Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ananke91

kiedy byliście ostatnio zakochani?

Polecane posty

1 minutę temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Swojej potencjalnej dziewczynie też byś nie wstydził powiedzieć, że korzystałeś z usług prostytutek?

Wiadomo, że dziewczyna źle by to odebrała. Ale co to za różnica, bzykać po imprezach nie wiadomo kogo, czy divę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
1 minutę temu, marcin_wawa napisał:

Wiadomo, że dziewczyna źle by to odebrała. Ale co to za różnica, bzykać po imprezach nie wiadomo kogo, czy divę?

Czemu podajesz fałszywą alternatywę skoro można to zrobić w cywilizowany sposób z wiadomo kim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No żadna różnica. Gość bez szacunku do swojego ciała bzyka laske też bez szacunku do swojego ciała. A co za różnica czy to prostytutka czy jakaś z imprezy. Jedno i to samo. Ludzie prostych rzeczy nie kumają😀Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Czemu podajesz fałszywą alternatywę skoro można to zrobić w cywilizowany sposób z wiadomo kim. 

Wiesz, że nie potrafię podrywać tych, które mam na oku. Mijam je tylko na ulicach. Jakieś średnie coś 5/10 mnie nie interesuje, wolę już rękę.

2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No żadna różnica. Gość bez szacunku do swojego ciała bzyka laske też bez szacunku do swojego ciała. A co za różnica czy to prostytutka czy jakaś z imprezy. Jedno i to samo. Ludzie prostych rzeczy nie kumają😀Agnieszka.

Bez szacunku do własnego ciała? Wyluzuj. A jak niszczysz kręgosłup dźwigając jakieś badziewie w Biedrze, szanujesz swe ciało? W konserwatywno-katolicki bełkot, uprzedzam nie będę szedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Byłam. Dwukrotnie. Ale nigdy tak mocno w mężu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No jeżeli bzyka albo prostytutkę, albo jakaś z imprezy, których nie zna praktyczne i nie wie z kim to robiły przed chwilą i jakie choroby mogą mieć to mówi to o nim. Raczej nie robię takich zakupów żeby mój kręgosłup ucierpiał. W tym roku jeszcze nawet nie robiłam. No bo zakochana jestem🦋🦋🦋🦋🦋Agnieszka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
20 minut temu, marcin_wawa napisał:

Wiesz, że nie potrafię podrywać tych, które mam na oku. Mijam je tylko na ulicach. Jakieś średnie coś 5/10 mnie nie interesuje, wolę już rękę.

Bez szacunku do własnego ciała? Wyluzuj. A jak niszczysz kręgosłup dźwigając jakieś badziewie w Biedrze, szanujesz swe ciało? W konserwatywno-katolicki bełkot, uprzedzam nie będę szedł.

To czemu się nie nauczysz podrywać tych co ci się pobają? Lenistwo? Wygodnictwo? Czemu twierdzisz że ktoś używa tzw. "konserwtywno-katolicki bełkot". To samo może ci powiedzieć szanujący siebie i kobiety prezbiterianin, ateista, panteista czy agnostyk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Właśnie. Dokładnie. Konserwatywno katolicki bełkot...masakra jakaś. Ale nie kłóćmy się ludzie. Temat był; kiedy byliśmy ostatnio zakochani. I to wspaniały temat, można napisac swoje uczucia, swój stan i po co te złośliwości. Niektórzy sprowadzają temat do prostytucji i jakiś prostactw. A po co. Temat jest wzniosły i rozmawiajmy o zakochaniu i miłości. Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423

Ja byłem dość mocno zauroczony w 2011, 2013 i 2015, wszystkie zauroczenia były w sierpniu. Od tamtego czasu żadna nie robi na mnie wrażenia.

Wszystko zaprzepaściłem jak bohater cierpienia młodego wertera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Właśnie, dlaczego nie potrafisz walczyć o tą która ci się podoba. Wolisz rękę? Gdzie ja żyję? A jak być nie miał ręki? To co, to nic. Teraz też jest nic. Bo ręką to możesz zaspokoić swoje rzadze sexualne na chwilę, a potem jest pustka. Reka nie zastąpi ci kobiety. Ja przepraszam, ale współczuję ci. Może mogę ci jakoś pomóc? Nie sexualne oczywiście, ale może choć nikomu nie podaje mojego maila, może zrobiłabym wyjątek .Może mogę jakoś ci doradzic. Nie wiem. No nie wiem, bardzo mnie to poruszyło. Agnieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokaina

Byłam zakochana tak naprawdę, w mojej pierwszej miłości, to będzie rok... 2010. Ale się wtedy głupio-romantyczne rzeczy dla siebie odwalało 😄 pamiętam jak to było, to przyjemne napięcie.... Bomba. Później  tak mi się nie przytrafiło. Ale obecnie jestem singielką, także jeszcze wierzę, że to przede mną 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Narodowy napisał:

Jestem singlem, ale oczywiście pamiętam, tego uczucia się nie zapomina.

