Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 31latka

3 lata zmarnowanego zwiazku z brakiem perspektyw na malzenstwo, pocieszcie

Polecane posty

Gość Onkosfera

Czyli z tego wszystkiego morał taki że tylko i wyłącznie o kasę się tu rozchodzi. Kto bogatszy, ten chce kasę trzymać przy sobie a nie dzielić się nią z jakimś współmałżonkiem. I to jest racja kto ma kasę ten ma władzę, taka szpetna prawda o nas. Tylko po kiego grzyba być w zwiazku, w którym odbywa się walka o władzę? No chyba że kogoś kręcą takie smaczki.

Co do glownego wątku, to, tak jak ktoś wcześniej się wypowiedział, też uważam że czas się rozstać. Autorce bije zegar biologoczny szybciej niż jej facetowi. Jeśli chce mieć tradycyjną rodzinę, a facet nie, to bez sensu się szarpać i czekać na niewiado jaką odmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

Chyba bardziej Francisowi Baconowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
2 minuty temu, Gość Zuzanna napisał:

Chyba bardziej Francisowi Baconowi

 Co człowiek to opinia. Ja szlyszalam o Marlowoie i Edwardzie de Vere. Francais Bacon nie napisał chyba żadnej sztuki podczas swojej "kariery" 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
16 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Zlosliwy jestes.

  43 minuty temu, Piaskun napisał:

Czyżbyś implikowała, ze kobieta najpierw "daje" a potem myśli czy "dała" właściwemu?

Zlosliwy jestes.

 

Dać czy nie dać oto jest pytanie 😚

Najlepiej dać ale robakom i dylemat sam się rozwiąże. Ech gdybym tylko kiedyś wiedziała co wiem teraz 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet
19 minut temu, Gość Onkosfera napisał:

Czyli z tego wszystkiego morał taki że tylko i wyłącznie o kasę się tu rozchodzi. Kto bogatszy, ten chce kasę trzymać przy sobie a nie dzielić się nią z jakimś współmałżonkiem. I to jest racja kto ma kasę ten ma władzę, taka szpetna prawda o nas. Tylko po kiego grzyba być w zwiazku, w którym odbywa się walka o władzę? No chyba że kogoś kręcą takie smaczki.

Co do glownego wątku, to, tak jak ktoś wcześniej się wypowiedział, też uważam że czas się rozstać. Autorce bije zegar biologoczny szybciej niż jej facetowi. Jeśli chce mieć tradycyjną rodzinę, a facet nie, to bez sensu się szarpać i czekać na niewiado jaką odmianę.

Całkowicie się mylisz. Skoro ktoś ma kasę to z jakiś powodów ja ma. Bo lepiej pracuje, bo jest mądrzejszy itp.  I irracjonalne jest pozwolić decydować o Pie iadzach komuś kto ich nie ma. Bo gdyby był mądry to by miał.  Oczywiście to nie znaczy że taki biedniejszy partner jest nic nie warty. Może mieć inne, pożądane w związku cechy ale akurat od kasy niech trzyma się z daleka bo nie umie.  Tylko tyle. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Gość Xxx napisał:

A ile znasz małżeństw/par, gdzie obydwoje byli dla siebie pierwszymi i są ze sobą do końca ?

Życie to nie bajka, oczywiście że co do zasady seks uprawia się z kimś w miarę sensownym (nie piszemy o ludziach, którzy seks uprawiają bez zastanowienia), ale czy zawsze ten pierwszy/pierwsza jest już na całe życie? 

Nie jestem faszystą cnoty, ani rycerzem niepokalanej, ale nie chcę się żenić i reaguję alergicznie na pytania o tą materię.
A po argument z dziewictwem sięgam, jeśli kobieta mnie zirytuje. Skoro żaden przede mną nie musiał się żenić to nie chcę i ja.

