Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anana

Tylko prawdziwych mężczyzn stac by ich kobiety nie pracowaly

Polecane posty

Gość Gość
13 minut temu, Gość gość napisał:

Widząc jakie Ty byki walisz to nawet mi się nie chce sprawdzać słownika. 

Bardzo proszę pokaż mi te moje byki :-) Tylko obyś nie wskazała mi swoich haha Wiem brak konkretnych  argumentów budzi w tobie złość i zaczynasz atakować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Blad.

Przeciez zona moze sobie pracowac,a maz dalej brzydzic sie obowiazkami domowymi 🙂

Ile z pracujacych tak ma ? 🙂 

Duzo za duzo zasuwa na 2 etatach, ale ich mezowie nie sa zakompleksionymi dupkami,bo one pracuja 😉

Amen, siostro!

Gdybym miala pasjonujaca prace i meza partnera ktory ma czas i energie wziac na siebie polowe obowiazkow domowych to byloby super, ale gdybym miala pracowac i wracac do domu gdzie maz co prawda zrobi ale trzeba mu pokazac palcem (ilu ja takich mezczyzn znam! Moze byc doslownie nasrane na srodku salonu ale dopoki mu nie powiesz to on nie zauwazy...) to trafilby mnie szlag. 

Czytalam calkiem niedawno o niezauwazanej pracy kobiet i to bylo wlasnie to- taka ukryta ciagla praca umyslowa kobiet- jak kobieta idzie do domu to mysli sobie tak "trzeba kupic mleko, konczy sie papier toaletowy, corka idzie dzis do kolezanki, trzeba miec dwadziescia zlotych dla niej na taksowke, rachunek za prad bedzie jutro, pies ma szczepienia nieaktualne..." Faceci z reguly (sa wyjatki i chwala im za to) w ogole tak nie mysla, trzeba im mowic wszystko. 

I to jest niesprawiedliwe, zwiazki gdzie panuje prawdziwe partnerstwo 50-50, tak jak tu panie wspominaja, ze maz tez mieszka wiec sam wie, to jest szczescie i niestety rzadkosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

A mnie bawi gdy ktos nie moze pojac, ze ktos nie lubi pracowac dla/na kogos i odpowiada mu bycie i praca w domu ,bo taki ma charakter

A jeszcze ten ktos uwaza sie za lepsza i inteligentniejsza.. To mnie dopiero bawi 😄.

No i widzisz? Bawi cię, że ktoś uważa się za inteligentniejszego od ciebie, a sama inteligencją się nie popisałaś. Będąc osobą niepracującą na etacie i nie mając małych dzieci, to jesteś na usługach swojego męża, czyli w pewnym sensie pracujesz DLA kogoś i tak naprawdę mało z tego masz. Wikt i opierunek. Tylko bardzo nieliczne mają z tego coś więcej. Druga sprawa, wspomniany charakter. Niechęć do pracy zarobkowej, bo się nie lubi dla kogoś i na kogoś pracować, to raczej nie świadczy o tobie najlepiej. Bo to mówi, że wyszłaś za mąż, ponieważ jesteś urodzonym leniem, bo zamiast założyć DG, żeby pracować dla siebie i na siebie, szukałaś jelenia, żeby cię utrzymał. I znowu popisałaś się marną inteligencją, bo się okazuje, że tak naprawdę ten znaleziony jeleń ma swoje niemałe wymagania, które ty musisz spełnić, a tego tak naprawdę nie przewidziałaś. I zamiar całkowitego pasożytowania na czyiś pleckach nie do końca wyszedł. Trzeba robić za służącą. A to boli. Boli do tego stopnia, że cały czas przez kilkadziesiąt stron tego typu wątków, ciągle przewijają się zdania niepracujących, jakoby mąż pracującej kazał jej iść do pracy, czyli głupia pracująca ma TEŻ pana i władcę. Mąż pracującej to nieudacznik. Pracująca zazdrości niepracujacej. Pracująca zapierdziela na dwa etaty, co też prawdą nie jest. Ale trzeba sobie jakoś osłodzić swoje położenie, bo przecież się pana boga złapało za nogi i żeby poczuć się lepszą, to trzeba sobie wkręcić do  głowy, że wszyscy faceci wymagają usługiwania im na każdym kroku, tak jak mężowie niepracujacych. I teraz pytanie. W czym ty jesteś lepsza mając charakter osoby musiejącej się kogoś uwiesić, żeby przeżyć, od tej co ma charakter umiesz liczyć, licz na siebie? No? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość gosc napisał:

Wlasnie mam w planach wrocic do szkoly- mam na to czas i energie -wiec czemu nie? Dzieki za sugestie. Nie zmienia to faktu zze tamto zdanie bylo niepoprawnie napisane. 

Nie zmienia to faktu, że powinnaś zacząć od swoich błędów bo popełniłeś ich już sporo. Ale to pewnie nie Ty haha 😂😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość gość napisał:

Widząc jakie Ty byki walisz to nawet mi się nie chce sprawdzać słownika. 

Byki na tym forum to " wali "kilka osób między innymi i ty:-) A które są moje jeżeli takie są to ty tego nie wiesz . Droga pani pracująca, tylko gdzie? Na kafeterii to jest odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie zmienia to faktu, że powinnaś zacząć od swoich błędów bo popełniłeś ich już sporo. Ale to pewnie nie Ty haha 😂😂

Ja wytknelam Twoj blad dopiero po tym jak Ty wytknelas blad kogos innego, wiec mowiac jezykiem bardzo dojrzalych osob "to Ty sie zaczynasz". Ja nie uzywam polskich fontow i to tez z niedbalosci, uwazam ze na forum nie ma co sie ciskac o poprawnosc jezykowa. Ale jak ktos sie zaczyna o to pucowac a sam ma swoje za uszami to nie moge sie powstrzymac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
22 minuty temu, Gość gość napisał:

No właśnie, nie znasz każdego małżeństwa a każda pracującą to szmacąca się na etacie przegrana baba, która nie potrafiła ustawić się w życiu przy bogaczu.

Nie, wcale tak nie twierdze 🙂

Mysle, ze  maz nie zapewnia jej poczucia bezpieczenstwa  psychicznego i finansowego.

Mysle, ze czuje sie bezwartosciowa i probuje udowodnic sobie swoja wartosc poprzez prace.

Swoja wartosc liczy pieniedzmi i zdaniowoscia.

Mysle tez iz obecnie kobieta zagubila sie , stracila kobiecosc i to cos , ze byla muza i inspiracja 🙂

Tak zachlysnela sie wywalczona , wolnoscia wyboru, ze stracila rozsadek.

Mysle, ze dzisiejszy swiat wcale kobiecie nie pomaga.. nie pozwala jej rozwinac skrzydel.. wtlacza ja w role niekoniecznie jej pasujace, ale.. nie moze powiedziec iz jej to nie pasuje. Przeciez powinna ! Jak moze myslec inaczej ! Nie ma jednostek, jest tlum..

Polityczna poprawnosc przede wszystkim..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 minut temu, Gość gość napisał:

Jak nie wiesz to ja Cię nie będę życia uczyć 😁

Nie ?

Przeciez pouczasz  mnie przez pare stron ! Jakto wyglada moje zycie..

Tylko skad to wiesz, skoro sama nie wiesz jak wyglada twoje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość gosc napisał:

Blad.

Przeciez zona moze sobie pracowac,a maz dalej brzydzic sie obowiazkami domowymi 🙂

Ile z pracujacych tak ma ? 🙂 

Duzo za duzo zasuwa na 2 etatach, ale ich mezowie nie sa zakompleksionymi dupkami,bo one pracuja 😉

Ale ta żona w przeciwieństwie do ciebie ma prawo wymagać i nawet jak się mężuś brzydzi obowiązkiem domowym, to po pewnym czasie tą miotłę do ręki weźmie. Wszystko zależy od żony, czy sobie pozwoli. Bo jak żona wraca z pracy i nie wymaga, tylko sama robi, bo biedny misio zmęczony, to facet to wykorzysta. Proste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie, wcale tak nie twierdze 🙂

Mysle, ze  maz nie zapewnia jej poczucia bezpieczenstwa  psychicznego i finansowego.

