Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MariiOlla

Co robią w domu wasi mężowie?

Polecane posty

Gość gość

Sprzata, zmywa, gotuje, czyli wszystki. Jedynie on nie sklada prania i nie myje lazieki. Za to ja nie zmywam i nie gotuje 🙂 

Co do wszelkiego rodzaju napraw. Zadne z nas nie ma uprawnien elektrycznych wiec dzwonimy po elektryka jak jest taka potrzeba. Opon tez samy nie zmieniamy. Jedynie sciany malowalismy razem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

A co to 17 to już późno? :D Masz co najmniej 6 h czasu na ogarnięcie życia domowego :)

zajmie jej to 3 h jak maz pomoze :D poza tym dlaczego ma do 22 sprzatac i td , z rana do pracy, wraca i znow to samo... a gdzie czas wolny dla niej? zeby wypoczac,polezec, cos poczytac,film poogladac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

zajmie jej to 3 h jak maz pomoze 😄 poza tym dlaczego ma do 22 sprzatac i td , z rana do pracy, wraca i znow to samo... a gdzie czas wolny dla niej? zeby wypoczac,polezec, cos poczytac,film poogladac?

3 h x 2 osoby dziennie na ogarnianie spraw domowych? Codziennie? To co wy codziennie robicie takiego, ze aż tyle czasu to zajmuje?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika

Tym bardziej nie rozumiem. Kochający mąż zrobiłby z żony służącą tylko dlatego, że zarabia ona mniej niż on? Nie widzę w takim układzie miłości, jedynie wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaniaaaa

Według tej pani ja jako  kobieta nie mam prawa wypoczywać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Podpowiem, bo być może nie wiesz o tym, nigdy tego nie doświadczyłaś i się z tym nie spotkałaś. Niektórzy kierują się miłością w doborze partnera... 

Tym bardziej nie rozumiem. Kochający mąż zrobiłby z żony służącą tylko dlatego, że zarabia ona mniej niż on? Nie widzę w takim układzie miłości, jedynie wyrachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ja nie wiem jak Ty ślamazarnie żyjesz, ale również chodzę wieczorami na fitness gdy dziecko już śpi, uczę się j. niemieckiego. Jestem od dziecka świetnie zorganizowana i tego nauczył mnie właśnie mój ojciec 🙂

ślamazarnie? ja zwyczajnie nie jestem robocikiem i nie będę sama wykonywać prac których nie lubię i robię z musu. Co ma do tego ślamazarność? Robimy to we dwójkę dlatego mamy juz popołudnia dla siebie. Ja nie łażę po nocach na aerobik, ani niczego absorbującego nie robię późno bo nie lubię. Jeżeli jest to weekend to owszem idziemy gdzieś z mężem lub z dziećmi ale w tygodniu lubię się zrelaksować z mężem w domu zwłaszcza zimą. Oj ale ze mnie ślamazara bo nie jestem kopciuszkiem przez pół dnia i nie organizuję sobie czasu wolnego wieczorem kiedy wszystko koło wszystkich zrobię, kiedy mąż jest obsłużony, a dzieci śpią. Tiaaa.... ojciec zrobił z ciebie służbę i jeszcze się z tego cieszysz ok ale po co się dopieprzasz do innych? Widocznie tak słodko nie jest skoro tak Cię to uwiera. To było widać już po twoim pierwszym wpisie do mnie. Żal mi Cię nawet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
49 minut temu, Gość Lisa napisał:

Ktoś ci musiał w dzieciństwie sprać mózg, skoro aż tak się nie szanujesz. Głupio to może być komuś, kto wcale nie pracuje, a oczekuje obsługi. Głupio powinno być też temu, kto oczekuje tejże obsługi wiedząc, że partner/ partnerka spędził w pracy tyle samo lub więcej godzin niż on sam. Tak to wygląda w cywilizowanym świecie - pracujemy z mężem oboje po 8-9 godzin, po powrocie ogarniamy razem dom i obowiązki. Nie przesadzajcie też z tymi "naprawami", chyba że mieszkacie w jakiś starych ruderach, gdzie wiecznie coś się sypie i trzeba latać z wiertarką i młotkiem. Przecież w dzisiejszych czasach wszystko ogarniają fachowcy - samochód oddaje się do wulkanizacji lub mechanika (serio ktoś sam wymienia opony lub wymienia olej??), instalację elektryczną naprawia elektryk, a kran może zainstalować hydraulik. Sami to wymieniamy żarówki, składamy zakupione meble albo malujemy ścianę w pokoju, a to nie są czynności, których nie jest w stanie ogarnąć przeciętna kobieta.

