Dziewczyny mam fantazje popatrzeć jak mój robi to z inną... Czy coś ze mną nie tak?

7 minut temu, onaona2828 napisał:

Drugi partner, to partner Mąż nie wie, Boże w życiu!

Pilnuj się

1 minutę temu, gość39 i pół napisał:

Cipka na wyłączność, coś w tym jest Obawiałbym się też czy jestem w stanie poświęcić obu kobietom tyle samo uwagi Myślę, że jednak kobiety lubią czasami coś sobie wyolbrzymić. Na samą myśl o konsekwencjach zdecydowanie by mi nie stanął. Co innego gdyby mi na żadnej nie zależało

Masz rację, rozumiem Twoje obawy. Tak jak pisałam, zaufanie jest tu bardzo ważne, rozmowa przed, ustalenie pewnych zasad o nieroszczeniu pretensji.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

 To czas na ubranie butów "D  "D

Poćwicz jeszcze. 

6 minut temu, gość39 i pół napisał:

Miłość, jakie to nieidealne

Miłość to wymysł popkultury, zupełnie jak Michael Jackson.  

Przed chwilą, Kusza Myślivski napisał:

Masz rację, rozumiem Twoje obawy. Tak jak pisałam, zaufanie jest tu bardzo ważne, rozmowa przed, ustalenie pewnych zasad o nieroszczeniu pretensji.

Mnie jakoś to WCALE nie kręci, wolę  jedną do wiwatu tak że jak rano wstanie popatrzy w lustro, to powie: coś te ze mnie zrobił? Zobacz jak ja wyglądam? ;))

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Mnie jakoś to WCALE nie kręci, wolę  jedną do wiwatu tak że jak rano wstanie popatrzy w lustro, to powie: coś te ze mnie zrobił? Zobacz jak ja wyglądam? ;))

 A widzisz! Jestem wyrozumiała do szpiku kości. Rozumiem nawet Ciebie. Bardzo mi przykro.  Chociaż sama nie chciałabym być w takim związku, bo pociąga mnie wiele rzeczy, dlatego potrzebuję pewnej swobody.

5 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

Miłość to wymysł popkultury, zupełnie jak Michael Jackson.  

Coś jak  "Leaving Neverland". Dziś grają cię wszystkie stacje, a jutro kończysz jako zwyrol. Zupełnie jak moje rozmyślania o trójkącie

Przed chwilą, gość39 i pół napisał:

Coś jak  "Leaving Neverland". Dziś grają cię wszystkie stacje, a jutro kończysz jako zwyrol. Zupełnie jak moje rozmyślania o trójkącie

To było takie luźne skojarzenie, może mogłam napisać "jak Madonna".  

Taaak, Piotruś Pan, najbielszy człowiek świata, kruchy i delikatny. Wkurza mnie to medialne pranie brudów i kompletnie nie rozumiem bojkotu dorobku artystycznego. Przecież on sam tego nie nagrywał, nie komponował, nie wykonywał, za tym stoi mnóstwo, bez wątpienia niewinnych, utalentowanych ludzi. Dziś jesteś królem a jutro żulem. Całkiem jak na kafe. 

Widziałeś film? Ja dopiero się przymierzam. Najpierw trzeba mieć wolne cztery godziny.  

Tylko pierwszą część. Musiałem  zrezygnować z orgii Kontrowersyjne, ale płyt nie wyrzuciłem

10 minut temu, gość39 i pół napisał:

Tylko pierwszą część. Musiałem  zrezygnować z orgii Kontrowersyjne, ale płyt nie wyrzuciłem

Każdy pytany mówi mi, że widział tylko pierwszą część, może dopiero w drugiej okazuje się, że jest niewinny i wciąż żyje w podbiałostockim lesie.  

Zmykam w świat.  

5 godzin temu, Kusza Myślivski napisał:

Poszło, moderację pewnie głowa rozbolała przy czytaniu. W tym przypadku nie chodzi chyba o cenzurę słów a kontekst. Moderacja sprawdza czy ktoś aby nie napisał w ten sposób o jednym panu nikczemnego wzrostu, który nie rozstaje się z drabinką. Poprawność polityczna. 

5 godzin temu, onaona2828 napisał:

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Wyluzuj, to tylko kafe a nie "Wiadomości".

