Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sjdjfd

pytanie do matek mających więcej niż 2 dzieci. Dlaczego parka nie wystarczyła?

Polecane posty

Gość Ewunia

Na pytanie tego wątku jest jedna odpowiedź : brak pomysłu  na siebie w życiu. Bycie matką to wartościowa rola a urodzić dziecko jest nietrudno.

Trudniej znaleźć sposób na siebie, czegoś w życiu się nauczyć, samemu na siebie zarabiać i być niezależną finansowo niż strzelić sobie kolejne dziecko.

dziecko = wiele lat zajęcia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc
18 minut temu, Gość Nadine napisał:

Zajmuję się czasami rozrywkami bardzo niskiego rzędu, co zresztą widać, więc nawet jakbym chciała to się nie wyprę, bo w końcu znalazłam się tutaj. Jak ktoś się bierze ze snobizmu za czytanie Dostojewskiego, to raczej nie należy do kompletnych półgłówków, bo takowy, by nawet nie wpadł, że można się na coś takiego snobować, i nie będzie miał problemu z czytaniem ze zrozumieniem. Czytania ze zrozumieniem zawsze się można zresztą nauczyć, jak również odmiany przez przypadki i prawie każdy będzie miał korzyść z tego, że otworzy książkę.. Czytanie ...yzmów w necie z pewnością uwstecznia, czego najlepszym dowodem jest fakt, że kiedyś kompletnie nikt nie robił błędów typu "dziecią", a w pewnym momencie zaczęła się lawina. Tak jak kiedyś osoby, które czytały dużo książek były niezłe z ortografii, tak teraz człowiek patrzy na teksty pisane przez ...ów i przejmuje ich zwyczaje. Siłą rzeczy. Normalne działanie pamięci wzrokowej. A to tylko jeden aspekt czytania bredni. Ja się z kafe dowiedziałam przydatnych rzeczy z dziedziny chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej, może nawet niektóre informacje mi twarz uratowały, co nie zmienia faktu, że pewnie z 90 % postów jest poniżej wszelkiego poziomu i niczemu pozytywnemu nie służy. Programy typu "prawdziwe historie" nie mają żadnej wartości edukacyjnej i humorystycznej wg mnie i przykro mi patrzeć, że niektóre osoby, które lubię i szanuję, i które wcale nie są głupie, oglądają takie ...izmy. 

Po pierwsze nikt kiedyś w internecie nie robił błędów typu "dziecią", bo jeszcze do niedawna jakąś dekadę temu z małym hakiem, internet nie był dostępny dla każdego. Po drugie, wraz z wprowadzeniem tzw nowej matury przestało się na lekcjach j.polskiego uczyć porządnie ortografii. Ilość godzin ortografii po prostu została ścięta do minimum, to nie zwalaj na ilość czytanych książek. Osoby uwielbiające czytać były od zawsze, tak jak i osoby nienawidzące tej czynności. 

Że co? Programy typu "prawdziwe historie" nie mają żadnej wartości edukacyjnej? Zdziwiłabyś się, bo mają większą wartość, niż ci się wydaje. Tylko najpierw trzeba chcieć zobaczyć coś więcej, niż tylko czubek własnego snobistycznego nosa. Sama napisałaś, że gdybyś chciała być zgodna sama ze sobą, to nie wzięłabyś książki do ręki. Ja nie byłabym w zgodzie sama ze sobą, gdybym tej książki nie wzięła. Ja czytam książki z przyjemnością i pozostaje mi tylko współczuć tobie męczarni nad książką, bo przecież ona rozwija i tylko dlatego ją czytasz. 

Dziękuję ci. Bardzo podniosłaś mi moje poczucie wartości. 😂 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nati

Ja mam parkę i też nie rozumiem po co trzecie dziecko?Przecież większe konflikty są gdy jest troje niż dwoje.Widzę to gdy przyjdzie jakieś dziecko do nas,albo moj syn niezadowolony albo córka.Za to gdy jest juz czwórka,konfliktów nie ma.