Cytat

Aktualnie panowie chcieliby przed ślubem najpierw zamieszkać z dziewczyną i sprawdzić, a z drugiej ożenić się tylko z dziewicą. A co jeżeli po zamieszkaniu razem taki pan stwierdzi, że jednak to nie jest kandydatka na żonę - zostawi i znajdzie sobie drugą dziewicę, a tej już nikt nie będzie chciał za żonę bo przecież miała już kogoś. 

Co za hipokryzja. Panowie: w końcu kobiet wam nie starczy.

 

Jakbyś nie zauważyła mężczyźni tu nie trzymają wspólnego frontu. Większość zaciekle z sobą konkuruje, a podkładaniu świni sobie nawzajem ustępuje li tylko kobietom ^^.

Pisze do Ciebie jedna osoba, z jednego konta, więc do jakiego podmiotu zbiorowego się zwracsz?

20 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Zlosliwy jestes.

Nope. Dokładnie takie niezbyt mądre postępowanie opisała moja interlokutorka.

19 minut temu, Gość bella napisał:

Wcale się nie dziwię. A ewentualnemu dziecku i bez ślubu należą się pewne prawa, jak chociażby alimenty. A miłości cóż, papierkiem się nie ugra..

Dokładnie.

Cytat

To prawda ale z drugiej strony to często brak umiejętności komunikacji i porozumienia prowadzi do kolejnych problemów, także do zaniku namiętności.

Kobiety mówią, że mężczyźni milczą, mężczyźni milczą bo kobiety chcą być wysłuchane a nie słuchać. Jeżeli ludzie nie umieją się porozumiewać, to tym bardziej trzeba przerwać tą relację.

Cytat

Ale z kolei aby być zamożnym trzeba sobie (z reguły) zapracować, a to oznacza mniej czasu dla partnera, rodziny ..

To prawda. Często nierozumiana przez małżonki, które chcą męża częściej w domu a równocześnie nie chcą słyszeć o spadku poziomu życia.

Cytat

W młodym wieku niekoniecznie. Jak sobie przypomnę kto mi się podobał gdy byłam np. 18-letnią dziewczyną to się tylko cieszę, że byłam powściągliwa w pewnych sprawach. A podejrzewam, że sporo (a może nawet większość) kobiet nie jest wyjątkiem i też drżą na myśl jakich wyborów dokonywały jako bardzo młodziutkie.

Słowa - klucze. Powściągliwość. Kontrola nad samym sobą.
Na szacunek trzeba zasłużyć.
Kiedy kobieta, która obskoczyła większość dyskotekowych dandysów w pierwszej połowie swoich lat dwudziestych, w drugiej (albo w latach 30stych) napiera się na małżeństwo z kimś poważniejszym i mówi coś o tym, że brak planów matrymonialnych co do jej osoby to brak szacunku,  to tylko pusty śmiech ogarnia.

16 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Chyba bardziej Francisowi Baconowi

Zuziu wielce się opierasz na domniemaniach, mniej na źródłach. Na liście domniemanych autorów są 84 nazwiska, w tym przez was wymienione. ^^  

4 minuty temu, Gość Emilka napisał:

Dać czy nie dać oto jest pytanie 😚

Najlepiej dać ale robakom i dylemat sam się rozwiąże. Ech gdybym tylko kiedyś wiedziała co wiem teraz 😂

Powiedziałbym, że jedno z najistotniejszych za młodu. To jak pójdzie za pierwszym razem często rzutuje się na stosunek do erotyki przez resztę życia.
Za Adasiem Miauczyńskim "człowiek podejmuje najważniejsze decyzje za młodu, kiedy jest ...em" 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

Francis Bacon najprawdopodobniej nalezal do tajnego wtedy Stowarzyszenia Rozokrzyzowcow. Teksty sztuk Shakespeare zawieraly wiele cennych informacji kodowanych w okreslony sposob. Istnieje teoria , ze byla to forma przekazu zakazanej wtedy wiedzy. Dluzsza historia i na pewno nie na ten topik. Musialabys sobie poczytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Francis Bacon najprawdopodobniej nalezal do tajnego wtedy Stowarzyszenia Rozokrzyzowcow. Teksty sztuk Shakespeare zawieraly wiele cennych informacji kodowanych w okreslony sposob. Istnieje teoria , ze byla to forma przekazu zakazanej wtedy wiedzy. Dluzsza historia i na pewno nie na ten topik. Musialabys sobie poczytac.

