zadbana, atrakcyjna. Jestem troche romantyczka i naprawde ciezko znalezc mi faceta ktory pasowal by mi pod wzgledem osobowosci, kultury, zainteresowan, co wiecej wiekszosc facetow w moim otoczeniu otwarcie mowi ze nie chce sie zenic i nie szuka nikogo na stale.

Nie chce spotykac sie z kims kto po prostu by mi nie odpowiadal tylko dlatego ze chce zalozyc rodzine, czy to tylko moj problem i ze mna cos nie tak, czy faceci wszedzie juz tacy sa?

Kasiu nie martw się, poznaj mnie, oczywiście na kawę. Porozmawiamy o tym:) 67198975 gg napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Mam wrażenie, że człowiek który podpisał się pod swymi mądrościami jako Chłop z Mazur, spełniłby się w zawodzie prokuratora, gdyby nie fakt, że oskarżycielstwo musi opierać się na faktach, a nie urojeniach i nadinterpretacjach - w tym wypadku niestety to już paranoja....

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
1 godzinę temu, Gość hahkad napisał:

ALE WY JESTEŚCIE TUTAJ ŻAŁOSNI

internet to jedno wielkie g....o, a jednak  prawdziwe zycie to drugie i nie warto tu szukać odpowiedzi

Kolejny dobry wątek będący potwierdzeniem tego aby nie szukać rad na forum bo udzielają ich inni potrzebujący pomocy:) naczęściej starzy kawalerowie ktorzy do niczego sie nie nadają już sami, przez swoją odmienność i zbyt wieloletnie życie bez rodziny.

29 lat to ciagle młoda kobieta, jesli w dodatku wyglada atrakcyjnie to pierzecie jej tu mózg z wody ! znam 33 latki które mają powodzenie

7200 netto to dobra pensja w Polsce,

To że ona jest sama nie znaczy że macie jej to wytykać i czepiać się co ONA robi źle

prawda jest taka że w Polsce jest problem z męskością, ogolnie w Europie jest kryzys meskosci, nadgorliwosc i feminizm matek, brak sluzby wojskowej, wycofanie ojcow z wychowania

znam mase atrakcyjnych 25-35  latek i całą masę beznadziejnych facetów,zniewiesciali,  inertni, potrzebujacy aby ktos za nich podjął decyzje,

one naprawde nie maja w czym wybierac, wiekszosc samców w Polsce to samcy BETA :) brzydcy, niezadbani, nieubrani, niesmiali, 174 cm wzrostu

Co fajniejsi to już zajęci lub nie chcą stałych związków (* Piotruś Pan)

 

duzo widze par na codzien ona ładna zadbana atrakcyjna, dobrze zarabia +on przeciętniak.

 

takie są fakty:)

 

 

Od dawna mnie zastanawia czy kobiety naprawdę są aż tak głupie czy tylko udają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xyz

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża.
Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zajebiście.
Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolega

Nie ma żadnego kryzysu męskości. Jako społeczeństwo zmieniamy sie a z tym i nasze oczekiwania od płci przeciwnej. Problem, jesli tak to można nazwać nie dotyczy tylko Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
26 minut temu, Gość Xyz napisał:

W pewnym mieście powstał sklep, w którym każda kobieta mogła sobie kupić męża.
Miał sześć pięter, a jakość facetów rosła wraz z każdym piętrem. Był tylko jeden haczyk: jak już kobieta weszła na wyższe piętro, nie mogła zejść niżej, chyba że prosto do wyjścia bez możliwości powrotu. Wchodzi więc tam pewna babka poważnie zainteresowana kupnem męża.
Na pierwszym piętrze wisi tabliczka:
"Mężczyźni tutaj mają pracę" - To już coś, mój były nawet roboty nie miał - pomyślała kobieta - ale zobaczę, co jest wyżej.
Na drugim piętrze był napis: "Mężczyźni tutaj mają pracę i kochają dzieci" - Miło, ale zobaczymy, co jest wyżej.
Na trzecim piętrze była tabliczka: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci i są niesamowicie przystojni" - No, coraz lepiej - pomyślała - ale wyżej, to musi być już zajebiście.
Na czwartym piętrze można było przeczytać: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni i pomagają przy pracach domowych" - Słodko, słodko... Ale chyba wejdę piętro wyżej.
Na piątym piętrze stało: "Mężczyźni tutaj mają pracę, kochają dzieci, są niesamowicie przystojni, pomagają przy pracach domowych i są diabelnie dobrzy w łóżku" - No niesamowite, wręcz cudownie - pomyślała kobieta - ale jak tu jest tak wspaniale, to co musi być piętro wyżej!?!
Na szóstym piętrze BARDZO zdziwiona kobieta przeczytała: "Na tym nie ma żadnych facetów. Zostało ono stworzone tylko po to, aby udowodnić, że wam, babom, za cholerę nie można dogodzić..."