Więc albo dwoje albo czworo.Jedynak ma przerąbane,wg mnie rodzice krzywdzą takie dziecko.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa jedynaczka

Do gosc Nati aczemu krzywdza jedynaczka szczesliwa

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa jedynaczka

Jestem szczesliwa nigdy nie brakowalo mi rodzenstwa mieszkanie po rodzicach cale moje nie musze nikogo splacac i mam jedynaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
11 minut temu, Gość Szczesliwa jedynaczka napisał:

Jestem szczesliwa nigdy nie brakowalo mi rodzenstwa mieszkanie po rodzicach cale moje nie musze nikogo splacac i mam jedynaka

Bo ty patrzysz tylko na kase. Zal mi Ciebie. A nie moglas sobie zarobic? Ja mam dwie siostry nie czekalam cale zycie na mieszkanie po rodzicach tylko zarobilam na swoje,podobnie siostry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie się działo

No to będzie kabaret autorko jak syn nie będzie intelygentnym doktorem nauk ścisłych, albo nie daj Bóg takim przeciętnym Kowalskim. Może też sobie lubić wypić czy przypalić (w sąsiedztwie taki aktualny 16-latek) z domu z wysokimi ambicjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To całkiem smieszne. Wy tu dyskutujecie po co dwoje, po co troje dzieci... A ja się zastanawiam po co w ogóle wam te dzieci. Nie ma dzieci nie ma konfliktów. Nie ma problemów. Nie ma żarcia się o spadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadine
16 godzin temu, Gość Gośc napisał:

Po pierwsze nikt kiedyś w internecie nie robił błędów typu "dziecią", bo jeszcze do niedawna jakąś dekadę temu z małym hakiem, internet nie był dostępny dla każdego. Po drugie, wraz z wprowadzeniem tzw nowej matury przestało się na lekcjach j.polskiego uczyć porządnie ortografii. Ilość godzin ortografii po prostu została ścięta do minimum, to nie zwalaj na ilość czytanych książek. Osoby uwielbiające czytać były od zawsze, tak jak i osoby nienawidzące tej czynności. 

Że co? Programy typu "prawdziwe historie" nie mają żadnej wartości edukacyjnej? Zdziwiłabyś się, bo mają większą wartość, niż ci się wydaje. Tylko najpierw trzeba chcieć zobaczyć coś więcej, niż tylko czubek własnego snobistycznego nosa. Sama napisałaś, że gdybyś chciała być zgodna sama ze sobą, to nie wzięłabyś książki do ręki. Ja nie byłabym w zgodzie sama ze sobą, gdybym tej książki nie wzięła. Ja czytam książki z przyjemnością i pozostaje mi tylko współczuć tobie męczarni nad książką, bo przecież ona rozwija i tylko dlatego ją czytasz. 

Dziękuję ci. Bardzo podniosłaś mi moje poczucie wartości. 😂 

 

Tak, a z dynastii można się było nauczyć jak zostać potentatem naftowym.. Agree to disagree I na tym poprzestanę. Dla mnie to dno dna telewizji. Program tv nigdy nie był tak nędzy jak teraz wg mnie, ale może to dlatego, że teraz ludzie oglądają tv na żądanie i taki a nie inny odbiorca został przy tradycyjnej tv. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

u mnie jest inaczej ,mąż jest jedynakiem ja mam tylko brata ,mężowi całe życie brakuje rodzeństwa więc bardzo chciał mieć dużą rodzinę -mi to odpowiada,więc zdecydowaliśmy się na pięcioro dzieci,w tym bliźniaki.Od początku wiedziałam że będą bliźniaki bo przed zajściem w ciążę byłam u ginekologa który powiedział mi że mam dwa jajeczka i jeśli teraz zdecydujemy się to będą bliźniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Jak bym wychowała takiego sobka, który cieszy się, że jest sam, bo się więcej nachapie, to bym sobie w łeb strzeliła. Nie mam nic do zdrowego egoizmu, ale to jest całkowita porażka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

A ja zamierzam swojemu jedynakowi sprezentować brata lub siostrę, ale za x lat. Żeby było między nimi minimum 5 lat róznicy, a raczej 7-8. Bo tak. Bo nie lubię latać nad kilkorgiem dzieci, bo tak to sobie wymyśliłam. Już się znalazło kilka kwok mówiących że to źle, za duża różnica. Mam je w d...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Ja za niedługo będe miałą trzecie, między pierwszym a drugim jest wiele lat róznicy i gdy juz trafiło się drugie to zwyczajnie uznalam , ze to tak jakby miec dwoje jedynaków i szybko odo dzieła. Udało się , za rok będa bawić się razem. 

Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego szczescie w zyciu ktoś uzaleznia od wykształcenia i osiągnięć zyciowych. Można siedziec w biedronce na kasie i miec wspaniała gromadkę dzieci i być szczesliwym, Mozna pracować na produkcji i byc szczesliwym  nie każdy ma poptrzebe piecia się po szczeblach kariery, bo ta tak naprawde nic nie daje, prócz tego ze na starosc czlowiek ma garsc zapisanych kartek z madrymi wywodami, a inie ma z kim siasc do obiadu. Chociaz oczywiscie wykształcenie i wiedza też nie dyskwalifikuje szczescia z automatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babaad

No tak, tak sobie osładzają brak wykształcenia i osiągnięć przegrywy życiowe :) Tak jakby dobra praca równała sie brakowi osób dokoła które podadzą przysłowiową szklanke wody na starość. Mam dla was pomysł. weźcie i w ogóle się niczego nie uczcie, żyjcie z socjalu, a na starość zwalcie się na łeb dzieciom, których tyle narobiłyście, chyba właśnie po to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andia
17 godzin temu, Gość Ewunia napisał:

Na pytanie tego wątku jest jedna odpowiedź : brak pomysłu  na siebie w życiu. Bycie matką to wartościowa rola a urodzić dziecko jest nietrudno.

Trudniej znaleźć sposób na siebie, czegoś w życiu się nauczyć, samemu na siebie zarabiać i być niezależną finansowo niż strzelić sobie kolejne dziecko.

dziecko = wiele lat zajęcia 

Trafna obserwacja. Mam znajomą, która jawnie mi się do tego przyznaje. Kolejne dziecko zawsze rodzi akurat wtedy, kiedy kończy jej sie wychowawczy. Ma bogatego męża, więc przekalkulowała, że po co ma wracać do roboty, chłop zarobi, a jej latka do emerytury się wliczają, choć jej noga w pracy nie postała od jakichś 4 lat. Jest do tego stopnia "zapobiegawcza", że nawet na miesiąc nie wraca między jednym a drugim dzieckiem, po prostu od razu załatwia lewe L4 na ciążę, tak żeby nie widzieć twarzy koleżanek z pracy i szefa, bo jej zapewne zwyczajnie wstyd. Mnie też by było. Wkurza mnie taka niesprawiedliwość. Wliczanie lat do emerytury osobom bumelującym w ten sposób, a będących na umowie na czas nieokreslony już dawno powinno zostać zniesione lub osoby na umowie na czas określony tez powinny mieć wliczane lata wychowawczego do emerytury. Ja pracowałam więcej i lepiej niż ta kobieta, a mnie się lata nie liczą, bo umowa wygasla. Tylko dlatego że mój szef jest chamem i nie daje młodym kobietom umów z prawdziwego zdarzenia. Tylko, że ja po 3 latach wróciłam do pracy a ona rodzi dalej a paradoks polega na tym, że to ona będzie miała wyższe świadczenie, a nie ja.

Kombinatorstwo ma się super. Zwłaszcza w tym chorym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość Gramofon napisał:

Ja za niedługo będe miałą trzecie, między pierwszym a drugim jest wiele lat róznicy i gdy juz trafiło się drugie to zwyczajnie uznalam , ze to tak jakby miec dwoje jedynaków i szybko odo dzieła. Udało się , za rok będa bawić się razem. 

Nie rozumiem tylko jednego, dlaczego szczescie w zyciu ktoś uzaleznia od wykształcenia i osiągnięć zyciowych. Można siedziec w biedronce na kasie i miec wspaniała gromadkę dzieci i być szczesliwym, Mozna pracować na produkcji i byc szczesliwym  nie każdy ma poptrzebe piecia się po szczeblach kariery, bo ta tak naprawde nic nie daje, prócz tego ze na starosc czlowiek ma garsc zapisanych kartek z madrymi wywodami, a inie ma z kim siasc do obiadu. Chociaz oczywiscie wykształcenie i wiedza też nie dyskwalifikuje szczescia z automatu

A ja nie rozumiem jak można szczęście dziecka uzależnić od posiadania rodzeństwa???

