Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciężarna

Toksyczna rodzina, zazdrość o ciążę.

Polecane posty

Gość Ciężarna

Niestety niedobrze się dzieje w mojej rodzinie. Odkąd zaszłam w ciążę atmosfera zrobiła się jakaś toksyczna, chodzi głównie o moją mamę i siostrę. Siostra jeszcze nie ma dzieci, ale planuje je w najbliżej przyszłości.

Jest mi smutno, bo myślałam, że gdy zajdę w ciążę wszyscy będziemy się cieszyć, w końcu jesteśmy rodziną. Niestety siostra zaczęła mi chorobliwie zazdrościć, nagle stwierdziła że ona już TERAZ chce mieć dziecko i przez to że aż chce za bardzo to im nie wychodzi. Zachowuje się moim zdaniem okropnie, próbuje mi wmówić że teraz będę mieć tak ciężko, że mi współczuje (?!) i że ona w sumie się cieszy że nie jest w ciąży bo może robić karierę. A moja mama... W krzywdzący dla mnie sposób pociesza siostrę. Wmawia jej, że mam gorzej niż ona, takie polaczkowe pocieszenia. Raz powiedziała coś tak głupiegom że się na nią obraziłam, a mianowicie że ciąża jeszcze jest wczesna i mogę poronić - również jako "pocieszenie" dla siostry, że jednak nie mam tak super. Masakra. Potem mama mnie przeprasza, twierdzi że tak jej mówi aby było jej lepiej. I że między nami wiadomo że mi dobrze życzy i strasznie się cieszy, a siostra jest biedna bo starsza i bezdzietna, w związku z tym należy jej się specjalne traktowanie.

Jestem tak zawiedziona ich zachowaniem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna

Również żenujące są wspólne spotkania z mamą i siostrą. To taki teatrzyk wyreżyserowany przez mamę. Przed spotkaniem dzwoni do mnie, mówi czego mam nie mówić, żeby jej przykro nie było. Prosi mnie też abym kłamała np. że o ciąży dowiedziałam się później, żeby nie było jej przykro ze powiedziałam jej w 10 tygodniu, a nie np. w 5! To jest tak głupie, że mam czasami ochotę zerwać z nimi kontakt. Mąż się z nich śmieje, że to jakiś cyrk. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna

Oczywiście nie robię wszystkiego co mi mama podyktuje, bo już mam dość. To jest po prostu chore. Na samym początku zrobiłam błąd, bo myślałam że siostrze rzeczywiście jest tylko trochę przykro że ona nie jest w ciąży i chciałam być wobec niej delikatna i słuchałam tych "genialnych" rad mamy. Ale teraz widzę że ona po prostu próbuje wmówić sobie i mnie że jest mi źle, że mam gorzej niż ona, tylko po to aby ona poczuła się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To cyrk. Jak bedziesz sie z nimi widziec to nie poruszaj wogole tematu ciazy. Cisza. Jak cie beda prowokowac to zmien temat. Po mamie i siostrze to bym sie takich akcji nie spodziewala. Jak beda widziec ze nie podejmujesz tematu to moze im sie znudzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