Hahaha, no tak. Bo praca pracy równa. Wychodząc z tego założenia jak ktoś robi jako recepcjonistka na siłowni wydając klucze, odbijajac karty członkowskie i od czasu do czasu odbierając telefon (jak moja bratowa) ma prawo wymagać od drugiej osoby odpowiedzialnej na drodze jako kierowca miejskiego autobusu (jak mój brat), że pierwsze co to od razu będzie lecieć wstawiać pranie :D Niemniej szybko jej przemówiłyśmy z matką do rozumu, że jak nie będzie poprawy wkrótce zostanie samotną matką, bo żaden facet nie będzie się użerał w układzie marzycielskim jaśnie księżniczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
52 minuty temu, Gość alka napisał:

Oooo! Do mitycznego kranu doszły legendarne OPONY! 2 razy w roku u wulkanizatora! Bijcie pokłony przed panami!

Serio zaraz się posikam ze śmiechu 😄

A wymienisz je samodzielnie? No właśnie :)

Więc nie o częstotliwość tu chodzi a o umiejętności i predyspozycje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

3 h x 2 osoby dziennie na ogarnianie spraw domowych? Codziennie? To co wy codziennie robicie takiego, ze aż tyle czasu to zajmuje?

 

Ile by tych obowiazkow domowych nie bylo, to w dwojke ogarna szybciej. Serio po calym dniu w pracy chce Ci sie samemu sprzatac? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No wlasnie nie rozumiem wchodzimy do domu, jemy, niecale pol godziny ogarniamy balagan z rana i jest porzadek. Sama pewnie bym sie z tym dluzej meczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Hahaha, no tak. Bo praca pracy równa. Wychodząc z tego założenia jak ktoś robi jako recepcjonistka na siłowni wydając klucze, odbijajac karty członkowskie i od czasu do czasu odbierając telefon (jak moja bratowa) ma prawo wymagać od drugiej osoby odpowiedzialnej na drodze jako kierowca miejskiego autobusu (jak mój brat), że pierwsze co to od razu będzie lecieć wstawiać pranie 😄 Niemniej szybko jej przemówiłyśmy z matką do rozumu, że jak nie będzie poprawy wkrótce zostanie samotną matką, bo żaden facet nie będzie się użerał w układzie marzycielskim jaśnie księżniczki 🙂

Matkom* , a wstawienie prania to zadna filozofia. Facet xboxa wlaczy, to pralke tez da rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Ile by tych obowiazkow domowych nie bylo, to w dwojke ogarna szybciej. Serio po calym dniu w pracy chce Ci sie samemu sprzatac? 

Nie no OK. Ale 3h x 2? lub 6h x 1? Dziennie? Codziennie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
46 minut temu, Gość alka napisał:

aha i za tę wymianę opon RAZ NA ROK zapierdzielasz 365 dni w roku robiąc wszystko sama w domu? hahahahaha

Już się nie kompromituj żmijko :)

Jest również wiele innych spraw jak chociażby narąbanie drewna co by rodzinie było ciepło w domu, wczorajsza naprawa pralki, znów nam napadało, więc o 6 wstał odśnieżyć podjazd żebym mogła o 7:00 zawieźć bąbla do przedszkola. Ty pewnie czegoś takiego nie doceniasz w imię sztucznie podtrzymywanej "równości" (wyznaczonej jednokierunkowo) jeszcze byś darła koty, ot tak dla zasady. Dla satysfakcji obcych ludzi w lokalnym kółku kobietonów taka mało asertywna jesteś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elena
5 minut temu, Gość gość napisał:

Hahaha, no tak. Bo praca pracy równa. Wychodząc z tego założenia jak ktoś robi jako recepcjonistka na siłowni wydając klucze, odbijajac karty członkowskie i od czasu do czasu odbierając telefon (jak moja bratowa) ma prawo wymagać od drugiej osoby odpowiedzialnej na drodze jako kierowca miejskiego autobusu (jak mój brat), że pierwsze co to od razu będzie lecieć wstawiać pranie 😄 Niemniej szybko jej przemówiłyśmy z matką do rozumu, że jak nie będzie poprawy wkrótce zostanie samotną matką, bo żaden facet nie będzie się użerał w układzie marzycielskim jaśnie księżniczki 🙂