Mysle, ze czuje sie bezwartosciowa i probuje udowodnic sobie swoja wartosc poprzez prace.

Swoja wartosc liczy pieniedzmi i zdaniowoscia.

Mysle tez iz obecnie kobieta zagubila sie , stracila kobiecosc i to cos , ze byla muza i inspiracja 🙂

Tak zachlysnela sie wywalczona , wolnoscia wyboru, ze stracila rozsadek.

Mysle, ze dzisiejszy swiat wcale kobiecie nie pomaga.. nie pozwala jej rozwinac skrzydel.. wtlacza ja w role niekoniecznie jej pasujace, ale.. nie moze powiedziec iz jej to nie pasuje. Przeciez powinna ! Jak moze myslec inaczej ! Nie ma jednostek, jest tlum..

Polityczna poprawnosc przede wszystkim..

 

Ale to jest Twój światopogląd, dlaczego usilnie wciskasz go innym i prowadzisz analizę psychologiczną, wrzucając jednocześnie wszystkie do jednego wora??? Czy uważasz, że kobieta idąca na prawo, ucząca się tego wszystkiego robi to dla zabicia czasu i czeka tylko aż pojawi się książę i pozwoli jej siedzieć w domu i smażyć kotlety, że jedyne co ją zadowala to czekanie na męża w domu kiedy wróci z pracy żeby pisać mu kapcie. Nie potrafisz pojąć swoim małym rozumem, że są kobiety, które spełniają się w pracy, że to jest dla nich poczucie bezpieczeństwa, a w przez pracę nie pokazują swojej wartości a robią w życiu to co kochają? Gdzie Ty te skrzydła rozwijasz? Ucząc się przepisów na ciasto domowe? Skoro Tobie to odpowiada to sobie tam siedź, ale nie wciskaj wszystkie kobiety w jedną ramkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość gosc napisał:

Amen, siostro!

Gdybym miala pasjonujaca prace i meza partnera ktory ma czas i energie wziac na siebie polowe obowiazkow domowych to byloby super, ale gdybym miala pracowac i wracac do domu gdzie maz co prawda zrobi ale trzeba mu pokazac palcem (ilu ja takich mezczyzn znam! Moze byc doslownie nasrane na srodku salonu ale dopoki mu nie powiesz to on nie zauwazy...) to trafilby mnie szlag. 

Czytalam calkiem niedawno o niezauwazanej pracy kobiet i to bylo wlasnie to- taka ukryta ciagla praca umyslowa kobiet- jak kobieta idzie do domu to mysli sobie tak "trzeba kupic mleko, konczy sie papier toaletowy, corka idzie dzis do kolezanki, trzeba miec dwadziescia zlotych dla niej na taksowke, rachunek za prad bedzie jutro, pies ma szczepienia nieaktualne..." Faceci z reguly (sa wyjatki i chwala im za to) w ogole tak nie mysla, trzeba im mowic wszystko. 

I to jest niesprawiedliwe, zwiazki gdzie panuje prawdziwe partnerstwo 50-50, tak jak tu panie wspominaja, ze maz tez mieszka wiec sam wie, to jest szczescie i niestety rzadkosc. 

Rzeczywiście wyczerpująca "praca umysłowa". Jak byłam singielką to też o tym myślałam (oprócz córki). Jak mój facet był singlem to też o tym myślał. Ło matko. Tragedia normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość Gość napisał:

No i widzisz? Bawi cię, że ktoś uważa się za inteligentniejszego od ciebie, a sama inteligencją się nie popisałaś. Będąc osobą niepracującą na etacie i nie mając małych dzieci, to jesteś na usługach swojego męża, czyli w pewnym sensie pracujesz DLA kogoś i tak naprawdę mało z tego masz. Wikt i opierunek. Tylko bardzo nieliczne mają z tego coś więcej. Druga sprawa, wspomniany charakter. Niechęć do pracy zarobkowej, bo się nie lubi dla kogoś i na kogoś pracować, to raczej nie świadczy o tobie najlepiej. Bo to mówi, że wyszłaś za mąż, ponieważ jesteś urodzonym leniem, bo zamiast założyć DG, żeby pracować dla siebie i na siebie, szukałaś jelenia, żeby cię utrzymał. I znowu popisałaś się marną inteligencją, bo się okazuje, że tak naprawdę ten znaleziony jeleń ma swoje niemałe wymagania, które ty musisz spełnić, a tego tak naprawdę nie przewidziałaś. I zamiar całkowitego pasożytowania na czyiś pleckach nie do końca wyszedł. Trzeba robić za służącą. A to boli. Boli do tego stopnia, że cały czas przez kilkadziesiąt stron tego typu wątków, ciągle przewijają się zdania niepracujących, jakoby mąż pracującej kazał jej iść do pracy, czyli głupia pracująca ma TEŻ pana i władcę. Mąż pracującej to nieudacznik. Pracująca zazdrości niepracujacej. Pracująca zapierdziela na dwa etaty, co też prawdą nie jest. Ale trzeba sobie jakoś osłodzić swoje położenie, bo przecież się pana boga złapało za nogi i żeby poczuć się lepszą, to trzeba sobie wkręcić do  głowy, że wszyscy faceci wymagają usługiwania im na każdym kroku, tak jak mężowie niepracujacych. I teraz pytanie. W czym ty jesteś lepsza mając charakter osoby musiejącej się kogoś uwiesić, żeby przeżyć, od tej co ma charakter umiesz liczyć, licz na siebie? No? 

Za dlugie i nieczytelne.

Jestem lepsza, bo dopuszczam do siebie mysl iz ludzie sa ROZNI i maja rozne pomysly na zycie 🙂

I nie uwazam sie za wrozke 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Na tym forum jest troll. I to troll wprowadza te obrazliwe okreslenia na ktore pozniej inne kobiety odpowiadaja rownie obrazliwymi okresleniami. Bo w gruncie rzeczy chyba wszyscy sie zgadzaja ze tak dlugo jak szanuje sie odmienne wybory innych kobiet i widzi sie ze one tez sa szczesliwe i spelnione tylko w inny sposob tak dlugo wszystko gra. wyzywanie sie od prostututek, biurw, sluzacych i karierowiczek zaczyna sie tylko w odpowiedzi na inne obelgi. tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Rzeczywiście wyczerpująca "praca umysłowa". Jak byłam singielką to też o tym myślałam (oprócz córki). Jak mój facet był singlem to też o tym myślał. Ło matko. Tragedia normalnie.

Nie tragedia, ale mnie by wkurzalo gdybym miala sie dzielic obowiazkami z mezem a ja bylabym jedyna ktora o takich rzeczach mysli i musi mu mowic zeby zrobil. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość gość napisał:

Ale to jest Twój światopogląd, dlaczego usilnie wciskasz go innym i prowadzisz analizę psychologiczną, wrzucając jednocześnie wszystkie do jednego wora??? Czy uważasz, że kobieta idąca na prawo, ucząca się tego wszystkiego robi to dla zabicia czasu i czeka tylko aż pojawi się książę i pozwoli jej siedzieć w domu i smażyć kotlety, że jedyne co ją zadowala to czekanie na męża w domu kiedy wróci z pracy żeby pisać mu kapcie. Nie potrafisz pojąć swoim małym rozumem, że są kobiety, które spełniają się w pracy, że to jest dla nich poczucie bezpieczeństwa, a w przez pracę nie pokazują swojej wartości a robią w życiu to co kochają? Gdzie Ty te skrzydła rozwijasz? Ucząc się przepisów na ciasto domowe? Skoro Tobie to odpowiada to sobie tam siedź, ale nie wciskaj wszystkie kobiety w jedną ramkę.

Uwazam, ze taka kobieta nie jest kobieta 😛

A na serio to wali mnie czy kobieta pracuje czy nie 🙂

Nie ma to wplywu na moje zycie.

