Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

Zycie w zwizku lub zwiazkach na kocia lape

Polecane posty

2 godziny temu, Bolek napisał:

Naturalne jest że po ślubie kobieta zechce zajść w ciążę. Jeśli jest dziecko bez ślubu ojciec naturalnie płaci alimenty i zajmuje się dzieckiem, dziecko też po nim dziedziczy. Ślub to papierek który daje kobiecie możliwość zagarnięcia kasy męża, nawet jak rozwód jest z jej winy dlatego tak kobietom na tym zależy. Zmienia się podejście do ślubu kobiet gdy zaczynają dużo zarabiać.

Muszę się spytać męża , czy ożenił się że mną dlatego że więcej od niego zarabiałam. Nie wiem jaką kasę męża miałabym zgarnąć, jeżeli mieszkanie mamy zakupione za nasze oszczędności, jakieś pieniądze od rodziców i kedyt. A co do dziecka, to akurat mój mąż jako pierwszy po ślubie zaczął mówić o dzieciach. A najlepsze, że na początku naszej znajomości opowiadał, że on ślubu nie będzie brał (ale ponieważ miałam 20 lat to sie tym gadaniem nie przejmowalam), natomiast ja mówiłam że kiedyś będę chciała wyjść za mąż. Wiedział też, że nie zamieszkam z facetem jeżeli nie będzie moim mężem- uważałam, że jak mam z jakims facetem zachowywać się jak małżeństwo (wspólne mieszkanie, zajmowanie domem) to mamy tym małżeństwem być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Bolek napisał:

"Ślub bardziej trzyma przy sobie'' i właśnie tego chcemy uniknąć. Powiedzmy że znajdujesz super pracę, wszystko miło i fajnie, pracodawca może ci dać nawet nieoprocentowaną pożyczkę na zakup mieszkania lub mieszkanie pod warunkiem że nie zmienisz pracy. No wspaniała propozycja, bierzesz pożyczkę na super warunkach i cieszysz się życiem, po kilku latach okazuje się że nie masz przyjemności z pracy, tyrasz jak niewolnik i nie masz pensji na czas, atmosfera nie do zniesienia, ogólnie zrobił się syf. Chcesz zmienić prace, patrzysz w umowę i gdybyś chciał to zrobić musisz zwrócić w ciągu 14 dni całą pożyczkę plus lichwiarskie odsetki, w praktyce musiała byś sprzedać mieszkanie i jeszcze trochę oddać. No to zostajesz w tej pracy bo "cię trzyma przy sobie", męczysz się kilka lat przez co jesteś wiecznie wkurzona i zgorzkniała, jest coraz gorzej pracujesz po 16 godz bez dnia wolnego, bez urlopu i bez pieniędzy. Wtedy decydujesz się olać te pozyczki, mieszkanie byle by tylko odejść z tej pracy. Żałujesz że nie zrobiłaś tego kilka lat wcześniej. Taka pożyczka to właśnie ślub. Związku już nie ma, ludzie żyją obok siebie, męczą się, cierpą bo obawiają się rozwodu i jego skutków. Jeśli dwoje ludzi się kocha i chcą być razem to będą, będą naprawiać błędy i o siebie walczyć. Ślub rozleniwia - nie muszę się już aż tak starać bo on/ona jest moja...

Dziwne porównanie. A po za tym to raczej związek bez ślubu powoduje, że ludzie mniej się starają (zwłaszcza tacy dla których to właśnie "ślub bardziej trzyma przy sobie"). Jezeli ludzie mają ślub to się jednak zastanowią, nim się rozstaną, będą starać się naprawić błędy i walczyć o związek. Bez ślubu łatwiej jej się rozstać- nie ma rozwodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbfds
3 godziny temu, Stokrotka 123 napisał:

Tez bylam w związku konkubenckim z facetem który mowil o slubie ale nigdy się nie oswiadczyl. Nie wiem ile Ty z nim jestes ale ja zmarnowalam dwa lata.A mlodsze nie będziemy...

