3 lata zmarnowanego zwiazku z brakiem perspektyw na malzenstwo, pocieszcie

7 minut temu, Piaskun napisał:

Piszę tylko, ze Twój dowcip też zassał. I to nie w ten dobry sposób ^^
Nie obrażam się jeśli komuś nie podobają się moje dykteryjki. Czemu miałbym?

Otóż, to.
Podoba mi się Twój cykl skojarzeń ^^
 

Pozwolisz że przyjmę to jako komplement bo takiego oryginalnego jeszcze nie dostałam

Daj spokój Zuzi , ona nie zaloguje się , za małe cycki ma 

Ja piertole... ręcę mi opadają gdy zderzam się z projekcją na dorosłe życie wyrwaną z dziewczęcych marzeń. "3 lata zmarnowane, bo nie będzie ślubu" czy Ty nie masz innych celów w życiu poza "turnus mija a ja niczyja"? To chyba efekt zawężonych horyzontów myślowych. Zauważyłam, że polscy mężczyźni już odkryli, że szczęście nie trzeba osiągać wyłącznie przez małżeństwo stąd  na rynku matrymonialnym to wygląda tak, że kobiety się uganiają za samcami na granicy desperacji, Polki dopiero do tego dojrzewają wzorem krajów rozwiniętych, że można szczęsliwie żyć - uwaga! - będąc samotną.

Nie czujesz wartości do siebie samej, że uzyskujesz ją dopiero w momencie przysięgi małżeńskiej? Przez ostatnie 3 lata żyłaś w hibernacji, że kwalifikujesz je jako stracone? W piwnicy Cię więził? A tak, w myśl wiecznie oblężonej twierdzy stwierdzisz, że Cię zwodził, bo Tobie się tak wydawało. Czy przez ten okres nigdzie nie wyjeżdżaliście, w niczym Ci nie pomógł, nie mogłaś liczyć na lojalność i atrakcje z jego strony? Totalna nuda.

7 minut temu, Gość Zuzanna napisał:

Propozycja ? Przychodzisz na topik i ublizasz z goscia. To jest dokladnie to co robisz. Wiesz kim jestem bo JA sie podpisuje. Ciebie najwyrazniej na to nie stac. Wiec nie pisz o propozycjach.  I nie mam zamiaru zuzywac wiecej czasu na odpowiadania na te posty. Dla mnie jestes zwyklym smierdzacym tchorzem. I - nie. Nie zaloguje sie. Od lat pisze bez logowania i tak pozostanie.

Poniosło Cię Zuzia, nie obrażam Cię a raczej Ty mnie. Przeczytaj to co napisałaś, przeczytaj co ja. I znajdź sens wypowiedzi swojej i mojej. Nie było moim zamiarem Cię zdenerwować, przepraszam. Ochłoń proszę i trzymaj nerwy na wodzy. Cześć. 

Zuzia  przeprosił Cię wróć tak pięknie opowiadałaś bajki na dobranoc 

20 minut temu, Gość Emilka napisał:

Pozwolisz że przyjmę to jako komplement bo takiego oryginalnego jeszcze nie dostałam

Nie życzyłbym sobie by moje słowa zostały odebrane inaczej.

17 minut temu, Gość gość napisał:

Nie było moim zamiarem Cię zdenerwować, przepraszam. Ochłoń proszę i trzymaj nerwy na wodzy. Cześć. 

Masz racje. Ponioslo mnie. Rowniez przepraszam.Co do logowan to mysle , ze jest tu wystarczajaco duzo osob , ktore zrobily logina pod moim nickiem. Ktos sie nawet zalogowal uzywajac mojego adresu mailowego. Kolorowych.

2 minuty temu, Gość Zuzanna napisał:

Masz racje. Ponioslo mnie. Rowniez przepraszam.Co do logowan to mysle , ze jest tu wystarczajaco duzo osob , ktore zrobily logina pod moim nickiem. Ktos sie nawet zalogowal uzywajac mojego adresu mailowego. Kolorowych.

Pójdż z tym na policję , nie lekceważ tego 

18 godzin temu, Piaskun napisał:

Nikt nie każe mieć rodzinę i jęczeć jakie to wielkie poświęcenie. Jeżeli tak do tego podchodzisz może sobie odpuść?

Ale ja chce miec rodzine, a przede wszystkim chce miec pewnosc ze moj mezczyzna wraca do domu jak do oazy. Nie chce zeby musial myslec o tym ze trzeba odkurzyc dom albo zmyc naczynia. Nie chce byc zmeczona harujac osiem godzin na etacie a potem kolejne cztery w domu i nie miec czasu pomalowac paznokci. Chce byc wypoczeta, usmiechnieta, interesujaca a przy tym miec wspanialy dom. Niestety w przypadku rozwodu z intercyza taki uklad oznaczalby dla mnie straszna przyszlosc. 