Każdy zwolennik jakiejś teorii w tym temacie ma jakieś argumenta i uparcie się ich trzyma. Myślę, że powinnaś się zapoznać z każdym stanowiskiem nim coś stwierdzisz tak kategorycznie i z pozycji autorytetu weźmiesz się za odsyłanie mnie do książek.

Ja nie mam czasu, ani mi nie płacą za studiowanie dzieł Potrząsającego Włócznią i wszelakich innych dżentelmenów na liście autorów domniemanych oraz robienia skrupulatnej analizy porównawczej. Jako laik w temacie nie trzymam się uparcie jakiegokolwiek stanowiska, bo siłą rzeczy moja wiedza jest pobieżna. Zapoznaję się z każdą teorią i cieszy mnie owo mrowie interpretacji i mrok tajemnicy. Nie są to w końcu nauki ścisłe. Żaden most się nie zawali jeśli ktoś się pomyli.

Nazywam to pokorą i uczciwością intelektualną. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
13 minut temu, Piaskun napisał:

 

 

Powiedziałbym, że jedno z najistotniejszych za młodu. To jak pójdzie za pierwszym razem często rzutuje się na stosunek do erotyki przez resztę życia.
Za Adasiem Miauczyńskim "człowiek podejmuje najważniejsze decyzje za młodu, kiedy jest ...em" 

 

Nie wszystkie moje wypowiedzi są takie serio serio, czasem lubię strzelić żartem niby z procy, tylko uprzedzam gdyby się ktoś miał poczuć np. dotknięty 😁 Wracając do odpowiedzi.. Jeśli się robi wszystko z szacunkiem do siebie i dobra intencją to nie ma później czego żałować, nawet złych wybórow. Ma się czyste sumienie. Ja ogólnie już dawno nie analizuje przeszłości co bym zrobiła itp bo to nie ma najmniejszego sensu a tylko może człowieka przygnebic. Nie mogliśmy w danym momencie wiedzieć (jak to twórca najlepszych dzióbkow w mieście spointowal) Gdyby człowiek wiedzial że się przewróci to by usiadl. Niczym la mome staram się nie żałować niczego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna
8 minut temu, Piaskun napisał:

Nazywam to pokorą i uczciwością intelektualną. Polecam.

Swietnie. Wiec zacznij od siebie. Gdybys przeczytal uwaznie to na pewno zauwazylbys , ze

 

18 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Musialabys sobie poczytac.

post byl do Emilki. To ona wykazala sie wiedza i wydawala sie podejmowac temat. Wtedy przyjemnie jest wymieniac sie uwagami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
15 minut temu, Piaskun napisał:

Słowa - klucze. Powściągliwość. Kontrola nad samym sobą.
Na szacunek trzeba zasłużyć.
Kiedy kobieta, która obskoczyła większość dyskotekowych dandysów w pierwszej połowie swoich lat dwudziestych, w drugiej (albo w latach 30stych) napiera się na małżeństwo z kimś poważniejszym i mówi coś o tym, że brak planów matrymonialnych co do jej osoby to brak szacunku,  to tylko pusty śmiech ogarnia.