Może myślała, że na 6 piętrze będą wierni, a niekoniecznie niesamowicie przystojni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
4 godziny temu, Gość Żona i matka napisał:

Nie zniechęcaj się. Miłość to nie coś co można zaplanować. Umów się z przyjaciółkami na drinka , wyluzuj trochę. Niech w twoich oczach pojawią się iskierki , a twarz promieniuje. Facet który nie chce się angażować szkoda czasu. A reszty nie skreślaj jeśli jest cień nadzieję że mogła byś znieść jego wady to może warto. Bo my też idealne nie jesteśmy. Ale to między nami. Mężczyźnie nigdy tego nie mów 😁. Połoczenie i zaakceptowanie drugiego człowieka jest trudne ale warto więc cierpliwości, mniej desperacji na pewno się uda. Daj im szansę powodzenia.

To jest bardzo ładny wpis :)

Zamiast z miejsca uzewnętrzniać swoją listę wymagań lepiej poznawać, dawać szansę, nie patrzeć na to, że facet przyszedł w jeansach a nie w najnowszym garniaku od "bugo hossa" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Gość bella napisał:

To jest bardzo ładny wpis 🙂

Zamiast z miejsca uzewnętrzniać swoją listę wymagań lepiej poznawać, dawać szansę, nie patrzeć na to, że facet przyszedł w jeansach a nie w najnowszym garniaku od "bugo hossa" 😛

Nie spodziewaj się za wiele od kogoś kto przedstawia się: "nazywam się 7500 netto/brutto i wywodzę się z dobrej zachodniej korporacji. W życi prywatnym bywam Kasią i głównie zajmuję się sobą. A teraz pozwól, że przedstawię listę wymogów które masz spełnić..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
25 minut temu, Piaskun napisał:

Nie spodziewaj się za wiele od kogoś kto przedstawia się: "nazywam się 7500 netto/brutto i wywodzę się z dobrej zachodniej korporacji. W życi prywatnym bywam Kasią i głównie zajmuję się sobą. A teraz pozwól, że przedstawię listę wymogów które masz spełnić..."

Cześć Piaskun :) A wiesz co? Teraz jeszcze raz dla pewności przeczytałam pierwszy wpis autorki i w sumie ona podała same ogólniki względem swoich wymagań. Nawet nie wiemy czego ona dokładnie chce, a przecież pod:

Cytat

(...) ktory pasowal by mi pod wzgledem osobowosci, kultury, zainteresowan

może się równie dobrze kryć:

Cytat

osobowsci

-noo..żeby miał po prostu gruby portfel

Cytat

kultury

-sąsiadom się kłaniał..

Cytat

zainteresowan

- i lubił te same seriale na Netflixie.

;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Może pisząc o swoich zarobkach ona chciała powiedzieć:" Nie, nie zamierzam na nikim pasożytować, jak mogłoby myśleć  większość mężczyzn, przynajmniej tych z tego forum, gdybym tego nie napisała".

Przecież gdyby ona przedstawiła się jako bezrobotna Kasia, której największą pasją jest piec ciasta, smażyć schabowe, dbać o wybranka - po prostu taka prawdziwa kobieta z sercem na dłoni, urodzona żona i matka, to patrząc na wpisy w innych tematach, panowie i kobiety zresztą też pisaliby zapewne o równouprawnieniu, pasożycie społecznym itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Gość bella napisał:

Cześć Piaskun :) A wiesz co? Teraz jeszcze raz dla pewności przeczytałam pierwszy wpis autorki i w sumie ona podała same ogólniki względem swoich wymagań.