Ja uzlozylam sobie zycie,tak jak nam obojgu pasuje i opinia innych mnie nie interesuje.

Moge sobie co najwyzej popisac na kafe, dla checy😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie, wcale tak nie twierdze 🙂

Mysle, ze  maz nie zapewnia jej poczucia bezpieczenstwa  psychicznego i finansowego.

Mysle, ze czuje sie bezwartosciowa i probuje udowodnic sobie swoja wartosc poprzez prace.

Swoja wartosc liczy pieniedzmi i zdaniowoscia.

Mysle tez iz obecnie kobieta zagubila sie , stracila kobiecosc i to cos , ze byla muza i inspiracja 🙂

Tak zachlysnela sie wywalczona , wolnoscia wyboru, ze stracila rozsadek.

Mysle, ze dzisiejszy swiat wcale kobiecie nie pomaga.. nie pozwala jej rozwinac skrzydel.. wtlacza ja w role niekoniecznie jej pasujace, ale.. nie moze powiedziec iz jej to nie pasuje. Przeciez powinna ! Jak moze myslec inaczej ! Nie ma jednostek, jest tlum..

Polityczna poprawnosc przede wszystkim..

 

O wow. Ktoś się za dużo halequinów naczytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Ale to jest Twój światopogląd, dlaczego usilnie wciskasz go innym i prowadzisz analizę psychologiczną, wrzucając jednocześnie wszystkie do jednego wora??? Czy uważasz, że kobieta idąca na prawo, ucząca się tego wszystkiego robi to dla zabicia czasu i czeka tylko aż pojawi się książę i pozwoli jej siedzieć w domu i smażyć kotlety, że jedyne co ją zadowala to czekanie na męża w domu kiedy wróci z pracy żeby pisać mu kapcie. Nie potrafisz pojąć swoim małym rozumem, że są kobiety, które spełniają się w pracy, że to jest dla nich poczucie bezpieczeństwa, a w przez pracę nie pokazują swojej wartości a robią w życiu to co kochają? Gdzie Ty te skrzydła rozwijasz? Ucząc się przepisów na ciasto domowe? Skoro Tobie to odpowiada to sobie tam siedź, ale nie wciskaj wszystkie kobiety w jedną ramkę.

Oj, sama znam dziewczyny, ktore poszły na prawo czy polibudę, żeby poznać faceta na studiach, a nie po to żeby się uczyć :-D Takie ewenementy jak najbradziej istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie, wcale tak nie twierdze 🙂

Mysle, ze  maz nie zapewnia jej poczucia bezpieczenstwa  psychicznego i finansowego.

Mysle, ze czuje sie bezwartosciowa i probuje udowodnic sobie swoja wartosc poprzez prace.

Swoja wartosc liczy pieniedzmi i zdaniowoscia.

Mysle tez iz obecnie kobieta zagubila sie , stracila kobiecosc i to cos , ze byla muza i inspiracja 🙂

Tak zachlysnela sie wywalczona , wolnoscia wyboru, ze stracila rozsadek.

Mysle, ze dzisiejszy swiat wcale kobiecie nie pomaga.. nie pozwala jej rozwinac skrzydel.. wtlacza ja w role niekoniecznie jej pasujace, ale.. nie moze powiedziec iz jej to nie pasuje. Przeciez powinna ! Jak moze myslec inaczej ! Nie ma jednostek, jest tlum..

Polityczna poprawnosc przede wszystkim..