przestan je odwiedzac i niech sie zalą jedna drugiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja bym opierniczyła jedna i drugą i niech się obrażają. Teraz są złośliwe dla ciebie jak urodzisz zdrowe dziecko będą złośliwe dla niego. Postaw do pionu obie paniusie i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dokładnie, nie poruszaj tematu ciąży ojjj ciekawość je zje, ogólnie to współczuję. Karierę zrobić można z 5dzieci niestety, gdy bezdzietna zrobi karierę i zechce nagle dziecka zwykle jest o wiele za późno. Ciesz się a z nimi ogranicz kontakt. Dla swojego spokoju. Myśl o dziecku. Od matki nie odbieralabym tel rok co najmniej, za to co powiedziała. O takich rzeczach nawet się nie myśli. Mam nadzieję, że gdy siostra zajdzie w ciążę też jej tak powie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mo niestety one mają rację,masz gorzej od siostry,a bedziesz miała jeszcze gorzej przesrrrsne i nie wmawiaj sobie ze jest inaczej. Dopiero zobaczysz,siostra wie co mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja bym zerwala kontakt.  TO jest nie tylko przykre, ale po prostu chore.  Ja z siostra i mama cieszylysmy sie z kazdej ciazy.  Ja niestety mialam tylko jedna i poronienie, ale cieszylam sie i nadal ciesze dziecmi siostry przeciez to jak moje...  Jestes w ciazy teraz i musisz miec spokoj, zeby dziecko urodzilo sie spokojne i bylo zdrowe.  Takze zerwalabym kontakt dla dziecka.  Jak sie urodzi sprawdz czy przeszedl im ten psychiczny epizod i dalej zdecydujesz jak postepowac, ale na chwile obecna jestes odpowidzialna za zycie swojego dziecka wiec niech ida do diabla skoro tak diabelsko sie zachowuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

A co ja mam powiedziec? Pracowałam za granicą z meżem 13 lat. Kupilismy w koncu upragniony dom na wsi,do calkowitego remontu ale po mału zrobiliśmy. Mama dała nam od siebie 10 tys i tesciowie dali nam 7 tys. Tak zeby bylo tez cos od nich. 

Siostry sie na mnie poobrażały,zwlaszcza jedna,ktora rodzi dzieci od 18go roku zycia i uwaza ze wszystko jej sie należy. Juz ma ich 10. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

To co opisujesz to jest przerażające jakieś. To że siostra to jakoś nie nowość, bo głupota jest wśród młodych ale że twoja matka to to jest straszne. Nie wiem nawet za bardzo co ci radzić bo w twoim stanie takie knowania i takie chamstwo zwyczajnie szkodzą. Trzeba się chyba nie odzywać w swoich sprawach. Z siostrą jedynie oficjalne kontakty bo nie jest ci przyjaciółką a matka nie wiem na prawde nie wiem. Strach żeby dojrzała kobieta zachowywała się tak niedojrzale. Ucinać rozmowy jak schodzą na chore tory. Przepraszam bardzo ale ja bym wychodziła z pomieszczenia lub rozłączała rozmowy telefoniczne gdy matce odbija. Przepraszanie i tłumaczenia twojej matki na nic sie zdają jak za chwile jest to samo. Czasami starsze osoby trzeba niestety wychowywać jak małe dzieci i być ostrymi jak przeginają pałe. Do matki i siostry możesz nawet list napisać, że na jakiś czas będzie lepiej jak nie będziecie się spotykać bo boisz się, że ich toksyczność i głupota zaszkodzą dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarna

Dzięki za odpowiedzi. Wiem, muszę sama je okiełznać, ale dobrze jest się wygadać anonimowo na forum.

Siostra jest smutna, bo bezdzietna, więc jeszcze jestem w stanie przełknąć jej zachowanie, ale to co robi mama... Ona chce być dla wszystkich dobra, wszystkim dogodzić i pocieszyć, ale te jej pocieszenia są no... takie jak dla takiego polaka cebulaka, który się tylko cieszy tym że inni mają gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przecież jesteście Polakami cebulakami to co się dziwisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Gość Ciężarna napisał:

Siostra jest smutna, bo bezdzietna, więc jeszcze jestem w stanie przełknąć jej zachowanie, ale to co robi mama... Ona chce być dla wszystkich dobra, wszystkim dogodzić i pocieszyć, ale te jej pocieszenia są no...