A kiedy byłeś ostatnio zakochany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Berutiel napisał:

A kiedy byłeś ostatnio zakochany?

Bardzo osobiste pytanie. Trochę już czasu minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Narodowy napisał:

Bardzo osobiste pytanie. Trochę już czasu minęło.

ile? 6 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Berutiel napisał:

ile? 6 lat?

Takie narzucajace się kobiety są odpychajace. Za samca postanowiłas robić, jesteś trol czy po prostu taki masz sposób podryw u? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Takie narzucajace się kobiety są odpychajace. Za samca postanowiłas robić, jesteś trol czy po prostu taki masz sposób podryw u? 

Jego odpowiedź była ogólnikowo-nijaka, więc on/a słusznie pyta.

20 godzin temu, Gość Człowiek nikt napisał:

To czemu się nie nauczysz podrywać tych co ci się pobają? Lenistwo? Wygodnictwo? Czemu twierdzisz że ktoś używa tzw. "konserwtywno-katolicki bełkot". To samo może ci powiedzieć szanujący siebie i kobiety prezbiterianin, ateista, panteista czy agnostyk. 

Tego nie na się ot-tak nauczyć. Tego uczysz się w procesie interakcji społecznych, ja jakoś nie było mi dane przebywać wśród pięknych dziewczyn/kobiet. Na kurs podrywu nie pójdę, aż takiego ciśnienia nie mam. Na razie na więcej jak na neutralne "small talk" nie mnie stać, i to gdy mam powód rozpoczęcia rozmowy. To i tak postęp, 3 lata temu w ogóle nie odezwałbym się do dziewczyny. Wygodnictwo? A czemu nie postawisz sobie za cel, hmm, awansu na dyrektora głównego Microsoft w ciągu 10 lat? Wygodnictwo? Nie, dostosowywanie sił do zamiarów. Tak samo jest i u mnie.

Dlaczego tak zdefiniowany bełkot? Bo trzeba być albo człowiekiem aseksualnym/mieć inny uraz psychiczny z życia przeszłego (zły partner?), albo chorym od ideologii (tutaj:religii), by negować coś tak naturalnego, jak żądza seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja jeszcze dodam od siebie, że mimo, że wiem, że nic dobrego z tego nie wyjdzie i bede cierpiała to nic mnie to nie obchodzi, chodzę nakręcona jak zabawka, uśmiechnięta, jakbym sie unosiła nad ziemią. Zauważyłam, że ludzie zerkają na mnie częściej niż zwykle, pewnie dlatego, że mam przyklejony rozanielony uśmiech na twarzy :)

ale już niedługo, za parę dni wrzuce pewnie temat zaryczana, że moja miłośc wyjechała i nawet nie wie co do niego czuję (chociaz może się odważę coś wykrztusić z siebie, ale wątpię, bo nie ma to przyszłości tak czy inaczej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Właśnie, dlaczego nie potrafisz walczyć o tą która ci się podoba. Wolisz rękę? Gdzie ja żyję? A jak być nie miał ręki? To co, to nic. Teraz też jest nic. Bo ręką to możesz zaspokoić swoje rzadze sexualne na chwilę, a potem jest pustka. Reka nie zastąpi ci kobiety. Ja przepraszam, ale współczuję ci. Może mogę ci jakoś pomóc? Nie sexualne oczywiście, ale może choć nikomu nie podaje mojego maila, może zrobiłabym wyjątek .Może mogę jakoś ci doradzic. Nie wiem. No nie wiem, bardzo mnie to poruszyło. Agnieszka.

Ale jak możesz mi pomóc? :) Bym mógł "korzystać" z dobrodziejstw kobiet, musiałbym stać się innym człowiekiem. Bardziej wpisać się w model pożądanego mężczyzny. Nie jestem nim i to jest fakt. Nie mam pretensji do kobiet, jak Rosko (co najwyżej do losu o niezbyt korzystne okoliczności życiowe, w kontekście towarzyskim i kobiecym, ale swej historii nie zmienię). Robię powolne kroki do przodu, ale właśnie powolne. Ręka nie zastąpi kobiecego ciała, to jest fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, marcin_wawa napisał:

Ale jak możesz mi pomóc? :) Bym mógł "korzystać" z dobrodziejstw kobiet, musiałbym stać się innym człowiekiem. Bardziej wpisać się w model pożądanego mężczyzny. Nie jestem nim i to jest fakt. Nie mam pretensji do kobiet, jak Rosko (co najwyżej do losu o niezbyt korzystne okoliczności życiowe, w kontekście towarzyskim i kobiecym, ale swej historii nie zmienię). Robię powolne kroki do przodu, ale właśnie powolne. Ręka nie zastąpi kobiecego ciała, to jest fakt.

