Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

"dzieci to chyba za dużo kasy maja"

Polecane posty

Gość Gość

Za każdym razem jak dajemy teściów n prezenty to właśnie jest tekst ze albo mamy za dużo kasy, nie mamy co robić z kasą, szkoda kasy, itp. 

Nigdy jeszcze nie usłyszałam dziękuję. Zaczyna mnie to denerwować. Np teściowa przeszła na emeryturę to kupilismy jej kartkę, czekoladki i filiżankę a usłyszałam "no chyba macie za dużo kasy". To są naprawdę pierdoły i zamiast się cieszyć to tak mówią. Jak im nie pasuje to do kosza niech wyrzuca ale niech mówią dziękuję chociaż. 

Az nie chce mi się im dawać prezentów. Macie tak też? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale wy tutaj wszystkie marudzicie...czy ktos wam dogodzil? Moja mama tez czasem wypali "nie macie na co kasy wydawac"? "Nie, nie mam. Kocham Cie i wydaje na Ciebie". 

Nie chcesz dawac prezentow to nie dawaj! Laski, nie robcie z siebie meczennic na każdym kroku. Buzie macie, mowic umiecie to pogadajcie, pokloccie sie, wyplujcie co wam leży na watrobie, nie kupujcie, nie zapraszajcie, wywalcie z domu, urwijcie kontakt, ale przestancie pisac na forach jakie to wy pokrzywdzone nie jestescie brakiem taktu innych i co byście nie zrobily i nie powiedzialy (gdybyście mialy jaja). 

Pozdrawiam i zycze asertywnosci i odwagi w Nowym Roku. Oraz wiecej luzu i serca dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale nie chodzi o to że czasem tak robią a za każdym razem. 

Nie rozumiem jak można nie dziękować. Głupio by mi było coś takiego powiedzieć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ale nie chodzi o to że czasem tak robią a za każdym razem. 

Nie rozumiem jak można nie dziękować. Głupio by mi było coś takiego powiedzieć. 

A co takiego powiedziala? Starsi tak maja, ze przeliczaja wszystko na kase i w ich jezyku to znaczy "dziekuje, nie trzeba bylo" Poza tym to czekoladki i kartka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdtdtrdtrytf

No to nic nie dawaj. A przy następnej okazji powiedz, że nie macie za dużo kasy, więc nic nie kupiliście, ale życzycie dużo zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A co takiego powiedziala? Starsi tak maja, ze przeliczaja wszystko na kase i w ich jezyku to znaczy "dziekuje, nie trzeba bylo" Poza tym to czekoladki i kartka

Że mamy za dużo kasy, nie mamy co robić z kasą, itd. 

Niech nie przelicza kasy innych. Nawet jak robię coś domowego i dam im w słoiku lub jakieś ciasto czy coś to słyszę to samo. Naprawdę nigdy nie słyszałam dziękuję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość rdtdtrdtrytf napisał:

No to nic nie dawaj. A przy następnej okazji powiedz, że nie macie za dużo kasy, więc nic nie kupiliście, ale życzycie dużo zdrowia.

I wtedy będą obgadywac nas bo jak to przyjechać i nic nie dać. Teściowa kiedyś zaczela obgadywac szwagra bo jego wtedy 4 letni syn kupił jej kwiatki za 5 zł i dlaczego nie dostała czegoś lepszego a ona tamtym dzieckiem się nie interesuje bo to nie jest jej wnuk a wnuk teścia. Więc nam mówi że za dużo a od 4 letniego chłopca by chciała wiecej.... Jak tu dogodzić 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rdtdtrdtrytf

Powiedzenie dziękuję świadczy o kulturze człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość rdtdtrdtrytf napisał:

Powiedzenie dziękuję świadczy o kulturze człowieka.

A obrabianie tylka juz nie swiadczy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A obrabianie tylka juz nie swiadczy 😄

Nie ma tu obrabianie tyłka. Jest pytanie czy inni też doświadczają tego. Obrabianie polega na czymś innym 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Tak, ja też doświadczyłam tego.

Mieszkam w UK I jest u mnie rodzina z Polski (moja teściowa, moja ciotka, męża siostra) i ciągle słyszę "po co tyle jedzenia", "po co tyle prezentów", "no, wam to się powodzi", "po co tyle kupować" itp.

Prowadzę dom od wielu lat, wiem ile ugotować, wiem co lubią, wiem ile kupić, rzadko kiedy coś się marnuje.