Skoro wiadomo, jaka jest sytuacja i intencje, to po co się spinać? Co innego, gdyby były naprawdę złośliwe, ale z tego, co napisałaś wynika, że nie są. Siostra cierpi, a matka nieudolnie próbuje utrzymać dobre relacja między Wami... trudna sytuacja. Na innych nie masz wpływu, jeśli rozmowa nie pomaga, nic nie zrobisz, ale sama możesz się zdystansować i ewentualnie tymczasowo ograniczyć kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Ja bym poradziła odwrotnie niż większość pań powyżej. Mianowicie, zamiast odcinania się, bo to niczego nie rozwiązuje, a emocje pozostają, powiedziałabym mamie i siostrze co Ty czujesz. Bez oskarżania, i mówienia co siostra próbuje Ci wmówić (bo to są domysły i Twój odbiór jej zachowania). Same uczucia, jest mi źle,  smutno, mam żal... co tam czujesz. Na uczucia nie ma argumentu, zresztą nie o to chodzi by się licytować.

Są co najmniej dwie korzyści, po pierwsze kiedy mówisz komuś o emocjach to łatwiej mu powiedzieć o swoich. Siostra i mama też przecież to przeżywają, mają prawo do swoich emocji, tylko chyba nie radzę sobie z zaistniałą sytuacją i zachowują się tak, jakbyś to Ty byla odpowiedzialna za nie. A tak nie jest. To może oczyścić atmosferę. 

Po drugie, i ważniejsze, Twoje dziecko czuje twoje emocje i będą one swego rodzaju "dyskietką", zapisem z wzorem na całe jego życie. Warto zmierzyć się z sytuacją, która wywołuje silne stresy po to by uwolnić emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co ty pieprzysz???

Dla mnie matka która życzy córce poronienia nie zasługuje na to żeby na nią splunąć bo szkoda na taką szmatę śliny!!!

A co dopiero z nią rozmawiać i tłumaczyć ze rani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Co ty pieprzysz???

Dla mnie matka która życzy córce poronienia nie zasługuje na to żeby na nią splunąć bo szkoda na taką szmatę śliny!!!

A co dopiero z nią rozmawiać i tłumaczyć ze rani.

To, że niby matka życzy autorce poronienia, to Twoja interpretacja. Ja widzę matkę, która stara się na tyle, na ile ma zasobów (doświadczenia, wiedzy, empatii) by sprostać sytuacji.

Wiesz kto najgorzej wychodzi na takiej postawie jak Twoja? Ty sama. I jeśli autorka ma podobnie oceniające, potepiajace podejście to też tylko ona na tym traci. I jej nienarodzone dziecko. 

To kiszenie się we własnych trudnych emocjach. Tej osobie, o której tak myślisz nie zrobisz wiele złego. Te emocje zalewają Ciebie. Wpływają na Twój organizm i w aspekcie samopoczucia i w aspekcie fizycznym, somatyzują. Czy warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bhjjj
14 godzin temu, Gość Kasia napisał:

A co ja mam powiedziec? Pracowałam za granicą z meżem 13 lat. Kupilismy w koncu upragniony dom na wsi,do calkowitego remontu ale po mału zrobiliśmy. Mama dała nam od siebie 10 tys i tesciowie dali nam 7 tys. Tak zeby bylo tez cos od nich. 

Siostry sie na mnie poobrażały,zwlaszcza jedna,ktora rodzi dzieci od 18go roku zycia i uwaza ze wszystko jej sie należy. Juz ma ich 10. 

Naprawdę ma 10 dzieci ? Wszystkie maja tego samego ojca ? Ze jeszcze żaden lekarz nie zareagował to się dziwie. A co do tero należy się to nie wystarczy jej ze dostaje 5000 z 500+ i jeszcze pewnie pełno zasiłkow innych. Ja prdl baba nie do zajechania 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, wszyscy wam tych ciąż zazdroszczą

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W du**e miałabym siostrę. Co z tego że nie może zajść w ciążę to jej sprawa! Ty zaszlas, tobie się udało. Gorzej jakby żadna z was nie mogła. Matka nie powinna tak robić nie ważne co! Ja bym ucięła kontakt ciekawe co by było wtedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×