Naturalnie Cię rozumiem ale tak dla zasady napiszę, że z tą młodzieńczą głupotą idą w parze jakieś nierealistyczne wyobrażenia o miłości nie sprowadzone jeszcze na ziemię brutalnym doświadczeniem i tak, jedna młoda gąska da się ponieść emocjom, druga będzie powściągliwa może nawet bardziej ze strachu przed "tym" niż z rzeczywistego rozsądku (który dopiero się rozwija ;) )  ale obie tak samo naiwnie będą wierzyły, że oto spotkały miłość na całe życie, to ten jedyny, on z pewnością kocha tak samo itd. Dobrze, że już nie jestem nastolatką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Gość 31latka napisał:

jestem z facetem 4 lata w zwiazku, wiedzial ze nie jestem jego 1 partnerka, i maialm wczesniej 4 partnerow, ostatnio postawilam sprawe wprost - czy bierzemy slub, on powiedzial ze nie, ze sluby wyszly z obiegu, ze mialy sens kiedy ludzie czekali z seksem do tego slubu a teraz to tylko papierek i nic nie znaczy, ze ja nie jestem jego pierwsza ani on moim pierwszym i ten slub oznaczalby nic wielkiego nie bylo by magii nocy poslubnej, nie zgadzam sie z tym i uwazam ze jest w bledzie, byla klotnia ze powinien sie zadeklarowac z tym na poczatku a tak zmarnowal mi 4 lata, przez ten czas moglam poznac kogos, robie sie coraz starsza, chcialam miec rodzine i dzieci, im jestem starsza tym mniej sil mam... co robic?

Odejdź od niego, po co żyć z takim facetem, który nie chce być z Tobą.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
24 minuty temu, Piaskun napisał:

Każdy zwolennik jakiejś teorii w tym temacie ma jakieś argumenta i uparcie się ich trzyma. Myślę, że powinnaś się zapoznać z każdym stanowiskiem nim coś stwierdzisz tak kategorycznie i z pozycji autorytetu weźmiesz się za odsyłanie mnie do książek.

Ja nie mam czasu, ani mi nie płacą za studiowanie dzieł Potrząsającego Włócznią i wszelakich innych dżentelmenów na liście autorów domniemanych oraz robienia skrupulatnej analizy porównawczej. Jako laik w temacie nie trzymam się uparcie jakiegokolwiek stanowiska, bo siłą rzeczy moja wiedza jest pobieżna. Zapoznaję się z każdą teorią i cieszy mnie owo mrowie interpretacji i mrok tajemnicy. Nie są to w końcu nauki ścisłe. Żaden most się nie zawali jeśli ktoś się pomyli.

Nazywam to pokorą i uczciwością intelektualną. Polecam.

No tak, ale ten gościu Potrzasajacy Włócznią miał swoją drogą świetne sonety. Znacie jakieś, jakie się Wam podobają? 

Tak Zuziu, dzięki poczytam jeszcze o tym zakonie Rozokrzyzowcow ciekawa sprawa

A jak już jesteśmy przy teoriach spiskowych co myślicie o Illuminati? Przychylacie się do tej teorii bardziej lub całkiem odrzucacie i jaki Waszym zdaniem jeśli cos w tym jest ma wpływ na nas? Czy faktycznie gwiazdy takie jak Beyonce, Lady Gaga do niej należą czy to jest efekt taki ze ktoś na siłę szuka symboli i próbuje do tego dorobić ideologię? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

Moje pierwsze skojarzenie to stowarzyszenie oswiecenia dzialajace w XVIII wieku. Ale chyba nie o to Ci chodzi. Rozrysuj jak mozesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Charlie

piszesz, że zmarnował Ci 4 lata i jeszcze chcesz wychodzić za niego za mąż - nie pojmuje.

Jedź na jakaś pielgrzymkę, spotkanie z Lednicy, czy gdzieś- tam ich spotkasz. 

A poważniej już to dalej nie pojmuje - rób co czujesz. Rozumiem, ze ślub może dawać poczucie bezpieczeńtwa  ale to złudzenie.

... no chyba ze ktoś jest wierzący- to wtedy patrz zdanie drugie. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
15 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Moje pierwsze skojarzenie to stowarzyszenie oswiecenia dzialajace w XVIII wieku. Ale chyba nie o to Ci chodzi. Rozrysuj jak mozesz.

