Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego związki z dużą różnicą wieku zazwyczaj nie wychodzą

Polecane posty

Gość gość

Naszło mnie na takie rozmyślanie po przeczytaniu tematu na forum. Napisałam "zazwyczaj" bo pewnie zleci się zaraz tłum studentek z facetami 20 lat starszymi z którymi związki są silne i wszystko przetrwają, ale prawda jest taka, że takie udane związki są wyjątkami. Zazwyczaj tych ludzi łączą jakieś specyficzne pasje/styl życia i na tym się to ciągnie. 

Zazwyczaj jednak wygląda to tak, że młodszą stroną jest kobieta i występują dwa scenariusze. Pierwsza wersja jest taka, że facet ma kompleksy i chce kontrolować partnerkę, wrabia ją w dziecko, niepozwala ukończyć studiów, mieć znajomych czy dzwonić do matki. Złota klata, a on emocjonalnie znęca się nad nią, czasem zostawia żeby wymienić na jeszcze młodszy, łatwy do kontrolowania model. 

Wersja druga, dużo bardziej popularna z tego co widzę (subiektywna ocena) jest taka, że na początku wszystko gra bo facet sam w sobie jest niedojrzały. Spotyka się i świetnie dogaduje z kobietami w wieku swoich dzieci (jak ma jakieś) dlatego, że jest na tym samym etapie. Często jest niebieskim ptakiem, lubi się bawić, nie skupia na karierze, a oszczędności to drobne pod siedziskiem sofy. Może być szczerze zakochany, ale partnerka szybko go "przegania" w kwestii oczekiwań od życia. Taki człowiek albo już raz przerabiał ślub+dzieci i wie, że to nie dla niego, albo w ogóle nie chce się w to bawić. Jak ktoś 20 lat unikał "ustatkowania się" to nie zrobi tego mając 40+ lat. Mam sporo znajomych, naprawdę fajnych ludzi do pogadania, którzy sami się starzeją, a wiek ich partnerek się nie zmienia. Bo zwyczajnie nie nadają się do związku z kobietą w swoim wieku, szukają lekkoduchów. Trwałe związki wychodzą im tylko jak znajdą podobnego lekkoducha i będą żyli długo, szczęśliwie i pod studencku do emerytury.

Więc drogie, młode gniewne - bierze pod uwagę, że jak ktoś kupę lat o was starszy chce się z wami umawiać i nie chodzi tylko o seks (bo to oczywisty powód) to prawdopodobnie jest powód dla którego ta osoba w tym wieku jest sama i pije ze studentami. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagash

Ciekawe 🙂 Sam jestem w związku z 17 lat starszą kobietą, ale nie sądzę, że ten związek będzie trwał wiecznie. Boję się trochę, że ona się zako...e za to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagash

no tak, cenzura w słowie zakochu-je 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kos

Rówiesnicy maja z reguły wiecej wspolnych tematów, wspolych zajomych , podobna sprawnośc fizyczną, maja szansę wspolnie sie zestarzec, bo będą podobnie długo żyli 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość nagash napisał:

Ciekawe 🙂 Sam jestem w związku z 17 lat starszą kobietą, ale nie sądzę, że ten związek będzie trwał wiecznie. Boję się trochę, że ona się zako...e za to...

To pogadaj z nią. Ja wierzę, że można się fajnie z kimś takim bawić, przez jakiś czas nawet fajnie dogadywać i mieć super udany romans...ale ślubu i dzieci bym nie planowała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam męża 26 lat starszego. Poznaliśmy się jak on miał 52 lata a ja 26. Zostawił dla mnie żonę, ma córkę rok młodszą ode mnie.

Nie jest ani niebieskim ptakiem ani nie zamknął mnie w klatce. Nie zauwazam u niego jakiś większych kompleksów czy niedojrzałości. Na kasę nie poleciałam. Jest średnio zamożnym profesorem chemii.

Jesteśmy 10 lat razem, nie mamy i nie planujemy dzieci. Jest nam ze sobą bardzo dobrze  - ja jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nagash
6 minut temu, Gość gość napisał:

To pogadaj z nią. Ja wierzę, że można się fajnie z kimś takim bawić, przez jakiś czas nawet fajnie dogadywać i mieć super udany romans...ale ślubu i dzieci bym nie planowała!