Dzieci są razem na chwilę. Potem jak tylko mają możliwości to każdy idzie w swoją stronę. Ludzie nie chcą się kisic całe życie w jednym miejscu.

Mój brat jest od 2 lat w Australii a brat męża od 5 lat mieszka na Malcie.

Wszyscy studiowalismy w innych miastach i widzimy się tylko na świętach:)

Rodzeństwo jest przereklamowane 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pysia
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja nie rozumiem jak można szczęście dziecka uzależnić od posiadania rodzeństwa???

Dzieci są razem na chwilę. Potem jak tylko mają możliwości to każdy idzie w swoją stronę. Ludzie nie chcą się kisic całe życie w jednym miejscu.

Mój brat jest od 2 lat w Australii a brat męża od 5 lat mieszka na Malcie.

Wszyscy studiowalismy w innych miastach i widzimy się tylko na świętach:)

Rodzeństwo jest przereklamowane 

RODZEŃSTWO JEST PRZEREKLAMOWANE - zdecydowanie TAK. Mogę to potwierdzić na przykładzie swoim i mojego taty, kuzynki męża, mojej kuzynki, mojej teściowej i kogo tam jeszcze. Są wyjątki, ale to naprawdę WYJĄTKI. Dla szansy trafienia 1 na 50 nie zamierzam urabiac się w pieluchach rodząc dziecko za dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon
13 minut temu, Gość babaad napisał:

No tak, tak sobie osładzają brak wykształcenia i osiągnięć przegrywy życiowe 🙂 Tak jakby dobra praca równała sie brakowi osób dokoła które podadzą przysłowiową szklanke wody na starość. Mam dla was pomysł. weźcie i w ogóle się niczego nie uczcie, żyjcie z socjalu, a na starość zwalcie się na łeb dzieciom, których tyle narobiłyście, chyba właśnie po to.

nigdzie nic nie napisałam o moim wyksztalceniu i osiagnieciach zawodowych, a ty mi na to że "No tak, tak sobie osładzają brak wykształcenia i osiągnięć przegrywy życiowe :)" Powiedz mi kto w tym momencie jest tym przegrywem, ja nawet na socialu , z piatka dzieci ale bez potrzeby szukania spełnienia i szczescia w innej sferze życia  , czy ty mimo wyksztalcenia, obycia w świecie, oczytania , zawrotnej kariery, a jednocześnie z tak płytkim myśleniem i brakiem umiejętności zrozumienia tego że każdy z nas jest inny i tylko od nas samych zalezy w czym to szczescie znajdziemy? Mimo lat spędzonych nad książkami i dyplomów  w kieszeni, trzeba być bardzo ubogim intelektualnie człowiekiem , by nie umieć odczuwać empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naahhsvg
6 minut temu, Gość Gramofon napisał:

nigdzie nic nie napisałam o moim wyksztalceniu i osiagnieciach zawodowych, a ty mi na to że "No tak, tak sobie osładzają brak wykształcenia i osiągnięć przegrywy życiowe :)" Powiedz mi kto w tym momencie jest tym przegrywem, ja nawet na socialu , z piatka dzieci ale bez potrzeby szukania spełnienia i szczescia w innej sferze życia  , czy ty mimo wyksztalcenia, obycia w świecie, oczytania , zawrotnej kariery, a jednocześnie z tak płytkim myśleniem i brakiem umiejętności zrozumienia tego że każdy z nas jest inny i tylko od nas samych zalezy w czym to szczescie znajdziemy? Mimo lat spędzonych nad książkami i dyplomów  w kieszeni, trzeba być bardzo ubogim intelektualnie człowiekiem , by nie umieć odczuwać empatii.

masz pięcioro dzieci? O BOŻE....ja myślałam że ta epoka skonczyła się jak moja babcia miała 20 lat, czyli jakieś 50 lat temu.

