Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Zycie w zwizku lub zwiazkach na kocia lape

Polecane posty

Gość gosc

Ja nie wiem kto to tak rozkminia i rozklada na czynniki pierwsze. Chyba niepewny siebie mezczyzna tylko boi sie zeby go partnerka nie oszwabila w jakis sposob. Pewny siebie, rozgarniety mezczyzna rozumie sam z siebie ze mezczyzni zarabiaja wiecej (kobiety zarabiaja mniej dlatego ze moga miec dzieci- dlatego rzadziej zdobywaja wyzsze wyksztalcenie, pozniej zatrudnienie, i awanse), a wydaja mniej. Kobiety zarabiaja mniej, a wydaja wiecej. Kobiety sa piekne, mezczyzni silni. kobiety dbaja zeby dzieci byly zaopiekowane i kochane, a mezczyzni zeby wyrosly na porzadnych i zdyscyplinowanych ludzi ktorzy nie beda sie potem zastanawiac czy oplaca sie im brac slub.

 

To jest dosyc duze uogolnienie bo jesli ktos umawia sie na zwiazek partnerski- czyli oboje pracuja, oboje zajmuja sie dziecmi i domem w tym samym stopniu (utopia!) to jak kto woli. Grunt zeby sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie wiem po co wy z tym Bolkiem dyskutujecie?

Do niego nie dociera ze to kobiety zachodzą w ciążę, rodzą, karmią, opiekują się, tracą pracę, możliwość awansu, wypadają z rynku, i to one zazwyczaj zostają z dzieckiem a facet ma zawsze czas i możliwości.

Dla niego ma być po równo kasy i wszystko 50/50 rozliczone.

Śmieszy mnie jak facet który nigdy się nie ożenił i nie ma dzieci mądrej się w tym temacie i poucza innych.

To tak jakby Kaczyński który nie ma prawa jazdy pouczał kierowców na forum o motoryzacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ha ha ha 

Już bardziej żałosnego kłamstwa nie udało Ci się wymyśleć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ciekawe!

Szczęśliwy w małżeństwie ojciec trójki dzieci siedzi dniami i nocami na babskim forum i rzyga jadem na kobiety.

Idź człowieku do psychiatry bo masz poważny problem że sobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dopiero na piątej stronie wątku przypomniało ci się ze masz żonę i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak się mądrujesz to napisz jak wyglada podział ról w twoim małżeństwie, Bolek!

To, że nie pracujesz zawodowo to już wiemy!

Widać to po porach i ilości postów.

Rozumiem że to twoja żona pracuje, utrzymuje ciebie i dzieci i zapewne robi wszystko w domu bo od tego jest - tak wynika z twoich wcześniejszych wypowiedzi na temat roli żony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elen

Eee, to sądząc po Twoich postach jesteś związany z pragnącą ślubu leniwą desperatką siedzącą w domu i robiącą obiad raz na 3 dni? I jak na Ciebie spojrzy, nie ma miesiącami ochoty na seks?

Ja w ogóle nie gotuję obiadów. Mój facet gotuje. I nie siedzę w domu 😛

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Bolek napisał:

 Wy naprawdę jesteście trochę niedorozwinięte, czy gdziekolwiek napisałem że jestem singlem? Otóż pracuje (nawet teraz), nie wszyscy machają łopata w pracy. Żoną zajmuje się dziećmi i prowadzi swoją firmę, teraz na pół gwizdka bo dzieci ważniejsze. Razem zajmujemy się domem i razem gotujemy. Generalne sprzątanie raz w tygodniu przychodzi sprzataczka

To czemu tak się dopieprzyłeś do mojego posta, jak pisałam, że chcę wspólnie z facetem dzielić się obowiązkami i że pracuję? I czemu tak się przywaliłeś, że chcę wyjść za mąż, skoro Twoja żona i Ty też ewidentnie chciałeś, bo inaczej ślubu byście nie brali?
Czemu gnoisz osoby, które chcą tak żyć, jak Ty żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Gnoi bo lubi gnoić!