Zalozenie rodziny to, jak juz wspomnialam- poswiecenie ewentualnych perspektyw, wiec nie mam w planach siedziec i jeczec jak to sie poswiecam. Mowie tylko o kwestii podzialu majatku/intercyzy.

9 godzin temu, Piaskun napisał:

^^
Lubię kiedy laska dba o mnie i w kuchni, i w łóżku, i o inne moje potrzeby. I nie jest to z gatunku tego chwilowego skoku na samym początku, a później przejście w tryb "spadaj, jestem zmęczona"

Dlatego sobie wydumałem, że spotykam się z kimś rok przed zamieszkaniem i 3 lata musi nam się dobrze mieszkać zanim będzie mowa o czymś więcej. 

O czym wiecej ma być mowa?, jak sie razem mieszka a ślubu i dzieci nie chce to niczego więcej nie będzie.

Sam pisałeś:

"jeżeli już się uprawia seks to chyba z kimś w miarę sensownym, wiesz - zawsze jest prawdopodobieństwo wpadki, te sprawy. Nie każda chce się skrobać.

Czyżbyś implikowała, ze kobieta najpierw "daje" a potem myśli czy "dała" właściwemu"

Tak więc jaka kobieta będzie mieszkać z mężczyzną i mu "dawac", jak taki mężczyzna sam jeszcze nie wie czego chce?

Najpierw wypisujesz o tym, że facet nie będzie się żenił z kobietą, która była już z innym i któremu "dawała " bez ślubu, a potem że najpierw musisz mieszkać z kobietą 3 lata, zanim będzie mowa o czymś więcej (chociaż nawet nie wiadomo o czym). Rozumiem, że te mieszkanie to bez seksu?

Howdy this is somewhat of off topic but I was wanting to know if blogs use WYSIWYG
editors or if you have to manually code with HTML.
I'm starting a blog soon but have no coding knowledge so I wanted to get
advice from someone with experience. Any help would be enormously appreciated!

viagra coupons

1 godzinę temu, Gość Xxx napisał:

Najpierw wypisujesz o tym, że facet nie będzie się żenił z kobietą, która była już z innym i któremu "dawała " bez ślubu, a potem że najpierw musisz mieszkać z kobietą 3 lata, zanim będzie mowa o czymś więcej (chociaż nawet nie wiadomo o czym). Rozumiem, że te mieszkanie to bez seksu?

Piasku to typowy polski facet - 100% hipokryzji

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Piasku to typowy polski facet - 100% hipokryzji

Jest po prostu wytrawnym kosiarzem umysłów. W ten niebanalny sposób weryfikuje. Ot cała tajemnica. €-)

Raczej w bardzo banalny sposób weryfikuje!

A to że jest rozwodnikiem świadczy o tym, że jego sposób weryfikowania nie działa!!!

1 godzinę temu, Gość ówa napisał:

Jest po prostu wytrawnym kosiarzem umysłów. W ten niebanalny sposób weryfikuje. Ot cała tajemnica. €-)

Inteligentna kobieta? Ciekawe...
Będę musiał Cię odłowić, zbadać we wszystkich stron, a później się zdecyduję, czy zostawić Cię jako zwierzątko w prywatnej menażerii czy zalać formaliną.^^  

Ale ty durny jesteś!

Naprawdę wydaje ci się Piaskun że jesteś zabawny i elokwentny???

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ale ty durny jesteś!

Naprawdę wydaje ci się Piaskun że jesteś zabawny i elokwentny???

Tobie do pięt nie dorastam ^^.

20 godzin temu, Piaskun napisał:

^^
Lubię kiedy laska dba o mnie i w kuchni, i w łóżku, i o inne moje potrzeby. I nie jest to z gatunku tego chwilowego skoku na samym początku, a później przejście w tryb "spadaj, jestem zmęczona"

Dlatego sobie wydumałem, że spotykam się z kimś rok przed zamieszkaniem i 3 lata musi nam się dobrze mieszkać zanim będzie mowa o czymś więcej. 

Prawidłowo. Też jestem zdania, że najpierw trzeba się poznać, dopiero potem myśleć o czymś więcej. Dziwi mnie, że mężczyzna/kobieta od razu rzuca się w wir poważnych zobowiązań, a potem, kiedy "motylki" ulatują, zaraz wojny, kłótnie, rozwody, podziały, wzajemne obrzucanie się mięsem i nienawiść do płci przeciwnej po grobową deskę.

Żałosne!

