Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Co robią w domu wasi mężowie?

Polecane posty

Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie wysmiewam nikogo. Po prostu tlumacze dlaczego dla mnie to nie jest zadna wymowka zeby umywac rece od prac domowych. 

No to do wymiany opon i naprawy sprzętów agd marsz :) Nie migaj się od prac domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Jeśli nie chcesz gotować to mąż może zjeść w zakładzie pracy albo na mieście. Alternatywa zawsze jest.

no moze :) łaski bez...  ale to grozba czy co?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

To przecież taka kobietka mo ze podkreślić swoją wartość wymieniając te opony, dasz radę? Jeszcze zaoszczędzisz. Ja nie jestem kobietonem i nie dałabym rady sie tak szarpać.

Nikt w domu nie wymienia opon. Opony się wymienia u mechanika. W domu to możesz sobie wymienić całe koło. A wymiana koła to żadna filozofia. Szczerze? Wyszorowanie okien pochłania więcej mojej energii, niż wymiana koła w aucie. Fakt, śruby czasem mogę przyrdzewieć i nie mam tyle siły w nadgarstku. Ale i tak bardziej bolą mnie ręce przy rozwieszaniu firan.

Co do tej przykładowej pralki i eksploatacji, to sorry, ale dzisiejszy sprzęt jest tak wadliwy, że psuje się po dwóch latach użytkowania, a na dodatek nie opłaca się tego naprawiać.W większości gospodarstw domowych kupuje się nowe. Gdyby wszyscy faceci umieli naprawiać samochody, to każdy mechanik samochodowy mający swój warsztat, przymierałby głodem. Ja nie wiem, co wy żony tych prawdziwych facetów leżących na kanapach w domach, z łaską biorących wkrętarkę do ręki, bo się drzwiczki w kuchennej szafce obluzowały, chcecie nam udowodnić? Że nie jesteście do zdarcia? Czy jesteście tak bardzo wdzięczne swojemu mężowi, że wam zrobił łaskę żeniąc się z wami?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Kia napisał:

Gotować trzeba codziennie albo co drugi dzień. Teraz zimą codziennie myję podłogę w korytarzu (piasek, sól). Zmywanie też codzień. Na jedną osobę to średnio 1h pracy. Albo 2. Tak czy inaczej, to 365 godzin rocznie 😛

Można zamówić katering. tak samo jak można zlecić naprawę pralki itd. Nie będzie trzeba będzie gotować, będzie o wiele mniej zmywania i nie trzeba będzie planować zakupów. Taka dieta pudełkowa np. Wychodzi taniej niż przygotowywanie posiłków samodzielnie (gaz, prąd, woda, czas poświęcony gotowaniu, zmywaniu i zakupom). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Nigdy mi do glowy nie przyszlo probowac. Jak moj maz mialby napad ambicji to niech sobie zmienia co chce, ale ja nie bede nadkladac pracy w domu bo on chcial troche zaoszczedzic i sie z opona posilowac...

On może mieć podobne podejście do Twojego segmentu prac domowych :) Jak chcesz mieć sterylnie wypucowane mieszkanie to się szapr, w przeciwnym wypadku zleć pracę osobom z zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wysmiewam nikogo. Po prostu tlumacze dlaczego dla mnie to nie jest zadna wymowka zeby umywac rece od prac domowych. 

OK. Ty nie wyśmiewasz. Ale były tu takie, które ewidentnie wyśmiewały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Kia napisał:

AGD kupuję nowy, jak się zepsuje. Póki co nic się nie zepsuło. Baterię wymieniłam sama. Grzejnik odpowietrzyłam sama 🙂
Upieczenie tortu na zamówienie: 200 zł, skoro już liczymy. Sprzątaczka u mnie w biurze - 50zł / h, choć są też tańsze.

No to trochę zaoszczędziłaś. Uważaj bo zaraz od "januszy" cię nawyzywają :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Można zamówić katering. tak samo jak można zlecić naprawę pralki itd. Nie będzie trzeba będzie gotować, będzie o wiele mniej zmywania i nie trzeba będzie planować zakupów. Taka dieta pudełkowa np. Wychodzi taniej niż przygotowywanie posiłków samodzielnie (gaz, prąd, woda, czas poświęcony gotowaniu, zmywaniu i zakupom). 

Tylko jak przeliczysz czas na roboczogodziny osoby zarabiającej tyle, co ja. Ale czas mało kto liczy.
Ja mogę gotować, ale nie chcę niesprawiedliwości w podziale obowiązków. Mnie gotowanie i sprzątanie nie bawi. A jest tego sporo i ktoś musi to zrobić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wy chcecie miec chyba drugie żony. Facet ma nie naprawiać pralki tylko latać z mopem.

Wyśmiała bym mojego chłopa jakby nie umiał naprawić kranu i wolał myć gary. Od tego ma żonę.

