Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czlowiek_z_gor

Kobietom już bije na łeb, normalny mężczyzna to model z okładki

Polecane posty

Gość Czlowiek_z_gor

Ja mam względnie powodzenie jako facet, ale ostatnio przypadkowo usłyszałem, że koleżanka z pracy powiedziała, że ona nie ma dużych wymagań i powiedziała o mnie "On jest nawet fajny, ale mógłby mieć tak z 190cm i nosić brodę to bym się za nie niego brała, bo tak poza tym to nawet spoko...".

Mam 183, nie czuje się za niski :D ona sama ma jakieś 165cm. Noszę lekki kilkudniowy zarost, brody nie zamierzam zapuszczać. Ale po tym co usłyszałem pomyślałem sobie, że bycie fajnym, "normalnym" mężczyzną to 190cm, broda pewne do tego ciało jak model. Ot stereotypowy, normalny facet.

Głupie te baby coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InspektorErektor
3 minuty temu, Gość Czlowiek_z_gor napisał:

Ja mam względnie powodzenie jako facet, ale ostatnio przypadkowo usłyszałem, że koleżanka z pracy powiedziała, że ona nie ma dużych wymagań i powiedziała o mnie "On jest nawet fajny, ale mógłby mieć tak z 190cm i nosić brodę to bym się za nie niego brała, bo tak poza tym to nawet spoko...".

Mam 183, nie czuje się za niski 😄 ona sama ma jakieś 165cm. Noszę lekki kilkudniowy zarost, brody nie zamierzam zapuszczać. Ale po tym co usłyszałem pomyślałem sobie, że bycie fajnym, "normalnym" mężczyzną to 190cm, broda pewne do tego ciało jak model. Ot stereotypowy, normalny facet.

Głupie te baby coraz bardziej.

Tu już nie chodzi nawet o wygląd stricte. Kobiety mają po prostu fioła na punkcie wysokich facetów. Mój kolega ze studiów - przeciętny z wyglądu, strzyże się na łyso, jakoś specjalnie super się nie ubiera, ale za to ma te 190 cm wzrostu, postawny, barczysty i laski z roku za nim szaleją... chyba kobiety tak mają zaprogramowane, że facet ma być duży, silny, bo to wg nich jest męskie i pociągające. Lubią dużych facetów i nic z tym nie poradzisz. Ja sam mam 180 cm i dałbym wiele za te +10 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Widocznie taki typ preferuje i tyle w temacie. Wysoki wzrost zawsze był atutem u faceta. Co was tak dziwuje bo nie kumam? Sami tez gadacie na kobiety 150 że to karakany a o wysokich mówicie kobyly więc też macie wymagania. Wam wolno a im nie? No chyba nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość InspektorErektor

A do tego zauważyłem w marketach, że baby lubią strasznie nosić buty zimowe na wysokich obcasach, więc taka 165cm ma w tych butach 175 i jest tylko 5 cm niższa ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wyobraź sobie taką 175 w wysokich butach. Wtedy pewnie wpadasz w rozpacz że jest wyższa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdi
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Wyobraź sobie taką 175 w wysokich butach. Wtedy pewnie wpadasz w rozpacz że jest wyższa. 

Takie też widuję. wyglądają tragikomicznie... jak kobieta jest za wysoka, to jej to zwyczajnie nie pasuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tragikomiczny jest niski facet z komoleksami. Wysoka buty zdejmie a on nie urośnie 😸

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Widocznie taki typ preferuje i tyle w temacie. Wysoki wzrost zawsze był atutem u faceta. Co was tak dziwuje bo nie kumam? Sami tez gadacie na kobiety 150 że to karakany a o wysokich mówicie kobyly więc też macie wymagania. Wam wolno a im nie? No chyba nie. 

dokładnie, czujecie jak to miło być ocenianym po wyglądzie? my już nie zwracamy na to uwagi, czas na ciebie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdi
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Tragikomiczny jest niski facet z komoleksami. Wysoka buty zdejmie a on nie urośnie 😸

180 cm to niski? Chyba cię pogięło to średni wzrost.

bawi mnie, gdy nawet karakanice 150 cm szukają faceta 185+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Karakanice? Sorry takie życie. Co ma niski wzrost kobiety do tego że oczekuje wysokiego? Facet oczekuje kobiety z cyckami bez względu na jej wzrost tak jak kobieta wysokiego bez względu na swoją wysokość. Skończ płakać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kobiety wola wysokich facetow tak jak faceci w wiekszosci wola szczuple kobiety ze sporym biustem. W czym ty problem widzisz? 