Typowy polski hipokryta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre

Jeśli ślub ktoś traktuje jak transakcję ... za świstek papieru to faktycznie lepiej niech się nie wiąże z nikim.


Z mojej strony zawsze było tak, że mi na ślubach nie zależało. Z obecnym mężem przed ślubem podpisałam rozdzielność, bo nie za bardzo uśmiechało mi się być odpowiedzialnym za cudze kroki finansowe. Jest OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykre
2 minuty temu, Gość przykre napisał:

Jeśli ślub ktoś traktuje jak transakcję ... za świstek papieru to faktycznie lepiej niech się nie wiąże z nikim.


Z mojej strony zawsze było tak, że mi na ślubach nie zależało. Z obecnym mężem przed ślubem podpisałam rozdzielność, bo nie za bardzo uśmiechało mi się być odpowiedzialnym za cudze kroki finansowe. Jest OK.

te ... to miało być d....a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 19.01.2019 o 05:56, Bolek napisał:

Na początku związku czyli powiedzmy pierwsze dwa miesiące, jeśli dopiero pyta po roku to nie dziwota że nie chcę takiej baby za żonę.

Człowieku ty piszesz posty o piątej rano!!!

Mąż, ojciec trójki dzieci pisze posty cały weekend w dzień i w nocy!!!

Co na to żona?

Kiedy Ty się tymi dziećmi zajmujesz jak ty cały dzień na kompie siedzisz?

Już widzę to partnerstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Bolek napisał:

Dobrze, nie wszystkie ale większość, bo kilka wyjątków potwierdza regułę. A powody choćby takie o jakich pisałem wcześniej, w dzisiejszych czasach bardzo dużo małżeństw się rozpada i to przez kobiety, nie mów że nie widzisz tych wszystkich tematów o zdradach, o szukaniu kochanka,o podziale obowiązków (kobieta nic nie musi) o zmianie zachowania kobiet po ślubie itd itd itd.... mężczyzna może się tego obawiać i w razie czego chce móc się bezproblemowo rozstać. Nawet idealna kobieta wszk jest zmienną ...

Ok. Mamy tutaj Brata Samca. Tudziez Mireczka w wypoku.

 

1 godzinę temu, Bolek napisał:

To jest zrozumiałe i naturalne, kiedyś właśnie tak wyglądały małżeństwa partnerskie ale większość było małżeństw gdzie mężczyzna zarabia a kobieta ogarnia dom i dzieci. Udajecie że nie widzicie co teraz się dzieje, siedzicie na tym forum i go nie czytacie? Jakie rady dają kobiety kobietom?  Kobieta siedzi w domu  facet pracuje po 12 godzin, wraca a w domu syf, ojad raz na 3 dni a lalunia siedzi i piłuje pazury wg niej on po pracy powinien jej pomóc, i dzielić obowiązki 50/50 a że ona nie pracuje to nic, nie będzie wstawać rano za 2000. Jak są jakieś pretensje do niej to może sobie poszukać pocieszenia bo w związku się nie układa. O sexie nawet nie wspomnę bo może nie mieć ochoty miesiącami... Itd

Otoz tak holubione na forum bracia kłamcy malzenstwa sprzed lat opierają sie na januszowatym podejsciu do historii, kiedys to kurla bylo, a dzis to ni ma... To nie my udajemy ze nie widzimy co się dzieje dzis, to wy udajecie ze nie wiecie co sie dzialo dawniej. Ten wymarzony model w ktorym kobieta byla Pania Domu i strazniczka domowego ogniska nadzorującą sluzbe istnial tylko w wyzszej klasie sredniej, ktora stanowila jakies 5% wszystkich obywateli, a w niektorych krajach takich jak Polska, jeszcze mniej. W dodatku literatura napisana w tamtych czasach(Dickens, Tołstoj, Mann) pokazuje, ze tamtym kobietom też nie bylo tak rozowo. Niemniej jednak wiekszosc z nas ma pochodzenie chlopskie i robotnicze. Kobiety z tych srodowisk najczesciej pracowaly na roli/fabryce rownie ciezko jak mezczyzni, a dodatkowo mialy prace zwiazana z ogarnianiem obejscia, chalupy, gromady dzieci, jako typowo damskie zajecia. Ponadto nie mialy zadnych praw. Prawa do edukacji- nie, bo jesli znalazly sie na to pieniadze ksztalcono najczesciej synow, po co dziewczynie do rodzenia dzieci szkola. Zadnych praw reprodukcyjnych, chyba ze bardzo ryzykowne i zakazane praktyki. Prawo do wlasnosci realizowano w formie posagu, wyjdziesz za maz, to dostaniesz, a nie to sie odda innym dzieciom. Odmawiano im nawet czesto prawa do wyboru męża, dostawaly go z przydzialu, takiego jak ojciec jej wybrał, czasem konsultowal wybor z matka. Nie wiem czy jest realnie choc jeden aspekt zycia spolecznego nie ulegl poprawie na przestrzeni ostatniego wieku...