 

Urodzona służąca z powołaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Kia napisał:

AGD kupuję nowy, jak się zepsuje. Póki co nic się nie zepsuło. Baterię wymieniłam sama. Grzejnik odpowietrzyłam sama 🙂
Upieczenie tortu na zamówienie: 200 zł, skoro już liczymy. Sprzątaczka u mnie w biurze - 50zł / h, choć są też tańsze.

Co do kupowania nowego AGD jak się stare psuje... Nie jest to najlepsze rozwiązanie. Takim bezmyślnym zachowanie przyczyniacie się tylko do produkcji niepotrzebnego śmiecia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Nikt w domu nie wymienia opon. Opony się wymienia u mechanika. W domu to możesz sobie wymienić całe koło. A wymiana koła to żadna filozofia. Szczerze? Wyszorowanie okien pochłania więcej mojej energii, niż wymiana koła w aucie. Fakt, śruby czasem mogę przyrdzewieć i nie mam tyle siły w nadgarstku. Ale i tak bardziej bolą mnie ręce przy rozwieszaniu firan.

Co do tej przykładowej pralki i eksploatacji, to sorry, ale dzisiejszy sprzęt jest tak wadliwy, że psuje się po dwóch latach użytkowania, a na dodatek nie opłaca się tego naprawiać.W większości gospodarstw domowych kupuje się nowe. Gdyby wszyscy faceci umieli naprawiać samochody, to każdy mechanik samochodowy mający swój warsztat, przymierałby głodem. Ja nie wiem, co wy żony tych prawdziwych facetów leżących na kanapach w domach, z łaską biorących wkrętarkę do ręki, bo się drzwiczki w kuchennej szafce obluzowały, chcecie nam udowodnić? Że nie jesteście do zdarcia? Czy jesteście tak bardzo wdzięczne swojemu mężowi, że wam zrobił łaskę żeniąc się z wami?

 

Bolą Cię ręce przy rozwieszaniu firan??? Może pójdź na siłkę bo musisz mieć straszne flaki a nie ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Najlepsze jest to, że insynuuje, że elektryka jak również kran są do ogarnięcia przez kobietę, ale przy realizacji sprzątania, gotowania nagle ledwie zipie taka słabeuszka 😄

owszem zobacz sobie ile razy w roku masz naprawę uszczelki czy elektryka, a ile masz sprzątania i gotowania. Skoro to takie nic to dlaczego nie możesz też na pół tego robić? No właśnie, bo to nie jest takie nic, zabiera energię i czas. Nie rozumiem dlaczego po pracy ja mam ruszać na zakupy, do garów, do mopa, do żelazka, a mąż ma czekać aż raz na 4 lata zepsuje się kran? Razem wszystko ogarniamy i potem mamy razem czas dla siebie no ale my się kochamy i szanujemy. Owszem nie musi ci to pasować wtedy jesteś sam i zatrudniasz gosposię oczywiście nic jej nie płacisz bo sprzątanie i gotowanie to przecież nic.

Żona to jest partnerka a nie darmowa posługaczka, te czasy już minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Nikt w domu nie wymienia opon. Opony się wymienia u mechanika. W domu to możesz sobie wymienić całe koło. A wymiana koła to żadna filozofia. Szczerze? Wyszorowanie okien pochłania więcej mojej energii, niż wymiana koła w aucie. Fakt, śruby czasem mogę przyrdzewieć i nie mam tyle siły w nadgarstku. Ale i tak bardziej bolą mnie ręce przy rozwieszaniu firan.

Co do tej przykładowej pralki i eksploatacji, to sorry, ale dzisiejszy sprzęt jest tak wadliwy, że psuje się po dwóch latach użytkowania, a na dodatek nie opłaca się tego naprawiać.W większości gospodarstw domowych kupuje się nowe. Gdyby wszyscy faceci umieli naprawiać samochody, to każdy mechanik samochodowy mający swój warsztat, przymierałby głodem. Ja nie wiem, co wy żony tych prawdziwych facetów leżących na kanapach w domach, z łaską biorących wkrętarkę do ręki, bo się drzwiczki w kuchennej szafce obluzowały, chcecie nam udowodnić? Że nie jesteście do zdarcia? Czy jesteście tak bardzo wdzięczne swojemu mężowi, że wam zrobił łaskę żeniąc się z wami?

 

A przez to, że sprzątacie i gotujecie głodem przymierają sprzątaczki i kucharki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

ale się nie przejmiesz niczyim śmiechem i chwycisz co najwyżej za swoją pałę jak zawsze  samotny walikoniku.