Pięcioro dzieci to dla mnie totalna masakra...nie zapewnisz im ani solidnego wykształcenia, ani dobrego startu, czyli ani wędki, ani ryby, na bank podziękują ci za x lat że narobiłaś dzieci jak zębów u grabi i wszystkie odeszły w świat z gołą d...pą, a znajoma ma tylko jedną siostrę czy brata i w życie weszli z dobrym startem.

Jakby wam tak nie przeszkadzalo ubóstwo i brak perspektyw to nie glosowalibyscie na świętoyebliwy PiS ktory daje wam kase za rozmnazanie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naahhsvg

"ja nawet na socjalu, z piątką dzieci, ale bez potrzeby szukania czego innego w zyciu, spelniona" no nie dziwne. Skoro panstwo daje ci kupę kasy, czyli 5 razy 500 zł to ty lepiej zyjesz niz niejeden profesor, ktory spedzil zycie nad ksiazkami. CHORY KRAJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon
10 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja nie rozumiem jak można szczęście dziecka uzależnić od posiadania rodzeństwa???

Dzieci są razem na chwilę. Potem jak tylko mają możliwości to każdy idzie w swoją stronę. Ludzie nie chcą się kisic całe życie w jednym miejscu.

Mój brat jest od 2 lat w Australii a brat męża od 5 lat mieszka na Malcie.

Wszyscy studiowalismy w innych miastach i widzimy się tylko na świętach:)

Rodzeństwo jest przereklamowane 

Gdzie napisałam że dziecko które ma rodzenstwo jest szczesliwsze? Każdy z nas jest inny i nie zawsze ta więź braterska przetrwa w dorosłosci. Ja mam swietny kontakt z siostrą mimo że jest 10lat starsza, z młodszą o 5lat  nie utrzymuje kontaktu, nawet w swieta - mimo ze bawiłysmy sie razem jako dzieci. 

Dzieci z mała róznicą wieku to przede wsyzstkim wygoda dla mamy, bo rozrzuci im zabawki na ziemi i dzieciaków nie ma pol dnia. Nie chodzi tu absolutnie o brak zainteresowania dzieckiem, a o zapewnienie im kompana do zabawy. Takim samym kompanem , może być kuzyn, córka sasiadki itd. Człowiek jest zwierzeciem stadnym i potrzebuje towarzysza, dziecki niemu lepiej sie rozwija i oczywiscie ze mama moze byc swietnym kompanem w zabawie, ale przecież czasem nawet mama potrzebuje chwili wytchnienia, coś ugotowac , albo poczytać książkę. 

Piszę z doświadczenia, bo najstarsza długo była jedynakiem i wiem ile zaangazowania musiałam włożyc w zabawę, a mimo to gdy potrzebowalam chwile pobyc sama, to ona przychodziła i prosiła "choc sie pobaw, nudze się". Więc co - usadzić dziecko przes TV bo ja mam ochote zwyczajnie polezeć i nic nie robic? Wyslać do kolezanki - ale gdy nie ma tej kolezanki to co ( a raczej dorosłego który przejmie chwilowo opieke nad moim dzieckiem) Jak ma rodzenstwo to wystarczy dać im kilka kocy, jakies przescieradło i niech budują baze , albo domek i chociaż chwila z głowy.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
30 minut temu, Gość Andia napisał:

Trafna obserwacja. Mam znajomą, która jawnie mi się do tego przyznaje. Kolejne dziecko zawsze rodzi akurat wtedy, kiedy kończy jej sie wychowawczy. Ma bogatego męża, więc przekalkulowała, że po co ma wracać do roboty, chłop zarobi, a jej latka do emerytury się wliczają, choć jej noga w pracy nie postała od jakichś 4 lat. Jest do tego stopnia "zapobiegawcza", że nawet na miesiąc nie wraca między jednym a drugim dzieckiem, po prostu od razu załatwia lewe L4 na ciążę, tak żeby nie widzieć twarzy koleżanek z pracy i szefa, bo jej zapewne zwyczajnie wstyd. Mnie też by było. Wkurza mnie taka niesprawiedliwość. Wliczanie lat do emerytury osobom bumelującym w ten sposób, a będących na umowie na czas nieokreslony już dawno powinno zostać zniesione lub osoby na umowie na czas określony tez powinny mieć wliczane lata wychowawczego do emerytury. Ja pracowałam więcej i lepiej niż ta kobieta, a mnie się lata nie liczą, bo umowa wygasla. Tylko dlatego że mój szef jest chamem i nie daje młodym kobietom umów z prawdziwego zdarzenia. Tylko, że ja po 3 latach wróciłam do pracy a ona rodzi dalej a paradoks polega na tym, że to ona będzie miała wyższe świadczenie, a nie ja.

