Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pinka

Dlaczego mężczyźni tak często traktują kobiety przedmiotowo

Polecane posty

Gość jadoniej
4 minuty temu, Gość Luuk napisał:

Zawsze najlepiej słuchać się własnego serca i iść tam gdzie ono nam podpowiada :classic_smile:

Mi podpwiada żeby zarywać do zajętej koleżanki, która zachowuje się czasem jak wolna. Bo "też o tym pomyślałam" jak ja pomy slałem o wspólnym zimowym spacerze lub "poszlibyśmy kiedyś na kawę lub potańczyć" Koleżeńskie to wg niej. Albo nie, bo sobie wkręcasz.

Więc dobrze, że mam jeszcze rozum, który podpowiada cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość gosc napisał:

A jak odroznic tego normalnego od tego ru... ?

Tylko nie pisz, ze kazdy pewny siebie przystojny brunet to ru...a kazdy samiec beta (brzydki, nieprzebojowy itp brednie co wypisujecie na tym forum) to porzadny kandydat na meza, bo te tanie brednie juz przejadly mi sie.

Wiecej w zyciu poznalam podlych dziadow, ktorzy byli brzydcy jak noc, ta zlosliwosc, wredota, chamstwo i brak szacunku do kobiety to raczej wynik ich nieatrakcyjnosci i chyba sa tacy z zawisci, caly swiat winia za swoj brak urody. Przystojni panowie potrafia byc mili do obcych kobiet a te paskudy sa jedynie wredni, zlosliwi, Sfrustrowane chamidla nic wiecej. Malo ktory brzydal jest mily nie zgryzliwy.

I ten zalosny mit, ze TYLKO brzydal bedzie wierny. Smiech na sali.

To jakim się jest człowiekiem nie zależy od wyglądu.

Nie ma innej metody na wybadanie intencji mężczyzny jak dobrze go poznać i wybadać na czym mu tak naprawdę zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luuk

Rozum nie zawsze idzie w parze , czasami traci się rozum , każdy z nas jest inny . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślepa kiszka
1 godzinę temu, Gość Pinka napisał:

Odechciewa się przez to naprawdę wszytskiego, nawet najlepsza dusza przy was gaśnie :( Dlaczego jesteście tak okrutni

jak lecicie na badboyów i innych hoojków to potem tak macie wy głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche głupota
1 godzinę temu, Gość Pinka napisał:

❤️  Tam gdzie oddaję serce tam mi je rozrywają, moze gdzieś jest jeszcze szansa ... ;( 

rzucasz serce do akwarium z piraniami i oczekujesz inny rezultat? troche głupota się kłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pinka
5 minut temu, Gość troche głupota napisał:

rzucasz serce do akwarium z piraniami i oczekujesz inny rezultat? troche głupota się kłania

tak, już wiem że świat to przerażające miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojny bez nałogów

same lecicie na dup'ków bo dają wam emocje a potem płacz, więc wasza wina, a spokojny jest dla was nudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Narodowy napisał:

To jakim się jest człowiekiem nie zależy od wyglądu.

Nie ma innej metody na wybadanie intencji mężczyzny jak dobrze go poznać i wybadać na czym mu tak naprawdę zależy.

A Tobie, Narodowy, na czym naprawdę zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jako mający przekonanie że mezczyzni są zdyskryminowani w każdej sferze życia wobec kobiet, tak samo zapewne w sferze zarochania są gorzej traktowani, gdyż mam wrażenie że kobiety są o wiele bardziej przedmiotowo traktowane, dzieki czemu mają tą podstawe zaroochania zapewnioną, natomiast mężczyzni mogą liczyć przeważnie na instrumentalne traktowanie ze strony kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hihihi

Wiekszosc czyli 99% polaczkow to prymitywy myslace tylko o seksie i alko. 😄 tylko przy kolezkach przy wodzie pokazuja prawdziwe, falszywe ryje. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapici

99% chla a ru'chać dobrze może 1% potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehehe

Hehehe tu nie chodzi o wyglad tylko czy jakis polaczek pije. Jezeli pije to jest slabym mieczakiem, nic nie wartym frajerem, pokazujacym prawdziwa twarz tylko przy kolezkach przy wodce a przy kobietach udajacy kogos kim nie jest. Tylko jezeli ktos nie pije jest wartosciowym facetem. Znacie kogos takiego? Hehehe :v

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośću
Dnia 5.01.2019 o 22:02, Gość Pinka napisał:

Odechciewa się przez to naprawdę wszytskiego, nawet najlepsza dusza przy was gaśnie 😞 Dlaczego jesteście tak okrutni

Szukaj odpowiedzi u poprzedniczek które tego ich uczą 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 5.01.2019 o 23:19, Gość ktos napisał:

Wiesz, jacy tak traktują? Ci właśnie samce alfa, tacy bez skrupułów, bez obaw, pewni siebie. Łatwiej byc pewnym siebie jak uwaza się kogos za przedmiot, coś tam niż lepszego od siebie.

to nie alfa, alfa ma pewnosć siebie naturalna , nie musi sie konfrontować zeby t potwierdzać. Tak robią ci którzy chcą udawać alfy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

to nie alfa, alfa ma pewnosć siebie naturalna , nie musi sie konfrontować zeby t potwierdzać. Tak robią ci którzy chcą udawać alfy

w punkt, alfa prawdziwy to zdrowy człowiek i nie musi podbudowywać ego złym traktowaniem kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Gośću napisał:

Szukaj odpowiedzi u poprzedniczek które tego ich uczą 😞 

Spoko, a jak mnie poranili to nie traktuję jak gofno każdego następnego, wolałabym byc sama niż być dnem społecznym ... ewentualnie jestem zraniona i ciezko się otworzyć, a jak ktoś traktuje kogoś jak gofno sam na to zasługuje widocznie i nie ma na to zaadnego usprawiedliwienia czy tłumaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z mężczyznami to jest tak,
1% mężczyzn podchodzi do każdej kobiety. 20% nie podejdzie do żadnej. Reszta czeka na właściwy moment.

Jeśli aktywnie nie pomagasz poderwać się właściwemu mężczyźnie to będziesz zawsze "trafiać na ten 1% który rucha dla sportu (a dokładniej będziesz podrywana przez takich) i będziesz miauczeć po forach jacy to ci faceci źli i w ogóle.   

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniank

Pierdu pierdu, nawet największy fobik i tchórz odważy się podejść do kobiety na której mu zależy. Ułatwianie facetom zadania to droga do utraty twarzy, porzucenia i braku szacunku z jego strony.  Celowo tak mówicie, żeby baby same wam wchodziły do lóżka bo to was do niczego potem nie zobowiazuje.

Żadna porada ze strony faceta nie jest wiarygodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniank

Poza tym, facet ktory się boi podejść do kobiety na której mu zależy, nie jest facetem tylko pisdą i lepiej żeby popelnił harakiri niż domagał się działania ze strony kobiety. Potem będzie miał pretensje do całego świata, że nie wykazał się męstwem i że jest ... wart skoro kobieta musiała go zachęcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Aniank napisał:

Poza tym, facet ktory się boi podejść do kobiety na której mu zależy, nie jest facetem tylko pisdą i lepiej żeby popelnił harakiri niż domagał się działania ze strony kobiety. Potem będzie miał pretensje do całego świata, że nie wykazał się męstwem i że jest ... wart skoro kobieta musiała go zachęcać.

