Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Pani_s

On mnie nie kocha , ale jesteśmy ze sobą

Polecane posty

Hej dziewczyny, 

Zacznę od początku 1.5r temu rozstałam sie z moja pierwsza miłością (po 6 latach) . Poznałam obecnego partnera krótko po tym rozstaniu  , szybko razem zamieszkaliśmy. Jest on mega kochany , szanuje mnie , o co nie poproszę to zrobi , wiem, ze kocham go bardzo, zapomnialam juz o byłym przy nim.  Wracając do tematu . On wie , ze go kocham , ale nie odwzajemnia tego uczucia , on twierdzi, że mnie mnie nie kocha ale jestem najważniejsza. Jezeli chodzi o seks hm mmm.  Z byłym nasz seks był udany nie wstydziłam sie go i niczego nie brakowało... przy obecnym partnerze mam blokadę, która nie potrafi ze mnie zejść- owszem uprawiamy seks ale on jest nudny ( nawet mi to powiedzial, że brakuje pikanterii) choćbym chciała dla niego to zmienić to nie potrafię blokuje mnie strasznie. Wydaje mi się że jest to spowodowane tym, że nie odwzajemnia mi tego uczucia... tak bardzo mi zależy na nim i kocham go , ale nie potrafię przejąć inicjatywy w łóżku choć chce bardzo.... dlaczego ...? Pomóżcie. Może któraś z Was tak miala ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet mówi wprost że Cię nie kocha a ty chcesz jeszcze w łóżku wymyślać dla niego. Weź kobieto ogarnij się. Po takim tekście każdej normalnej by się w ogóle odechciało a ty z nim jesteś. Czy wy coś bierzecie kobiety? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Facet mówi wprost że Cię nie kocha a ty chcesz jeszcze w łóżku wymyślać dla niego. Weź kobieto ogarnij się. Po takim tekście każdej normalnej by się w ogóle odechciało a ty z nim jesteś. Czy wy coś bierzecie kobiety? 

Zgadzam się. Porażka. Ale koleś jej nie kocha i też z nią jest. Też chyba ma coś z głową albo jakiś desperat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Różne ludzie mają motywacje do bycia w związku. U kobiet to najczęściej kasa a u facetów stały seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhy
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Różne ludzie mają motywacje do bycia w związku. U kobiet to najczęściej kasa a u facetów stały seks.

No to powodzenia i krzyżyk na drogę ludziom z takim podejściem. Myślę że mija się z celem produkowanie się tu. Dorośli ludzie i powinni wiedzieć co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z Bogiem

A co mje obchodzo cudze motywy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Czytam i se mysle, że miłość poszła na wagary. Że ma dosyć tej płycizny i se poszła tup tup ,poleżeć na łące pod chmurami. Jak to jest żyć razem ,ale bez miłości ? Jeśli on z Tobą jest ,szanuje Cię i czuję się za Ciebie odpowiedzialny i zabieracie się do wspólnego łóżka, to pewno kocha, ale się boi przyznać. Bo teraz młodzi się boją, powiedzieć[ kocham Cię i jesteś mi drogi , droga] ( nie że w utrzymaniu). Z resztą miłość ,to nie żadne fajerwerki , przychodzi cicho i żeby jej nie wypłoszyć najczęściej zaprzeczamy  ..z resztą tam gdzie jej nie ma  , żaden związek się nie utrzyma. Będzie to zwykła transakcja wiązana , układ, ale to  skończy się szybciej niż by się komu wydawało. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale tu zamuł 🐢🐢🐢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale tu zamuł 🐢🐢🐢

To idź do Biedry. Ja zaraz się wybieram kupić dzbanek z filtrem. Przyda mi się hehe bo woda u mnie chlorowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

A ja zacofana jeszcze nie. Będę pić kranowe w końcu 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Pani_s napisał:

Wydaje mi się że jest to spowodowane tym, że nie odwzajemnia mi tego uczucia... tak bardzo mi zależy na nim i kocham go , ale nie potrafię przejąć inicjatywy w łóżku choć chce bardzo.... dlaczego ...?

Już sobie odpowiedziałaś na pytanie, podświadomość jest mądrzejsza od Ciebie. Związek bez miłości, a z wygody, nie niesie na ogół niczego dobrego i raczej nie trwa długo. Miej godność i szanuj swoją psychikę. Jeśli facet otwarcie mówi, że Cię nie kocha, to po co miałabyś z nim być?... Z drugiej strony, skoro się już upierasz przy swoim i wciąż chcesz się starać (pewnie w naiwnej nadziei, że jednak Cię pokocha, ot takie psychologiczne zagranie), powinnaś popracować nad samooceną. Ona Cię hamuje, nie potrafisz czerpać przyjemności z własnego seksapilu i stosunku. Mając świadomość, że druga strona nie jest z Tobą tak bardzo związana, musisz po prostu ukierunkować się bardziej na samą siebie i eksperymentować dla własnego doświadczenia i nowych doznań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

To moim zdaniem powinnaś z nim zerwać. Może wtedy jednak uświadomi sobie, że Cię kocha ( czasem doceniamy coś jak to stracimy), a jeśli nie to trzeba go sobie odpuścić.