Ja tylko zaznaczam, ze post o smiechu byl moj, a ta odpowiedz juz nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

no moze :) łaski bez...  ale to grozba czy co?:D

Po prostu mniej wniesie do budżetu domowego na dziecko. Ot matematyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość kość napisał:

owszem zobacz sobie ile razy w roku masz naprawę uszczelki czy elektryka, a ile masz sprzątania i gotowania. Skoro to takie nic to dlaczego nie możesz też na pół tego robić? No właśnie, bo to nie jest takie nic, zabiera energię i czas. Nie rozumiem dlaczego po pracy ja mam ruszać na zakupy, do garów, do mopa, do żelazka, a mąż ma czekać aż raz na 4 lata zepsuje się kran? Razem wszystko ogarniamy i potem mamy razem czas dla siebie no ale my się kochamy i szanujemy. Owszem nie musi ci to pasować wtedy jesteś sam i zatrudniasz gosposię oczywiście nic jej nie płacisz bo sprzątanie i gotowanie to przecież nic.

Żona to jest partnerka a nie darmowa posługaczka, te czasy już minęły.

To po co taki facet ma zakładać rodzinę skoro żona ma dwie lewe rączki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ja gotuje dwa razy na tydzień. Dziecko je w przedszkolu, mąż w pracy.

Korytarz ile ma? z 10 m2 maks pewnie.

I na wszystko to tracisz godzine dziennie?

Ja nie gotuję. W ogóle. Mąż gotuje. Naczynia po wszystkich ponad pół godziny (nie lubię zmywarki, zresztą część rzeczy nie nadaje się do niej). 
Mąż gotuje czasem na 2 dni, czasem na 1 dzień (dla dziecka musi osobno) i jak najbardziej zajmuje mu to około godziny. Mi także moje domowe czynności zajmują około godziny, w tym mycie kuchenki (zawsze ją ubrudzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Najlepsze jest to, że insynuuje, że elektryka jak również kran są do ogarnięcia przez kobietę, ale przy realizacji sprzątania, gotowania nagle ledwie zipie taka słabeuszka

 

ale nikt nie zipie, tylko nie ma powodu by tylko kbieta miala sie zajmowac takimi sprawami,jesli w domu jest jeszcze jedna dorosla, sprawna osoba,ktora zwana jest partnerem ktory ma pomagac...podobno... sorki bardzo,ale gdyby malzenstwo wiazalo sie z tym,ze celem mojego zycia było by sprzatanie dla tej drugiej osoby,gotowanie i generalnie tyranie jeszcze po pracy,to sral pies sluby i rodzine. Po co? zeby mi sie w zyciu nie nudziło? ja sie nie spelniam zyciowo mopujac podloge,czy gotujac obiad.Robie to dla dzieci i dla meza, zeby bylo cos dobrego do zjedzenia,ale oczekuje pomocy,bo ja nic nie musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Po prostu mniej wniesie do budżetu domowego na dziecko. Ot matematyka.

ale tez ja bede miala mniej do roboty,bo tez zjem w pracy,dziecko zje w pracy, wszystko oplacone z budzetu domowego i fajrant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

On może mieć podobne podejście do Twojego segmentu prac domowych 🙂 Jak chcesz mieć sterylnie wypucowane mieszkanie to się szapr, w przeciwnym wypadku zleć pracę osobom z zewnątrz.

Ale dlaczego zakladasz, ze jestem pedantka?  Po prostu oboje po oboje sprztamy tak zeby nie bylo brudno, rzeczy byly poustawiane i blaty czyste. Nie wiem jakim brudasem jestes ty (bo chyba jestss facetem), ale nigdy nie bylabym z facetem ktory w ogole nie sprzata bo nie odczuwa takiej potrzeby. Brzydzilabym sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Kia napisał:

AGD kupuję nowy, jak się zepsuje. Póki co nic się nie zepsuło. Baterię wymieniłam sama. Grzejnik odpowietrzyłam sama 🙂
Upieczenie tortu na zamówienie: 200 zł, skoro już liczymy. Sprzątaczka u mnie w biurze - 50zł / h, choć są też tańsze.

200 zl za samą robociznę przy pieczeniu tortu??? O wow. Chyba się przekwalifikuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Co do kupowania nowego AGD jak się stare psuje... Nie jest to najlepsze rozwiązanie. Takim bezmyślnym zachowanie przyczyniacie się tylko do produkcji niepotrzebnego śmiecia. 

Kupuję sprzęt dobrej klasy, ale po 10-15 latach zwyczajnie jest już przestarzały. Tak naprawdę jeszcze nigdy nie zepsuła mi się lodówka, a pralka zaczyna szwankować, ale nie będziemy jej naprawiać, bo zamierzamy kupić cichszą, bardziej oszczędną pralko-suszarkę.
Twoim zdaniem powinnam może prać jeszcze we Frani, a mąż ją naprawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Kia napisał:

AGD kupuję nowy, jak się zepsuje. Póki co nic się nie zepsuło. Baterię wymieniłam sama. Grzejnik odpowietrzyłam sama 🙂
Upieczenie tortu na zamówienie: 200 zł, skoro już liczymy. Sprzątaczka u mnie w biurze - 50zł / h, choć są też tańsze.

