Praca Rossmann cz 12

Dziewczyny, gdyby faktycznie bylo Wam tak strasznie zle to podejrzewam ze zmienilybyscie prace... skoro dalej pracujecie to same godzicie się na takie warunki pracy. 

1 minutę temu, Gość Karola napisał:

Ja myślę że to ściema,tak samo jak osoby z zewnatrz na kasie czy dostawie...przecież to strzał w kolano brak obsługi, klient lubi czuć się ważny w w takim wypadku bedą mieć na niego wyje***e

Kasy samoobsługowe w rossmannie już są od jakiegoś czasu. Oczywiście są tez stare kasy. Na sklepach pracują osoby z zewnątrz. Nie wiesz to się nie wypowiadaj

12 minut temu, Gość Ccc napisał:

Kasy samoobsługowe w rossmannie już są od jakiegoś czasu. Oczywiście są tez stare kasy. Na sklepach pracują osoby z zewnątrz. Nie wiesz to się nie wypowiadaj

Na kasach pracują osoby z zewnątrz?wow nie wiedziałam,a koleżanka wyraźnie napisała(ja przynajmniej tak to zrozumiałam)że całkowite zastąpienie kasjerow kasami samoobsługowymi

18 minut temu, Gość Ccc napisał:

Kasy samoobsługowe w rossmannie już są od jakiegoś czasu. Oczywiście są tez stare kasy. Na sklepach pracują osoby z zewnątrz. Nie wiesz to się nie wypowiadaj

Chyba jad przez kogoś przemawia,kafeteria miałabyć wątkiem informacyjnym dzieleniem się wiedzą i spostrzerzeniami szkoda że niektórzy tego nie rozumieją,a w dzisiejszych czasach może nie trudno o pracę a każdy się boi że np. Trafi do jeszcze wiekszego rynsz***u ale to nie oznacza że w ross jest cacy skoro dalej tam pracuje....

Nie tak dawno było pismo że osoby chodzące do nas na zlecenie np podczas kolorówka do frontowania szkolone będą także do obsługi kasy. Hmm... Zabrać nam i dać innym. Niedługo nas zwolnią i pracować będą ludzie z zewnątrz. Firma gama/ltd ma dobre układy jak widac

Kasy samoobsługowe są w sklepach w których jest odpowiednia ilość płatności kartą. Co do nocek to ponoć jest testowane, ale jaki chlopak przyjdzie na całą noc tyrać jak co nie którzy ledwo 4 czy 5 godzin wytrzymują - leszcze - a my musimy ha ha ha

4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Kasy samoobsługowe są w sklepach w których jest odpowiednia ilość płatności kartą. Co do nocek to ponoć jest testowane, ale jaki chlopak przyjdzie na całą noc tyrać jak co nie którzy ledwo 4 czy 5 godzin wytrzymują - leszcze - a my musimy ha ha ha

Zgadzam się z tobą chętnie to oni nie chcą pracować dłużej niż 5 godzin 

Zamiast nam dać zarobić na umowę zlecenie (Ci co by chcieli zostać np 4 godziny) tym co się znają i wiedzą co i jak to przychodzi jakiś nieogar  burdel narobi, na odwal pracuje, ma to gdzieś i idzie do domu  

Marta S słynna ks z Warszawy to co robisz jest podkładaniem świń . A teraz posypią się durne komentarze w hurtowych ilościach żeby ten nie był na świeczniku . Pamiętaj ze takie jak ty predzej czy później spotka kara. 

Ale wieje nudąnikt nic nie pisze....

Jeszcze grafik 3 miesięczny. Raz zapalasz cały etat a raz pół, to jest cyrk na kołkach

Cyrk na kółkach jest na dostawach. Masz dwóch świeżaków, do tego 17 boksów. Jeden robi zwierzaki i chemię przez całą nockę. Drugi może być tylko 4 i też pierwszy raz robi dostawę. Dziewczyny wykończą się na dostawach. 