OMG, jakbym mojego byłego słyszała. On nie będzie robił prania ani nie będzie gotował, bo on ma ciężką pracę fizyczną, a ja się rzekomo "opieprzałam w biurze". Tylko nikt mu przecież nie bronił skończyć szkoły z dobrymi wynikami i iść na studia, skończył jako robotnik na własne życzenie. Twój brat to samo, jedyne co w życiu osiągnął to uzyskanie prawa jazdy na autobusy i teraz klękajcie narody, bo jaśnie pan sobie gaci sam nie upierze, bo "zmęczony". Dobrze zrobi bratowa, jak go kopnie w tyłek. Jak mu z pensji odciągną połowę na alimenty, to będzie inaczej śpiewał. Mój były mieszka teraz kątem u matki, bo nie znalazł drugiej chętnej na usługiwanie mu, a ja wyszłam z mąż za wartościowego mężczyznę i jestem szczęśliwa. 🙂 Obowiązkami dzielimy się po połowie. 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika
5 minut temu, Gość gość napisał:

A wymienisz je samodzielnie? No właśnie 🙂

Więc nie o częstotliwość tu chodzi a o umiejętności i predyspozycje 🙂

Ile razy trzeba ci jeszcze napisać, że opony wymienia facet w wulkanizacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie dyskwalifikujące podejście do jednej z najbliższych osób, z którą żyje się codziennie.

A jak jest lepszy w łóżku, to też przeliczysz to na "numerki" albo "godziny"?

Hehehe, no w łóżku to w 90% facet się bardziej narobi, więc można mu odpuścić chyba poranne zmywanie co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Matkom* , a wstawienie prania to zadna filozofia. Facet xboxa wlaczy, to pralke tez da rade

No właśnie. Pranie to żadna filozofia. Włączasz pralkę i ona pierze. A ile się co niektóre nagderają, że muszą pranie robić i to takie obciążające 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Już się nie kompromituj żmijko 🙂

Jest również wiele innych spraw jak chociażby narąbanie drewna co by rodzinie było ciepło w domu, wczorajsza naprawa pralki, znów nam napadało, więc o 6 wstał odśnieżyć podjazd żebym mogła o 7:00 zawieźć bąbla do przedszkola. Ty pewnie czegoś takiego nie doceniasz w imię sztucznie podtrzymywanej "równości" (wyznaczonej jednokierunkowo) jeszcze byś darła koty, ot tak dla zasady. Dla satysfakcji obcych ludzi w lokalnym kółku kobietonów taka mało asertywna jesteś 🙂

Wy mieszkacie w leśniczówce, że sami drzewo rąbiecie? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie no OK. Ale 3h x 2? lub 6h x 1? Dziennie? Codziennie? 

Czemu 3h?  Nawet jesli to godzina to wyrwana z czyjegos czasu wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość gosc napisał:

haha, jak widzisz to niezmienianie pieluch? dziecko bedzie 8-9 h w jednej zanim chlopak wroci z pracy? czy bedziecie razem w domu siedziec?

A jak chłop pójdzie sobie na siłownie czy też mma po pracy to już w ogóle tyłek dziecka odparzony, ale kryteria równościowe zrealizowane! :D

Tak, tak zaraz udowodnicie, że tak wzięłyście swoich pod pantofel, że pieluszki to zmieniają w trakcie przerwy w pracy zamiast zjeść obiad ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość kika napisał:

Ile razy trzeba ci jeszcze napisać, że opony wymienia facet w wulkanizacji? 

Tak. I tak jak ktoś wcześniej napisał. Dziećmi zajmuje się guwernantka, obiady gotuje wynajęta kucharka, a sprząta sprzątaczka. Więc nie wiem o czym cała ta dyskusja jest. O jakie obowiązki domowe chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość kika napisał:

Wy mieszkacie w leśniczówce, że sami drzewo rąbiecie? 😄

A ty gdzie mieszkasz, ze sami musicie sprzątać i gotować???