Moj maz jest ode mnie ponad 30cm wyzszy, wiec moj wzrost mi nie przeszkadzal w zlapaniu zyrafy 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdi
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Karakanice? Sorry takie życie. Co ma niski wzrost kobiety do tego że oczekuje wysokiego? Facet oczekuje kobiety z cyckami bez względu na jej wzrost tak jak kobieta wysokiego bez względu na swoją wysokość. Skończ płakać. 

śmiesznie to wygląda... jak córeczka z tatusiem... facet 190 i kobieta 150... trochę samokrytyki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

To ty masz takie skojarzenia. Kto się przejmuje twoja opinia na temat kompatybilności wzrostu w związku? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaputt

Mam 170 cm, więc już się nie dziwię dlaczego jestem starym prawiczkiem😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czlowiek_z_gor

Kurcze dyskusja poszła w złym kierunku, bo w kierunku rozważań o samym wzroście. A ja ogólnie się zastanawiam nad tym, że kobiety mają ogromne wymagania wobec facetów. Wzrost to jeden z elementów, musi być męski, przystojny, wysokie, wysportowany, z brodą :D, najlepiej o  arabskich rysach twarz jak arab, albo wręcz odwrotnie czyli taki meskii, nordycki blondyn.

Mam wrażenie, że kobiety szukają ideałów i jeden detal potrafi ją zniechęcić, a bo ma zbyt małe usta, albo zbyt duże oczy, jest za niaski o 3 cm względem jej ideału, albo ma zbyt jasną karnacją, albo ciut za ciemną...

Ja dodam, że mam dziewczynę i nie szukam wrażeń, jestem szczęśliwy, ale mam tak, że obserwuje ludzi, społeczeństwa, kobiet, mężczyzn, w tym kierunku kończyłem też studia, więc analizuje społeczeństwo i ich problemy. Współczuje kobietom, bo większośc facetów jednak nie jest piękna, współczuje tej większości facetów. Na szczęście w tej grupie jest też wielu facetów, która ma pewność siebie i dobry bajer, wtedy biorą co chcą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscik

To mężczyźni sprawili że kobiety zaczęły szukać ideałów. Kobieta ma być piękna smukła o idealnych kształtach dużym biuście pięknych włosach długich rzęsach powiększonych ustach itp. Dlatego kobiety powoli dostosowały się do tych wymogów. Problem polega na tym że teraz te kobiety chcą również tak atrakcyjnego faceta. 190cm wysportowany zadbany lekki zarost piękne włosy brak brzuszka pełen portfel ponieważ oba musi mieć za co robić te wszystkie zabiegi upiększające. To wina mężczyzn. Niestety ale jak jesteś bylejaki zaniedbany to nie masz szans no chyba że u takich samych kobiet jak ty zaniedbanych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Kazdy ma jakies wymagania. Twoja dziewczyna rowniez. Moze jej idealem jest trzydniowy zarost, ale nie zrwraca az takien uwagi na wzrost? Mnie u facetow nie przeszkadza brzuszek, ale nietrawie lysiny. Kazdy ma jakies preferencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferasrfd
1 godzinę temu, Gość Czlowiek_z_gor napisał:

Ja mam względnie powodzenie jako facet, ale ostatnio przypadkowo usłyszałem, że koleżanka z pracy powiedziała, że ona nie ma dużych wymagań i powiedziała o mnie "On jest nawet fajny, ale mógłby mieć tak z 190cm i nosić brodę to bym się za nie niego brała, bo tak poza tym to nawet spoko...".

Mam 183, nie czuje się za niski 😄 ona sama ma jakieś 165cm. Noszę lekki kilkudniowy zarost, brody nie zamierzam zapuszczać. Ale po tym co usłyszałem pomyślałem sobie, że bycie fajnym, "normalnym" mężczyzną to 190cm, broda pewne do tego ciało jak model. Ot stereotypowy, normalny facet.

Głupie te baby coraz bardziej.

A faceci co robią? 
Normalna waga u laski przy tym 165 to 55-65. 50 niedowaga, ale ladnie wygląda. Większość facetów chce mieć dziewczyny z wagą 45 - 50 przy 165 i z miseczką D lub E (co rzadko się przy takiej wadze zdarza).