Cóż, ja się zastanawiam, co za osoba na pierwszym miejscu wśród cech ją konstytuujących wymienia pieniądze, zawód etc. Ok, w sumie nie przeszkadza mi, kiedy kobieta patrzy na zdolności zarobkowe, perspektywiczność mężczyzny - w pełni rozumiem. Ale kiedy kobieta własną atrakcyjność rozważa pod tym kątem? Cóż to za chore projekcje.

To nie kryzys męskości, to kryzys kobiecości. Kobiety zamieniają się w jakieś uniseksy, wykastrowanych mężczyzn, oczekują adoracji jaką obdarzano zgoła inny typ kobiety , nie oferują nic w zamian, a potem kwiczą jak to prawdziwi mężczyźni wyginęli.

Mężczyźni wciąż chcą tego samego. To kobiety zaś miotają się między niezależnością (za która niestety w pakiecie podąża odpowiedzialność), a zależnością, adoracją i generalnie łatwiejszym bytem będąc wsparta na jego ramieniu. Tego się nie da pogodzić. Wychodzą z tego tylko mniej lub bardziej zabawne bądź obrzydliwe potworki

Ze swoich przemyśleń i obserwacji wnioskuję, że przy odpowiedniej kobiecie każdy mężczyzna chce być  bohaterem godny spiżu czy innego brązu. Spotkawszy raz taką, hmm... to było bardzo specyficzne odczucie.

Oczywiście te wszystkie kobietony wychowują coraz to kolejne pokolenia mężczyzn, którzy z każdą następną generacją powoli erodują. Myślę że skończy się to wszystko bandą borderów płci nieoznaczonej którzy z racja zatarcia wszelkich różnic nie będą nawet czuli (czuły?) do siebie pociągu.

Cytat

noo..żeby miał po prostu gruby portfel

Wspólnota zainteresowań, dążeń i podobnie głębokie osobowości, rozumiem, rozumiem

Cytat

-sąsiadom się kłaniał..

Też wcale praktyczne podejście. Nie chciałbym drugiej połówki z chorym kręgosłupem. Pierwszej też nie, tak na marginesie.
 

Cytat

 i lubił te same seriale na Netflixie.

I tu mamy prawdziwy dowód mądrości. Grunt płynąć razem w jednym strumieniu kulturowym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Gość ... napisał:

Może pisząc o swoich zarobkach ona chciała powiedzieć:" Nie, nie zamierzam na nikim pasożytować, jak mogłoby myśleć  większość mężczyzn, przynajmniej tych z tego forum, gdybym tego nie napisała".

Przecież gdyby ona przedstawiła się jako bezrobotna Kasia, której największą pasją jest piec ciasta, smażyć schabowe, dbać o wybranka - po prostu taka prawdziwa kobieta z sercem na dłoni, urodzona żona i matka, to patrząc na wpisy w innych tematach, panowie i kobiety zresztą też pisaliby zapewne o równouprawnieniu, pasożycie społecznym itd.

Nie przeszkadza mi kobiet, która chciałaby się realizować w domu. Wcale a wcale. Co więcej byłoby bardzo miło. Najzabawniejsze, że zaproponowała mi kiedyś taki scenariusz kobieta bardzo obrotna i o wiele lepiej wykształcona ode mnie (zaznaczam, że nie była biała). Chyba zresztą tylko takie robią to z pasją. Te bezrobotne kocmołuchy po gimnazjum dbanie o mężczyznę i o dom traktują jako dopust boży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
Cytat

Cóż, ja się zastanawiam, co za osoba na pierwszym miejscu wśród cech ją konstytuujących wymienia pieniądze, zawód etc. Ok, w sumie nie przeszkadza mi, kiedy kobieta patrzy na zdolności zarobkowe, perspektywiczność mężczyzny - w pełni rozumiem. Ale kiedy kobieta własną atrakcyjność rozważa pod tym kątem? Cóż to za chore projekcje.