Kombinatorstwo ma się super. Zwłaszcza w tym chorym kraju.

"Tylko dlatego że mój szef jest chamem i nie daje młodym kobietom umów z prawdziwego zdarzenia. "

Nie. Twój szef nie jest chamem. Twój szef zwyczajnie zna realia i takie kombinatorki jak Twoja znajoma. Ja, nauczona przykrym doświadczeniem, w ogóle przestałam zatrudniać kobiety do swojego zespołu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andia
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

"Tylko dlatego że mój szef jest chamem i nie daje młodym kobietom umów z prawdziwego zdarzenia. "

Nie. Twój szef nie jest chamem. Twój szef zwyczajnie zna realia i takie kombinatorki jak Twoja znajoma. Ja, nauczona przykrym doświadczeniem, w ogóle przestałam zatrudniać kobiety do swojego zespołu.

Tak, tylko zauważ, że przez takie kombinatorki jak moja znajoma, ja mam gorzej, bo chciałam ucziciwie, a te dwa lata z dzieckiem  nie liczą mi się do emerytury, a jej się liczą. I gdzie tu sprawiedliwość? Poza tym zaraz Cię zakrzyczą, bo tu na kafe mnóstwo kobiet, uważa, że takie osoby jak moja znajoma, bardzo dobrze robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość naahhsvg napisał:

"ja nawet na socjalu, z piątką dzieci, ale bez potrzeby szukania czego innego w zyciu, spelniona" no nie dziwne. Skoro panstwo daje ci kupę kasy, czyli 5 razy 500 zł to ty lepiej zyjesz niz niejeden profesor, ktory spedzil zycie nad ksiazkami. CHORY KRAJ.

Nie Państwo jej daje tylko my. W tym ten profesor, który spędził życie nad książkami. Masz rację. CHORY KRAJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon
13 minut temu, Gość naahhsvg napisał:

"ja nawet na socjalu, z piątką dzieci, ale bez potrzeby szukania czego innego w zyciu, spelniona" no nie dziwne. Skoro panstwo daje ci kupę kasy, czyli 5 razy 500 zł to ty lepiej zyjesz niz niejeden profesor, ktory spedzil zycie nad ksiazkami. CHORY KRAJ.

to tak, to jest trafne:D:D ale na to nie mamy wpływu, moze ukrócą , juz sa jakies pomysły typu "by choc jedno z rodziców pracowało

15 minut temu, Gość naahhsvg napisał:

masz pięcioro dzieci? O BOŻE....ja myślałam że ta epoka skonczyła się jak moja babcia miała 20 lat, czyli jakieś 50 lat temu.

Pięcioro dzieci to dla mnie totalna masakra...nie zapewnisz im ani solidnego wykształcenia, ani dobrego startu, czyli ani wędki, ani ryby, na bank podziękują ci za x lat że narobiłaś dzieci jak zębów u grabi i wszystkie odeszły w świat z gołą d...pą, a znajoma ma tylko jedną siostrę czy brata i w życie weszli z dobrym startem.

Jakby wam tak nie przeszkadzalo ubóstwo i brak perspektyw to nie glosowalibyscie na świętoyebliwy PiS ktory daje wam kase za rozmnazanie sie.

nie , nie mam pieciorga, a nawet jakbym miała to nic Ci do tego, Nie wiesz też czy nie zapewnie im wykształcenia , chociaż jezeli uzalezniasz wyksztalcenie od ilosci rodzenstwa, to potem nie dziw ze pani magister siedzi na kasie w biedronce 😄 Teraz jest mozliwosc studiowania bez matury, ale za kase (warunkowo- do momentu ukonczenia licencjata, musi zdac mature, bo nie dostanie dyplomu). Jezeli wiec takie wyksztalcenie uwazasz za osiagniecie zyciowe , to musisz byc niezwykle uboga intelektualnie, podobnie jezeli uwazasz ze studia dają szczescie. Moze dają wieksze mozliwosci przy szukaniu pracy, ale jak ktos chce pracować , to bez matury ułoży się tak że bedzie zarabiał kilkakrotnie wiecej niż magister. 