Więcej niż dwa lata z nim jestem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Margo napisał:

Dziwne porównanie. A po za tym to raczej związek bez ślubu powoduje, że ludzie mniej się starają (zwłaszcza tacy dla których to właśnie "ślub bardziej trzyma przy sobie"). Jezeli ludzie mają ślub to się jednak zastanowią, nim się rozstaną, będą starać się naprawić błędy i walczyć o związek. Bez ślubu łatwiej jej się rozstać- nie ma rozwodu. 

kobiety po slubie czesciej i z latwoscia zdradzaja bo w razie co i tak wszystko bierze kboeita po rozwiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

 

3 minuty temu, Gość gbfds napisał:

Tez bylam w związku konkubenckim z facetem który mowil o slubie ale nigdy się nie oswiadczyl. Nie wiem ile Ty z nim jestes ale ja zmarnowalam dwa lata.A mlodsze nie będziemy...

no wlasnie kobiety chca slubu bo latwo im zdradzac i robia sie stare potem takiej nei chce nikt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Bolek napisał:

Naturalne jest że po ślubie kobieta zechce zajść w ciążę. Jeśli jest dziecko bez ślubu ojciec naturalnie płaci alimenty i zajmuje się dzieckiem, dziecko też po nim dziedziczy. Ślub to papierek który daje kobiecie możliwość zagarnięcia kasy męża, nawet jak rozwód jest z jej winy dlatego tak kobietom na tym zależy

Co ty piertolisz???

To co było jego przed ślubem pozostaje jego po rozwodzie i nie ma inaczej!

Sąd dzieli tylko majątek WSPÓLNIE wypracowany w trakcie małżeństwa.

A alimenty płacone na dziecko nie są żadnym "oglądaniem" faceta. To jego psi obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

*okradaniem faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Bolek napisał:

Zdarzyły się dwie kobiety które mają dobrą pracę i wciąż piszą "ja mam ja zarabiam" , w tym kraju jednak większość kobiet zarabia 2-3 razy mniej nich ich partnerzy, wystarczy przejrzeć odpowiednie tematy. Pomijając wasze cudowne przypadki większość kobiet pisze otwarcie że chcą się "zabezpieczyc na przyszłość" ale nie własnymi siłami tylko ślubem!!! Oczywiste jest to że jak on miał już dom to nieruchomość nie wchodzi do majątku wspólnego, i co z tego? Jak ona wykorzysta dzieci by tam zostać i w jakiś sposób przejąć. Gdy są bez ślubu on wyrzuci ją a nie dzieci a jak ona zechce pokazać jaką jest matką Polką to się weźmie do roboty i w ciągu miesiąca wynajmie mieszkanie i wtedy zabierze dzieci. Ale większość to "madki" które kombinują jak tu jeszcze alimenty na siebie zgarnąć, ewentualnie szantaż że wywiozą dzieci do stryja Zenka w Bieszczady jak im facet nie zapewni lokum. Przestańcie w końcu pie**olić w koło to samo jakie wy jesteście dobre a faceci źli. Ilu mężczyzn po rozwodzie może powiedzieć że nie zostali oskubani? 1-5% ? Mężczyzna ucząc się na błędach innych nie chce ślubu bo wie że w razie rozstania z kobiety wychodzi najgorsze ku*"stwo i są w stanie wydrapać oczy za każde 5zl. Tylko dej dej dej, prawo zawsze stronniczo stoi po stronie kobiety.

Jeżeli dla facetów tak ważne są te ich pieniądze to niech nie wiążą się  kobietami, które mniej zarabiają. Niech odrazu powiedzą: " nigdy się z Tobą nie ożenie bo mniej ode mnie zarabiasz". Z twojej wypowiedzi można wywnioskować, że jedną z glupszych rzeczy jakie kobiety robią to mieszkanie w mieszkaniu będącym własnością tylko psrtnera/męża,  nie oszczędzanie pieniędzy na własne mieszkanie, posiadanie dzieci z parnetem/mężem w momencie gdy nie jest się współwłaścicielem mieszkania, rezygnacja z pracy na jakiś czas po urodzeniu dziecka. Czy dla dwojga kochających się ludzi pieniądze są aż tak ważne, podziały na moje i twoje pieniądze? Jak ktoś w dniu ślubu myśli już o rozwodzie i podziale majątku to niech się lepiej nie żeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość Aaaa napisał:

Ale bzdury. No to czemu 70% mężów i tak zdradza żony skoro niby traktowali je tak poważnie i się ozenili z nimi???