Ale ja wiem, ze Mirkom z Wykopu marzy sie powrot do tych czasow, ze babe dostaje sie z przydzialu i ona juz musi z toba zostac. Nawet myc sie nie musisz a i tak z toba bedzie. Bo musi. Pociesze ich tym, ze 100 lat temu mezowie tez czasem nosili rogi, a rozwody byly, a ze wzgledu na owczesny model meskosci, wyjatkowo upokarzajace dla mezczyzn. Ja nazwali ..., ale z niego smiano sie za jego plecami, lub jawnie w twarz.


A braciom samcom marzy sie powrot do czasow kiedy ciemnoskorego można było nazywac "murzynem". Stwierdzic, iż kobieta ma mniejszy mozg i dlatego mniej noblistow jest wsrod kobiet, co jest ewidentnym dowodem na to ze kobiety sa glupie. Nie. Nie jest. A w ogole to kobiety nigdy nie sa kompozytorami muzyki, choc od zawsze zajmują sie muzyką, co jest dowodem na ich lenistwo. Nie, nie jest.

Gdzie Ty spotkales takie malzenstwa, ze ona siedzi i piluje pazury, nie pracuje, nie sprzata, nie gotuje i ma pretensje? A on pracuje i prosi sie o jej wzgledy? Jesli spotkalo to ciebie to mi przykro, ale moge cie pocieszyc rada z dawnych lat, za ktorymi wyrazasz nostalgie- widzialy galy co braly!

Jesli zas jestes jak podejrzewam, jestes nabuzowanym mlodym facetem, z przykrymi doswiadczeniami z kobietami to wyjdz z kafe. Kup sobie karnet na basen i silownie. I zacznij na nie chodzic regularnie. Uzupelnij edukacje jesli poprzestales na liceum/technikum. Jesli masz studia, to idz na kurs nowego jezyka. Idz na terapie, najlepiej grupowa, nalepiej w mieszanej grupie.
 

Przestan sie fiksowac jakie to "baby" sa zle i niedobre. Dostrzez w kobiecie czlowieka, a wtedy moze zrozumiesz, ze po prostu ludzie sa rozni.

Nie jesteście "przebudzeni", nie przyjęliście czerwonej pigułki od waszego guru Marka, ani innych Mirków. Ulegacie "tylko" masowemu efektowi powierdzenia/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Ja nie wiem kto to tak rozkminia i rozklada na czynniki pierwsze. Chyba niepewny siebie mezczyzna tylko boi sie zeby go partnerka nie oszwabila w jakis sposob. Pewny siebie, rozgarniety mezczyzna rozumie sam z siebie ze mezczyzni zarabiaja wiecej (kobiety zarabiaja mniej dlatego ze moga miec dzieci- dlatego rzadziej zdobywaja wyzsze wyksztalcenie, pozniej zatrudnienie, i awanse), a wydaja mniej. Kobiety zarabiaja mniej, a wydaja wiecej. Kobiety sa piekne, mezczyzni silni. kobiety dbaja zeby dzieci byly zaopiekowane i kochane, a mezczyzni zeby wyrosly na porzadnych i zdyscyplinowanych ludzi ktorzy nie beda sie potem zastanawiac czy oplaca sie im brac slub.