 

Może i nie wiadomości, ale mój post niestety nie przetrwał moderacji. A nie był mocno kontrowersyjny, pisałem tylko o pornografii...  

4 godziny temu, Kusza Myślivski napisał:

Czekałbyś aż 3 minuty? Ty to masz nerwy ze stali.  Dla mnie zgoda na podobne praktyki, to kwestia pewnej dojrzałości, ugruntowanej pozycji w związku partnerskim, zaufania. 

 Stalowe nerwy to podstawa w związku!

Może to taka uniwersalna Trójca. Herbata 3min, rzucanie 3min, seks 3min...

5 godzin temu, Kusza Myślivski napisał:

Popatrz, a nam, dziewczynkom, perfidnie się wpaja, że mężczyźni zawsze potrafią rozgraniczyć uczucia od seksu.

Nie wiem czy o ogóle da się całkowicie oddzielić jedno od drugiego. One Night stand też może być z zakochaniem, tylko takim bardzo szybkim

4 godziny temu, Kusza Myślivski napisał:

Miłość to wymysł popkultury, zupełnie jak Michael Jackson.  

Michael to dość śliski temat, można wręcz powiedzieć dziecinny

Miłość to nieźle opisana reakcja biochemiczna, wazopresyna, oksytocyna i kilka innych składników.

4 godziny temu, Kusza Myślivski napisał:

To było takie luźne skojarzenie, może mogłam napisać "jak Madonna".  

Taaak, Piotruś Pan, najbielszy człowiek świata, kruchy i delikatny. Wkurza mnie to medialne pranie brudów i kompletnie nie rozumiem bojkotu dorobku artystycznego. Przecież on sam tego nie nagrywał, nie komponował, nie wykonywał, za tym stoi mnóstwo, bez wątpienia niewinnych, utalentowanych ludzi. Dziś jesteś królem a jutro żulem. Całkiem jak na kafe. 

Dobrze, że nie działa to daleko wstecz, połowa dorobku kultury poleciałaby na stos za grzechy twórców.

Mi szkoda Louisa CK. Spłonął na stosie Twittera za onanizm w obecności kobiet które się na to zgodziły.

27 minut temu, Gość Znak zapytania napisał:

Nie wiem czy o ogóle da się całkowicie oddzielić jedno od drugiego. One Night stand też może być z zakochaniem, tylko takim bardzo szybkim

Oddzielić się pewnie da, ale lepiej kiedy nie trzeba. Miłość jest cudownym afrodyzjakiem, podobnie jak fascynacja. Nie jestem absolutnie fanką sztuki dla sztuki, ale gdzieś tam mi się zdarzyło.  

27 minut temu, Gość Znak zapytania napisał:

Michael to dość śliski temat, można wręcz powiedzieć dziecinny

Miłość to nieźle opisana reakcja biochemiczna, wazopresyna, oksytocyna i kilka innych składników.

Nie ma co grzebać w trupach, facet miał tyle kryzysów tożsamości, że na samą myśl boli mnie głowa.

29 minut temu, Gość Znak zapytania napisał:

Michael to dość śliski temat, można wręcz powiedzieć dziecinny

Miłość to nieźle opisana reakcja biochemiczna, wazopresyna, oksytocyna i kilka innych składników.

Sama czasem tak mówię o miłości. Ostra jada na żądanie. Ludzie od zarania dziejów uwielbiają być w odmiennym stanie świadomości, na haju. Jedni ciągle się zako...ą, inni są stałymi klientami monopolowego. Wszystko zależy od tego, czy ktoś planuje umrzeć na serce, czy na wątrobę.  

25 minut temu, Gość Znak zapytania napisał:

Dobrze, że nie działa to daleko wstecz, połowa dorobku kultury poleciałaby na stos za grzechy twórców.

Mi szkoda Louisa CK. Spłonął na stosie Twittera za onanizm w obecności kobiet które się na to zgodziły.

A tam szkoda... Znak nowoczesnych czasów. Nie trzeba się publicznie masturbować żeby Cię zdegradowali. Jak nic na Ciebie nie ma, to i tak zawsze ktoś dopatrzy się, że masz za duży nos.  

1 godzinę temu, Gość Znak zapytania napisał:

Michael to dość śliski temat, można wręcz powiedzieć dziecinny

Miłość to nieźle opisana reakcja biochemiczna, wazopresyna, oksytocyna i kilka innych składników.