Nawet w jego oczach tracisz będąc z nim pomimo, ze powiedział wprost, ze Cię nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

tylko nie rób mu żadnych pretensji, po prostu powiedz życzliwie i spokojnie, ale stanowczo, że musicie to zakonczyć bo nie ma między wami uczucia. Nie rob z siebie tez ofary, powiedz najlepiej, że z Twojej strony tez juz nie ma tego uczucia co bylo wczesniej.
Pewnie on powie na początku, że ok, ale musisz odczekać trochę czasu ( tydzień, dwa, czy nawet miesiac) i zobaczyc czy będzie walczył.

A powinien walczyc jeśli mu  zalezy  bo to on powiedział, ze nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On jest z Toba z wygody, dka seksu (nawet jeśli nie ma fajerwerków, no ale zawsze ma ,,gdzie wlozyc"), jesteś dziewczyna na przeczekanie dopóki nie trafi się Ta Jedyna. Jak juz ja późną i się zakocha to raz dea dostaniesz kopa w tylek. Jara Cie bycie dziewczyna tymczasowa? Jakbys miała honor to byś odeszła. Ale pewnie Ty go tak kooochasz wiec go nie zostawisz no wiec prędzej czy później on zostawi Ciebie. Juz Cie pewnie podswiadomie nie szanuje bo zosyalas z nim po tym wyznaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alinka

Masakra jakie kobiety są głupie ptactwo, gdyby mi facet powiedział że nie kocha i nie widziałabym uczuć w jego czynach, to ostatnie o czym bym myślała to jak urozmaicić mu seksy. A niech siedzi bez jak jest z niego drewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
6 minut temu, Gość Gość napisał:

On jest z Toba z wygody, dka seksu (nawet jeśli nie ma fajerwerków, no ale zawsze ma ,,gdzie wlozyc"), jesteś dziewczyna na przeczekanie dopóki nie trafi się Ta Jedyna. Jak juz ja późną i się zakocha to raz dea dostaniesz kopa w tylek. Jara Cie bycie dziewczyna tymczasowa? Jakbys miała honor to byś odeszła. Ale pewnie Ty go tak kooochasz wiec go nie zostawisz no wiec prędzej czy później on zostawi Ciebie. Juz Cie pewnie podswiadomie nie szanuje bo zosyalas z nim po tym wyznaniu...

Może tak być oczywiście jak piszesz, że ona mu nie odpowiada w 100%, jednak często kobiety są źle traktowane bo same sobie na to pozwalają. Niestety nie zyjemy w bajce i faceta trzeba sobie trochę ustawić tzn. pokazać mu, że nie dasz mu sobą pomiatać, zwykle zaczyna się od drobnych objawów braku szacunku jak np. odwoływanie spotkania w ostatniej chwili, czy zapominaniu żeby zadzwonić.

Nie chodzi tu o robienie afer facetowi, ale oddalenie sie wtedy od niego bo bieganie za nim kiedy sie dystansuje powoduje brak szacunku z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz

Zresztą ja sama pozwoliłam sobie na zbyt wiele i teraz żałuję, a wiem, że nie powinno tak być.  Kobieta powinna sama siebie szanować ( i nie chodzi tu nawet o seks), wtedy i facet bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
5 minut temu, Gość Gość napisał:

On jest z Toba z wygody, dka seksu (nawet jeśli nie ma fajerwerków, no ale zawsze ma ,,gdzie wlozyc"), jesteś dziewczyna na przeczekanie dopóki nie trafi się Ta Jedyna. Jak juz ja późną i się zakocha to raz dea dostaniesz kopa w tylek. Jara Cie bycie dziewczyna tymczasowa? Jakbys miała honor to byś odeszła. Ale pewnie Ty go tak kooochasz wiec go nie zostawisz no wiec prędzej czy później on zostawi Ciebie. Juz Cie pewnie podswiadomie nie szanuje bo zosyalas z nim po tym wyznaniu...

Kurde czegoś tu nie rozumiem, zgadzam się że jest naiwna. Ale w takiej samej sytuacji tkwi on twierdząc że jej nie kocha (to nawet gorzej moim zdaniem o nim świadczy) Ja osobiście (jestem dziewczyną) uważam że on też nie ma szacunku do siebie...Nie chciałabym w zyciu być z takim gościem, nawet jeśli on uznałby mnie za 'tą jedyną'. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz
2 minuty temu, Gość zal napisał:

Kurde czegoś tu nie rozumiem, zgadzam się że jest naiwna. Ale w takiej samej sytuacji tkwi on twierdząc że jej nie kocha (to nawet gorzej moim zdaniem o nim świadczy) Ja osobiście (jestem dziewczyną) uważam że on też nie ma szacunku do siebie...Nie chciałabym w zyciu być z takim gościem, nawet jeśli on uznałby mnie za 'tą jedyną'. 