Innym człowiekiem, czyli jaki jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Berutiel napisał:

Innym człowiekiem, czyli jaki jesteś?

Jaki nie jestem: dusza towarzystwa, gaduła, maczo, ktoś przebojowym, pasjonujący, z którym każdy chce się zadawać... jestem introwertykiem o zaniżonej ocenie. Zmiana tej drugiej i lepszy skill społeczny to na początek. Zajmuję się tym od samiutkiego początku roku. Mimo to dwie przygody z rączka już miałem; abstynencja - o ile nie wprowadzi w depresję - zwiększa pewność siebie, w konsekwencji wpływa też za zdolności społeczne (komunikacja i pewność siebie).

Tu JEST priv: zakładajcie konta, to zawsze można wymienić odrobinę prywatnej korespondencji. :) Nie mam oczywiście nic przeciwko dyskusji na forum/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, marcin_wawa napisał:

Jaki nie jestem: dusza towarzystwa, gaduła, maczo, ktoś przebojowym, pasjonujący, z którym każdy chce się zadawać... jestem introwertykiem o zaniżonej ocenie. Zmiana tej drugiej i lepszy skill społeczny to na początek. Zajmuję się tym od samiutkiego początku roku. Mimo to dwie przygody z rączka już miałem; abstynencja - o ile nie wprowadzi w depresję - zwiększa pewność siebie, w konsekwencji wpływa też za zdolności społeczne (komunikacja i pewność siebie).

Tu JEST priv: zakładajcie konta, to zawsze można wymienić odrobinę prywatnej korespondencji. :) Nie mam oczywiście nic przeciwko dyskusji na forum/

i Twoim ideałem kobiety są azjatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
54 minuty temu, marcin_wawa napisał:

Jego odpowiedź była ogólnikowo-nijaka, więc on/a słusznie pyta.

Tego nie na się ot-tak nauczyć. Tego uczysz się w procesie interakcji społecznych, ja jakoś nie było mi dane przebywać wśród pięknych dziewczyn/kobiet. Na kurs podrywu nie pójdę, aż takiego ciśnienia nie mam. Na razie na więcej jak na neutralne "small talk" nie mnie stać, i to gdy mam powód rozpoczęcia rozmowy. To i tak postęp, 3 lata temu w ogóle nie odezwałbym się do dziewczyny. Wygodnictwo? A czemu nie postawisz sobie za cel, hmm, awansu na dyrektora głównego Microsoft w ciągu 10 lat? Wygodnictwo? Nie, dostosowywanie sił do zamiarów. Tak samo jest i u mnie.

Dlaczego tak zdefiniowany bełkot? Bo trzeba być albo człowiekiem aseksualnym/mieć inny uraz psychiczny z życia przeszłego (zły partner?), albo chorym od ideologii (tutaj:religii), by negować coś tak naturalnego, jak żądza seksu.

Powinieneś zmienić nick na "Skazany na Divy". 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Je`baka

Teraz w Sylwestra i przez cały Nowy Rok byłem zakochany. Drugiego stycznia rano, po siódmym razie mi zakochanie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Je`baka

Teraz w Sylwestra i przez cały Nowy Rok byłem zakochany. Drugiego stycznia rano, po siódmym razie mi zakochanie przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość Je`baka napisał:

Teraz w Sylwestra i przez cały Nowy Rok byłem zakochany. Drugiego stycznia rano, po siódmym razie mi zakochanie przeszło.

szybki jesteś :D

albo może nie było to prawdziwe zakochanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Berutiel napisał:

i Twoim ideałem kobiety są azjatki?

Ech, już trzeci ktoś na tym forum mnie o to pyta. Avatar jest zupełnie przypadkowy i nic nie oznacza :)

1 godzinę temu, Gość Człowiek nikt napisał:

Powinieneś zmienić nick na "Skazany na Divy". 🙂

Kto wie, kto wie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WonderWoman

Nienawidzę tego stanu. Otępia, zaburza zdolność racjonalnej oceny sytuacji, a co za tym idzie - wmawiam sobie, że otrzymuję sygnały, których NIE MA. Teoretycznie wiem, że nie na każdego musi działać mój urok, ale gdy nie działa, to jestem zła, zła na Bogu ducha winną osobę, która nie musi być mną zainteresowana. Wiem, że mnie lubi, ale wiem, że na początku myślał u mnie, jako o potencjalnej partnerce, ale mu przeszło, przeszło w momencie, w którym głupie hormony czy co tam jeszcze uznały, że muszą zrobić ze mnie ...kę. Teraz nie wiem czy mu to powiedzieć czy nie. Nie powiem - będę w sobie dusić uczucia, powiwm - nie mam zielonego pojęcia, ale to może zakończyć znajomość, ale równie dobrze może pchnąć go w me ramiona. Jak mówiłam - fatalny stan. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×