Trudno mi powiedzieć, ale możliwe, że taka, która od małego słyszała, że faceci to świnie, a kobieta powinna być niezależna bo inaczej facet nie będzie jej szanował itd. od swoich babć, matek niezadowolonych z życia. Z moich obserwacji wynika (mogę się oczywiście mylić) że, dzieciaki lat 80 i 90 to w dużej mierze dzieciaki robione od razu po ślubie "bo tak trzeba", potem dorobiło się im 1-2 rodzeństwa "bo wypada mieć co najmniej parkę" a potem traktowane przez rodziców, zwłaszcza matki (nierzadko dodatkowo pracujące zawodowo) jak piąte koło u wozu. Nie chce się tu bawić w jakieś tłumaczenie i usprawiedliwianie, zwyczajnie gdybam. Może było tak, a może inaczej. A może ma po prostu wyrachowany charakter.

Cytat

Mężczyźni wciąż chcą tego samego. To kobiety zaś miotają się między niezależnością (za która niestety w pakiecie podąża odpowiedzialność), a zależnością, adoracją i generalnie łatwiejszym bytem będąc wsparta na jego ramieniu. Tego się nie da pogodzić. Wychodzą z tego tylko mniej lub bardziej zabawne bądź obrzydliwe potworki

Cóż, nie jestem wyjątkiem, sama zaliczam się do takich tworków-potworków. Lubię (wręcz uwielbiam) być adorowana ale jednocześnie nie chciałabym rezygnować z pracy. Nie ukrywam, że bardzo lubię to co teraz robię, czuję, że obrałam dobry kierunek zawodowy i nie chciałabym go stracić.

Tu zresztą też po części kryje się "typowa" historia. Całe dzieciństwo i nastoletnie życie słuchałam, jak to TE CHŁOPY TO są nic niewarte, nie ma co się śpieszyć do związku bo związek to kierat dla kobiety itd. i oczywistym było, że po szkole mam iść na studia i koniec. Tylko, że wbrew oczekiwaniom nie zostałam sławną i wyjątkową panią prawnik czy lekarz, a wyjechałam w siną dal. Za granicę byle daleko. Rozpoczęłam kierunek, który niezbyt mnie interesował ale wiedziałam, że sobie poradzę bo między innymi byłam dobra z matematyki. I tak się bujałam na tych studiach aż w trakcie nagle coś "zatrybiło" i znalazłam gałąź, która mnie mocno zainteresowała. Między innymi dlatego nie chciałabym teraz nie pracować ale jednocześnie jestem zainteresowana mężczyznami, związkami, chcę zjeść ciastko i mieć ciastko :) (powinnam się wstydzić za tę cechę?)

Cytat

Ze swoich przemyśleń i obserwacji wnioskuję, że przy odpowiedniej kobiecie każdy mężczyzna chce być  bohaterem godny spiżu czy innego brązu. Spotkawszy raz taką, hmm... to było bardzo specyficzne odczucie.

A możesz nieco głębiej zdefiniować "odpowiednią"? Tzn. ja mam swoje pewne wyobrażenia i nie oczekuję od Ciebie dokładnych opisów, jak taka powinna się zachowywać czy wyglądać, zresztą mijało by się to z celem. Bardziej chodzi mi o clue, kilka najważniejszych wartości z Twojego punktu widzenia. Może mogłabym się czegoś nauczyć :)

Cytat

Oczywiście te wszystkie kobietony wychowują coraz to kolejne pokolenia mężczyzn, którzy z każdą następną generacją powoli erodują. Myślę że skończy się to wszystko bandą borderów płci nieoznaczonej którzy z racja zatarcia wszelkich różnic nie będą nawet czuli (czuły?) do siebie pociągu.

Każda epoka historyczna miała swój główny nurt i kilka pobocznych, które były albo całkowicie przeciwnymi obozami albo zgadzały się z głównym nurtem tylko połowicznie. Zgaduje, że podobnie będzie w przyszłości: pierwszy nurt to niestety ten, o którym Ty napisałeś, drugi będzie chciał wracać do korzeni, wizerunku mężczyzny jako tego silnego, rządzącego światem i kobiety, uległej opiekunki ogniska domowego. Ciekawe tylko, który z nurtów pierwszy zostanie wykończony przez ten drugi :P

Cytat

I tu mamy prawdziwy dowód mądrości. Grunt płynąć razem w jednym strumieniu kulturowym :P

