Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc 8

Co kobiety niepracujące robia tyle czasu w domu

Polecane posty

Gość Gosc 8

Wzięłam urlop bo mi dziecko zachorowało.I tak wyspałam się porządnie posprzątałam ugotowałam obiad.A potem odpoczywałam to już 3 dzień.Synek czuje się lepiej i tak się zastanawiam na co kobiety niepracujące narzekają.W poniedziałek wracam do pracy niezbyt chętnie do tego wyścigu szczurów ale z czegoś trzeba żyć.A na co dzień praca dwójką dzieci i dom.Chyba trochę zazdroszcze tym niepracującym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A na co dzień gdzie pracujesz? 😄 robia to co ty w ciągu ostatnich 3 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Robią to samo co pracujące tylko mają na to więcej czasu , mogą zrobić to kiedy chcą, dokładniej i poświęcić temu więcej czasu.Pracujące czas mają ograniczone a jak dobrze wiadomo doby rozciągnąć się nie da.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fghhg

Na to że dostajesz ...icy jak siedzisz sama w domu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alibaba

Moja mama siedzi w domu bo nie pracuje zawodowo, ale ona ma już 4 wnuków i ogródek działkowy do ogarnięcia więc na to poświęca swój czas no a w domu to gotowanie sprzątanie i internet:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Narzekają na kafe, jak to "ciężko pracują" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate

Moja kolezanka zwolnila sie z pracy. Mowi ze musi odpoczac,szczerze to nie musiala nigdy pracowac bo jej maz jest komendantem strazy granicznej. Po prostu poczula taka potrzebe. Mowi ze jest cudownie,ma czas dla dzieci,moze wieczorem usiasc z nimi do kolacji,pomoc w lekcjach a nie zatrudniac pania do pomocy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha

Tak jak przedmówczyni powiedziała, masz czas by zrobić coś dokładniej. Pracując nie masz na to czasu ani często sił i chęci. Robisz szybki obiad czy obiecujesz sobie że porządek w szafie ogarniesz jak masz wolne. Nie pracując masz czas to zrobić. Nadrobić zaległości w gruntownych porządkach, zająć się dziećmi, poświęcić im więcej uwagi. Pomyśleć o sobie o swoich pasjach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kate napisał:

Mowi ze jest cudownie,ma czas dla dzieci,moze wieczorem usiasc z nimi do kolacji,pomoc w lekcjach a nie zatrudniac pania do pomocy 

Też mogę. Pracując. Mój mąż też może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kate
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Też mogę. Pracując. Mój mąż też może.

Ona pracowala od 14 do 22. Jej mąż roznie. Nieraz nocki,nieraz cale dnie. 

Mi brakuje czasu dla dzieci a ze nie są orłami to są sredniakami. Gdybym miala czas usiasc z nimi to oceny bylyby lepsze a tak niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bet

Mój mąż za granicą, oprócz obowiązków domowych i dzieciowych czytam książki 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gramofon

Siedza na kafe :D przez rok macierzynskiego tak sie wynudzilam ze... a tu jeszcze ze dwa lata. Kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fela
1 minutę temu, Gość Gramofon napisał:

Siedza na kafe 😄 przez rok macierzynskiego tak sie wynudzilam ze... a tu jeszcze ze dwa lata. Kosmos

Nie badz taka pewna ze tylko 2. Ja tez tak myslalam a tu dziecko tak chorowalo ze trzeba bylo wracac z powrotem do domu bo juz w grudniu urlopu nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym chciała sprawdzić jak to jest i pewnie bym sie nie nudziła 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc 8

Najbardziej zazdroszcze tym niepracującym że mają czas dla dzieci.Mam  przedszkolaka i 13 latka .Zaczyna się okres dojrzewania i widzę że muszę poświęcić mu więcej czasu a doby nie wydluzysz. Za rok młodszy pójdzie do zerówki i się zacznie wiadomo dziecko na początku trzeba pilnować i pomagać.Niestety trzeba pracować i mieć kiedyś emeryturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Niektóre kobiety piszą jakby same z dziećmi mieszkały. A gdzie mąż? Przecież dwie osoby są od ogarnięcia domu i do opieki dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak

Jak kobieta nie jest w stanie zarobić więcej niż najniższa krajowa to wiadomo że podział gdzie ona robi wszystko w domu a on pracuje ma sens.