Są instytucje które wspieraja młodych ambitnych i utalentowanych ludzi, więc nawet bez pieniedzy rodziców jestes w stanie zdobyc magistra i wymarzona pracę. Może trochę bardziej pod górkę, ale gdy wiesz o co walczysz, ta twoja walka nauczy cie wiecej niz przelew od rodziców 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Andia napisał:

Tak, tylko zauważ, że przez takie kombinatorki jak moja znajoma, ja mam gorzej, bo chciałam ucziciwie, a te dwa lata z dzieckiem  nie liczą mi się do emerytury, a jej się liczą. I gdzie tu sprawiedliwość? Poza tym zaraz Cię zakrzyczą, bo tu na kafe mnóstwo kobiet, uważa, że takie osoby jak moja znajoma, bardzo dobrze robią.

Wszystkie mamy gorzej przez takie kombinatorki i nic na to nie poradzimy. Nie ma co się dziwić pracodawcom i wyzywać ich od chamów. Oni po prostu są ostrożni i każda młoda kobieta traktowana jest przez nich jak potencjalna kombinatorka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andia
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystkie mamy gorzej przez takie kombinatorki i nic na to nie poradzimy. Nie ma co się dziwić pracodawcom i wyzywać ich od chamów. Oni po prostu są ostrożni i każda młoda kobieta traktowana jest przez nich jak potencjalna kombinatorka. 

Zauważyłam że państwowe placówki zatrudniają nadal na umowę na czas nieokreślony. Prywatni przedsiębiorcy, w tym mój pracodawca, już nie. A koleżanka którą opisałam jest zatrudniona w panstwowym miejscu pracy, tak samo inna znajoma ktora 5 lat przepracowala jako nauczyciel w szkole panstwowej, a teraz siedzi w domu juz szosty rok ale umowy jej wypowiedziec nie moga, bo zachodzi w ciążę jak konczy sie wychowawczy.

A jak odniesiesz sie do argumentu (ach, jak ja go uwielbiam), ktory powtarza nawet moj maz, czyli: i dobrze ze kombinuje, nalezy jej sie, skoro panstwo chce miec nowych obywateli, niech placi. No ale w taki sposob?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystkie mamy gorzej przez takie kombinatorki i nic na to nie poradzimy. Nie ma co się dziwić pracodawcom i wyzywać ich od chamów. Oni po prostu są ostrożni i każda młoda kobieta traktowana jest przez nich jak potencjalna kombinatorka. 

co wy z kosmosu spadłyscie? przeciez trzecia umowa musi byc na stałe ! Maksymalnie to 33 miesiace lacznie. Musisz pracowac w jednym miescu cos kolo2 ,5 roku, by pracodawca musiał dać ci umowe na stale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Smutne wasze zycie. Polecam interpretacje piosenki Sokoł "Reset". Czy dla was naprawde liczy się tylko kasa i to żeby mieć, żeby być niby lepszym ? Wasze cele są martwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Andia napisał:

Trudniej znaleźć sposób na siebie, czegoś w życiu się nauczyć, samemu na siebie zarabiać i być niezależną finansowo niż strzelić sobie kolejne dziecko.

dziecko = wiele lat zajęcia 

Moja droga Pani, mam 2 dzieci. Dziecko, macierzyński, praca, drugie dziecko, macierzyńskie, praca. Mam dzieci, mam pomysł na siebie i jestem niezależna finansowo (choć u nas w małżeństwie pieniądze mamy wspólne).

54 minuty temu, Gość Andia napisał:

Zauważyłam że państwowe placówki zatrudniają nadal na umowę na czas nieokreślony. Prywatni przedsiębiorcy, w tym mój pracodawca, już nie.

A i dla jasności, jestem zatrudniona u prywatnego pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×