Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewela

Koniec CC na życzenie i ja się cieszę!

Polecane posty

Gość Biedroneczka kropeczka
43 minuty temu, Gość gość napisał:

Bardzo mi przykro że Cię to spotkało... żadna kobieta nie zasługuje na to.

Dzięki.

Ja rozumiem, że to dobre dla dziecka, że rodzi się naturalnie, ale nie znoszę gdy zaczepiają mnie takie waleczne obrończynie sn, które najlepiej zakazały by cc, bo skoro one urodziły naturalnie to i wszystkie mogą. Mimo, że mój poród jest opisany w książeczce zdrowia dziecka jako naturalny, ja uważam że nie było nic naturalnego w tym olbrzymim nacięciu, dwóch kroplówkach. Mojemu dziecku spadło tętno i pływało w zielonych wodach ale oni i tak czekali, bo wokół były same cesarki i nie mógł do mnie nawet lekarz przyjść. Dzięki bogu, była ze mną chociaż taka studentka, ale jednak prawie cały czas leżałam przypięta do ktg sama z mężem w pomieszczeniu, bo wszyscy byli zajęci. Jeszcze zanim dostałam się na sale, czekałam 7 godzin na korytarzu z gołą dupą na wierzchu, za parawanikiem. Nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Aha, i jakby ktoś chciał wiedzieć, był to szpital na Polnej w Poznaniu. Najgorszy możliwy wybór, nie polecam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroneczka kropeczka
20 minut temu, Gość ija napisał:

Jest o niebo lepiej niz w Pl i to za darmo.

Chociazby epidrual jest na zadanie i za darmo 😉

A wypad po jednym dniu jest jak najbardziej uzasadniony : po co narazac matke i dziecko na zarazenie bakteriami ze szpitala ?

Porod to nie choroba, nie musisz bez potrzeby lezec w szpitalu.

W Polsce ZZO też już jest darmowe i niby na życzenie. Ja go jednak nie dostałam. Ba, nawet nie chciano mi dać jakiegokolwiek innego znieczulenia. Dolargan? Gaz rozweselający? Nie dla wszystkich takie wygody 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćCc kowa

Pierwsza ciąża cc. Córka URODZIŁA się w 34 tc spadało jej tętno ( powikłania po cukrzycy ciążowej zamartwica płodu) i gdyby nie cc i natychmiastowa reakcja lekarza mojej córki nie było by na świecie. Miesiąc temu urodziłam syna i też miałam cc tym razem  już na życzenie. W DUPIE mam co inni myślą o tym. Syn jest zdrowy. Wyszliśmy w 3 dobie do domu. Niestety moja kuzynka nie miała tyle szczęścia.Miała ciężki poród a i nie chcieli jej zrobić cc bo przecież sn najlepsze jest. Jej córka ma 4 lata i kuzynka jeździ po lekarzach i rechabilitacjach żeby dziecko jako tako się rozwijało. Szwagierka (matka polka)zagorzała  przeciwniczka cc która twierdziła że ona by nie dała się pokroić i sn jest najlepszy i kobieta szybko do siebie dochodzi. Uparła się że chce rodzić naturalnie choć lekarz mówił jej że ma wskazania do cc. Efekt taki że syn ma 10 lat ma nauczanie indywidualne nie umie czytać ani pisać. Chodził na 3 lata dopiero a mówił na 5 a tak niewyraźnie mówi że do tej pory ciężko go zrozumieć. Szkoda dziecka no ale matka polka postawiła na swoim i nie dała się pokroić i wolała naturalnie rodzić. I jeszcze do mnie z tekstem że głupia byłam że się zgodziłam na cc no pewnie córka miała mi się udusić w brzuchu. Koleżanka miała ciężki pierwszy sn ( trauma dla niej).2 dziecko to wpadka po 7 latach od pierwszego porodu. Chciała rodzić przez cc ale lekarz ja ugadał że w szpitalu dostanie znieczulenie bo jest dostępne. Trafiła przy porodzie na najgorszą lekarke, znieczulenia nie dostała. Usłyszała żeby nie chisteryxowała bo jak pierwsze URODZIŁA bez znieczulenia to drugie też urodzi. 2 poród równie trudny miała i teraz po psychologach chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala
7 godzin temu, Gość GośćCc kowa napisał:

Pierwsza ciąża cc. Córka URODZIŁA się w 34 tc spadało jej tętno ( powikłania po cukrzycy ciążowej zamartwica płodu) i gdyby nie cc i natychmiastowa reakcja lekarza mojej córki nie było by na świecie. Miesiąc temu urodziłam syna i też miałam cc tym razem  już na życzenie. W DUPIE mam co inni myślą o tym. Syn jest zdrowy. Wyszliśmy w 3 dobie do domu. Niestety moja kuzynka nie miała tyle szczęścia.Miała ciężki poród a i nie chcieli jej zrobić cc bo przecież sn najlepsze jest. Jej córka ma 4 lata i kuzynka jeździ po lekarzach i rechabilitacjach żeby dziecko jako tako się rozwijało. Szwagierka (matka polka)zagorzała  przeciwniczka cc która twierdziła że ona by nie dała się pokroić i sn jest najlepszy i kobieta szybko do siebie dochodzi. Uparła się że chce rodzić naturalnie choć lekarz mówił jej że ma wskazania do cc. Efekt taki że syn ma 10 lat ma nauczanie indywidualne nie umie czytać ani pisać. Chodził na 3 lata dopiero a mówił na 5 a tak niewyraźnie mówi że do tej pory ciężko go zrozumieć. Szkoda dziecka no ale matka polka postawiła na swoim i nie dała się pokroić i wolała naturalnie rodzić. I jeszcze do mnie z tekstem że głupia byłam że się zgodziłam na cc no pewnie córka miała mi się udusić w brzuchu. Koleżanka miała ciężki pierwszy sn ( trauma dla niej).2 dziecko to wpadka po 7 latach od pierwszego porodu. Chciała rodzić przez cc ale lekarz ja ugadał że w szpitalu dostanie znieczulenie bo jest dostępne. Trafiła przy porodzie na najgorszą lekarke, znieczulenia nie dostała. Usłyszała żeby nie chisteryxowała bo jak pierwsze URODZIŁA bez znieczulenia to drugie też urodzi. 2 poród równie trudny miała i teraz po psychologach chodzi. 

Czy moglabys napisac cos wiecej? Ja mam cukrzyce ciążową. Co się dokładnie stało bo się teraz martwię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trtrtr

W Polsce musza byc strasznie ciulowe szpitale z jedna tylko sala operacyjna i jk juz na jednej jest cc to ni wuja nikt juz nie bedzie operpwany , jak dwie kobiety potrzebyja na raz cc to co ? zapalki ciagna , ktora pierwsza😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Wy głupie baby myślicie, że cc się skończą? Tym którym zależy to zapłacą albo wyjadą. A i tak większość koleżanek które miały cc poprosiły tylko ginekologa o skierowanie i je dostały. Co to kogo obchodzi czy ktoś ma cesarkę 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziara
15 godzin temu, Gość ewela napisał:

 Nie bójcie się porodu SN bo jest cudowny i to niesamowite przeżycie, które sprawią że więź z dzieciątkiem jest jeszcze silniejsza 😊

0/10 za to prowo.