Ale niech mi nikt nie wmawia że brak pracy u kobiet bierze się z faktu że jej mąż jest bardziej zaradny:)

Mój mąż jest programista i zarabia 12tys ale jak widać madry facet ma też nie głupia kobietę bo ja też pracuje i zarabiam dobrze. Jego pensja nie ma nic to tego czy ja pracuje czy   nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wstaje o 7,przygotowuje sniadanie dla dzieci i prowadze starszego do szkoly. 2 razy w tygodniu na 9.30 jezdze z młodszym na playgrupe. O 10.30 konczy, jedziemy na zakupy, pozalatwiac rozne sprawy , po drodze zahaczymy o plac zabaw. W domu jestem koło 12 daje drugie sniadanie synowi ,pije kawe i mam chwile na internet, rozmowe z mama czy kolezanka. Nastepnie biore sie za obiad, sprzatanie, jakies prasowanie itd. Przed 16 odbieram syna ze szkoly, spedzimy razem troche czasu, zjemy obiad, on odpocznie i bierzemy sie za odrabianie lekcji,jak mamy czas i checi to wychodzimy na plac lub rower. Maz wraca z pracy kolo 18, spedzamy czas razem, kapiemy dzieci ,kolacja i spac. Dwa razy w tygodniu chodze na silownie,pozostale dni spedzamy czas z mezem na kanapie, przy filmie,ksiazce, rozmowie.Prowadze sprzedaz na ebay,wiec czasem trzeba paczke zapakowac i zaadresowac.  Zazwyczaj kilka raz w tygodniu ktos wpadnie na kawe, przy okazji hybryda lub scinanie albo farbowanie wlosow,bo kolezanki sie na tym znaja ;) bywa ze przypilnuje dzieci kolezanki i  mam przedszkole w domu. Czasem ktos przyjdzie wieczorem jak dzieci spia i sobie siedzimy. Co drugi tydzien odwiedza nas moja siostra , jest o 10 lat mlodsza i nie ma jeszcze rodziny. Caly czas sie dzieje i nie ma czasu na nude.

Wiem jakim miodem jest praca i nie tesknie za nia, dobrze mi na wychowawczym,zamierzam posiedziec jeszcze do stycznia nastepnego roku. Mam 34 lata, pracuje od 19 rz, z pierwszym dzieckiem nie bylam na macierzynskim,bo po 4 msc musialam wracac do pracy,a teraz sobie odbijam. Nie chce mi sie wracac do pracy,wypalilam sie zawodowo, kariery tam nie robie i raczej nie zrobie jej wcale. A co to za zycie jak zrywasz dzieci na 7 do przedszkola, odbierasz po 17, nie widzisz ich, w domu balagan, obiad kilka dni ten sam,albo na szybko robiony po pracy, brak czasu na wszystko,zmeczenie, frustracja... po co? ku czemu? satysfakcja z pracy? prosze was :D

Kiedys lecialam za pieniadzem, juz mi przeszło,bo chyba zrozumialam co jest w zyciu wazne. Staram sie rozwinac sprzedaz internetowa, moze mi sie uda  i wyciagne okolo 3 tys msc na tym ? Jak sie uda, to na etat nie wracam . Wale to :)

Teraz mam czas dla siebie, zadbany dom, szczesliwe dzieci, nic nie robie na ostatnia chwile,a czasem moge ze szczerym sumieniem nie robic caly dzien nic.Bo nie musze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Z mojego doświadczenia, chore dziecko w domu to większy luz dla mnie. Leży,  dużo śpi, nie bryka, nie biega. Cisza i faktycznie czas na zrobienie czegoś od początku do końca. Przy zdrowych, a mam dwoje małych, nie mam "czasu" na wyspanie się i porządne posprzątane.

😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Iubire napisał:

Z mojego doświadczenia, chore dziecko w domu to większy luz dla mnie. Leży,  dużo śpi, nie bryka, nie biega. Cisza i faktycznie czas na zrobienie czegoś od początku do końca. Przy zdrowych, a mam dwoje małych, nie mam "czasu" na wyspanie się i porządne posprzątane.