Mężczyźni od wielu lat zachowują się wobec kobiet tak, jak od pewnego czasu kobiety wobec facetów.
Obecna kobieta ma wymagania. I chyba dobrze 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona90
53 minuty temu, Gość gosc napisał:

Kazdy ma jakies wymagania. Twoja dziewczyna rowniez. Moze jej idealem jest trzydniowy zarost, ale nie zrwraca az takien uwagi na wzrost? Mnie u facetow nie przeszkadza brzuszek, ale nietrawie lysiny. Kazdy ma jakies preferencje.

Mój mąż miał do 32 roku życia bardzo gęste włosy, a potem nagle w półtora roku wyłysiał tak, że teraz najlepiej mu po prostu strzyc się na bardzo krótko, kupował sobie przeróżne specyfiki, w tym nawet propecię (300 zł miesięcznie) i nic nie dało. Dla mnie to żaden problem, nie wyobrażam sobie go odrzucać z powodu głupich włosów, które u faceta, dla jego atrakcyjności nie są jakimś "must have", a niektórzy wręcz wyglądają lepiej będąc krótko ostrzyżonymi.

Piszę o tym, bo chcę ciebie zapytać co ty biedna poczniesz, gdy twój facet, może mąż nagle wyłysieje? Zostawisz go? Moim zdaniem to bardzo niedojrzałe podejście to życia. Ja zmagam się od 17 roku życia z celulitem mimo, że zawsze byłam bardzo zadbana, szczupła i uprawiałam od dziecka sport nie byłam w stanie zwalczyć go na tyłku, udach. Nie chciałabym by facet przekreślał mnie na podstawie czegoś na co nie mam wpływu, bo to bardzo niedojrzałe.

Wracając do tematu nie wyobrażam sobie by robić sobie selekcję facetów na podstawie wzrostu, albo tego, że mam w głowie jakiegoś urojonego księcia i jeśli dany facet tylko z powodu jakiejś tam cechy nie pasuje do rysopisu, to go odrzucać - tak właśnie kończą stare panny z tuzinem kotów 😉

Najważniejszy jest zawsze charakter, wiadomo musi się facet podobać, ale jeżeli wygląd będzie dla niej czy niego czynnikiem kluczowym, to wg mnie taka osoba już na starcie robi sobie duże schody w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Iwona90 napisał:

Mój mąż miał do 32 roku życia bardzo gęste włosy, a potem nagle w półtora roku wyłysiał tak, że teraz najlepiej mu po prostu strzyc się na bardzo krótko, kupował sobie przeróżne specyfiki, w tym nawet propecię (300 zł miesięcznie) i nic nie dało. Dla mnie to żaden problem, nie wyobrażam sobie go odrzucać z powodu głupich włosów, które u faceta, dla jego atrakcyjności nie są jakimś "must have", a niektórzy wręcz wyglądają lepiej będąc krótko ostrzyżonymi.

Piszę o tym, bo chcę ciebie zapytać co ty biedna poczniesz, gdy twój facet, może mąż nagle wyłysieje? Zostawisz go? Moim zdaniem to bardzo niedojrzałe podejście to życia. Ja zmagam się od 17 roku życia z celulitem mimo, że zawsze byłam bardzo zadbana, szczupła i uprawiałam od dziecka sport nie byłam w stanie zwalczyć go na tyłku, udach. Nie chciałabym by facet przekreślał mnie na podstawie czegoś na co nie mam wpływu, bo to bardzo niedojrzałe.

Wracając do tematu nie wyobrażam sobie by robić sobie selekcję facetów na podstawie wzrostu, albo tego, że mam w głowie jakiegoś urojonego księcia i jeśli dany facet tylko z powodu jakiejś tam cechy nie pasuje do rysopisu, to go odrzucać - tak właśnie kończą stare panny z tuzinem kotów 😉

Najważniejszy jest zawsze charakter, wiadomo musi się facet podobać, ale jeżeli wygląd będzie dla niej czy niego czynnikiem kluczowym, to wg mnie taka osoba już na starcie robi sobie duże schody w życiu.

Nie wiem prawde mowiac. Moze by mi sie przestal podobac calkowicie i bym go zostawila? Moze przywiazanie do osoby wzieloby gore i moje wymogi by sie zmienily 😛 tak na powaznie to wyglad ma znaczenie najbardziej na poczatku. Lysy by mi sie nigdy nie spodobal i na wszelki wypadek upewnilam sie, ze maz nie mial lysych w rodzinie.