Dokładnie Zakon Illuminati założony przez Adama Weishaupta, czy to stowarszyszenie działa do dziś i rządzi swiatem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Piaskun napisał:

To nie teoria to głębokie przekonanie. :P
Mówię po prostu, że kobieta nie prawa wymagać ślubu od mężczyzny jeśli sypiała z innymi. Czemu jeden ma płacić ograniczeniem wolności i zmniejszeniem bezpieczeństwa prawnego osoby własnej i swojej substancji w zamian za coś co inni dostali za darmo?

 

a czego w takim razie może wymagać facet, który sypiał z wieloma? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna
1 godzinę temu, Gość Emilka napisał:

Dokładnie Zakon Illuminati założony przez Adama Weishaupta, czy to stowarszyszenie działa do dziś i rządzi swiatem? 

Nie sadze. Wydaje mi sie to bardzo malo prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, frog_in_the_fog napisał:

a czego w takim razie może wymagać facet, który sypiał z wieloma? 

Mężczyzna nie wymaga ślubu, a w kontekście ślubu rozmawiamy.
Ten co chce płaci cenę. To rynek sprzedającego - szkoda że większość mężczyzn tego nie rozumie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Emilka napisał:

Dokładnie Zakon Illuminati założony przez Adama Weishaupta, czy to stowarszyszenie działa do dziś i rządzi swiatem? 

Jeśli jest jakiś shadow government to na pewno nie są to wolnomularze. Ruchy w światowej ekonomii i polityce istotnie przejawiają pewne wątki ale nie zakładałbym illuminati a raczej tych którzy zarabiają na wojnach w imię pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

Piaskun - Jesli mnie pamiec nie myli to pisales , ze zona Cie zdradzila. Jesli nie bylo to tylko takie kafe image to znaczy , ze jednak kiedys sie ozeniles. Moje pytanie brzmi - Jakie warunki musialyby byc spelnione abys ozenil sie znowu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Piaskun - Jesli mnie pamiec nie myli to pisales , ze zona Cie zdradzila. Jesli nie bylo to tylko takie kafe image to znaczy , ze jednak kiedys sie ozeniles. Moje pytanie brzmi - Jakie warunki musialyby byc spelnione abys ozenil sie znowu ?

To chyba słabo śledziłaś, albo nowa jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Gość Zuzanna napisał:

Piaskun - Jesli mnie pamiec nie myli to pisales , ze zona Cie zdradzila. Jesli nie bylo to tylko takie kafe image to znaczy , ze jednak kiedys sie ozeniles. Moje pytanie brzmi - Jakie warunki musialyby byc spelnione abys ozenil sie znowu ?

Z intercyzą czy bez? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna

Rozpatrz obie opcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Piaskun napisał:

Jakie warunki musialyby byc spelnione abys ozenil sie znowu ?

Podstawowy warunek - bogata i dobrze zarabiająca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Rozpatrz obie opcje.

 Pierwszy raz  tym pomyślałem było kiedy delikatnie zaczęła krążyć dookoła mnie pewna skośnooka dziewczyna.
Była subtelna, delikatna, miała wielkie serce i maniery, z którymi mogłaby być damą dworu w Zakazanym Mieście.  Ale zostawiłem ją bo byłem świeżo po rozwodzie, w długach, bez pracy... Co ja jej mogłem dać? Zasługiwała na o wiele więcej. Na kogoś więcej.
Nie wiem czemu, ale chyba nadal jest wolna.
 

Drugi i ostatni raz chciałem zaryzykować kiedy kobieta powiedziała mi, że ja zawsze będę dla niej ważniejszy niż ewentualne dzieci. A ja jej spojrzałem w oczy i powiedziałem, że drugi raz nie mogę sobie pozwolić na rozwód więc w razie czego po prostu ją zabiję.
Poszła na to.
Epicko zawaliła potem.