Te teksty rozpieprzyly mi całe święta.

Po co tyle gotować, ale jak wczoraj nie zrobiłam obiadu to wycieczki do kuchni chodziły co chwilę robić sobie kanapki i dokrawac ciasta bo głodni.

Polacy nie potrafią spędzać świąt, ciągle tylko wyliczanie, komentarze, przygadywanie, wszystkiego mi się odechcialo - może mam jeszcze czuć się winna, że za dużo wysłałam w ich mniemaniu.

A naprawdę nie jedliśmy żadnych frykasow - zwykle polskie żarcie - zupa, ziemniaki, mięso surówki, na deser ciasto, kawa.

Smutne to.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Bimba napisał:

Tak, ja też doświadczyłam tego.

Mieszkam w UK I jest u mnie rodzina z Polski (moja teściowa, moja ciotka, męża siostra) i ciągle słyszę "po co tyle jedzenia", "po co tyle prezentów", "no, wam to się powodzi", "po co tyle kupować" itp.

Prowadzę dom od wielu lat, wiem ile ugotować, wiem co lubią, wiem ile kupić, rzadko kiedy coś się marnuje.

Te teksty rozpieprzyly mi całe święta.

Po co tyle gotować, ale jak wczoraj nie zrobiłam obiadu to wycieczki do kuchni chodziły co chwilę robić sobie kanapki i dokrawac ciasta bo głodni.

Polacy nie potrafią spędzać świąt, ciągle tylko wyliczanie, komentarze, przygadywanie, wszystkiego mi się odechcialo - może mam jeszcze czuć się winna, że za dużo wysłałam w ich mniemaniu.

A naprawdę nie jedliśmy żadnych frykasow - zwykle polskie żarcie - zupa, ziemniaki, mięso surówki, na deser ciasto, kawa.

Smutne to.

 

No właśnie dokładnie o to chodzi. Na świętach byli u nas moi rodzice i teściowie i właśnie teściowie mówili takie teksty które już wspominałam. Bardzo się starałam by prezenty im się spodobały ale jak usłyszysz że za dużo masz kasy to jest po prostu nie fajnie. Prezenty nie byly w ogóle drogie, niektóre ręcznie zrobione. Siedzieli z kwaśnymi Minami cały czas, krytykowali mojego męża i pojechali. Szwagierka nawet nie otworzyła prezentu od nas... Dziękuję nie powiedzą a poz iej teściowa próbowała wprowadzić rozmowę o nasz zwrot podatku z moim mężem. Kiedy 6 iedział żeby się nie martwiła to nie dała spokoju. Masakra. W święta będą liczyć cudzych pieniądze i za prezenty nie podziękuja. Naprawdę starannie wybrałam. Powiedziałam mężowi że od teraz będzie czekolada i tyle. Nie będę się starać już. Nawet dla wnuka kupili prezenty dla starszego dziecka to on nie może się bawić ale i tak dziekowalismy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
53 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie ma tu obrabianie tyłka. Jest pytanie czy inni też doświadczają tego. Obrabianie polega na czymś innym 😁

To jest właśnie klasyczne obrabianie tyłka i świadczy o niskim poziomie, braku kultury piszącego, rzyg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi

Moj tata lubil dopytywac sie ile co kosztowalo,  I wszystko przeliczal na zlotowki -  mieszkamy od 11 lat w Szkocji. Doszlo do tego, ze  mu powiedzialam wiosna 2018 roku, ze nie bede juz wiecej na zadne takie pytania odpowiadac bo mam dosc. a ceny I tak czesto zanizalam. bo dla niego wszyskto drogie - no bo skoro ja mowie ze to tyle a tyle, a on to mnozyl x5, to jasne ze wydawalo mu sie drogo, zwlaszcza patrzac na jego niska emeryture!  wyjasnilam mu - choc ciezko bylo - ze nie moze na to tak patrzec, jak sie kiedys lapal za glowe I gadal "tyle pieniedzy wydac w kilka dni!! po co do to" bo sie wygadalam  jak zapytal o to ile poszlo na nasza wycieczke -objazd po Portugalii,  tydzien z malym haczykiem, nas dwoje I dziecko, to mowie mu ze calosc, wszystko to bylo  prawie 1900 funtow.a to I tak nieduzo. prawie padl, bo dla niego to bylo troche ponad 9,000 zlotych, "wywalone w bloto" zapewne; a to sa przeciez dla wielu ludzi w Polsce 4 miesieczne wyplaty. Ale mowie mu - tak, ale dla nas to byla jedna I to niecala wyplata meza (ja zarabiam mniej).  no ale on dalej, ze to przeciez mozna odlozyc,  bla bla, ja mowie - przeciez odkladamy, to nie tak ze nie mam nic bo wydaje WSZYSTKO. Co miesiac na "wakacyjna pule" idzie £200  lub wiecej I to jest tylko na ten cel wlasnie, na wakacje, wypady, wyjazdy. tlumacze mu, mamy jendo zycie, nie zamierzam (jak on I mama, ale tego nie dodalam) ciulac non stop, raz w zyciu byc nad  Baltykiem, nigdy nie isc do teatru, kino raz na 2 lata itd. ja chce zyc. jak byl u nas, podobalomu sie bardzo, ale w sklepie tez takie oczy na niektore ceny. tlyko mowie mu, spojrz, na to zarobie w 30 minut, na to w godizne, patrz na to tak a nie przeliczaj. Jak  zrobilam duze zakupy zywnosciowe wtedy z nim I przy kasie mowie- patrz, jak duzo kupilismy, ja na to zarobie w 4 godziny. to troche zrozumial, ze nie ma co przeliczac. ale wiem, ze w glebi pewnie nadal tak robi od czas do cxasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Widzisz, Twój ojciec klepie biedę na emeryturze a Ty sobie objazdówki urządzasz po Portugalii. Może zamiast jechać na kolejną wycieczkę warto odstawić objazdówkę od ust i wspomóc ojca finansowo? W końcu to dla Ciebie niewiele - tak deklarujesz, więc bądź konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi
5 minut temu, Gość gość napisał:

Widzisz, Twój ojciec klepie biedę na emeryturze a Ty sobie objazdówki urządzasz po Portugalii. Może zamiast jechać na kolejną wycieczkę warto odstawić objazdówkę od ust i wspomóc ojca finansowo? W końcu to dla Ciebie niewiele - tak deklarujesz, więc bądź konsekwentna.

A skad ta pewnosc, ze ja I maz nie pomagamy od czasu do czasu naszym rodzicom? masz kamere u mnie w domu?  chcesz, policze specjalnie dla Ciebie , w zlotowkach- prawie za kazdym razem to my placimy za loty rodzicow do nas (I moim I tesciom), dotad byloby to jakos okolo  3,000 zlotych - oni sa u nas zwykle tak srednio co poltora roku bo nie lubia latac ale czasem sie zjawiaja; jak sa u nas to bierzmey ich na zwiedzanie zamkow, wzielam tesciowa na balet, za wszystko placimy. pomoglismy im finansowo w paru sytuacjach jak np komleksowe badania prywatnie, czy remont kuchni lub dachu itd. w sumie te rzeczy to byloby jakos 11-12,000 zlotych jak nie wiecej. I jak jestesmy w Polsce raz-dwa do roku to zawsze robimy duze zakupy - ostatnio w sierpniu, w P&P wydalismy ot tak, na zwykle ale spore zakupy , ponad 400 zl.

cos jeszcze chcesz wiedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Ja też pomagam, wysyłam co miesiąc 100 - 200 funtów, kupuje im wczasy, wysyłam ciuchy, kosmetyki.

Ale po woli przestaję, bo już mam dosyć przytykow i komentarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Widzisz, Twój ojciec klepie biedę na emeryturze a Ty sobie objazdówki urządzasz po Portugalii. Może zamiast jechać na kolejną wycieczkę warto odstawić objazdówkę od ust i wspomóc ojca finansowo? W końcu to dla Ciebie niewiele - tak deklarujesz, więc bądź konsekwentna.

no I co, zatkalo Cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Wiem o co chodzi napisał:

no I co, zatkalo Cie?

Tak, Twój prymitywizm i brak zainteresowania ubogim ojcem.

Widać, że oferujesz jedynie pomoc incydentalną, doraźną, nie masz zrobionego zlecenia stałego aby przesłać mu chociaż te 500 funtów ze zwmyaka miesięcznie poprzez zlecenie stałe. Jeszcze się po świecie najeździsz a ojca masz jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tak, Twój prymitywizm i brak zainteresowania ubogim ojcem.