 

Kazdy ma cechy ktore mu sie nie podobaja. Ty pewnie tez. Jeden nie lubi malych swinskich oczek, drugi nadwagi, a trzeciemu to nie bedzie przeszkadzac pod warunkiem, ze wybrana osoba nie ma krzywych zebow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Revo
15 minut temu, Gość Iwona90 napisał:

Mój mąż miał do 32 roku życia bardzo gęste włosy, a potem nagle w półtora roku wyłysiał tak, że teraz najlepiej mu po prostu strzyc się na bardzo krótko, kupował sobie przeróżne specyfiki, w tym nawet propecię (300 zł miesięcznie) i nic nie dało. Dla mnie to żaden problem, nie wyobrażam sobie go odrzucać z powodu głupich włosów, które u faceta, dla jego atrakcyjności nie są jakimś "must have", a niektórzy wręcz wyglądają lepiej będąc krótko ostrzyżonymi.

Piszę o tym, bo chcę ciebie zapytać co ty biedna poczniesz, gdy twój facet, może mąż nagle wyłysieje? Zostawisz go? Moim zdaniem to bardzo niedojrzałe podejście to życia. Ja zmagam się od 17 roku życia z celulitem mimo, że zawsze byłam bardzo zadbana, szczupła i uprawiałam od dziecka sport nie byłam w stanie zwalczyć go na tyłku, udach. Nie chciałabym by facet przekreślał mnie na podstawie czegoś na co nie mam wpływu, bo to bardzo niedojrzałe.

Wracając do tematu nie wyobrażam sobie by robić sobie selekcję facetów na podstawie wzrostu, albo tego, że mam w głowie jakiegoś urojonego księcia i jeśli dany facet tylko z powodu jakiejś tam cechy nie pasuje do rysopisu, to go odrzucać - tak właśnie kończą stare panny z tuzinem kotów 😉

Najważniejszy jest zawsze charakter, wiadomo musi się facet podobać, ale jeżeli wygląd będzie dla niej czy niego czynnikiem kluczowym, to wg mnie taka osoba już na starcie robi sobie duże schody w życiu.

Wow! Jaka piękna dojrzała życiowa postawa... i to gdzie? Na Kafeterii! 😄 Jestem zdumiona. 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość Czlowiek_z_gor napisał:

Ja mam względnie powodzenie jako facet, ale ostatnio przypadkowo usłyszałem, że koleżanka z pracy powiedziała, że ona nie ma dużych wymagań i powiedziała o mnie "On jest nawet fajny, ale mógłby mieć tak z 190cm i nosić brodę to bym się za nie niego brała, bo tak poza tym to nawet spoko...".

Mam 183, nie czuje się za niski 😄 ona sama ma jakieś 165cm. Noszę lekki kilkudniowy zarost, brody nie zamierzam zapuszczać. Ale po tym co usłyszałem pomyślałem sobie, że bycie fajnym, "normalnym" mężczyzną to 190cm, broda pewne do tego ciało jak model. Ot stereotypowy, normalny facet.

Głupie te baby coraz bardziej.

Najczęściej kobiece karakany chcą mieć bardzo wysokich facetów. Może jakoś sobie rekompensują własne braki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kto tutaj mądrze zauważył, że mężczyźni od zawsze mają wysokie wymagania jeśli chodzi o wygląd w stosunku do kobiet.

W obecnych czasach doszły do tego kwestie ekonomiczne - czyli wydatki pół na pół, presja na sypianie przed ślubem pomimo że to kobieta dużo bardziej ryzykuje w sytuacji nieplanowanej ciąży itd. Więc chyba dobrze, że kobiet mają też wymagania.

Skoro role społeczne się odwracają i wszystko ma być pół na pół, to niech będzie wygląd za wygląd.

P.S. Mnie takie "wyrachowaństwo"  z obu stron się nie podoba, ale skoro dla większości to zaczyna być normą, to niech to działa w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Czlowiek_z_gor napisał:

Kurcze dyskusja poszła w złym kierunku, bo w kierunku rozważań o samym wzroście. A ja ogólnie się zastanawiam nad tym, że kobiety mają ogromne wymagania wobec facetów. Wzrost to jeden z elementów, musi być męski, przystojny, wysokie, wysportowany, z brodą :D, najlepiej o  arabskich rysach twarz jak arab, albo wręcz odwrotnie czyli taki meskii, nordycki blondyn.