Ona ma już dziecko i jest po rozwodzie, na pewno nie planuje tego znowu. Jak mnie kiedyś wkurzyła to powiedziałem jej, że żadnej miłości nie będzie i że to nie będzie trwać wiecznie, ale nie wiem czy przyjęła to do wiadomości 😛

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjk.vcd

Kilka lat plus czy minus nie widze problemu (niezaleznie od plci). Natomiast 20 lat to spora roznica (pokoleniowa). Dodalabym rowniez trzeci przypadek kobiet, ktore lapia starszego i koniecznie bogatego faceta aby miec wygodne (leniwe) zycie i nie pracowac a nie maja tez zadnych celow. Zazwyczaj lapia takiego faceta na dziecko lub szybko namawiaja faceta na slub i dziecko aby go zatrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja mam męża 26 lat starszego. Poznaliśmy się jak on miał 52 lata a ja 26. Zostawił dla mnie żonę, ma córkę rok młodszą ode mnie.

Nie jest ani niebieskim ptakiem ani nie zamknął mnie w klatce. Nie zauwazam u niego jakiś większych kompleksów czy niedojrzałości. Na kasę nie poleciałam. Jest średnio zamożnym profesorem chemii.

Jesteśmy 10 lat razem, nie mamy i nie planujemy dzieci. Jest nam ze sobą bardzo dobrze  - ja jestem szczęśliwa.

Pewnie jesteś jednym z tych wyjątków właśnie gdzie ty nie wymagasz od niego żadnych zmian. Samo to, że nie planujecie dzieci ogromnie ułatwia związek - on nie musi się zmieniać i dopasowywać do nowej sytuacji. To czy facet który związek kończy zdradą jest dojrzały to inna historia, ale na was nie ma presji. Jak się rozpadnie to trudno, nikt nic nie stracił bo nikt też niczego nie oczekiwał. Gorzej jak młode kobiety liczą na rozwój relacji - ślub, dzieci, kredyt na 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość bjk.vcd napisał:

Kilka lat plus czy minus nie widze problemu (niezaleznie od plci). Natomiast 20 lat to spora roznica (pokoleniowa). Dodalabym rowniez trzeci przypadek kobiet, ktore lapia starszego i koniecznie bogatego faceta aby miec wygodne (leniwe) zycie i nie pracowac a nie maja tez zadnych celow. Zazwyczaj lapia takiego faceta na dziecko lub szybko namawiaja faceta na slub i dziecko aby go zatrzymac.

Wtedy to już transakcja - on chce młodej dupeczki, ona pieniędzy. Nikt nie jest poszkodowany, jak w wypadku Anny Nicole Smith

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aza

Poki sa mlodzi, wszytko bywa ok. Miłośc nie wybiera.  Ale jesli kobieta ma 65, spokojnie jeszce jezdzi na nartach, rowerze, pływa, podrózuje, jest pelna energii, a jej maz 91 jesli jeszcze żyje (wyjatkowo, bo męzczyzni zyja krócej) to ledwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość aza napisał:

Poki sa mlodzi, wszytko bywa ok. Miłośc nie wybiera.  Ale jesli kobieta ma 65, spokojnie jeszce jezdzi na nartach, rowerze, pływa, podrózuje, jest pelna energii, a jej maz 91 jesli jeszcze żyje (wyjatkowo, bo męzczyzni zyja krócej) to ledwie...

To chyba oczywiste.

Dla mnie lepiej dobrze przeżyć choćby kawałek życia z osobą, którą kocham niż żyć w byle jakim związku. Mi akurat zdarzyło się pokochać 0 26 lat starszego człowieka i naprawdę nie zamierzam się zmartwiać co będzie kiedyś. żyję tym co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Raczej nie jesteś typowym przykładem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zza

Moi rodzice żyją w szczęśliwym związku od 35 lat, a różnica wieku 17 lat między nimi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbwszx

Zazwyczaj kobiety wybieraja facetow znacznie starszych o pokolenie poniewaz mialy zle relacje z ojcami i szukaja "zastepstwa". Osobiscie nie wyobrazam sobie byc z facetem w wieku mojego ojca. Zupelnie co innego mezczyzna kilka lat mlodszy czy starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gbwszx napisał:

Zazwyczaj kobiety wybieraja facetow znacznie starszych o pokolenie poniewaz mialy zle relacje z ojcami i szukaja "zastepstwa". Osobiscie nie wyobrazam sobie byc z facetem w wieku mojego ojca. Zupelnie co innego mezczyzna kilka lat mlodszy czy starszy.