A wiecie co mnie najbardziej zastanawia?że klienci przezwyczajeni do dup*owylizywania nie piszą zażaleń do góry czego są zlewani po całości(my to wiemy że nie ma na nich czasu ani zwyczajnie nie ma KTO ich głaskać,ale oni myślą że mamy ich w d*pie...a ja się pytam czy obowiązuje jeszcze SOK w tej firmie(buhaha)

Dnia 13.03.2019 o 23:57, Gość Gość napisał:

 

Ale myślisz, że jest dużo takich klientów, którzy chcą być głaskani jak to mówisz? 

45 minut temu, Gość Aha napisał:

Ale myślisz, że jest dużo takich klientów, którzy chcą być głaskani jak to mówisz? 

A nie?to po co się domagają?

Odnośnie doradzania klientom na sali sprzedaży, którego de facto nie ma: będąć już po pracy robiłam zakupy u siebie w sklepie oczywiście już w kurtce itd. klientka rozpoznała mnie że tu pracuję i ok. 10 minut tłumaczyłam jej na czym polega promocja 2+2, do kiedy itp.itd. To chyba mówi samo za siebie jaki mamy SOK:))

hej czy macie jakieś wiadomości dotyczące nowej organizacji promocji (od kwietnia)?

58 minut temu, Gość 111 napisał:

Odnośnie doradzania klientom na sali sprzedaży, którego de facto nie ma: będąć już po pracy robiłam zakupy u siebie w sklepie oczywiście już w kurtce itd. klientka rozpoznała mnie że tu pracuję i ok. 10 minut tłumaczyłam jej na czym polega promocja 2+2, do kiedy itp.itd. To chyba mówi samo za siebie jaki mamy SOK:))

Po pracy klientka mogla by mnie cmoknac w ....

Nie mam zamiaru  po pracy tlumaczyc klientka

45 minut temu, Gość Aaaaaaaa napisał:

 

 

Po pracy klientka mogla by mnie cmoknac w ....

Nie mam zamiaru  po pracy tlumaczyc klientka

O tak. Ja zawsze mówię, że są koleżanki, a ja jestem już po pracy i chciałabym spokojnie zrobić zakupy. Firma mi nie płaci za obsługę po godzinach pracy, więc tej obsługi z mojej strony wtedy klienci nie uświadczą.

11 godzin temu, Gość Martynak napisał:

Marta S słynna ks z Warszawy to co robisz jest podkładaniem świń . A teraz posypią się durne komentarze w hurtowych ilościach żeby ten nie był na świeczniku . Pamiętaj ze takie jak ty predzej czy później spotka kara. 

Spotka albo nie spotka ciocia KR zamiecie pod dywan że to jeszcze pracuje wszyscy wiedzą a nikt porządku nie zrobi. Zresztą zamiast pisać na forum zadzwoń do HR lub kierownika sprzedaży. Forum nawet jak ktoś z góry czyta pewnie nie bierze na poważnie choć w tym przypadku mogliby się zainteresować. 

42 minuty temu, Gość Gość napisał:

Spotka albo nie spotka ciocia KR zamiecie pod dywan że to jeszcze pracuje wszyscy wiedzą a nikt porządku nie zrobi. Zresztą zamiast pisać na forum zadzwoń do HR lub kierownika sprzedaży. Forum nawet jak ktoś z góry czyta pewnie nie bierze na poważnie choć w tym przypadku mogliby się zainteresować. 

Martunią oj powinni , ani to mądre ani pracowite . Do tego oszustka i złodziej . Każdy wie nikt nic nie zrobi . 

4 godziny temu, Gość Xyz napisał:

O tak. Ja zawsze mówię, że są koleżanki, a ja jestem już po pracy i chciałabym spokojnie zrobić zakupy. Firma mi nie płaci za obsługę po godzinach pracy, więc tej obsługi z mojej strony wtedy klienci nie uświadczą.

Więc to tylko potwierdza że na sklepie obsługi nie ma a klienci domagają się jej....przykre,bo my chcemy pomagać tylko kiedy....