 

To jest dosyc duze uogolnienie bo jesli ktos umawia sie na zwiazek partnerski- czyli oboje pracuja, oboje zajmuja sie dziecmi i domem w tym samym stopniu (utopia!) to jak kto woli. Grunt zeby sie dogadac.

No właśnie kobiety częściej uzyskują wyższe wykształcenie 🙂 I stopa zatrudnnych wsrod kobiet też jest większa 🙂 A jednak zarabiaja mniej:) 
Cała wypowiedź to jeden wielki nawiedzony TRUIZM.

P.S.Jak kobieta wydaje wiecej niz zarabia to ma poważny problem 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przede wszystkim to oni by wszyscy plakali gdyby wrocilo stare prawo rozwodow koscielnych. Wiecie co kosciol uczyl na temat malzenstwa? Ze winna jest w nim malzenska dola i mozna malzonka kopnac w tylek jak on nie da rady tej doli "zaplacic". Wiec jak zona chciala sie meza pozbyc to zglaszala, ze mu nie staje, a on musial przed starszymi, szanowanymy paniami i panami udowadniac, ze jednak staje. Powodzenia, tabletkowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Przede wszystkim to oni by wszyscy plakali gdyby wrocilo stare prawo rozwodow koscielnych. Wiecie co kosciol uczyl na temat malzenstwa? Ze winna jest w nim malzenska dola i mozna malzonka kopnac w tylek jak on nie da rady tej doli "zaplacic". Wiec jak zona chciala sie meza pozbyc to zglaszala, ze mu nie staje, a on musial przed starszymi, szanowanymy paniami i panami udowadniac, ze jednak staje. Powodzenia, tabletkowcy.

No co ty? Przeciez dawniej mezczyzna byl panem i wladca? A klotliwe, wredne baby nie istniały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znowu tu przylazłeś kłamczuchu???

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokrzywa
1 godzinę temu, Bolek napisał:

O kurła ale wywody, wróćcie jeszcze do czasów jaskiniowców! Wszystko jest bardzo proste chcę by kobieta powiedziała "nie wyobrażam sobie życia bez ciebie" z nią mężczyzna w końcu weźmie ślub z własnej woli a jak mówi  "nie wyobrażam sobie życia bez ślubu" to niech sobie bierze ślub z kim chcę.

Ale ja nie wyobrażam sobie poświęcić wszystkich moich celów i potrzeb dla mężczyzny, zwłaszcza takiego, który unika zobowiązań.

Poza tym sam byś to zrobił? Przypuśćmy, że od początku znajomości masz takie same cele i wspólne plany z kobietą, ale potem zauważasz, że ona nic z tego nie realizuje. To mówisz jej "kochanie, to nic, rób co tylko chcesz, nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Po co wciągasz co w dyskusje?

Ten facet potrafi tylko pluć jadem na kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 22.01.2019 o 09:40, Bolek napisał:

O kurła ale wywody, wróćcie jeszcze do czasów jaskiniowców! Wszystko jest bardzo proste chcę by kobieta powiedziała "nie wyobrażam sobie życia bez ciebie" z nią mężczyzna w końcu weźmie ślub z własnej woli a jak mówi  "nie wyobrażam sobie życia bez ślubu" to niech sobie bierze ślub z kim chcę.

W przeciwieństwie do Ciebie umiem napisać jakiś sensowny wywód z argumentami popartymi literaturą i historią. Chcesz bibliografię? Ty umiesz powtarzać tylko slogany swoich forumowych braci. Jak kataryna. Sam wracasz do dawnych czasów i pojęcia "tradycyjnego" związku, który tak naprawdę nigdy, ale to nigdy nie istniał... oczywiście w takiej formie jak istnieje w Waszych incelowych snach: pięknych kobiet zajmujących się wyłącznie domem i dziećmi oraz silnych mężczyzn pracujących 8h dziennie i przynoszących do domu godne pieniądze, bo przecież niskie podatki, wynikające z braku socjalu nie ograbiały ich z pieniędzy... 