Bardzo dobre pytanie. Jak ktoś kocha to i bez papierka będzie kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
3 minuty temu, Stokrotka 123 napisał:

No i bardzo dobrze. Jak kobieta wychowuje dzieci , sprząta, gotuje to tez się jej cos nalezy a nie ze pojdzie jak panna z tańca z dzieckiem na reku i torbami. Dzięki małżeństwie kobieta jest chroniona w sytuacji gdy cos odbije facetowi. Kiedyś nawet sex byl dopiero po ślubie , teraz jak kobieta daje wszystko i zgadza sie na wszystko to po co facet ma sie żenić..bedzie kombinowal tak zeby to obejść.

 To dlaczego zgadzacie się na wszystko?? Dlaczego pozwalacie z siebie szmatę zrobić, zgadzając się żeby wam go w dupsko pchał?? Niech sobie poszuka drugiego zboka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Bolek napisał:

Zdarzyły się dwie kobiety które mają dobrą pracę i wciąż piszą "ja mam ja zarabiam" , w tym kraju jednak większość kobiet zarabia 2-3 razy mniej nich ich partnerzy, wystarczy przejrzeć odpowiednie tematy. Pomijając wasze cudowne przypadki większość kobiet pisze otwarcie że chcą się "zabezpieczyc na przyszłość" ale nie własnymi siłami tylko ślubem!!! Oczywiste jest to że jak on miał już dom to nieruchomość nie wchodzi do majątku wspólnego, i co z tego? Jak ona wykorzysta dzieci by tam zostać i w jakiś sposób przejąć. Gdy są bez ślubu on wyrzuci ją a nie dzieci a jak ona zechce pokazać jaką jest matką Polką to się weźmie do roboty i w ciągu miesiąca wynajmie mieszkanie i wtedy zabierze dzieci. Ale większość to "madki" które kombinują jak tu jeszcze alimenty na siebie zgarnąć, ewentualnie szantaż że wywiozą dzieci do stryja Zenka w Bieszczady jak im facet nie zapewni lokum. Przestańcie w końcu pie**olić w koło to samo jakie wy jesteście dobre a faceci źli. Ilu mężczyzn po rozwodzie może powiedzieć że nie zostali oskubani? 1-5% ? Mężczyzna ucząc się na błędach innych nie chce ślubu bo wie że w razie rozstania z kobiety wychodzi najgorsze ku*"stwo i są w stanie wydrapać oczy za każde 5zl. Tylko dej dej dej, prawo zawsze stronniczo stoi po stronie kobiety.

Taa oskubani. Oskubani na 500 zł alimentów na dziecko. A ilu z nich nie płaci, tego nie piszesz. Jestem 19 lat po ślubie, zarabiam więcej niż mąż i nigdy mu tego nie wypomniałam. Tak jak on mi nigdy nie wypomniał czasu mojego bezrobocia i lat spędzonych z dziećmi w wieku do 3 lat. Masz pretensje do prawa, że stronnicze? O przepraszam bardzo. Za to powinieneś podziękować tyranom rodzinnym, sadystom, damskim bokserom i alkoholikom, że dzieci zostają przy matkach i z automatu biedne misie są oskubane z majątku. Tylko zapomniałeś o jednej rzeczy. Majątek nabyty przed ślubem, należy tylko do ciebie. Wspólny jest majątek zdobyty po ślubie, więc twojej firmy założonej przed ślubem, twoja żona ci nie weźmie. Tym, którym zależy na dzieciach jakoś umieją w sądzie dostać  większe  prawo do  opieki, niż dwa weekendy w miesiacu. Niestety małp co zawodowo nie pracują, a w domu też palcem nie kiwną jest sporo sporo mniej, niż domowych panów i władców co im ręce latają. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bolek napisał:

Facet traci wszystko zazwyczaj. Weźmy extremalny przypadek gdzie jest naprawdę super w porządku facet. Babka napiera na ślub - biorą go, rodzi się dziecko, kobieta siedzi w domu bo dziecko, ale się domem nie zajmuję, nie sprząta nie gotuje, nie dba o siebie, nie ma ochoty na sex, mężczyzna jak wraca z pracy zajmuje się też dzieckiem. Mijają 3-4 lata, nagle zaczyna mieć ochotę na męża i znów ciąża, wszystko się powtarza. Gość charuje w robocie a potem w domu by zapewnić byt rodzinie. Mija jakiś czas, nagle ona zaczyna dbać o siebie znikać z domu, bzykać się z kim popadnie, imprezować. Rozwód. Oczywiście dzieci zostają z marką, facet chce być w porządku bo kocha dzieci więc zostawiła jej dom i zgadza się na wysokie alimenty. Nic wg ciebie nie traci? Kilka lat życia i cały dorobek. 

To trzeba myśleć z kim się bierze ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Proste

Jeśli facet naprawdę kocha nie będzie czekał by mu ukochana uciekła bo tylko i aż tylko chciała mieć RODZINĘ. Jak nie ma w nim ani grama miłości będzie do końca kluczył.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zajebiscie 👽

 

1 minutę temu, Gość Proste napisał:

Jeśli facet naprawdę kocha nie będzie czekał by mu ukochana uciekła bo tylko i aż tylko chciała mieć RODZINĘ. Jak nie ma w nim ani grama miłości będzie do końca kluczył.

 

Bzdety wymyślone przez kobiety które w głowie mają tylko ślub. Branie go po roku znajomości czy po 2 to moim zdaniem nieporozumienie bo nie da się dokładnie poznać człowieka po takim czasie. Ślub ewentualnie powinno się brać po 10 latach ale kobiety tego nie rozumieją bo majo parcie na suknie ślubną i inne bzdety weselne którymi mogą później terroryzowac znajomych przez rok co najmniej 😑 myślicie że dlaczego tyle rozwodów wokół? Największe ciśnienie mają kobiety po 30 zawsze. Dla nich brak chęci ze strony faceta jest równoznaczny z brakiem miłości. To samo może powiedzieć facet gdy go naciakacie. Dlaczego wasze ma być na górze? Nie rozumię bom kosmitka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya
1 godzinę temu, Gość Zajebiscie 👽 napisał:

 

Bzdety wymyślone przez kobiety które w głowie mają tylko ślub. Branie go po roku znajomości czy po 2 to moim zdaniem nieporozumienie bo nie da się dokładnie poznać człowieka po takim czasie. Ślub ewentualnie powinno się brać po 10 latach ale kobiety tego nie rozumieją bo majo parcie na suknie ślubną i inne bzdety weselne którymi mogą później terroryzowac znajomych przez rok co najmniej 😑 myślicie że dlaczego tyle rozwodów wokół? Największe ciśnienie mają kobiety po 30 zawsze. Dla nich brak chęci ze strony faceta jest równoznaczny z brakiem miłości. To samo może powiedzieć facet gdy go naciakacie. Dlaczego wasze ma być na górze? Nie rozumię bom kosmitka .

Nieważne po jakim czasie ludzie biorą ślub i czy w ogóle go biorą. Ważne, by obie strony miały ten sam plan na swój związek, te same pragnienia i oczekiwania. Kiedy jedna strona zmienia zdanie, druga ma prawo czuć się rozczarowana czy okłamana.

Nie ma sztywnych reguł czasowych, wszystko zależy od wieku delikwentów - czy zaczną się spotykać jak mają po 12 lat, jak są w szkole na studiach, czy może pracują, jaką mają sytuację. Ale nie zgadzam się, że po roku czy dwóch latach ludzie się nie znają, bo jeśli są dojrzali emocjonalnie i otwarci na drugą osobę, to przez ten czas mogą ją doskonale poznać, a pewien margines błędu istnieje zawsze, nawet i po 10 latach. Zresztą zwykle po zaręczynach jest długie narzeczeństwo, kiedy poznają się jeszcze lepiej.

