Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Daję wszędzie z buta

Czy facet który nie potrafi zrobić prawa jazdy

Polecane posty

Gość Daję wszędzie z buta

jest uważany za nieudacznika? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nie, nie jest

chyba zapomniałaś pustaku, że jeżdżą tylko bogaci.

 

Sam kurs kosztuje 2000. A przez 30 godzin nikt nie nauczy się jeździć. 

Jaki taki samochód - od 7000 a utrzymaniu go nie poradzi ktoś, kto zarabia minialną karajową. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daję wszędzie z buta
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nie, nie jest

chyba zapomniałaś pustaku, że jeżdżą tylko bogaci.

 

Sam kurs kosztuje 2000. A przez 30 godzin nikt nie nauczy się jeździć. 

Jaki taki samochód - od 7000 a utrzymaniu go nie poradzi ktoś, kto zarabia minialną karajową. 

Tu autor. To ja nie mam prawka z powodów zdrowotnych. Mam fobię społeczną która uniemożliwia mi normalne życie, w tym zrobienie prawa jazdy. Pytałem tylko czy ktoś taki uważany jest za nieudacznika:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie jest tak. Ja nikogo takiego za nieudacznika nie uważam. 

Ja sama boję się jeździć, chociaż podobno umiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Benio

Mam kumpla rozwodnika, który nie posiada prawa jazdy.  Nie przeszkadza mu to jednak w podrywaniu kobiet. On zapoznaje kobiety na portalach randkowych. Nie ukrywa tego, że nie posiada samochodu- od razu zaznacza ten fakt aby nie było nieporozumień gdyż są kobiety, które nie wyobrażają sobie tego, że facet nie posiada samochodu. Takie kobiety od razu rezygnują ze spotkań z nim. W ciągu ostatnich kilku lat spotykał się z kilkoma kobietami zapoznanymi za pośrednictwem portali randkowych, z którymi uprawiał seks. Kobietom tym nie przeszkadzało to, że nie posiada on auta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super gośc

Ja nie mam prawa jazdy ale po co mi, moja żona musi mieć żeby mnie z imprezy odbierać jak wypije skromne 6 piweczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

nie powinien byc uwazany za nieudacznika,  kazdy ma do czegos predyspozycje,na szczescie nie jestesmy jednakowi. Wysmiewaja sie osoby zakompleksione, podbudowuja swoje ego 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania

podbudowuja swoje ego, kosztem innych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Człowiek nikt
1 godzinę temu, Gość Daję wszędzie z buta napisał:

Tu autor. To ja nie mam prawka z powodów zdrowotnych. Mam fobię społeczną która uniemożliwia mi normalne życie, w tym zrobienie prawa jazdy. Pytałem tylko czy ktoś taki uważany jest za nieudacznika:(

Skoro masz fobię społeczną to najpierw idź na terapię by się z nią uporać. Bez tego już na zawsze będziesz się czuł jak nieudacznik niezależnie od tego czy masz prawko czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa

Jakie Ty masz pesymistyczne myślenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fff

Prawko to nie obowiązek, w dużym dobrze skomunikowanym  mieście samochód często się nie przydaje, znam faceta który nie ma, jak  taka jest potrzeba wozi go żona i wszyscy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Nie jest tak. Ja nikogo takiego za nieudacznika nie uważam. 

Ja sama boję się jeździć, chociaż podobno umiem. 

To zapal światło i ręce oprzyj mu na klacie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja właśnie zrobie bo moim zdaniem to jest nieudacznictwo. Na szczęście mnie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To zapal światło i ręce oprzyj mu na klacie;)

😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Daję wszędzie z buta napisał:

Tu autor. To ja nie mam prawka z powodów zdrowotnych. Mam fobię społeczną która uniemożliwia mi normalne życie, w tym zrobienie prawa jazdy. Pytałem tylko czy ktoś taki uważany jest za nieudacznika:(

sorry ale co fobia społeczna ma do prawka ? Uczysz się prowadzić pojazd mechaniczny i jeździsz głównie z instruktorem jazdy, nikt nie każe Ci być nagle duszą towarzystwa. Idąc za Twoją logiką to nieumiejętność nauczenia się czegokolwiek mógłbyś tłumaczyć fobią społeczną. Ja miałam nerwice, miałam depresję ale jeździć jeżdżę bo nienawidzę być uzależniona od innych . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, błękitnaa napisał:

😂

;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

W miescie, w ktorym pracuje, moze daloby sie bez auta, choc i tak nie lubie, ale po pracy musze dostac sie do domu, a jest on poza miastem. Autobus w mojej miejcowosci jest raz dziennie, czasem nie ma w ogole, wiec samochod to podstawa. Po malych miejsowosciach, zeby dostac sie na najblizszy przystanek autobusowy, czy nawet do sklepu, trzeba pokonac pare km. Nie wyobrazam sobie zeby moj narzeczony nie mial auta. Musialabym go codziennie odwozic do pracy do miasta, odbierac go, a pracujemy w roznych godzinach. Za jakis czas musialabym sama zawozic i odwozic dzieciaki do szkoly. Jednak dobrze kiedy dwie osoby maja prawko. Szczerze powiem, mozecie sobie o mnie myslec co chcecie, ale jak dla mnie, mezczyzna musi miec prawo jazdy i auto. Wedlug mnie dzis to podstawa. Niektorzy mieszkajac w miescie, rezygnuja i przerzucaja sie na komunikacje miejska, ale ja sobie tak nie wyobrazam. Jak on idzie pic z kumpami, to po niego przyjezdzam, tak samo ciesze sie, ze on moze przyjechac po mnie, jak ja ide na zakrapiany babski wieczor. Nawet jesli mieszkalibysmy w miescie, wolalabym, aby ten samochod mial. Swego czasu wozil mnie na chemioterapie, nie wiem, co bym zrobila, gdybym musiala sie po chemii przy totalnym wycienczeniu jeszcze telepac autobusami z 50tka ludzi. Na porodowke tez mnie bedzie mial kto zawiezc w razie naglego porodu.

Od siebie powiem, ze prawko zdawalam w trakcie leczenia nerwicy lekowej, zdalam dopiero za 3 razem, ale zdalam. Przemoglam sie i zdalam, warto bylo pokanac lek, przejsc ten paralizujacy stres i zdac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dodam jeszcze, ze paradoksalnie stresujace zdobycie prawa jazdy pozwolilo mi usunac leki, z ktorym zmagalam sie pare lat. Jak zaczelam jezdzic, w koncu poczulam sie samodzielna, od niczego nieuzalezniona, po prostu wolna, i w koncu pewna siebie. Kiedy chce, to jade, wyjde o 5 minut za pozno z domu, to spoznie sie do pracy 5 minut, a nie 55, bo trzeba czekac na kolejny autobus ktory jest dopiero za 50 min. Sprobuj sie przemoc, zacisnac zeby, kopnac w dupsko te wszystkie lęki, fobię i zrobic to prawko. Nie rob go dla kobiet, zrob je dla siebie. Niezaleznosc daje duzego kopa. I wtedy nie bedziesz musial ciagac sie autobusami z innymi ludzmi, ktorych tak starasz sie unikac, a bedziesz jezdzil sobie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggg

ja zdalem za 9 ale zdalem, jezdze dobrze i w sumie jedynie stres i nerwy spowodowaly ze oblalem wolalbym zdawac nawet 20x ale miec prawko, potem idzie lekko jak wszystko inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość gggggg napisał:

ja zdalem za 9 ale zdalem, jezdze dobrze i w sumie jedynie stres i nerwy spowodowaly ze oblalem wolalbym zdawac nawet 20x ale miec prawko, potem idzie lekko jak wszystko inne

Moj kolega zdal za 11, mnie pewnie byloby szkoda juz kasy i brak wiary ze zdam, ale on nie rezygnowal. I tez mowi ze jakby trzeba bylo to i drugie tyle by probowal zeby zdac dla tej wygody. Jezdzi autem swietnie, nie tylko po Polsce, po calej europie, ostatnio byl w Paryzu, nie wiem czy mi starczyloby odwagi. Czy za 1 razem, czy za 20, warto sie starac. O ile ma sie kase na kolejne egzaminy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja jestem za tym byś prawka nie robił jak nie czujesz się na siłach. Miasta i tak są już wystarczająco zakorkowane, powietrze zasyfione oparami. Kolejny kierowca - w dodatku niedzielny -  nie jest nikomu potrzeby 😛 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daję wszędzie z buta

Tu ponownie autor. Dzięki za odpowiedzi. Z powodów oczywistych nie mogę kogoś poznać w realu, więc próbowałem tego przez internet. Szukałem dziewczyn wśród takich samych jak ja fobików, na forach poświęconych fobii. Z kilkoma udało mi się przejść na prywatną korespondencję. Wszystko było dobrze do czasu, gdy dowiadywały się o moim braku prawa jazdy i samochodu (same ich również nie posiadały z powodu fobii, osobowości unikającej, depresji, zażywania leków itp. Żadna nie miała prawka. Żadna). Wtedy każda znalazła jakieś powody do zerwania naszej znajomości. Dla mnie było to strasznie smutne i krzywdzące. Facet chory ma przechlapane bardziej niż leń czy jakiś lump. Nawet chorych nie traktuje się równo. Kobietom wybacza się więcej. Takie są moje odczucia :(

Co do fobii, wiele razy podejmowałem próby uporania się z problemem. Efekty były mizerne, szkoda gadać. Zresztą nie o tym jest temat. Również próbowałem swych sił za kółkiem. To był prawdziwy koszmar, którego nawet nie chcę pamiętać. Kodeks drogowy, znaki, jazda, to dla mnie czarna magia. W  tych sprawach jestem gorzej niż kaleka.  

