Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mandaryna2019

jak rozwiazac problem pieniedzy , nowy zwiazek

Polecane posty

Gość mandaryna2019

 Wprowadzam się do mojego faceta w maju ( nowe mieszkanie) , zaproponował abym ja wykończyła mieszkanie dodatkami ( kocyki, jakies lampki, szkatułki, reczniki etc, itp, itd)

Czeka nas też rozmowa o finansach , płacenie raty itp.  

Mieszkanie jest na kredyt i nalezy w 100% do niego

Co o tym sądzicie?

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaa

ale w czym jest ten problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, jasne!

Wyremontuj mu mieszkanie, kup wyposażenie i spłacaj raty.

Fajnego masz faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Sądzę, że możesz to zrobić. Weź rachunki na siebie.
Kredyt jest jego, raty również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

No chyba nie zamierzasz placic rat? Bo to nie twoje mieszkanie, zreszta jako panna nikt mozesz za chwile na kopach wyleciec. Za byle co.  Doslownie i w przenosni. Bo Pan bedzie u siebie na wlosciach. 

Dodatki takie jak piszesz, jak najbardziej tak. 

Do mediow, zycia tez nalezaloby sie dolozyc. Nie jestes przeciez huba na drzewie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Zapomnialam dopisac. Staraj sie nie pakowac wszystkich pieniedzy w tak niepewna inwestycje. Kazdy zaoszczedzony grosz wkladaj do skarpety. Moze przydac ci sie szybciej, niz myslisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna2019

no wlasnie tak chce zrobic: kupie dodatki a rachunki i jedzenie na pół, nie wiem co z ratą, moze powinnam cos sie dokladac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna

Nie powinnaś. To nie Twoje mieszkanie.

Ja mam taką samą sytuację i do raty chłopak się nie dokłada, to moja sprawa. Meble też ja kupiłam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Niech cie reka boska broni. Nieeeee. Rata jest jego, bo on jest jego wlascicielem. Nie rob tego w zadnym razie. Lepiej dmuchac na zimne. Nie badz naiwna. 

Bedziesz zona, niech dopisze cie do wspolwlasnosci. Bedziesz wspoluczesniczyc w pelnych kosztach. Badz madra za wczasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak, jasne!

Wyremontuj mu mieszkanie, kup wyposażenie i spłacaj raty.

Fajnego masz faceta.

Przecież facet autorki nic nie mówił o remoncie czy ratach. Zapytał tylko o możliwość kupienia dodatków. W razie rozstania autorka sobie zabiera swoje lampeczki i ręczniki i nara.

Ja tam problemu nie widzę.  Zachował się uczciwie.

Co do rozmowy. Jeżeli chcesz płacić raty to on dopisuje Cię do mieszkania. Jeżeli nie to mieszkanie jest jego, a Ciebie żadne raty nie interesują. Dokładasz się jedynie do czynszu i bieżących rachunków (jaki tam podział sobie ustalicie to wasza sprawa, my z partnerem mamy ustalony podział procentowy od zarobków. ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A dlaczego jedzenie pół na pół???

Jesz tyle samo co dorosły mężczyzna???

Ja na śniadanie jem dwie małe kanapki a mój partner prawie pół chleba z dodatkami.

Na obiad talerzyk zupy on furę ziemniaków i kawał mięsa.

I mamy się składać po pół???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Tez argument. Piszac do zycia mialam na mysli kwote, ktora latwo policzyc. Wiesz ile teraz wydajesz + -, gdy nie mieszkasz z nim. 

Ale moze juz tak nie pilujmy o kazda zlotowke, bo mozna zwariowac. 

Media - czynsz, swiatlo, woda, smieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też byłam z takim co to niby wielce uczciwy więc wszystko na pół.

Na zakupy razem i do płacenia po pół - ja trochę warzyw, ryż, kurczak - on mięso, kiełbasa, sery, piwo (ja nie piję) a do zapłaty po połowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego jedzenie pół na pół???

Jesz tyle samo co dorosły mężczyzna???

Ja na śniadanie jem dwie małe kanapki a mój partner prawie pół chleba z dodatkami. 

Na obiad talerzyk zupy on furę ziemniaków i kawał mięsa.

I mamy się składać po pół???

Tak to związku się nie zbuduje. Zaraz facet wyskoczy, że np. kobieta zużywa więcej wody więc on nie będzie pół na pół rachunków płacić. Trzeba iść na kompromis, a nie rozliczać się z każdego grosza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Bolek napisał:

Ja jem pół chleba z dodatkami i jest to połowę tańsze niż sałatka mojej żony z kiełkami czegoś tam...

Skończ się już Bolek ośmieszać i weź się do jakiejś roboty.

Chwaliłes się jakiś czas temu ze zarabiasz 10 tys - internetowi trolle tyle nie zarabiają a ty masz trójkę dzieci na utrzymaniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ty na każdym temacie na którym można zgnoić kobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
10 minut temu, Gość gość napisał:

Co do rozmowy. Jeżeli chcesz płacić raty to on dopisuje Cię do mieszkania. Jeżeli nie to mieszkanie jest jego, a Ciebie żadne raty nie interesują.

No to  w tedy też dopisuje się do kredytu+ zwraca połowę wkładu własnego (jeżeli miał by to być podział po 50%).  Nikt przecież nie jest taki glupi żeby wpisywać do KW kogoś a być samemu kredytobiorcą. 