Nie, nie zawsze największe ciśnienie na ślub mają kobiety po 30 - zwłaszcza, że wiele z nich jest już po rozwodach i kolejnych ślubów nie planują. Natomiast wśród 19-latków jest obecnie moda na śluby i w tym wieku jest pierwsza fala wielkiej presji. Ale ludzie są różni, więc nie ma co generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Nie no żadna kobieta nie chcę kasy od faceta, a tematy w stylu "ile powinien zarabiać przyszły partner" zapewne są preparowane. Zawsze kobiety piszą że powinien zarabiać sporo więcej od niej, po co?

Po to ze jak zaczną się rodzić dzieci A ona będzie się nimi opiekować to on będzie musiał utrzymać rodzinę.

Ile Ty masz lat ze trzeba Ci tłumaczyć takie oczywiste rzeczy?

Myślisz że kobieta wstaje dzień po porodzie, chowa dziecko do szuflady i idzie do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Decydujecie się na rozstanie a potem na slub z kimś kogo dopiero co poznałyscie!!! A potem fala maltretowania, zdrad, damskich bokserów, rozwodów.

To kobiety decydują o ślubie?

Facet nie miał w tym temacie nigdy nic do powiedzenia???

Co ty za bzdury wypisujesz od rana?

Może poszukaj jakiejś pracy jak się tak nudzisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd wiesz że każda?

Rozmawiałes z każdą dziewczyna w Polsce i każda ci to powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To nie kobieta decyduje o ślubie.

Decydują oboje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Bolek napisał:

Tak to kobieta decyduje o ślubie, odchodzi od tego który go nie chciał i szuka takiego gościa którego bez problemu namówi na ślub

A gdzie można spotkać takich gości (rozumuem ze bogatych) których bez problemu można namówić na ślub???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

No widzisz, jeden logiczny argument i już odwracasz kota ogonem.

Skończ już snuć swoje chore teorie na temat "wszystkich kobiet" i weź się za coś pożytecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z Tobą jest bezcelowa!

Ty już sobie upieprzyles w głowie "wszystkie kobiety to koorvy i materialistki i koniec"

O czym tu dyskutować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Bolek napisał:

Nie no żadna kobieta nie chcę kasy od faceta, a tematy w stylu "ile powinien zarabiać przyszły partner" zapewne są preparowane. Zawsze kobiety piszą że powinien zarabiać sporo więcej od niej, po co? Pominmy zatem kwestie finansowe, skupmy się na miłości bo ta ponoć w związku najważniejsza... Z racji wykonywanych zajęć poznałem bardzo dużo kobiet, połowa z nich to samotne matki po przejściach, większości niby źle samej( z dziećmi jeszcze gorzej), szukają tego jedynego prawdziwej miłości, i jak przystało na dzisiejsze czasy zapraszały mnie do znajomych więc mniej więcej wie co się u nich dzieje. Kobiety nie szukają miłości tylko partnera na stałe, praktycznie u wszystkich status zmienia się tak: najpierw w związku, po dwóch , trzech miesiącach "zaręczona" ewentualnie w ciąża. Wytłumaczcie mi też te chore podejście, macie miłość swojego życia, mieszkacie z nim X lat, deklaruje cię że kochacie na zabój, wszystko jest idealnie oprócz tego że on nie chcę papierka. Decydujecie się na rozstanie a potem na slub z kimś kogo dopiero co poznałyscie!!! A potem fala maltretowania, zdrad, damskich bokserów, rozwodów. Śluby z nieznajomym to nie tylko ...ny program w tv, to realne życie. Po co więc bredzicie o miłości, piszcie otwarcie szukam męża, najważniejsze kryterium to szybki ślub a reszta nieważna jakoś się ułoży.

