A ja się z moim pokłóciłam jeszcze przed północą i do tej pory się nie odzywamy...

Nawet życzeń sobie nie złożyliśmy. Faceci są beznadziejni...

A o co się poklociliscie?

Jak tak samo. Trochę wcześniej niż przed północą. Od świat razem w domu i chyba już za długo. Jutro na szczęście do pracy. 

8 minut temu, Gość Gość napisał:

A o co się poklociliscie?

Cały dzień miał zły humor, bo nie mieliśmy żadnych planów na wieczór, mimo że miesiąc temu proponowałam,  że popytam się znajomych, ale wtedy nie chciał. Wieczorem chciał jechać do centrum oglądać fajerwerki, ale powiedziałam, że po całym dniu oglądania jego skwaszonej miny już nie mam ochoty. No to przestał się odzywać.

5 minut temu, Gość Kasia napisał:

Cały dzień miał zły humor, bo nie mieliśmy żadnych planów na wieczór, mimo że miesiąc temu proponowałam,  że popytam się znajomych, ale wtedy nie chciał. Wieczorem chciał jechać do centrum oglądać fajerwerki, ale powiedziałam, że po całym dniu oglądania jego skwaszonej miny już nie mam ochoty. No to przestał się odzywać.

Oboje jesteście beznadziejni i niedojrzali.

16 minut temu, Gość Gosc1 napisał:

Jak tak samo. Trochę wcześniej niż przed północą. Od świat razem w domu i chyba już za długo. Jutro na szczęście do pracy. 

Dziwne, ja bym mogła cały czas mieć z mężem urlop, ale niestety jutro już do pracy.

 fajnie mieć żonkę , pokłócić się i potem wypieścić mocno .

16 minut temu, Gość Xxx napisał:

Dziwne, ja bym mogła cały czas mieć z mężem urlop, ale niestety jutro już do pracy.

Wiesz nie każdy jest w szczęśliwym związku. Część ludzi tkwi w związkach bez przyszłości i stąd tyle frustracji

Bywa. 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiesz nie każdy jest w szczęśliwym związku. 

Ale to nie ma nic do rzeczy. Dzień jak każdy, a nawet w zgranym związku czasem się przeleje.