Widać, że oferujesz jedynie pomoc incydentalną, doraźną, nie masz zrobionego zlecenia stałego aby przesłać mu chociaż te 500 funtów ze zwmyaka miesięcznie poprzez zlecenie stałe. Jeszcze się po świecie najeździsz a ojca masz jednego.

Nie pracuje na zmywaku, nigdy nie pracowalam, wiec pudlo.  Pierwsze kilka lat w UK sprzatalam, bylam kelnerka, ale od dawna mam prace umyslowa. Ale - w przeciwienstwie do Ciebie - nie gardze ludzmi wykonujnacymi prace fizyczne. jesli ty gardzisz -to masz jakies kompleksy.

co Cie boli?

nie stac Cie na fajne zycie, wypady itd/ to rusz glowa/nogami I do lepiej platnej pracy idz.

I skad przekonanie ze moi rodzice sa ubodzy?  nie sa.zawsze byli zaradni, maja pieniadze maja oszczednosci. ale to tak ityp ze lubia jeczec ze po co wydawac na to siamto, lepiej "kisic" na "czarna godzine". ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"I tak czesto zanizalam. bo dla niego wszyskto drogie - no bo skoro ja mowie ze to tyle a tyle, a on to mnozyl x5, to jasne ze wydawalo mu sie drogo, zwlaszcza patrzac na jego niska emeryture! " - jesteś nieudolnym trollem, nie będę tracić na Ciebie czasu zwłaszcza, że patrząc na Twoje życie mam prawo patrzeć z wyższością na rezydentkę trzecioświatowych dzielnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi
1 minutę temu, Gość gość napisał:

"I tak czesto zanizalam. bo dla niego wszyskto drogie - no bo skoro ja mowie ze to tyle a tyle, a on to mnozyl x5, to jasne ze wydawalo mu sie drogo, zwlaszcza patrzac na jego niska emeryture! " - jesteś nieudolnym trollem, nie będę tracić na Ciebie czasu zwłaszcza, że patrząc na Twoje życie mam prawo patrzeć z wyższością na rezydentkę trzecioświatowych dzielnic.

nie widze tu zadnych dowodow na to ze jestem trollem.  moze chodiz o slowa "niska emerytura" a potem slowa o tym, ze maja pieniadze?

jedno  nie przeczy drugiemu. emerytury maja niskie, bo wiem rodzice maja razem tej emerytury max 4,500 zl razem. to przeciez jest strasznie malo.

Ale  oszczedzali (wlasny maly biznes mieli)  jak im dobrze szlo te lata temu.  zatem odlozone troche maja, podejrzewam, ze z kilkadziesiat tysiecy  "na czarna godzine" maja na koncie na pewno. ale nie pytam.

Ale OK,  chcesz tak uwazac ze jestem trollem, to nie ma sprawy.

a co do trzecioscwiatowych dzielnic - haah you made my day honey!!! :) faktycznie, cos musialo Cie zabolec :) 

Ok za 3 minuty koniec pracy  - 5pm- ,wylaczam computer, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Zastanawiam się co wy tu robicie na kafeterii, tak wam dobrze na tych zmywakach, a piszecie androny na polskich fórach, czyżby tam gdzie tak dobrze wszyscy mieli was w dopie? Cieszcie się , że rodzice was odwiedzają i nie oceniające biednych emerytów, co to nigdy poza Polskę nosa nie wychylali. Jesteście prymitywne i prostackie z takimi problemami.Pewnie jesteście ignorowani przez tubylców i musicie tutaj odreagować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i jeszcze uważają, że zazdrości się im cebulackiego życia podróży za groszowe sprawy po Portugalii a strach tam wyjść na koncert bo będzie powtórka jak w Manchesterze przez ciapaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Może te twoje prezenty są w złym guście i teściowa widząc jakąś kiczowatą kartkę czy bombonierkę za 2 złote chce Ci delikatnie zasugerować żebyś więcej jej tego nie kupowała :) A tak serio. Wiele razy słyszę zarówno od moich rówieśników jak i starszych ludzi takie teksty i nigdy bym tego nie odebrała tak jak ty. Dla mnie to znaczy po prostu " Nie trzeba było, nie potrzebnie się fatygowałaś" Jak Cię to tak bardzo boli to po prostu nie kupuj im prezentów skoro tego nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nie stac Cie na fajne zycie, wypady itd/ to rusz glowa/nogami I do lepiej platnej pracy idz.

x

Ciebie też nie stać na fajne życie. Bieda wakacje w Portugalii to nie jest żadne złapanie Pana Boga za nogi kochana :D O głodowej pensji twojego mężusia to już nie będę nawet wspominać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co ty pieprzysz?