Cieszy mnie, że załapałeś żarcik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość bella napisał:

Trudno mi powiedzieć, ale możliwe, że taka, która od małego słyszała, że faceci to świnie, a kobieta powinna być niezależna bo inaczej facet nie będzie jej szanował itd. od swoich babć, matek niezadowolonych z życia. Z moich obserwacji wynika (mogę się oczywiście mylić) że, dzieciaki lat 80 i 90 to w dużej mierze dzieciaki robione od razu po ślubie "bo tak trzeba", potem dorobiło się im 1-2 rodzeństwa "bo wypada mieć co najmniej parkę" a potem traktowane przez rodziców, zwłaszcza matki (nierzadko dodatkowo pracujące zawodowo) jak piąte koło u wozu. Nie chce się tu bawić w jakieś tłumaczenie i usprawiedliwianie, zwyczajnie gdybam. Może było tak, a może inaczej. A może ma po prostu wyrachowany charakter.

Urodziłem się na wsi. Tam dzieci to była polisa na przyszłość

Cytat

Cóż, nie jestem wyjątkiem, sama zaliczam się do takich tworków-potworków. Lubię (wręcz uwielbiam) być adorowana ale jednocześnie nie chciałabym rezygnować z pracy. Nie ukrywam, że bardzo lubię to co teraz robię, czuję, że obrałam dobry kierunek zawodowy i nie chciałabym go stracić.

Ciekaw jestem czy pogniewałabyś się, gdyby Twój partner powiedział Ci, że na tej samej zasadzie jego praca jest dla niego równie ważna, i cóż, jeśli Ty i ona ze sobą kolidują, to Ty idziesz do lamusa.

To nie wyrzut moralny. Raczej ciekawość.

Cytat

Tu zresztą też po części kryje się "typowa" historia. Całe dzieciństwo i nastoletnie życie słuchałam, jak to TE CHŁOPY TO są nic niewarte, nie ma co się śpieszyć do związku bo związek to kierat dla kobiety itd. i oczywistym było, że po szkole mam iść na studia i koniec. Tylko, że wbrew oczekiwaniom nie zostałam sławną i wyjątkową panią prawnik czy lekarz, a wyjechałam w siną dal. Za granicę byle daleko. Rozpoczęłam kierunek, który niezbyt mnie interesował ale wiedziałam, że sobie poradzę bo między innymi byłam dobra z matematyki. I tak się bujałam na tych studiach aż w trakcie nagle coś "zatrybiło" i znalazłam gałąź, która mnie mocno zainteresowała. Między innymi dlatego nie chciałabym teraz nie pracować ale jednocześnie jestem zainteresowana mężczyznami, związkami, chcę zjeść ciastko i mieć ciastko :) (powinnam się wstydzić za tę cechę?)

 

Byłem romantykiem, przeszło mi. Sentyment u mężczyzny to jego najsłabsza strona.
Byłem humanistą, zostałem technicznym. Byłem naiwny, stałem się cynikiem. Byłem dyplomatą, który wyciągał rękę na zgodę i wierzył w satysfakcjonujące każdą stronę rozwiązanie,  teraz wierzę w potęgę zastraszania, odwetu i zamordyzmu łagodzonymi przez życzliwą tyranię.

Nie musisz się wstydzić za to że chcesz zyskać więcej niż dasz. To ludzkie. Ale ponieważ jest w Tobie coś takiego, nie masz obrony prawdziwej wiary. Są kobiety, które faktycznie wierzą w mężczyznę, wierzą, że im tego nie zrobi (cokolwiek by to nie było) i wiesz? Ta wiara jakoś zobowiązuje.

Ty nie wierzysz, jeśli będzie potrzeba wybierzesz swój zysk zawodowy prestiżowy etc kosztem kogoś. I to czuć. Druga strona zawsze będzie wiedziała, że w razie czego ją poświęcisz. I jeśli będzie jej to wygodne ona poświęci Ciebie. Bo czemu nie? Ty zrobiłabyś to samo.