Ja miałam i mam dobre relacje z ojcem.

Ale tak. Jest taka teoria i w wielu przypadkach to się sprawdza.

Gdybyś się naprawdę zakochała to może inaczej byś na tą sprawę patrzyła. Ja też kieyś sobie nie wyobrażałam być z faetem w wieku mojego ojca, a jestem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc

ja rozumiem, ze mozna byc szczesliwym z kims duzo, duzo starszym, tylko smutne, ze nie moze to trwac długo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość litości

niech każdy robi co chce i z kim chce, ale nie musi tego reklamować jak pedały swoje marsze, bo mam to w dupie że sobie nawzajem kootasy wkładają 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khhj

A dla mnie obrzydliwe facet 40 czy 50 lat z 20 latką. Od razu wiadomo że on jest z nią tylko ze względu na jej młody wiek, to nie miłość tylko stary zbok szuka młodej żeby się dowartosciowac. Gdyby ona miała np 40 lat to nawet by na nią nie spojrzał. Jedyna wartość kobiety to dla takiego wiek. Nie rozumiem kobiet które wchodzą w relacje z takimi dziadami zbokami. I jeszcze się tym chwalą. Tylko wiedz o tym ze kiedyś też będziesz stara i czy będzie ci milo gdy maz cie zostawi dla 20 lat mlodszej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  111

Ja mam partnera prawie 16 lat starszego  , jesteśmy razem już ponad 10 lat . Mamy dziecko , radzimy sobie sami . Nie wyobrażam sobie mieć partnera w swoim wieku , rzadko kiedy taki facet jest dojrzały . Moi rówieśnicy dalej są jak dzieci ,  niesamodzielni . Za wesele płaca rodzice , za mieszkanie zapłacą lub dołożą rodzice , dziećmi zajmują  się rodzice , co niedziela na obiadki do rodziców ……. . Szczerze w naszej sytuacji kiedy nie mamy nikogo do tzw. pomocy niejeden na miejscu mojego już by dawno ...zielał gdzie pieprz rośnie . Nie interesują mnie młodsi bo byłabym dla nich jak matka . Pokolenie 20-30 latków to w 80 % lenie śmierdzące i panienki co nic nie potrafią  ugotować czy posprzątać a mycie kibla czy przewinięcie dziecka grozi torsjami i zawrotami głowy przez kolejne pół dnia . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość nagash napisał:

Ciekawe 🙂 Sam jestem w związku z 17 lat starszą kobietą, ale nie sądzę, że ten związek będzie trwał wiecznie. Boję się trochę, że ona się zako...e za to...

To po co w ogóle z nią jesteś i marnujesz jej czas? Boisz się, że ma do ciebie uczucie, czyli ją po prostu bezczelnie wykorzystujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
35 minut temu, Gość gość 111 napisał:

Ja mam partnera prawie 16 lat starszego  , jesteśmy razem już ponad 10 lat . Mamy dziecko , radzimy sobie sami . Nie wyobrażam sobie mieć partnera w swoim wieku , rzadko kiedy taki facet jest dojrzały . Moi rówieśnicy dalej są jak dzieci ,  niesamodzielni . 

A za 16 lat, to co powiesz o swoich rowieśnikach? Dalej będziesz pierdzielić, że są niedojrzali? Nigdy nie rozumiałam tego kryterium wyboru. Albo ci się ten ktoś podoba, albo nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość Gość napisał:

To chyba oczywiste.