Opisujemy tylko jak zachowują się nasi rodzice i teściowie.

I co najtragiczniejsze wielu robi to samo - nie bawią się, nie cieszą tylko przeliczania i krytykują.

I to my jesteśmy wg ciebie prostackie?

Bo chcialyśmy ich dobrze ugościć, obdarować, nakarmić dobrym jedzeniem - i w nagrodę usłyszeć tylko jedno słowo "dziękuję" a nie tylko "a po co", "a ile to kosztuje", "a drogo", "a nie potrzeba".

Tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Co ty pieprzysz?

Opisujemy tylko jak zachowują się nasi rodzice i teściowie.

I co najtragiczniejsze wielu robi to samo - nie bawią się, nie cieszą tylko przeliczania i krytykują.

I to my jesteśmy wg ciebie prostackie?

Bo chcialyśmy ich dobrze ugościć, obdarować, nakarmić dobrym jedzeniem - i w nagrodę usłyszeć tylko jedno słowo "dziękuję" a nie tylko "a po co", "a ile to kosztuje", "a drogo", "a nie potrzeba".

Tylko tyle.

Dokładnie o to mi chodzi. Wystarczy dziękuję i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Calkowicie popieram Goscia, ktory zamiescil pierwsza odpowiedz. Problemy lasek, ktore nie potrafia sie odezwac i/albo sa socjopatkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiem o co chodzi
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

nie stac Cie na fajne zycie, wypady itd/ to rusz glowa/nogami I do lepiej platnej pracy idz.

x

Ciebie też nie stać na fajne życie. Bieda wakacje w Portugalii to nie jest żadne złapanie Pana Boga za nogi kochana :D O głodowej pensji twojego mężusia to już nie będę nawet wspominać :D

Czy ja pisze, że złapałam pana Boga za nogi? gdzie? ja tlyko pisalam to jako przykład, że mój tata uważa ze to było drogo.

co do pensji - ja nie mam mężusia lecz męża to po 1, a p o2 - widać od razu, pojęcia nie masz o zarobkach w Uk - minimalnych i średnich ani o kosztach zycia tu. (dla porównania, ja mam pojęcie o zarobkach i kosztach w Polsce). mogę Ciebie wtajemniczyć - "pensyjka" mojego męża jest jak wyraźnie pisalam, wyższa niz te 1900 czyli koszt wycieckzi. ma on ok. 2,100 funtów netto co miesiąc - a średnia krajowa netto w Uk to ok 1,800 funtów. tak, Polak za granicą potrafi zarobic powyżej średniej krajowej. ja zarabiam poniżej, ale zdecydowanie powyżej minimalnej krajowej brytyjskiej.

nawet ta śrendia 1,800 to poza Londynem są dobre pieniądze. jeśli np za litr paliwa zapłacisz 1,20 funta, a za dobre jedzenie na dwa dni dla trzyosobowej rodziny  zapłacisz ok. 55 funtów. które de facto zarobisz w kilka godzin.  na miesięczny prąd i gaz ja zarobię w 9 godzin.

A moja biedna wycieczka to ciebie chyba faktycznie boli, koleżanko - pochwal się, gdzie Ty byłaś. ja od razu dodam, że to nie była moja jedyna wycieczka w życiu. Nie tweirdzę, że byłam na miesiąc na Karaibach czy coś. ale byłam też w Hiszpanii, Danii, Austrii (Alpy),  w Tajlandii. zwiedzilam sporo miejsc w UK które pod wzgledem zwiedznaia (noclegi) tanie nie jest.

 

// aha, i co wy się uwzięłyście na te zmywaki? nie rozumiem. może wasi krewni czy znajomi poza Polską mają takie prace... ja jeszcze t 4-5 lat temu znalam ze dwie osoby mające takie prace (Polakow mam na myśli). ale obecnie nie znam nikogo takiego. znam dwie Polki-kelnerki, 3 co sprzątają, dwie ze sklepu, tak to znam Polki pielęgniarki, Polki racownice adminixtracji, Polki menadżerki w róznych firmach, Polki- fotografki zarabiające świetne pieniądze itd itd.

 

pa milego wieczoru!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×