Kobietom już bije na łeb, normalny mężczyzna to model z okładki

8 godzin temu, Gość gosc napisał:

No moj nikomu nie przeszkadza, po prostu nie jest plaski jak u wiekszosci ludzi  figure zawsze swoja lubilam, ale moze dlatego, ze potrafie skupic sie na caloksztalcie i pocalowac lustro. Lepsze to niz ubolewanie, ze komus tam moze sie cos nie podobac jak autor i jemu podobni.

Jak laska ma figure klepsydry: duży cyc, pupę i wcięcie w tali, to i mały brzuszek nie przeszkadza ;)

Największą głupotą jest to że "faceci to mają takie wymagania odnoście cycków/tyłka" - takich facetów nie ma nawet 10% a jak są to tylko odpady intelektualne, natomiast wśród kobiet nie ma nawet tych 10% które by NIE zwracały uwagi na wzrost, prawie wszystkie zafiksowały na tym punkcie. A takich facetów 190 to jest może 5%, zdecydowana większość ma te 170-175. Faceci nie patrzą aż tak bardzo na wygląd jak kobiety.

Kobiety też AŻ tak bardzo nie patrzą na wzrost, dlatego większość nie ma wcale bardzo wysokich partnerów. Co nie znaczy, że ogólnie nie podobają im się wysocy

"To mężczyźni sprawili że kobiety zaczęły szukać ideałów. Kobieta ma być piękna smukła o idealnych kształtach dużym biuście pięknych włosach długich rzęsach powiększonych ustach itp. Dlatego kobiety powoli dostosowały się do tych wymogów. Problem polega na tym że teraz te kobiety chcą również tak atrakcyjnego faceta. 190cm wysportowany zadbany lekki zarost piękne włosy brak brzuszka pełen portfel ponieważ oba musi mieć za co robić te wszystkie zabiegi upiększające. To wina mężczyzn. Niestety ale jak jesteś bylejaki zaniedbany to nie masz szans no chyba że u takich samych kobiet jak ty zaniedbanych. "

BRAWO!!! Potwierdzam. Cała prawda i po co dalej drążyć temat.

Raczej porządna kobieta świadoma siebie i swojej seksualności nie zainteresuje się kimś z przerośniętym ego.

Ani też z takim który ma takie kompleksy, że jeden komentarz, jednej osoby siedzi mu aż tak bardzo w głowie. Mnie kiedyś kolega powiedział, że jakby się bardziej kolorowo ubierała to byłabym atrakcyjnejsza. No i co? Mam razić gromem na to jakie chore wymagania mają faceci? Bo jednemy coś się nie podobało? Dosłownie kobieta powiedziała jakie ma zdanie - mógłby być dla niej wyższy i z brodą. Koniec tematu, a panowie poruszeni...i niektóre panie bo ich łysy mąż się komuś może nie podobać tak jak ich celulit.

Ja jestem sam i nie mam jakis wymagan zbyt wielkich z moja ostatni dziewczyna rozstalem sie z powodu jej charakteru a nie urody choc ona sama miala bardzo male piersi troche przy kosci ale mi sie to podobalo i byla bardzo daleka od idealu jesli chodzi o urode. Jedyne co wyszlo z czasem to jej problemy emocjonalne i kompleksy. I powiem szczerze wiele wspolczesnych kobiet jakie spotykam to naprawde szuka super przystojnych facetow malo co soba prezentujac zarowno z urody jak i intelektualnie/materialnie. Powiem tak facet szybciej zakeceptuje brzydka zaradna dziewczyne niz kobieta brzydkiego faceta. Niedawno spotykalem sie z dziewczyna ktora miala powodzenie u facetow jednak chyba nikt z nia nie mogl wytrzymac przez charakter. Niestety wieksza czesc kobiet zyje w swiecie swoich wyobrazen i marzen gdzie wszystko ma byc im podporzadkowane i wedlug ich wizji w pustych glowach.

Dnia 21.12.2018 o 02:42, Gość abc napisał:

"To mężczyźni sprawili że kobiety zaczęły szukać ideałów. Kobieta ma być piękna smukła o idealnych kształtach dużym biuście pięknych włosach długich rzęsach powiększonych ustach itp. Dlatego kobiety powoli dostosowały się do tych wymogów. Problem polega na tym że teraz te kobiety chcą również tak atrakcyjnego faceta. 190cm wysportowany zadbany lekki zarost piękne włosy brak brzuszka pełen portfel ponieważ oba musi mieć za co robić te wszystkie zabiegi upiększające. To wina mężczyzn. Niestety ale jak jesteś bylejaki zaniedbany to nie masz szans no chyba że u takich samych kobiet jak ty zaniedbanych. "

BRAWO!!! Potwierdzam. Cała prawda i po co dalej drążyć temat.

Pewnie, ty wiesz najlepiej i "po co dalej drążyć temat". Najłatwiej chore wymagania kobiet zwalić na... facetów, bo to oni rzekomo pierwsi zaczęli wymagać "ideału". Prawda jest taka że zawsze wszyscy w jakimś tam stopniu patrzyli na wygląd ale to co teraz wymagają kobiety to jest chore. Rozumiem że chcą faceta zadbanego, ładnie zbudowanego, kulturalnego, zaradnego, interesującego itd. ale nikt sobie nie wybiera wzrostu czy gęstej czupryny. Kosmicznym wymaganiom kobiet nie da się sprostać. 