Ale w tej relacji "wygrywa" on bo to on powiedział, że nie kocha, zdając sobie sprawę z tego, że autorka go kocha. Chyba poczuł sie odrobinę zbyt pewnie bo inaczej nie pozwoliłby sobie na taki tekst.

On myśli, ze autorka bedzie za nim biegac bo sama mu to dala do zrozumienia.
Niestety ja popelnilam niedawno podobny blad i nie wiem jak to sie teraz skonczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal

I dodam jeszcze, że naprawdę dziwne że gromy spadają tylko na kobietę a mężczyznom wszytsko się wybacza, no bo przecież oni nie musza szanować nikogo, im wszystko wolno...i to kobiety zapewne tak tu piszą...Ten koles nic szczególnego sobą nie reprezentuje a dziewczyna i zarówno on powinni iść po rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal
1 minutę temu, Gość xyz napisał:

Ale w tej relacji "wygrywa" on bo to on powiedział, że nie kocha, zdając sobie sprawę z tego, że autorka go kocha. Chyba poczuł sie odrobinę zbyt pewnie bo inaczej nie pozwoliłby sobie na taki tekst.

On myśli, ze autorka bedzie za nim biegac bo sama mu to dala do zrozumienia.
Niestety ja popelnilam niedawno podobny blad i nie wiem jak to sie teraz skonczy

No nie wiem, może błąd to on popełnił że nie uszanował Ciebie, ale każdy patrzy na życie jak uważa. Niektórzy po prostu na nasz nie zasługują jak równiez na nasze oddanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zal

Pisze trochę tez z autopsji, Śmieszy mnie tez takie pisanie że jak kogoś znajdzie i sie zakocha to ja rzuci, kolejne traktowanie kobiety jako gorszej (przez facetów i same kobiety) w wypowiedziach. Miałam sytuację, że taki jeden się we mnie zakochał oh i ah, i jak dowiedziałam się że tak potraktował swoją wcześniejsza dziewczynę (kopa jej dał i nic sobie z tego nie robił, miał ją za nic) zupełnie stracił w moich oczach, rwnież szacunek. Takich rzeczy nie robi normalny dojrzały człowiek i stawia sprawe jasno a nie mami, widząc że ktoś się zakochał lub mocno angażuje. Autorko, poważna rozmowa i zakończ to bo to raczej nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miałam podobnie. Ja Jego kochałam (w sumie to nadal kocham), a on mnie nie. Był dla mnie dobry, szanował mnie, ale widziałam, że nie ma tego 'czegoś'.  Też byłam jedyna, niby ważna, niby mi to pokazywał, ale jednak trzymał mnie na dystans, dało się to wyczuć. Mimo to nie szukał nowej partnerki, wolny czas poświęcał mi, chciał być obecny w moim życiu. To wszystko było dla mnie bardzo męczące, trochę dziwne, bo niby On chce, ale jednak nie do końca, więc sobie odpuściłam i skończyłam to. Minęło już trochę czasu, a ja się zastanawiam co by było, gdybym jednak z nim nie zerwała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Miałam podobnie. Ja Jego kochałam (w sumie to nadal kocham), a on mnie nie. Był dla mnie dobry, szanował mnie, ale widziałam, że nie ma tego 'czegoś'.  Też byłam jedyna, niby ważna, niby mi to pokazywał, ale jednak trzymał mnie na dystans, dało się to wyczuć. Mimo to nie szukał nowej partnerki, wolny czas poświęcał mi, chciał być obecny w moim życiu. To wszystko było dla mnie bardzo męczące, trochę dziwne, bo niby On chce, ale jednak nie do końca, więc sobie odpuściłam i skończyłam to. Minęło już trochę czasu, a ja się zastanawiam co by było, gdybym jednak z nim nie zerwała.

Bardzo dobrze zrobiłąś, źle się z tym czułaś i tak postąpiłaś, nie sądzę żeby tkwienie w takiej relacji dawało cos dobrego, trezba umiec się zdecydować. Niektórzy całe życie tkwią w takich dziwnych układach nieszcześliwi, Po co to komu. Takie cos  nigdy nic dobrego nie przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Bardzo dobrze zrobiłąś, źle się z tym czułaś i tak postąpiłaś, nie sądzę żeby tkwienie w takiej relacji dawało cos dobrego, trezba umiec się zdecydować. Niektórzy całe życie tkwią w takich dziwnych układach nieszcześliwi, Po co to komu. Takie cos  nigdy nic dobrego nie przynosi.

Wszyscy mówią, że dobrze. Ogólnie, to byłam z nim szczęśliwa, był kiedy go potrzebowałam i w ogóle, jednak to nie było 100% szczęścia, właśnie przez to że czułam jego dystans. Dziwi mnie to, że ludzie potrafią poświęcę drugiej osobie czas i energię nie czując do niej nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×