8 tys / msc za etat sprzątaczki to też niezła sumka. Serio muszę pomyśleć o przekwalifikowaniu się. Mogę sprzątać normalnie na etacie a po robocie piec torty na zamówienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

200 zl za samą robociznę przy pieczeniu tortu??? O wow. Chyba się przekwalifikuję...

Za tort taki bardziej artystyczny 🙂  czasem takie piekę.
Znajomy hydraulik na czarno bierze 10zł za wymianę wężyka i kranu, ale są tacy, co biorą i 60. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Daria Wesolutka

Widzę, że jakiś brzuchaty nerd się tu udziela i ma żal, że inne kobiety nie chcą mu usługiwać jak jego mamusia. No wybacz ale te czasy że jeżeli masz nawet mikroskopijne (jak twoje), dyndadełko między nogami to jesteś panem swej niewolnicy już daaawno minęły. Masz zatem trzy wyjścia:

1. Dalej pasożytujesz na mamusi, bo te dzisiejsze kobiety są złe jednocześnie wyjesz w poduchę i wyzywasz baby w necie.

2. Wyprowadzasz się i zatrudniasz gosposię - no tak ale w Tesco na ochronie aż tyle ci nie płacą....

3. Wychodzisz do ludzi, poznajesz kobiety w realnym świecie, a nie tylko z utyskiwania twoich kolegów nerdów i dociera do Ciebie normalny tok myślenia, a wtedy budujesz związek oparty na wzajemnym szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nikt w domu nie wymienia opon. Opony się wymienia u mechanika. W domu to możesz sobie wymienić całe koło. A wymiana koła to żadna filozofia. Szczerze? Wyszorowanie okien pochłania więcej mojej energii, niż wymiana koła w aucie. Fakt, śruby czasem mogę przyrdzewieć i nie mam tyle siły w nadgarstku. Ale i tak bardziej bolą mnie ręce przy rozwieszaniu firan

xxx

Nie kompromituj się. Tylko udowadniasz, że nie masz zielonego pojęcia skoro między wymianą opon a wieszaniem firan i myciem okien zachodzi symetria w wydatku energetycznym. Samo manualne obsłużenie lewarka to jest koszmar.

Nie trzeba wymieniać u mechanika. Chyba masz miejsce parkingowe przed blokiem co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kia
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

8 tys / msc za etat sprzątaczki to też niezła sumka. Serio muszę pomyśleć o przekwalifikowaniu się. Mogę sprzątać normalnie na etacie a po robocie piec torty na zamówienie.

Sprzątaczki i robotnicy fizyczni często zarabiają więcej, niż biurowi, zwłaszcza nie-specjaliści (bo w biurze można robić różne rzeczy). Zależy jeszcze, gdzie i co się sprząta. W każdym razie nie znam sprzątaczki, wyciągającej poniżej 3500 zł netto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria Daria Wesolutka
9 minut temu, Gość gość napisał:

To po co taki facet ma zakładać rodzinę skoro żona ma dwie lewe rączki?

A po co taka kobieta ma za niego wychodzić skoro on ma dwie lewe rączki? Jak kobieta robi wszystko sama w domu to jest ok ale jak mają robić po połowie to już ona ma dwie lewe rączki? To z nim jest coś nie tak i faktycznie niech rodziny taki pajac nie zakłada. Zresztą takim to nie grozi, na kilometr można wyczuć takiego leniwca i pasożyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie wiem gdzie tyle sprzątaczka zarabia. U nas na zleceniu Ukrainka ma 12 zł netto/h. A wiadomo, że

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Bolą Cię ręce przy rozwieszaniu firan??? Może pójdź na siłkę bo musisz mieć straszne flaki a nie ręce.

I jak tu nie mówić o słabeuszkach? Ja normalnie po pracy ogarniam zakupy, dziecko, dom i jeszcze o 21:00 idę na wieczorne zajęcia. Zamiast leżenia plackiem i oglądania tv z mężem zalecam więcej aktywnego wypoczynku wówczas podołacie firankom ;)

A tymczasem godz. 16:00 zwijam się z roboty. Tak, podobnie jak Wy przegadałam sobie całe popołudnie nie tracąc na to prywatnego czasu.

Adios.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Kia napisał:

Sprzątaczki i robotnicy fizyczni często zarabiają więcej, niż biurowi, zwłaszcza nie-specjaliści (bo w biurze można robić różne rzeczy). Zależy jeszcze, gdzie i co się sprząta. W każdym razie nie znam sprzątaczki, wyciągającej poniżej 3500 zł netto. 

3500 zł netto za etat nijak nie daje 50 zł za godzinę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×