Cóż, dobrze wychowana kobieta powinna wiedzieć jak się prowadzi dom. Tak jak mężczyzna powinien znać się na meskich obowiązkach. Choćby takich gdzie zakręcić wodę jak pęknie rura i przeprowadzeniu większości drobnych prac naprawczych w domu.
Co zaś do seksu: nie sądzę żeby do udanego pożycia konieczne było by kobieta włożyła w siebie dziesięć kilometrów bieżących ku...ów. Można uczyć się nawzajem a nie po dyskotekach.

x

Hm... zaradny czlowiek zna sie na prostych domowych obowiazkach, jakie by nie byly. Ja jestem kobieta i umiem rzecz jasna gotowac, piec, szyc, ale i wiem, gdzie wode sie zakreca (to cos trudnego? Meski obowiazek? To nawet 6-letnie dziecko da rade zrobic). Ba, umiem odkrecic kolanko w zlewie, wymienic wezyk w kibelku, zmienic lampe oraz wyrownac i pomalowac sciany :) osobiscie wole wykonywac prace naprawcze w domu, bo one zdarzaja sie srednio raz do roku, niz codziennie gotowac :)

19 godzin temu, Gość Kama napisał:

Pójdż z tym na policję , nie lekceważ tego 

Tak sie zastanawiam co wlasciwie chcialas osiagnac wpisujac taki bezmyslny tekst.

21 godzin temu, Piaskun napisał:

Dwie kobiety po czterdziestce wybrały się latem na wycieczkę rowerową. 
Nagle jak jedna nie zawyje! Druga się pyta przestraszona:
-Co się stało!?
Pierwsza rzęzi:
-Cycek mi się w łańcuch wkręcił...
 

to twój target za parę lat :P

2 godziny temu, frog_in_the_fog napisał:

to twój target za parę lat :P

Każda kobieta kiedyś osiągnie 40stkę. Ale jak to powiedział pewien znajomy: żony się starzeją, ale studentki trzeciego roku nie.

2 godziny temu, Gość Malin napisał:

Hm... zaradny czlowiek zna sie na prostych domowych obowiazkach, jakie by nie byly. Ja jestem kobieta i umiem rzecz jasna gotowac, piec, szyc, ale i wiem, gdzie wode sie zakreca (to cos trudnego? Meski obowiazek? To nawet 6-letnie dziecko da rade zrobic). Ba, umiem odkrecic kolanko w zlewie, wymienic wezyk w kibelku, zmienic lampe oraz wyrownac i pomalowac sciany :) osobiscie wole wykonywac prace naprawcze w domu, bo one zdarzaja sie srednio raz do roku, niz codziennie gotowac :)

Cóż, gdyby każdy mial takie podejście niemowlakom trzeba by pizzę zamawiać :D

16 godzin temu, Piaskun napisał:

Każda kobieta kiedyś osiągnie 40stkę. Ale jak to powiedział pewien znajomy: żony się starzeją, ale studentki trzeciego roku nie.

Mężczyzna też (chyba, że wcześniej umrze). Żony i mężowie się starzeją, a studentki studenci trzeciego roku nie.

2 minuty temu, Gość 123 napisał:

Mężczyzna też (chyba, że wcześniej umrze). Żony i mężowie się starzeją, a studentki studenci trzeciego roku nie.

I słuszne podejście. Trzeba korzystać póki się może. Małżeństwa są mocno przereklamowane.  

Korzystaj!

Szkoda tylko że masz mocno ograniczony wybór.

Piaskuna stać tylko na biedne dziewuchy ze wschodu.

Widać jak korzystasz siedząc całodobowo na babskim forum.

Juz niedlugo i studentka 3 wieku bedzie twoim targetem.

26 minut temu, Piaskun napisał:

I słuszne podejście. Trzeba korzystać póki się może. Małżeństwa są mocno przereklamowane.  

Ja tylko stwierdziłam fakt  natomiast osobiście wolę mojego starzejacego się ze mną męża.

1 godzinę temu, Gość 123 napisał:

Mężczyzna też (chyba, że wcześniej umrze). Żony i mężowie się starzeją, a studentki studenci trzeciego roku nie.

studentki trzeciego roku też się starzeją, co więcej, jak patrzę na te młode dziewczyny z nadwagą to wydaje mi się, że już niedługo nie będzie na studiach takich zgrabnych dziewczyn jak 10, 20 czy 30 lat temu.

nawet moi znajomi wykładowcy to zauważają, że te laski są teraz jakieś takie wysokie i przyciężkawe. ale oczywiście zgrabne się zdarzają, tylko że kiedyś była to znaczna większość, a teraz jest znaczna mniejszość.

takie czasy, oczywiście nie dotyczy to tylko studentek, tylko młodzieży w ogóle. chyba te hormony wzrostu w mięsie faktycznie nie robią nic dobrego.