Czy trwale bezrobotna kobieta moze mieć faceta?

jaki jest sens mieszkania z tymi meskimi bazylami i dokladania sie im do czynszu to nir mam pojecia

Do roboty nierobie i sama na siebie zarób a nie licz że ktoś będzie cie utrzymywał 

Ja mam 28 lat, nigdy nie pracowalam, a jestem w związku i zawsze kogoś miałam:D ale ja jestem ładna, może u brzydkich tak nie ma:D czekam na hejt zazdrosnice 

10 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja mam 28 lat, nigdy nie pracowalam, a jestem w związku i zawsze kogoś miałam:D ale ja jestem ładna, może u brzydkich tak nie ma:D czekam na hejt zazdrosnice 

Jestem facetem i nie wyobrażam sobie tworzyć związku z pasożytką bez ambicji.

Tak, może, jednak w 90% przypadków prędzej czy później zacznie jej to wypominać, wyliczać pieniądze, albo ograniczać.

Przynajmniej tak jest w przypadku moich koleżanek, które pomimo studiów zrezygnowały z pracy dla rodziny.

Jednak jestem za niezależnością finansową kobiet w tych czasach, nie chodzi o to żeby zarabiac więcej od faceta, można nawet o wiele mniej, lub pracować na pół etatu, ale po pierwsze wtedy facet zwykle ma większy szacunek do kobiety i nie będzie jej wypominał po latach, że to dzięki niemu się dorobili, po drugie kiedy kobieta pracuje i facet powinien jej pomagać w domu, a kiedy kobieta jest bezrobotna zwykle wszystko spada na jej barki, a po trzecie siedzenie cały czas w domu z dziećmi raczej nie jest dobre dla niej samej bo nie wychodzi do ludzi, nie ma motywacji żeby się ładnie ubrać, umalować itd.

I w końcu przychodzi taki moment, że ma tego dośc, że chciałaby wyrwa się z tej rutyny, ale po latach to juz nie takie proste.

Więc jestem za tym żeby kobieta pracowała, nawet jeśli mniej zarabia, nawet na pół etatu, ale zawsze da jej to jakąś niezależność.

Nigdy nie wiadomo jak ułoży się w przyszłości w nawet super udanym małzenstwie bo róznie to bywa, więc lepiej nie liczyc tylko i wyłącznie na faceta.

Zresztą ja należę do osób, które są za godzeniem życia prywatnego z zawodowym.

Nie chciałabym byc ani samotna pracoholiczką, ani mężatką bez pracy czyli tzw. kurą domową.

Wielu kobietom udaje się to godzić, także jest to jak najbardziej możliwe, a najbardziej podziwiam te osoby, którym układa się i w życiu zawodowym i w związku czy małzeństwie

8 godzin temu, Arystoteles napisał:

to trol na sto procent, napisane przez gn0ja zeby wywołac napinke, gon sie cwelu

Czemu tak cie to boli? Nie rozumiem. Każdy żyje jak chce. Są faceci, którzy wolą aby kobieta była w domu i faceci, którzy wolą aby kobieta pracowała, to samo ze stroną przeciwną. Niektóre kobiety wolą poświęcić się rodzinie i zrezygnować z pracy, a są kobiety, które sobie tego nie wyobrażają i nigdy by tak nie postąpiły. Niech każdy żyje jak chce.  Z twoich postów natomiast bije nienawiść, frustracja i kompleksy

8 godzin temu, Gość gość napisał:

Zresztą ja należę do osób, które są za godzeniem życia prywatnego z zawodowym.

Nie chciałabym byc ani samotna pracoholiczką, ani mężatką bez pracy czyli tzw. kurą domową.

Wielu kobietom udaje się to godzić, także jest to jak najbardziej możliwe, a najbardziej podziwiam te osoby, którym układa się i w życiu zawodowym i w związku czy małzeństwie

Pewnie, że jest to możliwe. Tylko, że każdy łączy ze sobą to co chce, z czym chce i co mu sprawia radość i najbardziej odpowiada. Wiele pracujących kobiet łącząca pracę zarobkową z pracą w domu narzeka, jest nieszczęśliwa,  czuje się sfrustrowana, wykorzystywana, wyczerpana, ale im się udaje! Tylko czy o to chodzi?

Co jest złego w kobiecie, która poświęciła całe swoje życie pracy, nie wyszła za mąż, nie ma dzieci, skoro sprawia jej to przyjemność i jest szczęśliwa?

Co jest złego w kobiecie, która postanowiła obrać ściężkę gospodyni domowej i wychowywać dzieci, skoro daje jej to radość?

Dajcie żyć ludziom, nie trzeba być marionetką i iść według schematu nie patrząc czego samemu tak naprawdę się chce. Co za głupia presja i narzucanie ludziom (zwłaszcza kobietom) stylu życia.

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

.  Z twoich postów natomiast bije nienawiść, frustracja i kompleksy

Bo tak niestety jest.. ciężko być szczęśliwym, bedac nieszczęśliwym, samotnym i odrzucanym

 Kobieta powinna pracowac i koniec 

15 godzin temu, Arystoteles napisał:

Bo tak niestety jest.. ciężko być szczęśliwym, bedac nieszczęśliwym, samotnym i odrzucanym

Arystoteles, czyli ty nie związałbyś się z kobietą, która chciałaby zajmować się domem i na tym się skupić całkowicie rezygnując z pracy zarobkowej?