Skoro tak twierdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna
Dnia 5.01.2019 o 22:02, Gość Pinka napisał:

Odechciewa się przez to naprawdę wszytskiego, nawet najlepsza dusza przy was gaśnie :( Dlaczego jesteście tak okrutni

Moze prostu zle trafiasz. Zastanow sie na zasadzie jakich kryteriow wybierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośću
11 godzin temu, Gość gość napisał:

Spoko, a jak mnie poranili to nie traktuję jak gofno każdego następnego, wolałabym byc sama niż być dnem społecznym ... ewentualnie jestem zraniona i ciezko się otworzyć, a jak ktoś traktuje kogoś jak gofno sam na to zasługuje widocznie i nie ma na to zaadnego usprawiedliwienia czy tłumaczenia

Zawsze powtarzam lepiej być samemu niż być z byle kim. Jeden człowiek potrafi mieć tyle twarzy że nigdy nie wiesz na kogo trafisz lub trafiłaś, lepiej być nieufnym i się miło rozczarować niż zbyt ufnym i być zabawką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gośću napisał:

Zawsze powtarzam lepiej być samemu niż być z byle kim. Jeden człowiek potrafi mieć tyle twarzy że nigdy nie wiesz na kogo trafisz lub trafiłaś, lepiej być nieufnym i się miło rozczarować niż zbyt ufnym i być zabawką. 

Otóż to! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Osobiście nie wierzę w bezwzględne fatum. W obecnych czasach nie mamy do czynienia z małżeństwami aranżowanymi, sami mamy możliwość wyboru partnera. Z moich obserwacji wynika, że niektóre kobiety mają wyjątkowo zaniżoną samoocenę i dojmująca potrzeba zasłużenia na cudze pochwały czy spełnienie czyichś oczekiwań. Czego objawem jest skupienie się na przedkładniu cudzych potrzeb ponad swoje własne dobro w zupełnie niezdrowy sposób (nie mylić z troską o rodzinę). Dziwnym trafem cierpią na nie głównie kobiety. Na pewno każdy zauważył w swoim otoczeniu osobę z taką przypadłością. Całe życie było ważne dla niej żeby najpierw spełnić oczekiwania mamy i taty, żeby zawsze dogadzać chłopakowi, mężowi, dzieciom i nijak, w żaden sposób nie jest w stanie taka osoba pojąć, dlaczego im bardziej się stara, tym boleśniej obrywa od wszystkich. Rodzice ją krytykowali, tyranizowali, porównywali z innymi, mąż zaniedbuje, dzieci nie okazują za grosz szacunku, czy wdzięczności, a ona sama ma siebie dosyć i nie może już ze sobą wytrzymać i wszystko to tym bardziej, im bardziej stara się nie myśleć o samej sobie i podporządkować wszystko im. To co opisałam to wersja przesadzona, ale po swoich koleżankach widzę (szczególnie te które były najstarsze w rodzeństwie), że mają problem z pewnym zawierzeniem się komuś, pokazaniem, że chcą, aby je ktoś troszeczkę porozpieszczał. Nadskakują strasznie tym swoim chłopakom, aż do niezdrowej przesady i poniekąd psują ich potrzebę bycia zdobywcą.

Od razu uprzedzam, uważam, że kobiety powinny dbać o swoich mężczyzn i dzieci - ta dbałość o rodzinę jest piękna i daje olbrzymią radość. Jednak ważne jest, aby zawsze pamiętać, że to każda osoba jest swoim własnym centrum, i że zawsze nawet uszczęśliwianie innych wynika poniekąd w egoizmu. Chcemy poczuć, że o kogoś się troszczymy, że mamy o kogo zadbać. Nawet szczęście, którego życzymy dzieciom, jest po to, abyśmy też czuli się uszczęśliwieni ich powodzeniem. Jeżeli sobie przypiszemy numer 1 w życiu, a wszystkiemu innemu 0, to mnożyć szczęście możemy tylko poprzez postawienie siebie na pierwszej pozycji, a wszystkie inne rzeczy, które postawimy za sobą (te zera) będą pomnażać wartość :D Gdy postawimy te zera przed jedynką, to w żadnej sposób nie możemy pomnożyć swojej wartości. To może przegadane jest wszystko. Ale na logikę... jak ktoś może być w stanie nas uszczęśliwić, jak nie ma w nim w ogóle samozadowolenia. Także apel do dziewczyn. Dbajmy o naszych panów, ale nie róbmy tego z potrzeby zasłużenia na ich wdzięczność. Bądźmy pewnymi siebie, dumnymi kobietami, które zwyczajnie chcą dzielić się swoim ciepłem, wdziękiem i radością z osobami, które potrafią w nich to pomnażać. Tyle ode mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwie

Pięknie napisane Amperka. U nas przez ten ciągle zakorzeniony mocno patriarchat tak się po części dzieje. Mnóstwo tego jak kobiety sie zadręczają i biorą na siebie całe zło tego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaarriikkk

Empatia...wystepuje nawet wsrod drapieznikow...wsrod glodnych swin juz nie...nie bedzie hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Czasami mam wrażenie, że to my kobiety wzajemnie narzucamy sobie taki model, oceniamy się bardzo bezwzględnie wzajemnie... Kiedyś kobiecie jedna myśl zaprzątała głowę - jak mądrze wyjść za mąż. A teraz...

Wystarczy spojrzeć na obecne kobiece pisma  - Wszystkie nagłówki krzyczą jak zatrzymać młodość, być zawsze fit. Ty nie masz iść do pracy żeby zarobić, Ty masz zrobić zawrotną karierę. Ty nie masz być dobrą gospodynią, której zdarza się gorszy dzień, masz być perfekcyjną panią domu. Ty nie masz być oddaną, chętną kochanką, masz być bezpruderyjną królową seksu. Ty nie możesz spędzać wakacji, czy wolnego czasu jakoś pospolicie, musisz jechać w egzotyczne kraje, nieposkromione góry itd. itd. I w końcu rodzi się w człowieku wszechogarniający bunt - a ja nie chcę, a właśnie, że nie będę i basta. I ten gniew jest wymierzany w mężczyzn, a czy słusznie? Po prostu czasami trzeba sobie odpuścić jakieś drobnostki- zamknąć oczy i zadać sobie pytanie "czy ta sprawa za 10 lat będzie miała dla mnie znaczenie, czy jakoś zarzutuje to na moim życiu jak to zlekce sobie ważę". Jeżeli odpowiedź brzmi  - nie, to nie truć mężowi, tylko uśmiechnąć się i żyć dalej bez poczucia winy, że się troszkę coś olało. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Amperka napisał:

Czasami mam wrażenie, że to my kobiety wzajemnie narzucamy sobie taki model, oceniamy się bardzo bezwzględnie wzajemnie... Kiedyś kobiecie jedna myśl zaprzątała głowę - jak mądrze wyjść za mąż. A teraz...

Wystarczy spojrzeć na obecne kobiece pisma  - Wszystkie nagłówki krzyczą jak zatrzymać młodość, być zawsze fit. Ty nie masz iść do pracy żeby zarobić, Ty masz zrobić zawrotną karierę. Ty nie masz być dobrą gospodynią, której zdarza się gorszy dzień, masz być perfekcyjną panią domu. Ty nie masz być oddaną, chętną kochanką, masz być bezpruderyjną królową seksu. Ty nie możesz spędzać wakacji, czy wolnego czasu jakoś pospolicie, musisz jechać w egzotyczne kraje, nieposkromione góry itd. itd. I w końcu rodzi się w człowieku wszechogarniający bunt - a ja nie chcę, a właśnie, że nie będę i basta. I ten gniew jest wymierzany w mężczyzn, a czy słusznie? Po prostu czasami trzeba sobie odpuścić jakieś drobnostki- zamknąć oczy i zadać sobie pytanie "czy ta sprawa za 10 lat będzie miała dla mnie znaczenie, czy jakoś zarzutuje to na moim życiu jak to zlekce sobie ważę". Jeżeli odpowiedź brzmi  - nie, to nie truć mężowi, tylko uśmiechnąć się i żyć dalej bez poczucia winy, że się troszkę coś olało. 

Nice one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×