Raty ją nie interesuje, ale gdyby wynajmowala mieszkanie/pokój to płaciłby za wynajem. Różnie do tego ludzie podchodzą. Tylko kwestia czy np sama zdecydowałabyś się na wynajem, czy raczej mieszkalabyś u rodziców i zbierała na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna2019

no skoro ja raty nie płacę to i tak oszczedzam bo nie płacę swojej, ani za wynajem nikomu, mieszkam mozna powiedziec ze prawie za darmo, wiec moze powinnam na jedzenie wiecej dawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ell.

Bolek nie bede sie spierac, czy mozna do kredytu kogos dopisac. Mysle, ze mozna, ale sama nie korzystalam z tego. Trzeba zapytac w banku, u notariusza.Przezorny czlowiek pyta i dostaje odpowiedzi. Sprawdza. 

Jesli to prawda, co mowisz, to jeszcze jeden argument, by nawet 1 zlotowki nie doplacac do raty tego mieszkania. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro nie płacisz rat to chcesz mu te raty oddać w jedzeniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
5 minut temu, Gość Ell. napisał:

Bolek nie bede sie spierac, czy mozna do kredytu kogos dopisac. Mysle, ze mozna, ale sama nie korzystalam z tego. Trzeba zapytac w banku, u notariusza.Przezorny czlowiek pyta i dostaje odpowiedzi. Sprawdza. 

Jesli to prawda, co mowisz, to jeszcze jeden argument, by nawet 1 zlotowki nie doplacac do raty tego mieszkania. 

Można,  bank nawet woli jak jest 2 kredytobiorców niż 1. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arkadiusz B
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie płacisz rat to chcesz mu te raty oddać w jedzeniu???

W naturze 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Xxx napisał:

Można,  bank nawet woli jak jest 2 kredytobiorców niż 1. 

Ale facet woli żeby dziewczyna płaciła z nim ale żeby kredytobiorca nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie płacisz rat to chcesz mu te raty oddać w jedzeniu???

Jeśli i tak mieszka u niego za darmo to moze przeciez przejąć większą część wydatków na spożywkę.

Gdyby wynajmowała, płaciłaby rachunki+koszt wynajmu

Gdyby kupiła własne, płaciłaby rachunki+kredyt. 

Tu ma tylko rachunki.

Dodatków do mieszkania nie liczę bo może je sobie zabrać przy ew. wyprowadzce. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandaryna2019

narazie wynajmuje mieszkanie, place w zasadzie rate komus, on o tym wie że nie mieszkam u rodzicow i ze spłacam rate wynajmującemu mi mieszkanie

 

Pytanie czy powinnismy sie dzielic na pół jedzeniem i rachunkami oraz czynszem czy jednak powinnam dorzucac sie do raty tak jakbym np wynajmowała pokoj u kogos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Xxx napisał:

No to  w tedy też dopisuje się do kredytu+ zwraca połowę wkładu własnego (jeżeli miał by to być podział po 50%).  Nikt przecież nie jest taki glupi żeby wpisywać do KW kogoś a być samemu kredytobiorcą. 

Raty ją nie interesuje, ale gdyby wynajmowala mieszkanie/pokój to płaciłby za wynajem. Różnie do tego ludzie podchodzą. Tylko kwestia czy np sama zdecydowałabyś się na wynajem, czy raczej mieszkalabyś u rodziców i zbierała na swoje.

No to chyba oczywiste. Podobnie z ratami które już zostały spłacone samodzielnie.

Nie wiem jak ludzie podchodzą, nigdy nie spotkałam się (w życiu realnym) żeby będąc w związku ludzie płacili sobie za wynajem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość mandaryna2019 napisał:

Pytanie czy powinnismy sie dzielic na pół jedzeniem i rachunkami oraz czynszem czy jednak powinnam dorzucac sie do raty tak jakbym np wynajmowała pokoj u kogos?

To może lepiej zostań na wynajmowanym - tyle samo zapłacisz a nie będziesz musiała robić dodatkowo za sprzątaczke i materac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale facet woli żeby dziewczyna płaciła z nim ale żeby kredytobiorca nie była.

Ja się tylko odniosłam do tego czy można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 minuty temu, Bolek napisał:

Niby tak ale to nowa umowa kredytowa i prowizja 2% wartości mieszkania

Niekoniecznie,  to już trzeba zobaczyć ile za aneks w taryfie prowizji. Jak do tego bank podejdzie. No ale raczej wątpię, żeby chłopak chciał dopisywać do mieszkania nawet jak dziewczyna dopisalaby się do kredytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Nie wiem jak ludzie podchodzą, nigdy nie spotkałam się (w życiu realnym) żeby będąc w związku ludzie płacili sobie za wynajem.

 

Oj, to chyba polskich mężczyzn nie znasz!

Ja znam kilka przypadków gdzie to kobieta była właścicielką mieszkania i jakoś żadna z nich nie "wynajmowala" partnerowi mieszkania.

Natomiast widziałam kilka przypadków ze kobieta wprowadzając się do faceta sama poczuwala się do ponoszenia połowy kosztów, dopłacania do rat, a na dodatek facet uważał że skoro "wziął" do mieszkania kobietę to sprzątanie i gotowanie jest tylko jej obowiązkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×