7 godzin temu, Gość Mati napisał:

Więc to tylko potwierdza że na sklepie obsługi nie ma a klienci domagają się jej....przykre,bo my chcemy pomagać tylko kiedy....

Na moim sklepie byłaby, bo nie jesteśmy jeszcze w dp, tylko pracujemy dwie na dwie. Kasjerka na kasie a asystentka sobie w biurze cała zmianę siedzi... 

Jestem kasjerką, jeśli sądzisz, że asystentka sobie tylko w biurze siedzi to ja proponuje żebyś się z nią zamieniła na 1 dzień i posiedziała w biurze! Laski jedna drugiej nóż w plecy wbijanie! Wiedząc jaki zapierdziel jest na sklepach;/

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jestem kasjerką, jeśli sądzisz, że asystentka sobie tylko w biurze siedzi to ja proponuje żebyś się z nią zamieniła na 1 dzień i posiedziała w biurze! Laski jedna drugiej nóż w plecy wbijanie! Wiedząc jaki zapierdziel jest na sklepach;/

Uwierz, że zamieniłabym się. Ostatnio było tak, że dziwnym trafem przez moment były wszystkie asystentki i ja kasjerka. Zeszłam z kasy do biura by zrobić fakturę i jaki widok zastałam? Jedna robiła zwrot, dwie se gadały i jedna z nich popijała kawkę mimo, że od 10 minut była już zalogowana do pracy. A ja jak potrzebuje zejść się napić czy ukąsić coś gdy mam 5,5 h zmianę i słyszę, że mi się nie należy, a poza tym ona ma tyyyle roboty to o czym my mówimy...

16 godzin temu, Gość Xyz napisał:

O tak. Ja zawsze mówię, że są koleżanki, a ja jestem już po pracy i chciałabym spokojnie zrobić zakupy. Firma mi nie płaci za obsługę po godzinach pracy, więc tej obsługi z mojej strony wtedy klienci nie uświadczą.

Zdrowe podejscie!

18 minut temu, Gość Xyz napisał:

Uwierz, że zamieniłabym się. Ostatnio było tak, że dziwnym trafem przez moment były wszystkie asystentki i ja kasjerka. Zeszłam z kasy do biura by zrobić fakturę i jaki widok zastałam? Jedna robiła zwrot, dwie se gadały i jedna z nich popijała kawkę mimo, że od 10 minut była już zalogowana do pracy. A ja jak potrzebuje zejść się napić czy ukąsić coś gdy mam 5,5 h zmianę i słyszę, że mi się nie należy, a poza tym ona ma tyyyle roboty to o czym my mówimy...

Są ludzie i

2 godziny temu, Gość Xyz napisał:

Uwierz, że zamieniłabym się. Ostatnio było tak, że dziwnym trafem przez moment były wszystkie asystentki i ja kasjerka. Zeszłam z kasy do biura by zrobić fakturę i jaki widok zastałam? Jedna robiła zwrot, dwie se gadały i jedna z nich popijała kawkę mimo, że od 10 minut była już zalogowana do pracy. A ja jak potrzebuje zejść się napić czy ukąsić coś gdy mam 5,5 h zmianę i słyszę, że mi się nie należy, a poza tym ona ma tyyyle roboty to o czym my mówimy...

A no to w takiej sytuacji Ciebie w 100% rozumiem. Widocznie zależy od zespołu. Są ludzie i LUDZIE

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

A no to w takiej sytuacji Ciebie w 100% rozumiem. Widocznie zależy od zespołu. Są ludzie i LUDZIE

Wiem jak wygląda praca asystentek, odpowiedzialność i obowiązki. Ale one gdy muszą coś zjeść czy do toalety zejść to idą. A ja kasjer muszę prosić, gdy nie ma ochrony (a nie ma jej coraz częściej, a jak są mają coraz krótsze zmiany - kiedyś po 8-9 h obecnie 5-7) i jeszcze pretensje bo jak może mi się chcieć... ;/

No bez przesady, zeby trzeba było prosić się o siku.. z kim Ty pracujesz.