Gęste włosy i wysoki wzrost to wymagania kosmiczne? Nie ty to inny. Tyle. Po co udawać że coś czego sami nie mamy akurat to kosmiczne wymagania? Pogodz się z losem i żyj dalej. 

Dokładnie, przecież mnie jako kobiecie wybierającej zwisa i powiewa co czuje facet który mi się nie podoba. Zwłaszcza taki którego nawet nie znam. 

Oczywiście, masz rację, żaden mężczyzna sobie wzrostu i gęstości czupryny nie wybiera.

Ale kobiety też sobie długości nóg, wielkości biustu itd. nie wybierają.

Więc skoro wszyscy wiemy sprawy oczywiste,  to szukajmy sobie kogoś kto też nie jest ideałem z wyglądu.

Śmieszą mnie ludzie, którzy wyśmieją kobietę z krzywym nosem, ale mają pretensje, że inna  kobieta, taka niemal idealna z wyglądu odrzuciła ich zaloty, bo są niscy, łysi i maja krzywe zęby.

35 minut temu, Gość llllllllllllllllllllllllll napisał:

Oczywiście, masz rację, żaden mężczyzna sobie wzrostu i gęstości czupryny nie wybiera.

Ale kobiety też sobie długości nóg, wielkości biustu itd. nie wybierają.

Więc skoro wszyscy wiemy sprawy oczywiste,  to szukajmy sobie kogoś kto też nie jest ideałem z wyglądu.

Śmieszą mnie ludzie, którzy wyśmieją kobietę z krzywym nosem, ale mają pretensje, że inna  kobieta, taka niemal idealna z wyglądu odrzuciła ich zaloty, bo są niscy, łysi i maja krzywe zęby.

Kobiety sobie długości nóg i rozmiaru biustu nie wybierają ale kobieta z małym biustem albo/i krótkimi nogami ma niemal takie same szanse jak kobieta "idealna" z sylwetki, faceci tak bardzo nie zwracają na to uwagi. Patrzą już chyba bardziej na twarz a tutaj to już kwestia upodobań. Znam osobiście dwie kobiety które wyglądają jak za przeproszeniem g..no, nie piszę złośliwie tylko możliwie obiektywnie one nie są nawet 2/10, a obydwie mężatki tak więc nie ma tak brzydkiej kobiety która by nie znalazła sobie partnera. A jeśli chodzi o facetów to nawet taki 7/10 może mieć duży problem ze znalezieniem dziewczyny, dla takiego 5/10 znalezienie sobie kogoś to już życiowy sukces a 4/10 i mniej to szkoda gadać, potrzeba cudu. 

Dnia 20.12.2018 o 10:57, Gość Czlowiek_z_gor napisał:

Ja mam względnie powodzenie jako facet, ale ostatnio przypadkowo usłyszałem, że koleżanka z pracy powiedziała, że ona nie ma dużych wymagań i powiedziała o mnie "On jest nawet fajny, ale mógłby mieć tak z 190cm i nosić brodę to bym się za nie niego brała, bo tak poza tym to nawet spoko...".

Mam 183, nie czuje się za niski :D ona sama ma jakieś 165cm. Noszę lekki kilkudniowy zarost, brody nie zamierzam zapuszczać. Ale po tym co usłyszałem pomyślałem sobie, że bycie fajnym, "normalnym" mężczyzną to 190cm, broda pewne do tego ciało jak model. Ot stereotypowy, normalny facet.

Głupie te baby coraz bardziej.

zadufany w sobie debil to ty

takich debili  jest na peczki, nie masz sie czym szczycic

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Kobiety sobie długości nóg i rozmiaru biustu nie wybierają ale kobieta z małym biustem albo/i krótkimi nogami ma niemal takie same szanse jak kobieta "idealna" z sylwetki, faceci tak bardzo nie zwracają na to uwagi. Patrzą już chyba bardziej na twarz a tutaj to już kwestia upodobań. Znam osobiście dwie kobiety które wyglądają jak za przeproszeniem g..no, nie piszę złośliwie tylko możliwie obiektywnie one nie są nawet 2/10, a obydwie mężatki tak więc nie ma tak brzydkiej kobiety która by nie znalazła sobie partnera. A jeśli chodzi o facetów to nawet taki 7/10 może mieć duży problem ze znalezieniem dziewczyny, dla takiego 5/10 znalezienie sobie kogoś to już życiowy sukces a 4/10 i mniej to szkoda gadać, potrzeba cudu. 

Nie trzeba żadnego cudu, bo to nie cud o tym decyduje, a często b. mało wygląd. To Ty masz jakieś tam kategorie w głowie : 7/10, 5/10, 4/10.  Są mężczyźni, którzy mają duże powodzenie, a są niscy, łysi i grubi, ale mają to "coś".

Nie wszystko zależy od wyglądu, ani nawet od pieniędzy. Nie wiem co to jest. Może mieszanka inteligencji, feromonów i umiejętności manipulacyjnych ? Albo jeszcze coś innego, sama nie wiem co....