troll trolluje, a idio/tki przeżywają i się teraz tłuką między sobą, jemu na uciechę. Brawo kafeterianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorka to ...ka. Co ty myślisz, że jak wprowadza ograniczenia na CC , to będzie mniej cesarek na życzenie? Bzdura! Będzie tylko więcej komplikacji przy sn, bo potrzebujące CC będą męczone, a może urodzi sn, na większą skalę. Jak się uda wypchnąć takiej rodzącej 4,5 kg dziecko sen, nieważne, czy połamany obojczyk i inne, albo zaklinowane dziecko, też nieważne, że może być niedotlenione, to taki poród oznacza jedno. Jedna cesarka więcej na sprzedaż pod stołem. Mało tego, te co faktycznie mają wskazania do CC, też będą miały się gorzej. Mało to było wskazań do CC i trzeba było urodzić naturalnie? Ja się tam wcale nie cieszę, po moich doświadczeniach i doświadczeniach moich sióstr. Wszystkie powinnyśmy mieć CC (bardzo duże dziecko, 43 tydzień, zaklinowanie  się dziecka,, bliźnięta) i wszystkie musiałyśmy urodzić sn, bo pan ordynator trzymał łapska na CC, które ochoczo sprzedawał swoim prywatnym pacjentkom. CC na życzenie powinno być jako usługa w szpitalach. Skoro taka jedna księżniczka z drugą dają radę zapłacić na lewo, to w szpitalu zapłacą też. Te które kupują CC przy drugim dziecku, bo przy pierwszym miały komplikacje powinny mnie zrozumieć, bo to właśnie przez księżniczki miałyście taki zaje/bisty pierwszy poród. NFZ płaci więcej za CC szpitalom, niż za SN. Dlatego zawsze były na CC limity, zawsze. NFZ szuka oszczędności, to upierdzieli CC. A najgorzej wyjdą na tym te, co powinny mieć prawdziwe wskazania do CC. Albo takie jak ja i moje siostry. Z dziećmi o wadze 4,5 kg, z bliźniakami, zaklinowanym dzieckiem, z przedłużającą się w nieskończoność akcją porodową. Już nie będzie CC pod koniec 41 tygodnia, tylko będą na siłę wywoływać, albo czekać do 43 tygodnia. Ale płatne pod stołem CC na życzenie jak najbardziej będzie dalej. 

Przy usłudze szpitalnej płatnego CC zapchane sale operacyjne? A przepraszam bardzo, teraz nie są? Poza tym planowane CC zawsze jest rano. Jeśli szpitale dały radę zrobić sale do porodu rodzinnego, pojedyncze sale dla ąę położnic, to osobną salę operacyjną dla rodzących CC na życzenie, też dadzą radę zorganizować. Ale szpitalna usługa płatnego CC na życzenie może nigdy nie wejść w życie. Bo skończy się źródełko dodatkowego zarobku dla gina. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że księżniczki pójdą od razu do prywatnych klinik, a nie państwowych szpitali. Cena w takiej klinice wcale nie jest wyższa, chyba, że się prywaciarze wycwanią. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama2

Dopoki sa prywatne kliniki , to cc na zyczenie nigdy sie nie skonczy , szczerze to trzeba byc albo trolem albo niezlym ...em , zeby przezywac jak kto rodzi i czy dziecko bedzie takie czy siakie , czy jakas pani Krystynaz bloku obok bedzie miala wiez z dzieckiem czy nie 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale w klinice trzeba zapłacić a nie każda ma kase i czasem udaje się takiej ubłagać lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Biedroneczka kropeczka
1 godzinę temu, Gość Mama2 napisał:

Dopoki sa prywatne kliniki , to cc na zyczenie nigdy sie nie skonczy , szczerze to trzeba byc albo trolem albo niezlym ...em , zeby przezywac jak kto rodzi i czy dziecko bedzie takie czy siakie , czy jakas pani Krystynaz bloku obok bedzie miala wiez z dzieckiem czy nie 🤣🤣

hahaha dokładnie. Co to za głupia moda na zaglądanie do cipy sąsiadce, koleżance i interesowanie się którą drogą przyszło na świat ich dziecko. Wy tak naprawdę macie w dupie czyjeś dzieci, po prostu chcecie się dowartościować, utwierdzić w przekonaniu że wasza męczarnia to był dobry wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Super. Rodzilam naturalnie i skonczylo sie proznociagiem. Ale co tam. Najwazniejsza jest wiez, ktora sie wytworzyla. Reszta nie ma znaczenia. A ze 3 rok dziecko rehabilituje, ganiam po lekarzach. To niewazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosx

Rodzilam 13 godzin, nie moglam urodzic mimo staran, nie chcieli mi zrobic cesarki. Najgorsze 13 godzin w moim zyciu. Myslalam ze umre, cos okropnego, trauma na lata, przez ktora boje sie drugi raz zajsc w ciaze. Do tego zespol ktory przy mnie byl? krzyczal na mnie, denerwowal sie. Ryczalam, plakalan o CC, nic. Drugi raz, o ile sie zdecyduje na dziecko, ide rodzic do prywatnej kliniki i TYLKO CC.  Jesli wolisz rodzic SN, to sobie rodz, ale nie zmuszaj do tego innych. Nic tobie do tego, kto w jaki sposob chce urodzic SWOJE dziecko. To jest dezycja tych kobiet i ich ewentualne wracanie do zdrowia po CC, a nie twoje. Nigdy nie pojme ludzi, ktorzy chca wlazic z buciorami w zyjes decyzje. Patrz swoich, cudzymi sie nie interesuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ten sam typ malomiasteczkowych bab, które najchętniej zmusilyby wszystkich do karmienia piersią i wpadają na każdy temat o mm. Bo inaczej nie ma bliskości i dziecko jest otruwane! Bla bla bla. Niech każdy rodzi jak chce i karmi jak chce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Odnoszę wrażenie, że wiele osób tutaj kompletnie nie zrozumiało wpisów. Autorka tematu, to pewnie troll, ale potem już totalnie nieporozumienie. Chyba nigdzie nie odebrałam tutaj wypowiedzi w ten sposób, że ktoś chce zakazać cc (chyba, że któraś odpowiedź mi umknęła). Cc jest po to, żeby ratować życie matki i dziecka. Czyli muszą zajść przesłanki, żeby do takiej operacji doszło. Abstra...ąc od lekarzy-sadystów,  bo tacy zdarzają się wszędzie, to nadal powinno chyba być tak, że wskazania medyczne są konieczne do wykonania cc.

Obserwuję wokół młodsze kobiety, które są coraz słabsze fizycznie. Siedzenie, brak ruchu, galareta zamiast mięśni, a poród to ogromny wysiłek fizyczny i nagle jak trzeba pracować mięśniami i przeponą, to jest "ratunku, zróbcie mi cc". OK dla znieczulenia. Tego pewnie żadna nie zakwestionuje. Akurat jestem z Warszawy i nie słyszałam od około 10 lat, żeby lekarz odmówił znieczulenia. Raz słyszałam, że nie można było go wykonać, bo nie było anestezjologa, ale to nie była niechęć, tylko braki kadrowe.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ty chyba też nie doczytalalas dokładnie. Większość osób po cc miała ją w obawie o dziecko a nie ze jej krocze pęknie i będzie bolalo i ma taki kaprys . Ja w rodzinie miałam przypadki po naturalnym niedotlenienia i próżnociągów, po których jedno z dzieci do dziś chodzi na rehabilitację. Nie dziwię się że niektóre wolą cc mimo iż dochodzą dłużej do siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Ty chyba też nie doczytalalas dokładnie. Większość osób po cc miała ją w obawie o dziecko a nie ze jej krocze pęknie i będzie bolalo i ma taki kaprys . Ja w rodzinie miałam przypadki po naturalnym niedotlenienia i próżnociągów, po których jedno z dzieci do dziś chodzi na rehabilitację. Nie dziwię się że niektóre wolą cc mimo iż dochodzą dłużej do siebie. 

PS. Poza tym teraz i tak zasady się zmieniły. Kiedyś wskazanie do cc wystawiał Twój lekarz prowadzący i to wystarczało w każdym szpitalu. Teraz zgodę musi wyrazić ordynator oddziału szpitala, w którym chcesz rodzic. Jak on stwierdzi, że nie to nici z cc. Przynajmniej w Warszawie tak jest, rodzilam miesiąc temu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Większość osób po cc miała ją w obawie o dziecko

Ale na jakiej podstawie te obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Ja rodziłam sn dwa razy, nic nadzwyczajnego. Przy drugim porodzie grałam na telefonie prawie do partych, z przerwami na skurcze. Jak dla mnie nie ma w tym tragedii.

Pierwszy poród rewelacja , mimo 13 h, dzien później powiedziałam ze wolę rodzic co miesiąc, niż mieć okres. Córka ma 13 lat, nie może nauczyć się czytać płynnie, ma problemy z koncentracją, z zachowaniem, wadę wymowy, wade wzroku, gubi się przy dużych cyfrach, ma okropne problemy z pamiecią.Iloraz inteligencji trochę ponad norme polaków, szeroką wiedze o swiecie , duży zasób słów. Ruchowo powiedzmy ze normalnie.