Obie dziewczyny były o tyle niezwykłe, że najpierw chciały mi pokazać co chcą mi dać, a później dopiero mówiły czego pragną. I co więcej swoją szczerość udowadniały czynem.
Z reguły samiczki postępują  zgoła odwrotnie. Spójrz na Kafe: tego nie dam, tego nie zrobię, tego chcę, tego wymagam. Czego on chce? A kogo to obchodzi?
Obie zresztą były ze wschodu. Dalekiego czy bliskiego, ale jednak.

I to by było na tyle jeśli idzie bez intercyzy.

Z intercyzą? Układ wygodny dla obojga ale bez specjalnego zaufania. Kolega zapraszał mnie do siebie do kraju i chciał przedstawić kilka swoich znajomych. Z gatunku tych co w kuchni potrafią, chałupę ochędożą i w łóżku zrobią co zechcesz, a w zamian oczekuję lepszego życia niż na swoim zadupiu.
Waham się bo pod grubą skorupą cynizmu (mierzoną w kilometrach) nadal jestem dzieciakiem, który się wychował na francuskim romantyzmie. Ale myślę, że to jest najsensowniejsze rozwiązanie. Ostatecznie związki kojarzone z rozsądku często gęsto trwają dłużej niż te oparte na takiej efemerze jak miłość: kończą się motylki i oboje maja na siebie wyjajane.

16 minut temu, Gość gość napisał:

Podstawowy warunek - bogata i dobrze zarabiająca. 

Pieniądze nie grają dla mnie w życiu pierwszorzędnej roli - jak dla mnie kobieta może być bez grosza przy duszy.
 Podstawowym i jedynym warunkiem, jest to, że wypełni swoje zobowiązania. Moje słowo ma konkretną wagę. Od kobiety oczekuję tego samego.  U większości samiczek jednak waga słowa zmienia się w zależności od nastroju. A tego ni trawię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
58 minut temu, Piaskun napisał:

Mężczyzna nie wymaga ślubu, a w kontekście ślubu rozmawiamy.
Ten co chce płaci cenę. To rynek sprzedającego - szkoda że większość mężczyzn tego nie rozumie. 

taki "wychciany" i wymuszony na mężczyźnie ślub to żadna atrakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, frog_in_the_fog napisał:

taki "wychciany" i wymuszony na mężczyźnie ślub to żadna atrakcja.

Możliwe. Z perspektywy mężczyzny żaden ślub nie jest atrakcją. To nie tak, ze te panny młode in spe, nikogo wcześniej nie miały, potrafią prowadzić dom i są do śmierci lojalne. Najczęściej jako małżonki są marne a ślubu potrzebują żeby zapewnić sobie prawną przewagę nad mężczyzną i go uwiązać.Teraz kobiety częściej piją jak ich ojcowie niż gotują jak matki.

Żenić się chcą mężczyźni, którzy się boją, że jeśli im ta jaskółka umknie to nie znajdą lepszej.
Mężczyźnie, który jest w miarę atrakcyjny i w miarę zarabia wcale się nie śpieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilka
1 godzinę temu, Piaskun napisał:

 Pierwszy raz  tym pomyślałem było kiedy delikatnie zaczęła krążyć dookoła mnie pewna skośnooka dziewczyna.
Była subtelna, delikatna, miała wielkie serce i maniery, z którymi mogłaby być damą dworu w Zakazanym Mieście.  Ale zostawiłem ją bo byłem świeżo po rozwodzie, w długach, bez pracy... Co ja jej mogłem dać? Zasługiwała na o wiele więcej. Na kogoś więcej.
Nie wiem czemu, ale chyba nadal jest wolna.
 

Drugi i ostatni raz chciałem zaryzykować kiedy kobieta powiedziała mi, że ja zawsze będę dla niej ważniejszy niż ewentualne dzieci. A ja jej spojrzałem w oczy i powiedziałem, że drugi raz nie mogę sobie pozwolić na rozwód więc w razie czego po prostu ją zabiję.
Poszła na to.
Epicko zawaliła potem.