Pewnie dlatego przed wojną w Polsce gro ludności żyło w biedzie, a 1/3 kraju nie umiała czytać i pisać. A każda babcia pamięta głód, wszy i brak butów, ciężką pracę od świtu do zmierzchu...

No i fajnie, że się przyznałeś do tego, że tak naprawdę jako mężczyźnie nie zależy Ci na potwierdzeniu uczuć do danej kobiety, zadeklarowaniu się, że będziesz z nią na dobre i złe, a tylko i wyłącznie na połechtaniu Twojego ego. I za łechtanie tego ego wynagrodzisz deklaracją cywilno-prawną. Nie zależy Ci na tym, żeby dziewczyna była szczera z Tobą, a jedynie, by powiedziała Ci to co chcesz usłyszeć. To takie zabawne, bo zwykle kobiety Mirki kłamcy posądzają się o naiwność i lecenie na tanią bajerę dostarczająca emocji i podnosząca samoocenę...
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

A na co komu ślub potem tylko kłopot z tym jest dzielnie się majątkiem sprawy sądowe itp. Jak się ktoś dogaduje i się kocha to ślub do niczego nie potrzebny wiem bo  żyje w takim związku już 9 lat. Jestem wdowa i mam 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa a teraz ani myślę ślub brać. Jak by coś się walilo to któreś z nas się pakuje i dzięki cześć. Tyle w temacie. Nie kumam wg dziewczyn które ciasna z tym ślubem  do czego im to? Mi jest dobrze jak jest bez ślubu.  Żeby nie było że jestem jakaś stara bana jestem chwilę po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Jaa napisał:

A na co komu ślub potem tylko kłopot z tym jest dzielnie się majątkiem sprawy sądowe itp. Jak się ktoś dogaduje i się kocha to ślub do niczego nie potrzebny wiem bo  żyje w takim związku już 9 lat. Jestem wdowa i mam 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa a teraz ani myślę ślub brać. Jak by coś się walilo to któreś z nas się pakuje i dzięki cześć. Tyle w temacie. Nie kumam wg dziewczyn które ciasna z tym ślubem  do czego im to? Mi jest dobrze jak jest bez ślubu.  Żeby nie było że jestem jakaś stara bana jestem chwilę po 30.

To po co brałaś ślub z ojcem swoich dzieci?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Jaa napisał:

A na co komu ślub potem tylko kłopot z tym jest dzielnie się majątkiem sprawy sądowe itp. Jak się ktoś dogaduje i się kocha to ślub do niczego nie potrzebny wiem bo  żyje w takim związku już 9 lat. Jestem wdowa i mam 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa a teraz ani myślę ślub brać. Jak by coś się walilo to któreś z nas się pakuje i dzięki cześć. Tyle w temacie. Nie kumam wg dziewczyn które ciasna z tym ślubem  do czego im to? Mi jest dobrze jak jest bez ślubu.  Żeby nie było że jestem jakaś stara bana jestem chwilę po 30.

30 lat, 9 w związku na kocią łapę, i dwoje dzieci? To co ty w przedszkolu je rodziłaś? Ale patologia! Nie dziwię się, że ten Twój konkubent nie chce brać ślubu z takim ladaco. Żebyś się nie zdziwiła jak on zaraz spakuje się i pójdzie się ożenić z normalną, porządną i wykształconą kobietką, a nie takim tłukiem, co maturę z brzuchem musiał robić, albo już siedząc w pieluchach szykował prezentację maturalną. O ile masz maturę. Pewnie, że Tobie ślub nie potrzebny, bo socjal większy ciągniesz jako samotna matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Haha 9 lat  w jednym związku czytaj ze zrozumieniem i napisałam że jestem po 30 to po pierwsze. A po drugie tak mam maturę i studia też skoro to takie ważne aha i pracuje jeszcze. Napisałam że jestem WDOWA więc to oznacza że ojciec moich dzieci nie żyje osły. Ale ty pewnie jesteś z jakiejś dziury gdzie ślub koniecznie trzeba brać bo CO LUDZIE POWIEDZĄ. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Jaa napisał:

Napisałam że jestem WDOWA więc to oznacza że ojciec moich dzieci nie żyje osły. 