Widocznie nie każdy nadaję się na kierowcę. Chciałbym, ale nie potrafię. To ponad moje możliwości. Zarówno fizyczne, psychiczne jak i finansowe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

". Również próbowałem swych sił za kółkiem. To był prawdziwy koszmar, którego nawet nie chcę pamiętać. Kodeks drogowy, znaki, jazda, to dla mnie czarna magia. W  tych sprawach jestem gorzej niż kaleka. "

sorry to nie fobia tylko ubytki intelektualne nie umieć zapamiętać kilku - generalnie prostych - zasad. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie autor
12 minut temu, Gość gość napisał:

". Również próbowałem swych sił za kółkiem. To był prawdziwy koszmar, którego nawet nie chcę pamiętać. Kodeks drogowy, znaki, jazda, to dla mnie czarna magia. W  tych sprawach jestem gorzej niż kaleka. "

sorry to nie fobia tylko ubytki intelektualne nie umieć zapamiętać kilku - generalnie prostych - zasad. 

Nie zgodzę się z tym, koleś ma treme od wszystkiego i zapomni jak się nazywa gdy się zdenerwuje. Współczuje mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka

Dla mnie tak - jak można nie umiec jezdzic autem? A jak będziesz dziewczyny wyrywal?;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daję wszędzie z buta
11 minut temu, Gość Nie autor napisał:

Nie zgodzę się z tym, koleś ma treme od wszystkiego i zapomni jak się nazywa gdy się zdenerwuje. Współczuje mu

Tak właśnie ze mną jest. Nawet proste czynności takie jak podpisanie się sprawiają mi kłopoty gdy ktoś się patrzy, co dopiero jazda po zatłoczonej ulicy z instruktorem u boku.

8 minut temu, Gość polka napisał:

Dla mnie tak - jak można nie umiec jezdzic autem? A jak będziesz dziewczyny wyrywal?;P

Nie będę. Powoli godzę się z samotnością do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atka

Jestes jakos chory? może lepiej się leczyc niż poddawac? serio pytam

jazda autem nie jest trudna, ale z drugiej strony, jakby to tak miało wygladac, to może lepiej nie stwarzać zagrozenia na drodze

wspolczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xzy
54 minuty temu, Gość gość napisał:

". Również próbowałem swych sił za kółkiem. To był prawdziwy koszmar, którego nawet nie chcę pamiętać. Kodeks drogowy, znaki, jazda, to dla mnie czarna magia. W  tych sprawach jestem gorzej niż kaleka. "

sorry to nie fobia tylko ubytki intelektualne nie umieć zapamiętać kilku - generalnie prostych - zasad. 

Nie każdy musi być kierowca. Kilka zasad jest w stanie zapamiętać każdy ale czasami ludzie mają strach przed kierowaniem że stres po prostu może wszystko popsuć. 

Ja jestem kobietą, mam prawo jazdy i samochód,choć i tak jak mam niedaleko wolę spacer  omija się korki i jest miłej . Ale nie skreslilabym tylko z powodu braku prawa jazdy /samochodu. Co do fobii nie wiem bo nikogo z fobia nie znam. Jeśli to zaburza normalne funkcjonowanie szukalabym pomocy gdzie się da. Jakiś powód tej fobii musisz mieć to z powietrza się nie bierze, a to smutne być więźniem domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażyna ale nie janusza

nie wyobrażam sobie żeby facet nie miał prawka i samochodu.Zaprasza cie na wypad za miasto...a sorry ale smażymy gumę empekiem .Pal gumę gołodupcu nie będę sie tłukła z brudasami w autobusie.albo masz prawko i auto albo przegryw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xzy
2 minuty temu, Gość grażyna ale nie janusza napisał:

nie wyobrażam sobie żeby facet nie miał prawka i samochodu.Zaprasza cie na wypad za miasto...a sorry ale smażymy gumę empekiem .Pal gumę gołodupcu nie będę sie tłukła z brudasami w autobusie.albo masz prawko i auto albo przegryw

Masz zapewne samochód i prawo jazdy? No to się możesz sama za miasto zabrać 😂albo nawet i mężczyzne. Jak nie masz to jakim prawem zadasz by mężczyzna miał? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×