Mam wrażenie, że kobiety szukają ideałów i jeden detal potrafi ją zniechęcić, a bo ma zbyt małe usta, albo zbyt duże oczy, jest za niaski o 3 cm względem jej ideału, albo ma zbyt jasną karnacją, albo ciut za ciemną...

Ja dodam, że mam dziewczynę i nie szukam wrażeń, jestem szczęśliwy, ale mam tak, że obserwuje ludzi, społeczeństwa, kobiet, mężczyzn, w tym kierunku kończyłem też studia, więc analizuje społeczeństwo i ich problemy. Współczuje kobietom, bo większośc facetów jednak nie jest piękna, współczuje tej większości facetów. Na szczęście w tej grupie jest też wielu facetów, która ma pewność siebie i dobry bajer, wtedy biorą co chcą 🙂

Na podstawie jednej uwagi jakiejś kretynki wyciągnąłeś wnioski dotyczące wszystkich kobiet w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Kto tutaj mądrze zauważył, że mężczyźni od zawsze mają wysokie wymagania jeśli chodzi o wygląd w stosunku do kobiet.

W obecnych czasach doszły do tego kwestie ekonomiczne - czyli wydatki pół na pół, presja na sypianie przed ślubem pomimo że to kobieta dużo bardziej ryzykuje w sytuacji nieplanowanej ciąży itd. Więc chyba dobrze, że kobiet mają też wymagania.

Skoro role społeczne się odwracają i wszystko ma być pół na pół, to niech będzie wygląd za wygląd.

P.S. Mnie takie "wyrachowaństwo"  z obu stron się nie podoba, ale skoro dla większości to zaczyna być normą, to niech to działa w dwie strony.

Jakie tam znowu wyrachowaństwo, normalnie facet czy kobieta musi się podobać i być pociągający/pociągająca. Tak samo jeśli chodzi o wydatki pół na pół - ludzie chcą partnerstwa, a nie że jedno żeruje na drugim. Mamy już prawie 2019 rok, to nie lata 60-ste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość gość napisał:

Kto tutaj mądrze zauważył, że mężczyźni od zawsze mają wysokie wymagania jeśli chodzi o wygląd w stosunku do kobiet.

W obecnych czasach doszły do tego kwestie ekonomiczne - czyli wydatki pół na pół, presja na sypianie przed ślubem pomimo że to kobieta dużo bardziej ryzykuje w sytuacji nieplanowanej ciąży itd. Więc chyba dobrze, że kobiet mają też wymagania.

Skoro role społeczne się odwracają i wszystko ma być pół na pół, to niech będzie wygląd za wygląd.

P.S. Mnie takie "wyrachowaństwo"  z obu stron się nie podoba, ale skoro dla większości to zaczyna być normą, to niech to działa w dwie strony.

Ależ działa, działa. Sam fakt powstania tego topiku świadczy o tym że działa. Właśnie fakt, że ludzie nie są już od siebie zależni finansowo jest powodem owego wybrzydzania poda każdym względem. Mężczyzna nie potrzebuje już gospodyni, kobieta nie potrzebuje by ktoś na nią robił (znaczy zakładam, ze coś umie poza rozkładaniem nóg - każdej to nie dotyczy) . Dlatego na pierwsze miejsce wskoczyła fizyczność, seks, relacje czy taka efemera jak miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zabawne jak ten temat oburza najbardziej osoby ktore maja jakies tam kompleksy i nie przezylyby gdyby ktos je przez to odrzucil. 

 

O to wlasnie chodzi, ze nie kazdy ma takie same wymagania. Jak ktos mnie by nie chcial bo mam nos krzywy i 62kg to trudno. Znajdzie sie inny ktory sie zakocha albo tak zapatrzy na biust, ze tego nieplaskiego brzucha nie zauwazy. Tak samo jednej facet nie bedzie odpowiadal bo kurdupel, ale za to wezmie wysokiego o delikatnych rysach ktorego inna by kijem nie dotknela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Akurat brzuch to każdy zauważy, bo to jednak odstręcza bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No moj nikomu nie przeszkadza, po prostu nie jest plaski jak u wiekszosci ludzi 🙂 figure zawsze swoja lubilam, ale moze dlatego, ze potrafie skupic sie na caloksztalcie i pocalowac lustro. Lepsze to niz ubolewanie, ze komus tam moze sie cos nie podobac jak autor i jemu podobni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I na czym stanęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×