Nie wiem czy każda kobieta nie chce kasy od faceta, ale nie pisz że każda kobieta chce kasę od faceta. Różne są modele małżeństwa: a) tradyjne, gdzie kobieta nie pracuje za to zajmuje się domem i dziećmi, podczas gdy mężczyzna zarabia i nie angażuje się lub angażuje w bardzo małym stopniu w zajmowanie domem i dziećmi, b) partnerskie, gdzie kobieta i mężczyzna pracują (podobne zarobki) oraz w takim samym stopniu zajmują się domem i dziećmi, c) bywa tez, że kobieta i mężczyzna pracują (czasowo tyle samo), ale ponieważ kobieta mniej zarabia to mężczyzna w niewielkim stopniu lub wcale nie zajmuje się domem i dziećmi, d) małżeństwo, gdzie kobieta zarabia a mężczyzna zajmuje się domem i dziećmi jest bardzo rzadko spotykane. 

Wcale nie zawsze kobiety piszą, że mężczyzna powinien zarabiać o wiele więcej: to chyba kobiety z modelu małżeństwa a) lub c) tak by chciały.

A co do kobiet, to że zależy w jakim towarzystwie się obracasz - ja nie znam tego typu kobiet, o których piszesz. 

A co do tego papierka to jak naprawdę kocha i wszystko jest takie wspaniałe to co mu zależy, żeby tego papierka nie było, jak kobiecie na tym zależy. Co mu ten papierek przeszkadza ?, przecież żyje z kobietą, która kocha, szanuje i której ufa (bo związek bez zaufania to porażka). To dlaczego nie chce ślubu,  nie musi być wielkiego wesela, itd, a jedynie zalegalizowanie związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Bolek napisał:

Jak widzisz napisałem by olać finanse i skupić się na miłości. Nigdzie nie napisałem że wszystkie chcą kasy, proszę sobie przejrzeć tematy. Wszystkie za to te które mam znajomych są albo dalej same albo jak już z kimś to bardzo szybko biorą ślub lub rodzą dzieci. Chore to by brać ślub  w stylu "no weż co ci zależy", gość może nie chciec "papierka" z różnych powodów i nie chodzi o brak zaufania. Rozumiem  że ktoś nie che lub chcę za 10 lat lub na starość. Nie rozumiem jednak jak można odejść od faceta który niejednokrotnie już udowodnił że jest super partnerem i naprawdę wam z nim dobrze tylko dlatego że nie chce ślubu a potem brać ślub po kilku miesiącach znajomości z kimś innym kogo tak naprawdę się nie zna.

A kto posał: "Zawsze kobiety piszą że powinien zarabiać sporo więcej od niej, po co? " - wiec pisze Ci, że nie zawsze. Ja też nie rozumiem jak można brać ślub po kilku miesiącach znajomości z kimś kogo się tak naprawdę nie zne. Nie rozumiem też dlaczego mężczyzna nie chce brać ślubu z kimś kogo zna, kocha, szanuje, ufa i jest mu z nim dobrze. Jakie to są powody konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I wszystko się wyjaśniło.

Pogoniła cię i wyszła za innego A ty srasz z zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Bolek napisał:

Rozumiem gdy ona zarabia 1500 to on powinien dwa razy więcej by utrzymywać rodzinę. Ale jak ona zarabia 6000 dlaczego szuka z zarobkami min 8000? 

Dlatego, golodupcu, ze jesli ona zyje na jakims tam poziomie za te swoje kilka tysiecy, mieszka w ladnej okolicy, jezdzi niezbyt starym autem i moze sobie pozwolic na okazjonalne wyjscie do restauracji czy zakupy to nie chce po pojawieniu sie dzieci zaczac robic zakupow w lidlu, na obiad gotowac ziemniakow z makaronem i olejem bo tanie i sie najedza, oszczedzac na ogrzewaniu i jezdzic z malymi dziecmi tramwajem, nie majac przy tym czasu ani kasy na zadbanie o siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Bolek napisał:

Za to na odwrót jest wszystko będzie porządku, mam sobie wsiąść kobietę która zamieszka u mnie wnosząc tylko reklamówkę tanich ciuchów, utrzymywać ja i spełniać jej zachcianki, czasem nie wyganiać do pracy bo ona ma napewno fobie i depresję 🙂 naprawde jestescie hipokrytkami do potęgi, a szukacie odpowiedzi da czego on nie chcę ślubu. Po co mu baba która będzie pasożytować latami a jeśli w końcu ona osiągnie sukces to kopnie w dupę kolesia który zaczął mniej zarabiać.

