Dziwne zachowanie mężczyzny...

7 minut temu, Gość prądzik napisał:

No bo oszukiwał  i  musisz się z tym pogodzić. Miał życzliwą osobę przy sobie, nagle coś tam zaskoczyło a może po prostu  długo z nikim nie był i padło na Ciebie...

Kurde, jak to Boli! Oszukana, zraniona, wykorzystana do celów tylko jemu wiadomych przez te lata... Tak czytam Twoje słowa i nie mogę nie zgodzić się, że to nieprawda. Czuję się jak... ścierka.....  oczy mokre się robią.... A miało być pięknie, miało...

Coś, co istniało cztery lata, masa rozmów, zwierzeń, spotkań, kończy się w jednej chwili. I w 100 proc. nie wiem dlaczego. Nie miał prawa mnie tak zranić. Tę pustkę w sercu, w życiu nie zastąpię w żaden sposób. To za silne jednak dla mnie. Oddałabym życie, że tak nie stanie się. Łapię się na tym, że może jednak jeszcze... bo to nie byle kto, wrażliwy z poczuciem humoru, inteligentny,  no i cwany...

Oddać życie za frajera. Udaj się do psychiatry bo to chore.

Ja po prostu byłam zawsze przekonana, że jemu takie potraktowanie kobiety jest obce. Przecież znam go dobrze! A poznałam go dopiero teraz. I tak mną zabawił się...

Znam przypadek kobiety (29lat)zostawił ją facet krótko przed slubem(chyba ok.3 mieś),ona ona niedługo poznała o rok młodszego,no i rozkręcało siłę.Była imprezowa,wyciągała go na wczasy zagraniczne tu i tam (on oczywiście płacił za wszystko).Składała deklaracje jak kocha,jak została pokrzywdzona przez poprzedniego,ble,ble...,ble.Ni stąd,ni zowąd,nagle bez słowa przestała znać obecnego, unikała z nim kontaktu.Nie długo potem, wyszła za mąż za następnego!

To jest mega wyrachowanie. Nie ma więc różnicy, czy to facet czy kobieta. Zastanawia mnie jak można być takim? To się kłuci z tym, kim na codzień człowiek jest. I co najgorsze zawsze kogoś taki cwaniak owinie wokół palca.

Chyba ja zacznę tak traktować facetów. Pobawię  się trochę ich kosztem. Tylko na dłuższą metę nie będę potrafiła być taka. Ale na chwilę, dla satysfakcji, czemu nie Niech poczują jakie to uczucie być wykorzystanym przez Kobietę

1 godzinę temu, Gość Dziuńka napisał:

Chyba ja zacznę tak traktować facetów. Pobawię  się trochę ich kosztem. Tylko na dłuższą metę nie będę potrafiła być taka. Ale na chwilę, dla satysfakcji, czemu nie Niech poczują jakie to uczucie być wykorzystanym przez Kobietę

Dziuńka, nie rób tego. Zastanów się, co czujesz? Chcesz, żeby inni czuli to samo? Przez Ciebie? Przecież to nie oni Cię skrzywdzili, tylko jeden, konkretny mężczyzna.

jokata ma rację,źle trafiłaś,nie wszyscy tacy są!

No racja nie wszyscy tacy sami ale naprawdę nie umiem pogodzić się z tym, dlaczego mnie to spotkało. Dlaczego on w moim życiu tak namieszał. Brakuje mi go jednak. Odreagowalabym na kimś ale chyba by mi nie wyszło:/ 

Skomplikowalo mi się życie przez Niego teraz:(

Trudno, bywa stało się, on nie wie pewnie jak się teraz zachować. Zdystansuj się, daj mu przestrzeń, moze on musi poukładac sobie albo gotowy nie jest na związek i nie chce ciebie skrzywdzić. Szkoda że bardziej dystansu nie ma do tego, no ale co poradzisz?

Moze za surowo go oceniasz . Moze on nie potrafi sie teraz odnalezc w tej nowej sytuacji ? Dajcie sobie czas 

No niby pisal ze te maile, no ale nie pisze...Łapię się na tym, że czekam czy napiszę. No kurze zła jestem sama na siebie!!! Na gg jest a ja nie mogę napisać i on też nie pisze już..  gdyby cokolwiek napisał! Nauczyłam się że on jest !

Nie chce mi sie przeszukiwac tematu  wiec zapytam . To mial byc przyjacielski seks czy jak ? 

On nie potrafi odnaleźć się w tej sytuacji, a ja to co, bez uczuć.... w takim tkwieniu w niepewności nie wytrzymam długo.