I co jest takiego śmiesznego w mieszkaniu w leśniczówce? Wyjaśnisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A wymienisz je samodzielnie? No właśnie 🙂

Więc nie o częstotliwość tu chodzi a o umiejętności i predyspozycje 🙂

Ja akurat wymienię, kiedyś się tego uczyło na PO w liceum. Już jako studentka robiłam to regularnie i zmieniałam na zimówki i na letnie, oraz zmieniałam kilka razy w trasie na zapasowe, to nie jest filozofia  i owszem chodzi o częstotliwość, bo raz w roku wymienic koła nawet wlasnorecznie nijak sie ma do codziennego dbania o dom i gotowania. Ty albo jesteś kret/ynką albo facetem zapewne nerdem i prawiczkiem.   Facet który zajeżdża żonę przez cały rok w domu bo raz na rok zmieni opony to zwykły śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, KateZRzeszowa napisał:

Czemu 3h?  Nawet jesli to godzina to wyrwana z czyjegos czasu wolnego.

Nie wiem czemu 3h. Ktoś pisał wcześniej, że z pomocą męża obowiązki zajmą 2 h. Sama tego nie wymyśliłam. Dlatego pytam dlaczego 3h x 2 osoby :classic_biggrin:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie ja zaczęłam przeliczanie. Ja zaczęłam temat zarobków w kontekście rozdzielania po równo obowiązków domowych. Pytanie dotyczyło tego, czy po równo ma być tylko jeśli chodzi o obowiązki domowe, czy w innych aspektach wspólnego życia również. Zrozumiałam, że jeśli chodzi o zarobki, panie postulujące równy podział obowiązków domowych, dopuszczają nawet znaczące nierówności bo dla nich wartość pracy mierzy się czasem w niej spędzonym.

A ocena tego kto jest lepszy w łóżku jest bardzo subiektywna. Ilość wymytych garów czy pieniędzy wpływających na wspólne konto da się policzyć. Ocena tego kto jest lepszy w łóżku jest (moim zdaniem) dużo trudniejsza.Ilość numerków czy godzin nie jest dobrą miarą, bo dotyczy każdego z partnerów jednakowo. Chyba, że mówimy o numerkach  czy godzinach spędzanych w łóżku z kimś innym niż żona czy mąż....

A ilość orgazmów, hmmm?

No chyba, że mamy do czynienia w tym temacie z oziębłymi kłodami to faktycznie mogą utrzymywać, że sex to głownie przyjemność faceta :D

Gary garom nierówne. Mały garnek po ugotowaniu jajek = gar, w którym ugotowałaś zupę pieczarkową na 3 dni? A jak jeszcze przypalisz i spód trzeba zdrapywać?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wiem czemu 3h. Ktoś pisał wcześniej, że z pomocą męża obowiązki zajmą 2 h. Sama tego nie wymyśliłam. Dlatego pytam dlaczego 3h x 2 osoby :classic_biggrin:

* poprawiam:

Nie wiem czemu 3h. Ktoś pisał wcześniej, że z pomocą męża obowiązki zajmą 3 h. Sama tego nie wymyśliłam. Dlatego pytam dlaczego 3h x 2 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak. I tak jak ktoś wcześniej napisał. Dziećmi zajmuje się guwernantka, obiady gotuje wynajęta kucharka, a sprząta sprzątaczka. Więc nie wiem o czym cała ta dyskusja jest. O jakie obowiązki domowe chodzi?

Nie kłam, większość ludzi nie ma guwernantki, wynajętej niani i sprzątaczki, tylko najbogatsi. Większość jednak wymienia opony w zakładzie wulkanizacyjnym, nie znam nikogo, kto by to sam robił. Dlatego zwalnianie mężczyzn od obowiązków domowych (dzieci, sprzątanie, gotowanie), bo raz na ruski rok podjadą do zakładu wulkanizacyjnego to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość Kika napisał:

Jak taki odpowiedzialny i myślący "o przyszłej rodzinie" to zapewne na żonę wybrał sobie koleżankę ze studiów, koniecznie taką z wysoką średnią, nie? Zarabiają więc tyle samo, więc z czym masz właściwie problem?

Tak, bo np. na kierunkach ścisłych jest równo płci (chociaż tu na kafe swego czasu też pojawiły się takie insynuacje, że nawet więcej kobiet jest na kierunkach ścisłych :D). I zakładasz również, że wszyscy oceny mają identycznie wysokie. No mówiłam, komunizm normalnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ty gdzie mieszkasz, ze sami musicie sprzątać i gotować???

I co jest takiego śmiesznego w mieszkaniu w leśniczówce? Wyjaśnisz?

Wszyscy muszą sprzątać, a prawie nikt nie musi rąbać drewna. Śmieszne jest to, że kłamiesz, bo już widzę jak mieszkasz w leśniczówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×