Cytat

A możesz nieco głębiej zdefiniować "odpowiednią"? Tzn. ja mam swoje pewne wyobrażenia i nie oczekuję od Ciebie dokładnych opisów, jak taka powinna się zachowywać czy wyglądać, zresztą mijało by się to z celem. Bardziej chodzi mi o clue, kilka najważniejszych wartości z Twojego punktu widzenia. Może mogłabym się czegoś nauczyć :)

Odpowiednia, to taka która daje zamiast wpierw określać czego chce. Która zachowuje się adekwatnie do sytuacji. Która wierzy w mężczyznę nawet jeśli on sam w siebie nie wierzy. Skromna, ale dumna.Dowcipna - poczucie humoru jest ukoronowaniem inteligencji.
Lojalna - jeśli przyjdzie być razem w niebie, to przyjdzie, jeśli być razem w piekle - byle razem.

Każda kobieta która nie jest dla mnie lojalna jest dla mnie tylko zbywalnym narzędziem. Zabawką, którą można wyrzucić gdy skończy się sentyment. A wiesz czemu? Bo ona dokładnie zrobi to samo.
Och co prawda, pewnie będzie się uważać za lepszą osobę, bo uroni kilka krokodylich łez. Na które mnie po prostu szkoda czasu.

BTW, Kiedy po raz pierwszy raz zobaczyłem jedną z tych dwóch wyjątków, leżałem na otomanie w rozchełstanej bluzie, kuflem w ręku i papierosem w zębach pijąc z chłopakami z jej nacji. Kiedy weszła miałem ochotę połknąć papierosa i stanąć na baczność momentalnie doprowadzając się do porządku.
Zawsze być najlepszą wersją siebie. Właśnie to wyzwalają we mnie takie kobiety.

Cytat

Każda epoka historyczna miała swój główny nurt i kilka pobocznych, które były albo całkowicie przeciwnymi obozami albo zgadzały się z głównym nurtem tylko połowicznie. Zgaduje, że podobnie będzie w przyszłości: pierwszy nurt to niestety ten, o którym Ty napisałeś, drugi będzie chciał wracać do korzeni, wizerunku mężczyzny jako tego silnego, rządzącego światem i kobiety, uległej opiekunki ogniska domowego. Ciekawe tylko, który z nurtów pierwszy zostanie wykończony przez ten drugi :P

Szczerze? Te nurty są wplecione w większe kultury. Chińczycy mogą się podnosić z kolan, ale oni zostali już przeżarci przez jad Zachodu - ich hegemonia będzie krótkotrwała.
Wszystkich pozamiatają muzułmanie, różne kultury które łączy jedno przekonanie - człowiek powinien czynić zgodnie ze swoim przeznaczeniem, kobieta trzymać buzię na kłódkę i być zarządczynią back office (co najwyżej), mężczyzna sięgać, odbierać i zabijać.

Każda rozwinięta cywilizacja, rozkładająca się od swego syfilitycznego hedonizmu, padała pod nowymi barbarzyńcami, którzy po wiekach ciemnych sami stawali się cywilizacją powtórzyć by upaść przed kolejną falą barbarzyńców.

Wiek 21 ogarnie południowa- wschodnia Azja.
Wiek 22 drugi rozszarpią między siebie Afrykanie i co ciemniejsi z Azji mniejszej.

Biali zostaną wyeliminowani w ciągu 100-150 lat góra. Białe kobiety zasymilowane, (if you know what I mean) mężczyźni wyniszczeni. No może trochę rusków się ostanie.  ;)

Tak więc zdecydowanie podział ról, ale bez romantyzmu. Miłość i czułość będzie aberracją raczej niż regułą. 

Cytat

Cieszy mnie, że załapałeś żarcik :)

Nie powiem: proszę. Nie powiem: cieszy mnie to, bo nie jest to dla mnie wyjątkowym czerpać przyjemność z zabawy słowem.
Powiem: ta konwersacja sprawiła mi przyjemność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę, żeby następował jakiś kryzys męskości.
po prostu żyjemy w czasach, w których mężczyźni raczej nie wykażą się np. na wojnie czy walcząc z reżimem, nie muszą też polować ani żadnych wypraw po pożywienie urządzać, bo wystarczy wyjść do sklepu.