Dla mnie lepiej dobrze przeżyć choćby kawałek życia z osobą, którą kocham niż żyć w byle jakim związku. Mi akurat zdarzyło się pokochać 0 26 lat starszego człowieka i naprawdę nie zamierzam się zmartwiać co będzie kiedyś. żyję tym co jest teraz.

Aha, czyli jakbyś się zakochała w facecie starszym od ciebie o 5 lat, to byłoby to bezwartościowe tak? Czyli mój związek z rówieśnikiem, który trwa 20 lat, gdzie wspólnie wychowaliśmy dwoje dzieci, wzajemnie się szanujemy, wspólnie dbamy o dom i inne wartości rodzinne i małżeńskie jest bezwartościowy? Jak wy się kuźwa mętnie tłumaczycie. Zakochałaś się, to się zakochałaś. Masz starego ramola w domu i co z tego. Se z nim żyj, ale nie ujmuj innym związkom wartości. Jeszcze chodzi dumna, bo romans z żonatym miała i facet rodzinę dla niej zostawił. No faktycznie masz być z czego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 godzin temu, Gość gbwszx napisał:

Zazwyczaj kobiety wybieraja facetow znacznie starszych o pokolenie poniewaz mialy zle relacje z ojcami i szukaja "zastepstwa". Osobiscie nie wyobrazam sobie byc z facetem w wieku mojego ojca. Zupelnie co innego mezczyzna kilka lat mlodszy czy starszy.

Racja. Wychowałam się bez ojca. Mam 13 lat starszego partnera. Nie potrzebowałam jego pieniędzy i protekcji gdyż jestem samodzielna i jeszcze nim go poznałam radziłam sobie świetnie. Tak, może podświadomie szukałam kogoś opiekuńczego jak ojciec. I w tym miejscu pytam się:

I co z tego?

Obśmiewacie kogoś za coś na co nie miał wpływu. Czujecie się lepsze bo dorastałyście w pełnej rodzinie a ja np. nie, tak jakby to k*wa była moja wina, że ojciec odszedł. 

Nie bądźcie takie aroganckie bo same macie dzieci i nie wiecie, czy to czym tak gardzicie nie przydarzy się waszym dzieciom ani wnukom. Nikomu nie złorzeczę ale same widzicie jak obecnie rysują się relacje międzyludzkie a w przyszłości pewnie będą one jeszcze bardziej kruche i jeszcze ciężej będzie utrzymać związek/małżeństwo. 

Ps. Znam pary, które są ze sobą od kilkudziesięciu lat mimo znaczącej różnicy wieku - 12 i 10 lat. Poza tym póki co wszyscy szczęśliwie cieszą się dobrym zdrowiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Aha, czyli jakbyś się zakochała w facecie starszym od ciebie o 5 lat, to byłoby to bezwartościowe tak? Czyli mój związek z rówieśnikiem, który trwa 20 lat, gdzie wspólnie wychowaliśmy dwoje dzieci, wzajemnie się szanujemy, wspólnie dbamy o dom i inne wartości rodzinne i małżeńskie jest bezwartościowy? Jak wy się kuźwa mętnie tłumaczycie. Zakochałaś się, to się zakochałaś. Masz starego ramola w domu i co z tego. Se z nim żyj, ale nie ujmuj innym związkom wartości. Jeszcze chodzi dumna, bo romans z żonatym miała i facet rodzinę dla niej zostawił. No faktycznie masz być z czego dumna.

O! Jestem zdumiona w jaki sposób doszłaś do takich wniosków! Mi w ogóle nie o to chodziło. Nigdzie też nie napisałam, że związek z rówieśnikiem jest z zasady bezwartościowy. Nie ujmuję niczego innym związkom!

W moim poście odniosłam się do postu osoby piszącej, że związek z dużą różnicą wieku jest dobry na krótką metę. Bo w pewnym wieku starszy facet niedołężnieje czy wręcz umiera - szczęście więc trawa krótko. Dlatego napisałam, ze wolę byś krótko w udanym związku niż długo w związku takim sobie = nie zostawię mojego męża tylko z tego powodu, ze jest dużo starszy i nie będę na siłę szukać jakiegoś rówieśnika, tylko po to, żeby móc się wspólnie zestarzeć. Bo JA zakochałam się w osobie o 26 lat starszej. Mogłam się zakochać w rówieśniku, ale zakochałam się w kim innym.

