Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

przypadek2308

Jestem w ciąży a on mnie przucił

Polecane posty

Gość joanna faber - książka

albo porady - opieka naprzemienna "niech tatuś ma" - dziecko nie jest przedmiotem zemsty. Oddać mu dziecko aby się "męczył" opieką?? A tu miłość matczyna ? gdzie troska co się dzieje z dzieckiem, jak go nie mam w zasięgu wzroku? 

porysuj mu samochód, wybija szyby, czy ukradnij spodnie na plaży zęby wracał z gołym udem, czy co tam wymyślisz...  ale nie traktuj dziecka jak przedmiotu... Poczytaj opinie psychologów, wejdź na strone fundacji Gajusz gdzie są porzucone dzieci i wolontariusze, którzy je przytulają - góra trzy twarze do opieki ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc

Po co ci to dziecko? Weź usuń ten zlepek komórek i po kłopocie. Jeden ruch a rozwiąże tysiące problemów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Godc napisał:

Po co ci to dziecko? Weź usuń ten zlepek komórek i po kłopocie. Jeden ruch a rozwiąże tysiące problemów. 

Weź spieprzaj stąd z takimi radami. Sam byłeś tym "zlepkiem komórek" Ty ...o!

Ten też mówił, że to nic takiego. Usuń i z głowy. A konsekwencje takiej decyzji? Skąd ... pewność, że będę mogła potem zajść po raz drugi w ciążę? Może ja chcę mieć dzieci? Może decydowałam się na seks z większym rozumiem niż "tatuś", bo ja w przeciwieństwie do niego, miałam świadomość, że może wyjść z tego dziecko. A on? Wiecie co? Wspierał mnie, pocieszał i powtarzał, żebym się nie martwiła, że kiedyś się uda, że będziemy mieli dziecko, a w głębi duszy raczej się cieszył, że mam kiepskie wyniki badań i nie mogę zajść w ciążę. Takie fałszywe było jego wsparcie. Oszukał mnie! Ja byłam pewna, że on chce mieć dzieci. I dziękuję Bogu, że nie zdecydowałam się na pigułki, bo gdybym wtedy jednak zaszła to oskarżałby mnie, że sama sobie to dziecko zrobiłam. Jeden ..., ale calutką winę zrzuciłby na mnie, a każdy ... dorosły człowiek powinien zdawać sobie sprawę z tego, że jak się uprawia seks to mogą być z tego dzieci, bo żadna pieprzona antykoncepcja nie daje gwarancji, że dziecko się nie pocznie. Tym bardziej kiedy człowiek nie stosuje żadnej antykoncepcji tylko idzie na żywioł. A ja nie wiedziałam, że on nie chce mieć dzieci, bo mi tego nie powiedział. Jeszcze mnie pocieszał, że jak się nam nie uda to adoptujemy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 29.01.2019 o 18:00, przypadek2308 napisał:

Załatwił klinikę na Słowacji. Bez konsultacji ze mną, zadzwonił i w ciągu 7 dni będzie termin. Powiedziałam mu, że nie, a on na to, że jestem podła, że on nie wiedział, że mogę zajść i że jak się zabije to zostawi kartkę i obarczy mnie winą.

Dostałam jeszcze wiadomość, że będzie do porodu, bo taki jest jego obowiązek, ale mnie nie kocha.

Zupełnie jakbym go wrobiła w to dziecko, a to nie prawda...

Jeśli umacniałś go w poczuciu, że jesteś bezpłodna a okazało się to jedynie wróżeniem z fusów pt "Ja sądziłam, że nie mogę mieć dzieci. Od dawna się leczyłam. Wiedział o tym" to ja bym na jego miejscu czuła sie oszukana jak i rozgoryczona. Ale nie wiem do końca, jednak mężczyzną nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 29.01.2019 o 18:14, Wola napisał:

Rodzice przez całą ciążę będą ci robić awantury- przygotuj się na to ,ale jak się urodzi dziecko zakochałają się w nim od pierwszego wejrzenia.

Taaa... domy samotnej matki świadczą o dziadziusiach co to rzekomo rozum tracą na punkcie wnusiów. No nie bardzo. Robiłam jako wolontariuszka przy tym projekcie i 90% z tych kobiet to nie były sieroty, wychowane w domu dziecka albo tacy których rodzice nie żyją lub są na progu śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moi rodzice zadeklarowali pomoc. Ale racja awantury będą nie porządku dziennym. Obwiniają mnie za to co się stało, że takiego faceta sobie wybrałam i że zgodziłam się na taki seks... Niestety nie wiedziałam, że mam z kimś takim do czynienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna faber - książka

jest jak jest. Allejuja i do przodu .. teraz trzeba pchać ten niemowlęcy wózek .. oby do 5 lat. ja tak czekam, już taki 5latek jest mądry, w miarę samodzielny i jest lżej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśl
16 godzin temu, Gość gość napisał:

Jeśli umacniałś go w poczuciu, że jesteś bezpłodna a okazało się to jedynie wróżeniem z fusów pt "Ja sądziłam, że nie mogę mieć dzieci. Od dawna się leczyłam. Wiedział o tym" to ja bym na jego miejscu czuła sie oszukana jak i rozgoryczona. Ale nie wiem do końca, jednak mężczyzną nie jestem.

Czytaj ze zrozumieniem. Ona się leczyła, żeby mieć dzieci. On o tym wiedział. Uprawiali seks bez zabezpieczeń. Czyli się starali o dziecko! Prościej chyba się nie da 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×