To akurat oznacza, że twój mąż nie żyje, a to z kolei oznacza że miałaś ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Miałam i drugi raz bym nie wzięła 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqq
3 godziny temu, Gość Jaa napisał:

A na co komu ślub potem tylko kłopot z tym jest dzielnie się majątkiem sprawy sądowe itp. Jak się ktoś dogaduje i się kocha to ślub do niczego nie potrzebny wiem bo  żyje w takim związku już 9 lat. Jestem wdowa i mam 2 dzieci z poprzedniego małżeństwa a teraz ani myślę ślub brać. Jak by coś się walilo to któreś z nas się pakuje i dzięki cześć. Tyle w temacie. Nie kumam wg dziewczyn które ciasna z tym ślubem  do czego im to? Mi jest dobrze jak jest bez ślubu.  Żeby nie było że jestem jakaś stara bana jestem chwilę po 30.

 

38 minut temu, Gość Jaa napisał:

Haha 9 lat  w jednym związku czytaj ze zrozumieniem i napisałam że jestem po 30 to po pierwsze. A po drugie tak mam maturę i studia też skoro to takie ważne aha i pracuje jeszcze. Napisałam że jestem WDOWA więc to oznacza że ojciec moich dzieci nie żyje osły. Ale ty pewnie jesteś z jakiejś dziury gdzie ślub koniecznie trzeba brać bo CO LUDZIE POWIEDZĄ. 

Napisałaś że jesteś chwilę po 30, czyli 30, 31 lat. No chyba, że chwila to dla Ciebie 8-10 lat 🙂 Od 9 lat jesteś w nowym związku, czyli miałaś 21, 22 jak w niego weszłaś. Dwie ciąże to już 2 lata, chyba, że bliźnięta. Czyli 19, 20 lat najwyżej w dniu zajścia w pierwszą ciążę.A jeszcze przecież zdążyłaś zostać wdową. Ludzie czytają ze zrozumieniem, ty nie, bo nikt Ci nie napisał, że to konkubent jest ojcem Twoich dzieci, zostałaś zapytana po co brałaś ślub z ojcem Twoich dzieci, czyli ze swoim zmarłym mężem.🙂 Wątpię w to Twoje wyższe wykształcenie, oj wątpię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I znowu kłamczuch przyleciał rzygnąć jadem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zibi

A nie myślicie że same jesteście sobie winne że nie ma ślubu mimo że on chce? Jestesmy z sobą kilka lat mamy małe dziecko, moja partnerka jest prawie idealna poza kontaktami z matką. Jak jej matka pierdnie to jedzie 700 km by powąchać i siedzi tam kilka dni bo jej się nie opłaca szybko wracać. Mimo to chciałem się oświadczyć, zaplanowałem sobie weekend wszystko super, no ale telefon bo mamusia chciała ciotce pokazać wnuka więc ma przyjechać, oczywiście kłutnia bo niedawno wróciła no ale wyszło na moje że jednak zostanie. Przed tym weekendem poszedłem do pracy na 12 godz i klutnie przez telefon o przysłowiową klapę od sedesu, by sie obrazić i jechać do mamy! I po zaręczynach. Przez następne pół roku podróż z dzieckiem i 10 dni u mamy rujnując nas budżet. Teraz wszystko doszło do normy znów zacząłem planować zaręczyny by były nietuzinkowe a ta wyskakuje kiedy ślub? Oswiadcz mi się, spoko wszystko w swoim czasie doczekasz się. Na drugi dzień to samo i tak co dwa dni cyklicznie ślub ślub ślub. No to jej powiedziałem że za tydzień to foch, tak to ona nie chcę bo to wymuszone będzie przez pół roku. No ale jadaczki nie zamknie tylko cały czas wymusza tak że naprawdę mi się odechciewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dobre 😂 ale pisze się kłótnia. Jak chcesz wiedzieć jaką będzie żona w przyszłości to spójrz na teściową...zastanów się chłopie czy chcesz się pakować oj zastanów 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×