Po co wyciągasz tak pochopne wnioski. Nie wystarczy trochę pomyśleć, przeczytać wcześniejszą dyskusję a dopiero potem coś samej pisać? Czy naprawdę czytanie ze zrozumieniem jest aż tak bolesne?

PS. A czy ja w którymkolwiek miejscu napisałam, że jestem dumna z tego, że mój mąż zostawił swoją pierwszą żonę dla mnie? Napisałam tylko, że ją zostawił. Stwierdziłam fakt. Nie pisałam nigdzie jaki jest mój stosunek do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oli
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Racja. Wychowałam się bez ojca. Mam 13 lat starszego partnera. Nie potrzebowałam jego pieniędzy i protekcji gdyż jestem samodzielna i jeszcze nim go poznałam radziłam sobie świetnie. Tak, może podświadomie szukałam kogoś opiekuńczego jak ojciec. I w tym miejscu pytam się:

I co z tego?

Obśmiewacie kogoś za coś na co nie miał wpływu. Czujecie się lepsze bo dorastałyście w pełnej rodzinie a ja np. nie, tak jakby to k*wa była moja wina, że ojciec odszedł. 

Nie bądźcie takie aroganckie bo same macie dzieci i nie wiecie, czy to czym tak gardzicie nie przydarzy się waszym dzieciom ani wnukom. Nikomu nie złorzeczę ale same widzicie jak obecnie rysują się relacje międzyludzkie a w przyszłości pewnie będą one jeszcze bardziej kruche i jeszcze ciężej będzie utrzymać związek/małżeństwo. 

Ps. Znam pary, które są ze sobą od kilkudziesięciu lat mimo znaczącej różnicy wieku - 12 i 10 lat. Poza tym póki co wszyscy szczęśliwie cieszą się dobrym zdrowiem. 

Przestan piepszyc , ja mojego ojca nawet na oczy nie widzialam a jakos jak zaczelam dorastac to nie podniecal mnie widok starych dziadow , pozatym 13 lat to nie taka az ogromna roznica wieku , w temacie raczej chodzi o roznice wieku 20+ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Oli napisał:

Przestan piepszyc , ja mojego ojca nawet na oczy nie widzialam a jakos jak zaczelam dorastac to nie podniecal mnie widok starych dziadow , pozatym 13 lat to nie taka az ogromna roznica wieku , w temacie raczej chodzi o roznice wieku 20+ 

Za to masz widoczne inne deficyty, agresja słowna, pogarda dla starszych wiekiem i zaglądanie innym do łóżka 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 To autorka. W temacie chodzilo o roznice pokoleniowa czyli wlasnie od 20 lat. 

Osobiscie nikogo nie wysmiewam, ale wlasnie tak widze wiele zwiazkow z taka duza roznica. Albo sa na przeczekanie albo jako uklad "chce miec dzieci, jego na to stac". Powodzenia w tym wszystkim zycze, ale wiekszosc takich relacji jakie znam to albo stary dziad i kobieta ktora chciala zeby ktos sie nia zajal, albo facet lekkoduch. Niedawno stara znajoma, z ktora pracowalam jak dorabialam na studiach, urodzila dziecko. I zaskoczona, ze facet ktory ma dwoje dzieci starszych od niej ma w dupie zajmowanie sie noworodkiem i nadal nie chce slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oli
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Za to masz widoczne inne deficyty, agresja słowna, pogarda dla starszych wiekiem i zaglądanie innym do łóżka 🙂

W jakim sesie zagladam komus do lozka? Moglabyc rozwinac to swoje zlote przemyslenie , po czy do tego doszlas ? 

Tak w wieku lat 25 czy 17 np facet 40 letni to stary dziad i nie ma to nic wspolnego z pogarda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Takie związki są zwyczajnie trudniejsze bo osoba po 30 i po 50 ZAZWYCZAJ ma zupełnie inne priorytety i potrzeby. Niewiele jest par z dużą różnicą wieku, które nie mają innych oczekiwań od życia. Co oczywiście nie znaczy, że takich par nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×