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Arystoteles, czyli ty nie związałbyś się z kobietą, która chciałaby zajmować się domem i na tym się skupić całkowicie rezygnując z pracy zarobkowej?

No a z czego by żyła??

19 minut temu, Arystoteles napisał:

No a z czego by żyła??

XDD

Dnia 19.03.2019 o 12:42, Gość gosc napisał:

kobieta ktora nie pracuje TEZ ZDRADZI

Szanse na to są mniejsze, zwłaszcza jeśli owa kobieta ma dzieci, zajęta jest domem, jej kontakt ogranicza się do wieloletnich znajomosci - a takich jest masa i taki typ kobiet dominuje w tym modelu. 

Kobieta w pracy ma wiekszy kontakt z ludzmi, więcej okazji, więcej znajomosci i przede wszystkim stąpa lepiej finansowo, łatwiej jest jej też odejść od męża i jest w bezpieczniejszej sytuacji od kobiety niepracujacej

- oczywiście to wszystko tak uogolniajac (ten temat głównie na tej mierze polega), wszystko i tak zależy od osoby. Ale mówimy o kobiecie chcącej zdradzic, a zdecydowanie łatwiej jest to zrobić kobiecie pracującej. 

Czyli tak kobieta ma wybrac wedlug arystotelesa takiego nieudacznika jak on jakby nie mogla zyc sama albo z kims normalnym ta jego logika to mnie poraza. Tak naprawde watpliwe by jakakolwiek chcialaby byc z nim jakby nawet nie musiala pracowac ale ze oon golo..d..upiec totalny to o czym mowa.

Dnia 8.07.2019 o 18:12, Gość Marcin napisał:

Czyli tak kobieta ma wybrac wedlug arystotelesa takiego nieudacznika jak on jakby nie mogla zyc sama albo z kims normalnym ta jego logika to mnie poraza. Tak naprawde watpliwe by jakakolwiek chcialaby byc z nim jakby nawet nie musiala pracowac ale ze oon golo..d..upiec totalny to o czym mowa.

otóż to

Dnia 8.07.2019 o 18:12, Gość Marcin napisał:

Czyli tak kobieta ma wybrac wedlug arystotelesa takiego nieudacznika jak on jakby nie mogla zyc sama albo z kims normalnym ta jego logika to mnie poraza. Tak naprawde watpliwe by jakakolwiek chcialaby byc z nim jakby nawet nie musiala pracowac ale ze oon golo..d..upiec totalny to o czym mowa.

Nie podszywaj się pod faceta durna leniwa kobieto

Nie może i dla własnego dobra niech ruszy dupe do roboty bo źle skończy

Niech każda bezczelna pinda która się wtraca do cudzego zycia i próbuje się w nim rządzić, zabierze swój bezczelny ryj albo to sie źle skończy. 

Jeśli jest atrakcyjna to może. Jednak z tego co zauwazyłam faceci bardziej szanują kobiety, które zarabiają na własne utrzymanie.

Moja koleżanka od lat jest na utrzymaniu meża, niby wszystko na poczatku bylo ok, on ideał wydawałoby się i wyrozumiały, a po kilku latach jej to wypomniał w kłótni, że to on za wszystko płaci, pomimo, ze ona zajmowała sie domem i dziećmi.

Wiele razy slyszałam opinie od mezczyzn, ze wolą jednak niezależne finansowo kobiety

Zresztą znam i takie, które zarabiają bardzo duzo, a sa samotne. Więc to nie od tego zalezy czy kobieta bedzie miala faceta.
Ale najlepiej moim zdaniem jest godzic zycie uczuciowe i zawodowe i wiele kobiet dobrze sobie  z tym radzi

Jeżeli jest dziewicą to tak, może. Może jakiś sfiksowany katolik się na nią połasi, który będzie zdania że baba w domu, facet do roboty. Ale musi liczyć się z tym, że może dostawać w łeb i musi to znosić. Ale tak, generalnie może mieć faceta. 

A ty chciałabyś bezrobotnego faceta? 

Zalezy jaki jest jej target. Faceta sukcesu, z klasą raczej nie. Ale pan z budowy myślę że taką nie pogardzi

To zależy jakie wrażenie zrobi i w jaki sposób się przedstawi. Mam kilka koleżanek ktore utrzymywane są przez facetów bo "się rozwijają"  - jakies pierdy kursy, udają że inwestuja w naukę, chodza na lekcje jezykow obcych etc. A tak naprawdę migaja się od pracy (i jawnie się przyznają) Tak owinęły ich sobie, że faceci są wręcz z nich dumni.  

Nie

Masz bezrobotnych kobiet ma faceta, u nas przeważa patriachat, skup sie nie rodzeniu dzieci i możesz nie pracować zawodowo, masa facetów cię zechce 

Chciałbym taką jakby tylko była fajna i miła

Trwale bezrobotna kobieta, gdy jest na utrzymaniu męża to ok, gdy łapie kolejnych  facetów by ją utrzymywali nie złapie wartościowego mężczyzny, bo taki na taką nie poleci, z wiadomych powodów.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Masz bezrobotnych kobiet ma faceta, u nas przeważa patriachat, skup sie nie rodzeniu dzieci i możesz nie pracować zawodowo, masa facetów cię zechce 

*patriarchat