😉

ja wole zdrowe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
9 minut temu, Gość gosc napisał:

Kiedys lecialam za pieniadzem, juz mi przeszło,bo chyba zrozumialam co jest w zyciu wazne. Staram sie rozwinac sprzedaz internetowa, moze mi sie uda  i wyciagne okolo 3 tys msc na tym ? Jak sie uda, to na etat nie wracam . Wale to 🙂

Teraz mam czas dla siebie, zadbany dom, szczesliwe dzieci, nic nie robie na ostatnia chwile,a czasem moge ze szczerym sumieniem nie robic caly dzien nic.Bo nie musze

A co by było gdyby mąż też stwierdzi, że ma dosyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja tam lubię nie pracować. Niestety planuję wrócić do pracy jak dziecko skończy 4 lata żeby mieć jakąś emeryturę. Gdyby nie to wcale bym nie wracała. Mi się nie nudzi, a porównanie mam, bo od razu po studiach zaczęłam pracę zawodową i mam już dziesięć lat czynnie przepracowanych. Teraz od roku dwóch lat jestem na wychowawczym i jest mi super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Xxx napisał:

A co by było gdyby mąż też stwierdzi, że ma dosyć?

ma do tego prawo, poszukalibysmy rozwiazania :) w tej chwili tez mam wlasny przychod,500+  plus sprzedaz na ebay wiec  w sumie nie jest zle. Maz tez jest zadowolony z tego faktu,ze teraz siedze w domu,bo tez mu było szkoda dzieci,bo starszego syna musialam oddac do złobka.Cieszymy sie,ze mlodszy nie musi tego przechodzic. Jest spokojnie,nie ma problemu z praca na zmiany,opiekna nad dziecmi. Ja nie jestem zmeczona i jest ok.  Gdyby z kasa było krucho, to wrocilabym na etat,a tymczasem kochany cudowny urlop wychowawczy i spijam najlepsze.Jak mialam 20 kilka lat tez uwazalam,ze praca jest najwazniejsza,kasa i kariera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Bet napisał:

Mój mąż za granicą, oprócz obowiązków domowych i dzieciowych czytam książki 😍

Smutne, że dzieci nie mają ojca bo zapiernicza za granicą, żeby mamusia mogła książki czytać. I piszę o tym z własnego doświadczenia. Taty nigdy nie miałam bo matce się do roboty iść nie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Smutne, że dzieci nie mają ojca bo zapiernicza za granicą, żeby mamusia mogła książki czytać. I piszę o tym z własnego doświadczenia. Taty nigdy nie miałam bo matce się do roboty iść nie chciało...

Mój mąż też zagranicą i pracował tam też gdy i ja pracowałam zawodowo. Książki też czytam i czytałam. 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

pokolenie obibokow   a kasa niech spada z nieba  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Kobiety, które siedzą w domu to leżą i pachną . I całą noc się kochają, bo mają na to siłę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Smutne, że dzieci nie mają ojca bo zapiernicza za granicą, żeby mamusia mogła książki czytać. I piszę o tym z własnego doświadczenia. Taty nigdy nie miałam bo matce się do roboty iść nie chciało...

Mojej kolezanki maz tez jest za granica. Grozila nawet rozwodem bo miala dosc samotnosci ale chlop tak sie przyzwyczail ze nie chce. Jak jest w Polsce to tylko marudzi,bo maja 2 malych dzieci i jednego nastolatka. Corka juz dorosla. Takze to nie zawsze wina kobiety.

Moj tez byl za granica ale postawilam warunek. Wychowywanie samotne dzieci wcale nie jest fajne. On sobie nie wyobrażał pracowac za polska pensje. Szybko go sprowadzilam na ziemie. Fajnie jak dzieci sa zdrowe,dobrze sie ucza ,nie sprawiaja klopotow. Ale teraz jest takich malo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili

Dziewczyny wy wierzycie ze dozyjecie emerytury? Albo ze wam te emeryture wypłacą? Błagam was.

Ja mam gospodarstwo rolne,maz jest ochroniarzem malego obiektu. Kiedys pracowal w duzej korporacji. To wszystko jest nie warte zachodu. Wole poswiecic wiecej czasu dzieciom,tez kiedys gnalam za pieniedzmy. Starszy syn byl zaniedbamy. Od 7 do 18 w szkole. Tak ma wygladac zycie? Nie dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

spojrzmy na to w ten sposob; zalozmy ze w domu i przy dzieciach jest ile? moze w sumie piec godzin pracy dziennie. jesli oboje rodzice pracuja zawodowo po 8h to z dojazdami wychodzi 11,5h pracy na osobe dziennie. Jesli jedno z z malzonkow nie pracuje i ogarnia dom i dzieci to jedno pracuje z dojazdami 9h a drugie 5. moze to nie jest super sprawiedliwe ale finalnie oboje pracuja mniej w ciagu dnia wiec to jest dobry uklad bo maja wiecej czasu na zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×