ogólnie społeczeństwo wszystko ma - pełne lodówki, ciepło w chałupie, nie grozi nam atak dzikiego zwierza ani obcego plemienia. większość wybiera ustawienie w centrum życiowym wielkiego telewizora i leżenie przed nim na kanapie oraz obrastanie w tłuszcz. a potem płacą miliony monet za odchudzanie :D

wracając do meritum - wiele się zmieniło, a wzorce męskości i kobiecości mocno się zachwiały. więc w zasadzie teraz nie do końca wiadomo, co to znaczy "prawdziwy mężczyzna".
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Migotka

W większości piszą tutaj zakompleksieni stulejarze. Wiecie ze taka kobieta to nie wasza liga, mądra, zadbana atrakcyjna, nie żerujaca na partnerze a do tego chce założyć rodzinę . Na was ledwie co spojrzy Karyna bez ambicji która w białych kozaczkach sięga po wasz portfel. Ale to wasza wina. Jesteście niemescy, a w gruncie rzeczy nieśmiali, macie rozbujale ego i przerost formy nad treścią. Sfrustrowani samotnością starzy kawalerowie którzy wściekli są na kobiety że wola byc same niz z takimi popłuczymami jak wy. Kochana nie bierz byle czego, bo jesteś warta wiele. Ten jedyny w końcu się znajdzie.Może jakas wycieczka zagraniczna? W Europie zachodniej jest z czego wybierać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość bella napisał:

Cóż, nie jestem wyjątkiem, sama zaliczam się do takich tworków-potworków. Lubię (wręcz uwielbiam) być adorowana ale jednocześnie nie chciałabym rezygnować z pracy. Nie ukrywam, że bardzo lubię to co teraz robię, czuję, że obrałam dobry kierunek zawodowy i nie chciałabym go stracić.

tylko świr i egoista może proponować kobiecie zrezygnowanie z pracy.
zresztą niektórzy po zakończeniu związku potem stękają, że na babę wydali parę groszy i jak to ona ich wykończyła psychicznie i finansowo  :D

codziennie na świecie zdarza się masę wypadków komunikacyjnych i innych, w których giną młodzi mężczyźni.
rozumiem, że ich niepracujące żony razem z dziećmi powinny wsadzić zęby w ścianę, bo bez pracy i zabezpieczenia finansowego tak się zazwyczaj kończy. komornik zabierze chałupę, którą na kredyt spłacał mąż i zostanie wtedy w najlepszym przypadku jakieś mieszkanie socjalne w sąsiedztwie meneli i jakieś groszowe zasiłki.

rozsądny facet wspiera i uskrzydla swoją kobietę - także w życiu zawodowym. nie jest idiotą i wie, że wiecznie żył nie będzie, a poza tym woli mieć przy sobie kogoś wychodzącego do ludzi i rozwijającego się, a nie posłusznego garkotłuka.
i uśmiechniętą, radosną, spełnioną kobietę, nie zaś wystraszoną, niepewną siebie niedojdę.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, frog_in_the_fog napisał:

tylko świr i egoista może proponować kobiecie zrezygnowanie z pracy.
zresztą niektórzy po zakończeniu związku potem stękają, że na babę wydali parę groszy i jak to ona ich wykończyła psychicznie i finansowo  :D

codziennie na świecie zdarza się masę wypadków komunikacyjnych i innych, w których giną młodzi mężczyźni.
rozumiem, że ich niepracujące żony razem z dziećmi powinny wsadzić zęby w ścianę, bo bez pracy i zabezpieczenia finansowego tak się zazwyczaj kończy. komornik zabierze chałupę, którą na kredyt spłacał mąż i zostanie wtedy w najlepszym przypadku jakieś mieszkanie socjalne w sąsiedztwie meneli i jakieś groszowe zasiłki.

rozsądny facet wspiera i uskrzydla swoją kobietę - także w życiu zawodowym. nie jest idiotą i wie, że wiecznie żył nie będzie, a poza tym woli mieć przy sobie kogoś wychodzącego do ludzi i rozwijającego się, a nie posłusznego garkotłuka.
i uśmiechniętą, radosną, spełnioną kobietę, nie zaś wystraszoną, niepewną siebie niedojdę.

 

Nikt nie każe rezygnować po prostu związek bez złudzeń w raze czego to jego praca też jest ważniejsza od niej. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×