No to stalo się ot tak, właśnie po przyjcielsku ale olal mnie w dziwny sposób i tego nie zrozumie dlaczego  

Myślę żeby napisać mimo wszystko zapytać jak on to dalej widzi tylko czy to dobry pomysł?

Nie pisać i pytać go nie będę. Nie będę się ponizać. Mam noc aby podjąć decyzję, czy zależy mi na kontakcie z nim, na Nim. Nie zamierzam czekać na jego ruch. To ja podejmę decyzję jak będzie dalej. On jak na razie usunął mnie z swego życia. Może i ja zrobię to samo, mam dość tego zawieszenia. To już ponad miesiąc, czasu więc sporo, ile można. Wszystkie rady tu zawarte rozważę. Długa noc mnie czeka. 

Nie martw się! Co dzień będzie lepiej,zajmij się czymś tak żeby jak najmniej mysleć!

Nie on pierwszy oszukiwał, nie ostatni. Mnie też coś podobnego spotkało, z tym że my nie znaliśmy się wcześniej. Spotykaliśmy się, wszystko cacy, wylądowaliśmy w łóżku. Trochę szybko do tego doszło, ale cóż, uznałam że jeśli nagle zniknie to trudno. Nie zniknął, wręcz przeciwnie. Częsty kontakt, spotkania. Ten 'moj' doskonale wiedział, że mi na nim zaczęło zależeć, że nie chciałam żadnej krótkiej znajomości. Dla niego niby też to nie było przelotne, był zdziwiony, że mi coś takiego do głowy przyszło. Zniknął jak tylko chciałam poznać jego rodzinę.

mnie tak wielu facetów oszukało. robili mi gorsze świnstwa. ale ja jestem dużo starsza, więc wszystko jeszcze niestety przed tobą. nie analizuj tego. faceci myślą prosto. dostał to co chciał. oto jego prawdziwe oblicze. przyjęłaś fakty do wiadomości, pocierpiałaś, a teraz ZAPOMNIJ. jedynym lekiem na taki ból jest nowa miłość, nowy obiekt uczuć, związek czy jak to zwał.

Minął ponad miesiąc, kiedy doszło między nami do zbliżenia. Od tego czasu wszystko się zmieniło. Usunął mnie sprytnie ze swojego życia. Pod pretekstem przemyśleń, tylko nad czym?? Chciał czasu, dostał. Czekałam z nadzieją, że mnie nie odrzuci, nie potraktuje jak inne, bo przecież łączy nas coś wyjątkowego, jesteśmy przyjaciółmi, znamy swoje rodziny, mamy wspólnych znajomych...Był dokładnie taki, jak chciałam. Karmił mnie pięknymi słowami, a ja łykałam wszystko, urobił mnie pod siebie. Wszystko to była gra dobrze przez niego przemyślana. Od kiedy go poznam stałej dziewczyny nie miał, a jedynie takie na weekend, bawił się nimi. Dobrze wiedziałam jaki jest ale nie przeszkadzało mi to. Tajemnic między nami nie było. Dał mi do zrozumienia, że jestem ważna dla niego i to mi starczyło.Temat seksu zawsze był, aż się dziwię, że wcześniej do tego nie doszło. Inicjatywa zawsze z jego strony lecz natarczywy nie był. Imponowało mi to. Wszystko idealne aż za bardzo. Tylko szkoda, że nie okazał się taki idealny jakiego grał. Grę pozorów ma wyuczoną do perfekcji. Teraz to wiem. Co chciał to dostawał, pocieszenie, dobrą radę no i jak myślę najważniejsze, wkońcu-sex. Zawsze chciał. Zabawką byłam i tyle w rękach manipulatora i pozera:( Czekać nie będę w nieskończoność, nie ma na co, na powtórkę? Już nie będzie jak było. Ból jaki mi zadał przeszywa mnie całą. Próbowałam go zrozumieć i zrozumiałam - typ taki jak on, zawsze będzie wykorzystywał i żerował na uczuciach innych. Nie będę czekać i szukać kontaktu z nim. A jeśli jednak odezwie się, będę chłodna, niedostępna i wredna. Zabawię się nim tak, że nie zapomni mnie nigdy Jak ja jego.

Dziękuję wszystkim, którzy się wypowiedzieli i starali mi pomóc. Myślę, że dobrą decyzję podjęłam.                                                                   Opisujcie swoje historie tutaj, może komuś pomożecie Pa!

Dnia 5.02.2019 o 17:26, Gość Gość napisał:

Jak już cie zaliczyl to może pięrdolic że nie chcial. O naiwności 

Ona też go zaliczyła.