Obie dziewczyny były o tyle niezwykłe, że najpierw chciały mi pokazać co chcą mi dać, a później dopiero mówiły czego pragną. I co więcej swoją szczerość udowadniały czynem.
Z reguły samiczki postępują  zgoła odwrotnie. Spójrz na Kafe: tego nie dam, tego nie zrobię, tego chcę, tego wymagam. Czego on chce? A kogo to obchodzi?
Obie zresztą były ze wschodu. Dalekiego czy bliskiego, ale jednak.

I to by było na tyle jeśli idzie bez intercyzy.

Z intercyzą? Układ wygodny dla obojga ale bez specjalnego zaufania. Kolega zapraszał mnie do siebie do kraju i chciał przedstawić kilka swoich znajomych. Z gatunku tych co w kuchni potrafią, chałupę ochędożą i w łóżku zrobią co zechcesz, a w zamian oczekuję lepszego życia niż na swoim zadupiu.
Waham się bo pod grubą skorupą cynizmu (mierzoną w kilometrach) nadal jestem dzieciakiem, który się wychował na francuskim romantyzmie. Ale myślę, że to jest najsensowniejsze rozwiązanie. Ostatecznie związki kojarzone z rozsądku często gęsto trwają dłużej niż te oparte na takiej efemerze jak miłość: kończą się motylki i oboje maja na siebie wyjajane.

Pieniądze nie grają dla mnie w życiu pierwszorzędnej roli - jak dla mnie kobieta może być bez grosza przy duszy.
 Podstawowym i jedynym warunkiem, jest to, że wypełni swoje zobowiązania. Moje słowo ma konkretną wagę. Od kobiety oczekuję tego samego.  U większości samiczek jednak waga słowa zmienia się w zależności od nastroju. A tego ni trawię.

Taaa tylko w życiu zazwyczaj tak się dziwnie sklada że jeśli jedna osoba chce dać drugiej wszystko to ta druga nie che brać. Przypomniała mi się moja pierwsza miłość. Zrozumiałam że kobiecie najlepiej będzie z mężczyzną któremu zależy bardziej. Teraz dałam komuś takiemu szanse i powoli, małymi kroczkami żeby nie wyploszyc szczęścia tworzymy coś co może być piękne. 

PS dostajesz karnego no ten tego.. za używanie słowa samiczki 😣

PPS ponadto zawiadamia się, że limit w tym roku na ww słowo wyczerpany. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Gość Emilka napisał:

Taaa tylko w życiu zazwyczaj tak się dziwnie sklada że jeśli jedna osoba chce dać drugiej wszystko to ta druga nie che brać. Przypomniała mi się moja pierwsza miłość. Zrozumiałam że kobiecie najlepiej będzie z mężczyzną któremu zależy bardziej. Teraz dałam komuś takiemu szanse i powoli, małymi kroczkami żeby nie wyploszyc szczęścia tworzymy coś co może być piękne. 

PS dostajesz karnego no ten tego.. za używanie słowa samiczki 😣

PPS ponadto zawiadamia się, że limit w tym roku na ww słowo wyczerpany. 

Przykro mi ale nie uznaję tak zwanej korony stworzenia za żadne magnum opus tylko za bardziej jebniętgo i szkodliwego szympansa. Dlatego stosuję i stosować będę nazewnictwo jakie uważam za bardziej stosowne tym bardziej że samica człowieka ma z samicą szympansa 1% genów wspólnych więcej niż  samiec człowieka z samcem szympansa  :P

Ad PPS Przykro mi  łaskawa Pani, ale gdybym nie wiedział, że jesteś zajęta i chciał Ci zajrzeć w skarb, którzy kryjesz za bielizną, być może bym i skłonił się ku twemu życzeniu, tak jednak wolę pofolgować wrodzonej skłonności do szokowania i graniu na nerwach filisterstwu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×