Jesteśmy na etapie diagnozowania mózgu, czy aby poprzez niedotlenienie okołoporodowe nie nastąpiły jakieś zmiany.Od legopedów, po psychiatrów, az w koncu neurolog , w sumie przypadkiem - młodszy miał drgawki kiedy miał 3 miesiące - badania mózgu, wykazały zmiany, trafilismy do neurologa. Standardowe pytanie- jakie moga byc konsekwencje, dosłownie Pani Neurolog opisała córkę. Potem zaczeło mi się skladac w całość. Córka nie plakala jak się urodziła , musieli ja odetkać ,dopiero zaczeła "chrzakać" wody były zielone, Miala problemy z oddychaniem trafiła do inkubatora. W książeczce zapisano 10punktów, czas porodu 5h. Wszystko w ksiazeczce elegancko, temu pewnie nikt nie zwrócił na to uwagi. Ponoć , wedle słow Pani Neurolog, szpitale czesto przeklamują prawdę, na potrzeby lepszych statystyk szpitala. (Młodszy najpewniej sam zacisnął raczką sobie pępowinę, bo zmiany w mógu sa, ale powstały na bardzo wczesnym etapie płodowym, wiec najpewniej nie beda oddziaływać, a inna czesc mózgu przejmie funkcje.)

Drugi poród też fajnym trwał 5h, dziecko co prawda 4kg, i parte tragedia, ale wczesniej pełen luz. Teraz jestem w trzeciej ciaży, póki co 35tc, a maluch ułożony jest nadal posladkowo. Jestem przerazona , nie chce cc, a jednoczesnie tak mocno się boje ze sie nie obróci i chyba rozwaze cc na zyczenie. Gdybym wiedziała że tak bedzie, te kilka miesiecy wczesniej, trzeciego dziecka by nie było.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Odnoszę wrażenie, że wiele osób tutaj kompletnie nie zrozumiało wpisów. Autorka tematu, to pewnie troll, ale potem już totalnie nieporozumienie. Chyba nigdzie nie odebrałam tutaj wypowiedzi w ten sposób, że ktoś chce zakazać cc (chyba, że któraś odpowiedź mi umknęła). Cc jest po to, żeby ratować życie matki i dziecka. Czyli muszą zajść przesłanki, żeby do takiej operacji doszło. Abstra...ąc od lekarzy-sadystów,  bo tacy zdarzają się wszędzie, to nadal powinno chyba być tak, że wskazania medyczne są konieczne do wykonania cc.

 

Nie rozumiesz, czy nie chcesz zrozumieć? Założenie samego cc jest jak piszesz, ale są takie, które idą do gina po lewe wskazania. I to jest cc na życzenie ukradzione tej, która nie ma wskazań, ale poród nie przebiega jak trzeba. Bo NFZ ma na to limity! Czego jeszcze któraś nie rozumie? Chcesz cc, bo taki twój wybór, to sobie zapłać w prywatnej klinice. 4 tysiące kosztuje takie cc. Wiele mniej lekarzowi do łapy nie dasz.

2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ale na jakiej podstawie te obawy?

Wiesz na jakiej podstawie te obawy? Bo jak ta co potrzebuje cc, bo się okazuje, że dziecko bardzo duże, czy zaklinowane i inne dziwne rzeczy wychodzące dopiero na porodówce jest zmuszana do porodu sn, zamiast być kładziona do cc, to wtedy dzieci rodzą się z komplikacjami. Mam dwójkę dzieci, oboje po 4,5 kg. Pierwsze rodziłam 30 godzin od momentu odejścia wód, w 43 tygodniu ciąży. Do teraz jestem w szoku, że to dziecko urodziło się zdrowe. Drugie urodziło się z połamanym obojczykiem. Ja miałam cholerne szczęście, inne tego szczęścia nie mają. I teraz jak takie osoby jak ja, piszą o komplikacjach, to inne się boją. Ale do tego głupiego łba nie przyjdzie, że jej kupne cc w państwowym szpitalu na lewo, może spowodować tragedię u kogoś innego. Do prywatnej kliniki. Stać cię dać pod stołem za cc, to będzie cie stać na klinikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

do lasek narzekających na księżniczki "zajmujące" im cc bo zapłaciły - jak nie masz kasy na bezpieczny poród to po co robisz sobie dziecko, na które najwyraźniej też cię nie stać? 😄 prywatne wizyty to nie majątek, należę do klasy średniej i jakoś mnie stać. z tym, że to moje pierwsze i ostatnie dziecko więc opłaca mi się to zrobić porządnie i bezpiecznie a jak wy się króliczycie co roku to może faktycznie nie ma co w lekarza inwestować 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
30 minut temu, Gość gość napisał:

Nie rozumiesz, czy nie chcesz zrozumieć? Założenie samego cc jest jak piszesz, ale są takie, które idą do gina po lewe wskazania. I to jest cc na życzenie ukradzione tej, która nie ma wskazań, ale poród nie przebiega jak trzeba. Bo NFZ ma na to limity! Czego jeszcze któraś nie rozumie? Chcesz cc, bo taki twój wybór, to sobie zapłać w prywatnej klinice. 4 tysiące kosztuje takie cc. Wiele mniej lekarzowi do łapy nie dasz.

Wiesz na jakiej podstawie te obawy? Bo jak ta co potrzebuje cc, bo się okazuje, że dziecko bardzo duże, czy zaklinowane i inne dziwne rzeczy wychodzące dopiero na porodówce jest zmuszana do porodu sn, zamiast być kładziona do cc, to wtedy dzieci rodzą się z komplikacjami. Mam dwójkę dzieci, oboje po 4,5 kg. Pierwsze rodziłam 30 godzin od momentu odejścia wód, w 43 tygodniu ciąży. Do teraz jestem w szoku, że to dziecko urodziło się zdrowe. Drugie urodziło się z połamanym obojczykiem. Ja miałam cholerne szczęście, inne tego szczęścia nie mają. I teraz jak takie osoby jak ja, piszą o komplikacjach, to inne się boją. Ale do tego głupiego łba nie przyjdzie, że jej kupne cc w państwowym szpitalu na lewo, może spowodować tragedię u kogoś innego. Do prywatnej kliniki. Stać cię dać pod stołem za cc, to będzie cie stać na klinikę.

Zdajesz sobie sprawę że tych klinik w Polsce jest tylko kilka i nikt nie będzie jechał 300km na sygnale na cc jeśli akcja rozwinie się szybciej niż był termin umówiony? Nie wspominając o stopniach referencyjności i braku zaplecza nano. Każda myśląca kobieta wybierze dobry szpital w okolicy i da pod stołem. Pogódźcie się z tym że cesarka jest bezpieczniejsza dla kobiety i dziecka (pomijając tysiąc innych powodów dla których ktoś może ją chcieć) i nikt się nie będzie na was oglądał bo każdy dba o siebie i swoją ciążę. Tak samo zresztą jak wy. Jak ktoś wyżej napisał, nie róbcie sobie dzieci jeśli już na starcie nie jesteście  w stanie zatroszczyć się o dobrego lekarza (zapewniam się że jako prywatnej pacjentce np. profesora oddziału nikt nie da tobie krzywdy zrobić i w razie konieczności nikt nie będzie czekał z zabiegiem). To nie wina innych, że mają pieniądze albo są bardziej zapobiegliwi i nawet bez nadmiaru pieniędzy wolały odłożyć i trochę pobidować ale załatwić sprawę, jezu co za roszczeniowe baby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja miałam cc na życzenie, cała ciąża prowadzona prywatnie więc nie musiałam płacić za skierowanie. W 36 tyg. poprosiłam o cc i moja gin. bez problemu mi wystawiła skierowanie. Motywowało mnie to, że mój siostrzeniec był niedotleniony... Nie myślę o sobie i nie jestem egoistką. Wolę sama pocierpieć, ale mieć zdrowe dziecko. Na szczęście szybko doszłam do siebie. Pionizacja po 8h i po 4 dniach byłam w domu. Od początku sama zajmowałam się synkiem. Mój maluch jest okazem zdrowia, za 2 lata chcemy się starać o rodzeństwo i na pewno znowu będę miała cc. Autorko ciesz się, że Ty miałaś sn, taki poród o jakim marzyłaś a nie bawisz się w strażnika moralności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

do lasek narzekających na księżniczki "zajmujące" im cc bo zapłaciły - jak nie masz kasy na bezpieczny poród to po co robisz sobie dziecko, na które najwyraźniej też cię nie stać? 😄 prywatne wizyty to nie majątek, należę do klasy średniej i jakoś mnie stać. z tym, że to moje pierwsze i ostatnie dziecko więc opłaca mi się to zrobić porządnie i bezpiecznie a jak wy się króliczycie co roku to może faktycznie nie ma co w lekarza inwestować 😄