 

No widzisz obecny świat jest bezlitosny, pewne wzorce wynosimy z domu, tylko niektórzy je powielają a inni chcą zmienić. Widząc nasze matki chcemy innego życia, obecnie kobieta może zajść naprawdę wysoko, może się kształcić, często zarabia lepiej niż mężczyzna. Najbardziej przeszkadza to tym siedzący w domu, bo czują się bezwartościowe. Zewsząd docierają informację o sukcesach sióstr, koleżanek, żonach kolegów. Kobieta siedzi w domu i niby jest super, ale nikt nie mówi o jej sukcesach, bo nie ma o czym mówić. Więc naturalnie pracujące stają się wrogami. Trzeba je zmieszać z błotem, pokazać jakie są głupie, jak się szmacą pracując dla kogoś. To te które chcą siedzieć w domu ciągle ględzą "a nasze matki siedziały w domu" i oczekują powrotu czasów kiedy 80% kobiet w kraju to były kury domowe. Wtedy kobieta pracującą była rzadkością. Najczęściej się rozmawiało o tym, która ma najlepiej posprzątane. A teraz się w du.pach poprzewracało... jakieś awans, dobre zarobki, a kobieta siedząca w domu nawet dobrego słowa nie usłyszy. Kobieta nie pracująca wszędzie chwali się mężem a jej jedynym osiągnięciem jest złapanie takiego jelenia. Taka zawsze ma otwarte drzwi u każdego pracodawcy, a w rzeczywistości pracę znajdzie, ale niskich lotów i pewnie będzie kombinować całe życie żeby ktoś na nią pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie tragedia, ale mnie by wkurzalo gdybym miala sie dzielic obowiazkami z mezem a ja bylabym jedyna ktora o takich rzeczach mysli i musi mu mowic zeby zrobil. 

Dokladnie.

moja corka ma chlopaka,ktoremu jak na kartce nie napiszesz,to sie niedomysli ,chocby nasrane bylo na srodku.

Ba !

Napisala mu kiedys @ umyj naczynia@, to owszem umyl.. te ze zlewu,te stojace obok na szafce( nie bylo miejsca ) ,ich nie tknal,bo nie byly w  zlewie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie wiedziałam, że tak odpiszesz:-) Ktoś kto siedzi w domu według ciebie skupia się tylko na gotowaniu i sprzątaniu? Mylisz się :-) Chociaż zrobiony przeze mnie obiad i pyszne ciasto budziły podziw u znajomych i rodziny. Nawet powiem ci więcej nie raz byłam proszona aby  komuś upiec takie ciasta, bo twierdzili , że w ekskluzywnej kawiarni czy restauracji takich nie jedli.No pewnie zaraz nazwiesz mnie garkotłukiem bez ambicji ale spoko wał śmiało co ci na sercu leży.

To chyba żadna nowość, że dowolne domowe ciasto jest lepsze odtego z cukierni. A byłaś proszona, żeby upiec ciasta bo masz na to czas, w odróżnieniu od osob, które cię o to prosiły. Sama zamawiam ciasta u znajomej emerytki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

O wow. Ktoś się za dużo halequinów naczytał.

O wow.Ktos w zyciu nic nie przeczytal.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Uwazam, ze taka kobieta nie jest kobieta 😛

A na serio to wali mnie czy kobieta pracuje czy nie 🙂

Nie ma to wplywu na moje zycie.

Ja uzlozylam sobie zycie,tak jak nam obojgu pasuje i opinia innych mnie nie interesuje.

Moge sobie co najwyzej popisac na kafe, dla checy😉

Ta Twoja checa się ciągnie od pierwszej strony 😁 a podobno nie pracujące zajmują się tylko pasjami i kształceniem 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie tragedia, ale mnie by wkurzalo gdybym miala sie dzielic obowiazkami z mezem a ja bylabym jedyna ktora o takich rzeczach mysli i musi mu mowic zeby zrobil. 

Tylko, że nikt nic nie musi. Są kobiety, które same się do tego garną uważając, ze one wszystko zrobią lepiej. A że ludzie są z natury leniwi, to mężczyźni to wykorzystują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

To chyba żadna nowość, że dowolne domowe ciasto jest lepsze odtego z cukierni. A byłaś proszona, żeby upiec ciasta bo masz na to czas, w odróżnieniu od osob, które cię o to prosiły. Sama zamawiam ciasta u znajomej emerytki 😄

A ja u takich jak ona. Myśli jaka to z niej cukiernica a ja mam ciasto bez wysiłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Dokladnie.

moja corka ma chlopaka,ktoremu jak na kartce nie napiszesz,to sie niedomysli ,chocby nasrane bylo na srodku.