Zawsze byłem marny w doświadczeniach. Często dochodziło do wybuchu

36 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

A tam szkoda... Znak nowoczesnych czasów. Nie trzeba się publicznie masturbować żeby Cię zdegradowali. Jak nic na Ciebie nie ma, to i tak zawsze ktoś dopatrzy się, że masz za duży nos.  

Dajcie człowieka, znajdziemy paragraf. W nosie mam taką nowoczesność, poprosisz o kanapkę i zostajesz szowinistyczną świnią.

Jedna z ofiar Louisa została strumatyzywana rozmową telefoniczną, sądziła, że słyszy jak jej rozmówca trzepie.(Nieprzetłumaczalne)

Nie trzeba dużego nosa, wystarczy wacek w garści i telefon przy uchu. I pyk, 30 milionów baksów w plecy. Eh, szkoda kciuków w tym temacie.

Wracajmy do lizania, to zdrowsze psychicznie.

20 minut temu, gość39 i pół napisał:

Zawsze byłem marny w doświadczeniach. Często dochodziło do wybuchu

Ale że niekontrolowanego czy przedwczesnego?

3 godziny temu, gość39 i pół napisał:

Zawsze byłem marny w doświadczeniach. Często dochodziło do wybuchu

A ja tam chciałabym pracować w CERN, ładnie mi w białym kitlu.

P.S. I żeby nie było że wyszło mało erotycznie, to dodam tylko, że robi się tam badania jądrowe.

3 godziny temu, Gość Znak zapytania napisał:

Dajcie człowieka, znajdziemy paragraf. W nosie mam taką nowoczesność, poprosisz o kanapkę i zostajesz szowinistyczną świnią.

Jedna z ofiar Louisa została strumatyzywana rozmową telefoniczną, sądziła, że słyszy jak jej rozmówca trzepie.(Nieprzetłumaczalne)

Nie trzeba dużego nosa, wystarczy wacek w garści i telefon przy uchu. I pyk, 30 milionów baksów w plecy. Eh, szkoda kciuków w tym temacie.

Wracajmy do lizania, to zdrowsze psychicznie.

Gdyby ktoś tylko zechciał straumatyzować mnie rozmową telefoniczną na 30 milionów baksów... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.  

Nie ma czego lizać, Twój post utknął między satelitami, a mój przeszedł bez echa.

7 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

Twój post utknął między satelitami, a mój przeszedł bez echa.

Jak to, bez echa? :(

5 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

Gdyby ktoś tylko zechciał straumatyzować mnie rozmową telefoniczną na 30 milionów baksów... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.  

Nie ma czego lizać, Twój post utknął między satelitami, a mój przeszedł bez echa.

Może był za mało skandaliczny? Spróbuj tak:

Zwariowałam! Biorę do buzi!

Albo

Proktolodzy mnie nienawidzą, jeden prosty sposób na męski punkt G.

Lub cała gama postów dla cichoubijaczy w stylu Smak spermy, Spust na twarz, Obciagnełam na 1 randce, Żona poszła na dwa baty itd itp

Całe życie to dylemat pomiędzy jakość a ilość.

O! Miło Cię widzieć.

Normalnie. Został na drugiej stronie. 

13 minut temu, Kusza Myślivski napisał:

Gdyby ktoś tylko zechciał straumatyzować mnie rozmową telefoniczną na 30 milionów baksów... Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.  

Nie ma czego lizać, Twój post utknął między satelitami, a mój przeszedł bez echa.

Jeśli chodzi o mój post to raczej ciężko ruszyć z tematem po komentarzu 'Kocham Cię' (?!?)

11 minut temu, Gość Znak zapytania napisał:

Jeśli chodzi o mój post to raczej ciężko ruszyć z tematem po komentarzu 'Kocham Cię' (?!?)

Musiałam chwilę pomyśleć o czym mówisz, ale chyba już wiem. To tylko kafe, niektórzy klepią co popadnie. Temat przecież możesz ciągnąć, a posty zignorować jakby nie miały miejsca. Oczywiście swoje słowa biorą na klatę, na ile są "podpisane" dla postronnego czytelnika nie wiem, ale nie zamierzam się tym przejmować.

Mówiłam o swoim poście z poprzedniej strony, który był odpowiedzią na twój o porno w klimacie "zabawny cuckold".