Pytasz dlaczego kobiecie zarabiajacej 6k nie wystarczy zeby facet zarabial 3k. 

Nie wszystkie kobiety zarabiajace po 3k zycza sobie faceta ktory bedzie zarabial 6. 

Ja wole zeby facet zarabial wiecej bo facet musi jednak podolac wiekszym obciazeniom finansowym niz ja, ale gdyby w ostatecznosci znalazl mi sie taki co zarabia tyle co ja- 20 tysiecy- to tez bym nie krecila nosem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Bolek napisał:

Czyli jak kobieta zarabia mniej to pieniądze w związku są wspólne a jak kobieta zarabia więcej to każdy ma swoje "obciążenie finansowe"? Co za różnica które zarabia  3 które 6k w końcu w związku mają 9k. Okazuje się jednak że jest różnica...

tak, ale jak kobieta przestanie pracowac to zostaja z trzema lub szescioma tysiacami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enemene
3 godziny temu, Bolek napisał:

Rozumiem gdy ona zarabia 1500 to on powinien dwa razy więcej by utrzymywać rodzinę. Ale jak ona zarabia 6000 dlaczego szuka z zarobkami min 8000? 

Bo wy faceci szukacie zawsze ŁADNEJ i MŁODSZEJ. Nie sądzisz, że STARSZY powinien więcej zarabiać od młodszej - a zwł. w dobie realnej dyskryminacji płacowej kobiet w Polsce?

No i skoro facet chce ładną i  młodą (a 999 na 1000 facetów na portalach randkowych pisze to jako główne wymagania), to rzecz jasna powinien się dorzucać do dbania o urodę (koszt minimalny 500zł miesięcznie, a by sprostać Waszym wymaganiom min. 2000 miesięcznie, dodam, że niektórzy życzą sobie dużych biustów - koszt operacji 20 000, powtarzana bo ja wiem, co 3 lata).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Dobrze, nie wszystkie ale większość, bo kilka wyjątków potwierdza regułę. A powody choćby takie o jakich pisałem wcześniej, w dzisiejszych czasach bardzo dużo małżeństw się rozpada i to przez kobiety, nie mów że nie widzisz tych wszystkich tematów o zdradach, o szukaniu kochanka,o podziale obowiązków (kobieta nic nie musi) o zmianie zachowania kobiet po ślubie itd itd itd.... mężczyzna może się tego obawiać i w razie czego chce móc się bezproblemowo rozstać. Nawet idealna kobieta wszk jest zmienną ...

Osobiście znam tylko małżeństwa, które się rozpadły z winy mężczyzn, ale nie twierdzę że wszyscy mężczyźni zdradzają, itd.  Widzę tematy  zdradach i zmianie zachowania po ślubie, ale nie tylko o zdradach i zmianie zachowania kobiet. Co do podziału obowiązki to nie rozumiem stwierdzenia " kobieta nic nie musi "- nie na tym polega podział obowiązków, polega na tym że facet też coś musi w domu i przy dzieciak robić. 

Czyli potwierdzasz, że mężczyzna nie ufa kobiecie (myśli, że się zmieni, będzie zdradzać itd) i dlatego nie chce żenić. To po co jest z nią w związku, jeżeli nie ufa? 

Nie wiem o jakich bezproblemowych rozstaniach mówisz- są pary bez ślubu, które razem kupują mieszkanie, wtedy nie ma bezproblemowego rozstania. Chyba, że piszesz o związku gdzie każdy ma swoje mieszkanie i się poprostu spotykają- tylko ile tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×