Skąd się biorą takie argumenty? Sama usłyszałam, że tak chwalę poród naturalny bo nie stać mnie na cesarkę, którą mogłabym mieć za darmo (poród w innym kraju). Odnoszę wrażenie, że u niektórych lasek opłacona cesarka to chyba leczenie kompleksów. Tak jak w ciąży trzeba zafundować sobie sesję za krocie, po porodzie koniecznie kolejną już z dzieckiem tak i opłacenie porodu podnosi kobietom renomę w jakichś durnych środowiskach.

Zarówno poród naturalny jak i cesarka mają swoje plusy i minusy. Ty nie masz ochoty męczyć się z bólami porodowymi a ja nie mam ochoty na pocięty brzuch i zrosty na macicy. Naturalnie mogę rodzić co roku jeśli chcę, cesarkę najbezpieczniej wykonywać co 4 lata i to max 3-4 razy w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pomijając kompletną absurdalność Twojej wypowiedzi bo porównywanie bezpiecznego porodu, a przede wszystkim takiego, o jakim marzy kobieta a co za tym idzie kosztów z nią związanych do sesji brzuchowo-noworodkowych jest głupie, argument nie wziął się z powietrza. Nikt nie mówi, że trzeba ciąże przebalować i wydać na nią w ... hajsu ale gdybyś przejrzała chociaż tą stronę byłoby dla Ciebie jasne, że odnosi się to do samego rozwiązania i kto jak je sobie zorganizował. Bo niektóre tutaj uważają, że im cesarka w nagłych sytuacjach należy się bardziej niż kobiecie, która płaciła za wizyty i ją sobie załatwiła "pod stołem". I może rzeczywiście tak jest ale chodzi o to, że w opiekę nad sobą trzeba inwestować, ciążą nie ogranicza się tylko do pojechania do szpitala w dniu porodu i żądania od publicznego szpitala. Zdaję sobie sprawę, że może to być frustrujące, ale żyjemy w takim kraju, że na nfz możesz co najwyżej umrzeć. Jeśli chcesz mieć dobrą opiekę na wysokim poziomie i, żeby nikt Cię na porodówce nie olewał, zatroszcz się o to na miłość boską. Poród to usługa jak każda inna, i te co za nią zapłaciły są lepiej traktowane od tych przypadkowych, tak działa kapitalizm i w żadnej innej dziedzinie nikogo to nie dziwi. No taki mamy klimat, jeśli nie podoba Ci się rzeczywistość, w której żyjesz albo wyjedź do kraju z lepszą opieką medyczną albo odłóż trochę kasy bo wydatki zaczynają się już w ciąży a nie dopiero po porodzie. I miej do siebie pretensje, że nie zatroszczyłaś się o warunki w tak nieprzewidywalnej sytuacji jak poród naturalny bo nie zawsze wszystko idzie książkowo i trzeba się z tym liczyć, zamiast pomstować bo sale zajmuje laska, która płaciła 200pln co tydzień za wizytę u ordynatora i nią zajęli się pierwszą i lepiej BO ZA TAKĄ WŁAŚNIE OPIEKĘ ZAPŁACIŁA. Dziecko kosztuje od chwili poczęcia, sory wery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

też mnie to bawi 🙃 ciaza nie jest darmowa. chodzi taka co trzy tygodnie na masówkę do ginekologa na publiczną służbę zdrowia, ma wszystko w dupie, idzie rodzić na publiczną słuzbę zdrowia. a potem coś się nie udaje, są komplikacje, opieka nie najlepsza. do kogo ma pretencje? do siebie, że chciała przyoszczędzić na zdrowiu swoim i dzidziusia? do publicznej służby zdrowia ktora jaka jest każdy widzi? NIE! do kobiety, która w sali obok idzie na cesarke 🙃 czy wy jesteście normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hehehhee