Ba !

Napisala mu kiedys @ umyj naczynia@, to owszem umyl.. te ze zlewu,te stojace obok na szafce( nie bylo miejsca ) ,ich nie tknal,bo nie byly w  zlewie..

No to pogratulować córce wyboru, a rodzicom chłopaka wychowania synalka.

A tak szczerze, to po co córce taka niedorajda życiowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

No widzisz obecny świat jest bezlitosny, pewne wzorce wynosimy z domu, tylko niektórzy je powielają a inni chcą zmienić. Widząc nasze matki chcemy innego życia, obecnie kobieta może zajść naprawdę wysoko, może się kształcić, często zarabia lepiej niż mężczyzna. Najbardziej przeszkadza to tym siedzący w domu, bo czują się bezwartościowe. Zewsząd docierają informację o sukcesach sióstr, koleżanek, żonach kolegów. Kobieta siedzi w domu i niby jest super, ale nikt nie mówi o jej sukcesach, bo nie ma o czym mówić. Więc naturalnie pracujące stają się wrogami. Trzeba je zmieszać z błotem, pokazać jakie są głupie, jak się szmacą pracując dla kogoś. To te które chcą siedzieć w domu ciągle ględzą "a nasze matki siedziały w domu" i oczekują powrotu czasów kiedy 80% kobiet w kraju to były kury domowe. Wtedy kobieta pracującą była rzadkością. Najczęściej się rozmawiało o tym, która ma najlepiej posprzątane. A teraz się w du.pach poprzewracało... jakieś awans, dobre zarobki, a kobieta siedząca w domu nawet dobrego słowa nie usłyszy. Kobieta nie pracująca wszędzie chwali się mężem a jej jedynym osiągnięciem jest złapanie takiego jelenia. Taka zawsze ma otwarte drzwi u każdego pracodawcy, a w rzeczywistości pracę znajdzie, ale niskich lotów i pewnie będzie kombinować całe życie żeby ktoś na nią pracował.

 

hm..

Ja patrzac na swoja matke pracujaca na 3 zmiany ,wcale nie chcialam takiego zycia.

Zastanawia mnie jedno- skad znasz @ od podszewki @ aspekty zycia tych niepracujacych ?

Bo generalizujesz bardzo , nie mowiac juz o tym jakie tworzysz opowiesci dziwnej tresci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Ta Twoja checa się ciągnie od pierwszej strony 😁 a podobno nie pracujące zajmują się tylko pasjami i kształceniem 😂 

Może pisanie na kafe to ta pasja? A dokształcanie się to czytanie romansów, a potem wyobrażanie sobie podczas tłuczenia schabowych, że jest muzą i inspiracją? Tylko ciekawe dla kogo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

Ta Twoja checa się ciągnie od pierwszej strony 😁 a podobno nie pracujące zajmują się tylko pasjami i kształceniem 😂 

Nie, dzisiaj jest dzien dobroci dla zwierzat 🙂

Jeszcze w pizamie z 2 kawa na kanapie 🙂

Odmozdzam sie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Oj, sama znam dziewczyny, ktore poszły na prawo czy polibudę, żeby poznać faceta na studiach, a nie po to żeby się uczyć 😄 Takie ewenementy jak najbradziej istnieją.

Znasz bo jesteś jedną z nich i w takim towarzystwie się obracałaś. Ja nie piszę o takich kobietach, które przez 3 godziny wykładu poprawiają włosy, ale takich które kończą studia i pracują w zawodzie. Te które się nie uczą raczej studiów nie skończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

 

hm..

Ja patrzac na swoja matke pracujaca na 3 zmiany ,wcale nie chcialam takiego zycia.

Zastanawia mnie jedno- skad znasz @ od podszewki @ aspekty zycia tych niepracujacych ?

Bo generalizujesz bardzo , nie mowiac juz o tym jakie tworzysz opowiesci dziwnej tresci..

Ja nie pracuje na trzy zmiany i wiedziałam, że nie będę. Wystarczy się uczyć i zdobywać doświadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×