Miałam nieplanowaną cesarkę ze wzgledu na spadające tętno dziecka. Po tych horrorowych historiach czuję się jakbym uciekła spod topora - po 2-3 dniach czułam się zupełnie normalnie, pierwszy raz wstałam po 10 godzinach od cięcia, zero problemów i traumy. Mała blizna, której nawet nie widać w kostiumie kąpielowym. Dziecko 10 punktów, zdrowe, niealergiczne, bez problemów z odpornością, karmione piersią. Niestety poród prywatny, drogi ale nie żałuję ani złotówki. Ciąża prowadzona prywatnie też, skierowania do cesarki nie dostałam bo nie było podstaw medycznych, nie błagałam. Wyszło jak wyszło, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na drugie to będe jeść chleb suchy a pójdę prywatnie, bo nie ufam, że mnie w publicznym szpitalu ktoś po ludzku potraktuje w ciężkiej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Hehehhee napisał:

Miałam nieplanowaną cesarkę ze wzgledu na spadające tętno dziecka. Po tych horrorowych historiach czuję się jakbym uciekła spod topora - po 2-3 dniach czułam się zupełnie normalnie, pierwszy raz wstałam po 10 godzinach od cięcia, zero problemów i traumy. Mała blizna, której nawet nie widać w kostiumie kąpielowym. Dziecko 10 punktów, zdrowe, niealergiczne, bez problemów z odpornością, karmione piersią. Niestety poród prywatny, drogi ale nie żałuję ani złotówki. Ciąża prowadzona prywatnie też, skierowania do cesarki nie dostałam bo nie było podstaw medycznych, nie błagałam. Wyszło jak wyszło, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się na drugie to będe jeść chleb suchy a pójdę prywatnie, bo nie ufam, że mnie w publicznym szpitalu ktoś po ludzku potraktuje w ciężkiej sytuacji. 

1. Plus dla Ciebie, w przeciwieństwie do tych powyższych śmiesznych pań, które są na tyle "zamożne", że stać je na 200zł miesięcznie na prywatną wizytę, ale już na 10tys., żeby urodzić prywatnie, to już nie więc naciągały kąciki w nerwowym uśmiechu u państwowo-prywatnego, żeby dostać skierowanie. 

2. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że bywa tak, że pacjentkę z dzieckiem przewożą do specjalistycznego szpitala w sytuacji kryzysowej. To był powód, dla którego rodziłam w państwowym IMID. Oby nigdy Cię nie spotkała taka sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Moim zdaniem kobieta powinna mieć możność wyboru w jaki sposób chce urodzić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Gość ewela napisał:

Słyszeliście że będą ograniczać CC i ostro to kontrolować? Ja się bardzo cieszę. To jest jakaś paranoja, że w naszym kraju 50% ma cięcie. Pewnie dużo wśród tych kobiet zalatwiło sobie skierowanie bo one nie będą rodzić.  Nawet nie spróbuje taka jedna z drugą a już wie że nie będzie próbować naturalnie bo boli, bo nacięcie, bo na dole nie tak. Ja jestem po 2 porodach i nie wyobrażam sobie tak poważnej operacji... Nawet przy wskazaniu wolałabym to skonsultować z innym lekarzem. Moja siostra będzie rodzić niedługo i miała pierwszą cesarkę a teraz lekarz powiedział, że nie ma wskazań, a że zmieniły się standardy to musi rodzić SN. Ona oczywiście jest załamana i już planuje wizytę u psychiatry. W pierwszej ciąży bardzo się cieszyła z pośladkowego ułożenia dziecka bo nie chciała rodzić naturalnie. Nawet myślałam przez chwilę że zapłaciła za cięcie... Nie bójcie się porodu SN bo jest cudowny i to niesamowite przeżycie, które sprawią że więź z dzieciątkiem jest jeszcze silniejsza 😊

To wszystko zależy od kobiety .Ja pierwsze dziecko urodziłam naturalnie ,później miałam trzy cesarki i powiem ci że zdecydowanie mniej boli cesarka, poród naturalny był koszmarny i mam traumę do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×