Wiele osób wchodzi w związki tylko po to by mieć darmowy seks

Taka prawda nic się już dla was nie liczy. Tylko pieniądze i seks. Przecież nawet was nie obchodzą pasje i marzenia innych osób, może jedynie sobie o tym przypominacie, by się przypodobać. Wasze uczucia też są na pokaz.  Zauważyłem też innyn powodem wchodzenia w związek jest popisanie się przed znajomymi. Ludzie to faktycznie nędzne istoty.

Mówię tylko o tzw. związku nie o małżeństwie i chęci założenia rodziny.

To niech się trzymają swojej Tajki/galerianki i odwala się od innych, dla których związek to coś więcej niż seks, przyglup przygłupa niech się trzyma.

Strasznie mnie to wkurza. Jedne dziewczyny są niby w związku, inne zmieniają chłopaków co miesiąc, a jeszcze inne mają załamanie po nieszczęśliwej miłości. No i jeszcze nie dość że ktoś jest w związku to i tak musi się spotykać z jakimiś innymi dziewczynami. Myślałem że związek to 2 osoby a nie z 8 bo chłopak dziewczyna + 4 kochanki + 2 kochanków.

I jeszcze muszę w pracy wysłuchiwać każdego dnia nudne opowieści o dzieciach zdradach kochankach, które prawdę mówiac mnie nie interesują i mam je w nosie.

11 minut temu, Gość 26 letni prawiczek napisał:

Strasznie mnie to wkurza. Jedne dziewczyny są niby w związku, inne zmieniają chłopaków co miesiąc, a jeszcze inne mają załamanie po nieszczęśliwej miłości. No i jeszcze nie dość że ktoś jest w związku to i tak musi się spotykać z jakimiś innymi dziewczynami. Myślałem że związek to 2 osoby a nie z 8 bo chłopak dziewczyna + 4 kochanki + 2 kochanków.

I jeszcze muszę w pracy wysłuchiwać każdego dnia nudne opowieści o dzieciach zdradach kochankach, które prawdę mówiac mnie nie interesują i mam je w nosie.

 

Znam to, baby w pracy każdego dnia gadają o jakiś dziwnych problemach, a przecież nic się złego nie dzieje.

Nikt nie choruje, nikt nie umarł, nikomu dom nie spłonął, nikt nie miał wypadku. Tylko zdrady, związki, plotki, ubrania, dziecko i nieznany ojciec, sprawy łóżkowe blablablabla. Chyba zmienie pracę bo już się tego słuchać nie da...  Na studiach i w liceum byłem w związkach, ale teraz wolę być sam. W głowie się nie mieści co wysłuchałem w pracy. 

4 minuty temu, Gość Plotki w pracy napisał:

Znam to, baby w pracy każdego dnia gadają o jakiś dziwnych problemach, a przecież nic się złego nie dzieje.

Nikt nie choruje, nikt nie umarł, nikomu dom nie spłonął, nikt nie miał wypadku. Tylko zdrady, związki, plotki, ubrania, dziecko i nieznany ojciec, sprawy łóżkowe blablablabla. Chyba zmienie pracę bo już się tego słuchać nie da...  Na studiach i w liceum byłem w związkach, ale teraz wolę być sam. W głowie się nie mieści co wysłuchałem w pracy. 

Dom nie spłonął?  Nie miał wypadku? "Przypadkowe" pożary czy wypadki innych wrócą do ciebie fiksacją umysłową soitegiwana depresja a to gorsze od raka.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dom nie spłonął?  Nie miał wypadku? "Przypadkowe" pożary czy wypadki innych wrócą do ciebie fiksacją umysłową soitegiwana depresja a to gorsze od raka.

*spotęgowaną depresją

Tak sobie czytam i widzę że ta cała miłość i wchodzenie w związki nie jest taka fajna jak myślałem kiedyś.

polskie chlopiska to DNO.

Przed chwilą, Gość Samotny napisał:

Tak sobie czytam i widzę że ta cała miłość i wchodzenie w związki nie jest taka fajna jak myślałem kiedyś.

Zgadza się, związek ma sens TYLKO  z kobietą/mężczyzną,  którą/ego się kocha, wiec szanuje się, nie zdradza, nie wykorzystuje, nie oszukuje, nie krzywdzi w taki czy inny sposób, w innym wypadku zawsze będzie niewypał.

Najlepiej, więc po prostu odpuścić, gdyż każde spotkanie to rozczarowanie ....

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zgadza się, związek ma sens TYLKO  z kobietą/mężczyzną,  którą/ego się kocha, wiec szanuje się, nie zdradza, nie wykorzystuje, nie oszukuje, nie krzywdzi w taki czy inny sposób, w innym wypadku zawsze będzie niewypał.

Prawda. Choć znalezienie osoby, którą się naprawdę kocha i ta osoba nas też bardzo kocha, graniczy niemal z cudem w obecnych czasach.

6 minut temu, Gość Smutna Prawda napisał:

Prawda. Choć znalezienie osoby, którą się naprawdę kocha i ta osoba nas też bardzo kocha, graniczy niemal z cudem w obecnych czasach.

Cuda się zdarzają częściej niż myślisz,  słowo niemal dodatkowo zwiększa szanse.

Nie zaluje za to co w zyciu zaplacilem...nie zaluje niczego

Zawsze place za siebie,a czasem sie odplacam...

Bilans musi wyjsc na Zero...hehe

3 minuty temu, Gość szaarriikkk napisał:

Nie zaluje za to co w zyciu zaplacilem...nie zaluje niczego

Zawsze place za siebie,a czasem sie odplacam...

Bilans musi wyjsc na Zero...hehe

Ja nie odpłacam nigdy, Kto inny jest w tym lepszy ode mnie.

Każdy tylko nie chciałby być zdradzany i oszukiwany Ale żeby samemu się tego trzymać to już ciężko. Problem jest taki że w tych czasach kocha się bardzo krótko a później nuda i trzeba szukać rozrywki. Sex, nagość, zdrady to wszystko jest dzisiaj podane na tacy, nie trzeba się starać i zabiegać.... w telewizji, prasie czy książkach i nikogo nie dziwi i tym bardziej nie gorszy fakt że tamten czy tamta zdradzają. Boli tylko gdy to dotyka nas samych. 

Myślę że miłości teraz niema a nawet jeśli jest to szczęśliwi zwycięzcy którzy takową dostali. 

Jeśli jest zdrada i kłamstwo to NIEMA miłości co najwyżej zauroczenie i fascynacja.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Każdy tylko nie chciałby być zdradzany i oszukiwany Ale żeby samemu się tego trzymać to już ciężko. Problem jest taki że w tych czasach kocha się bardzo krótko a później nuda i trzeba szukać rozrywki. Sex, nagość, zdrady to wszystko jest dzisiaj podane na tacy, nie trzeba się starać i zabiegać.... w telewizji, prasie czy książkach i nikogo nie dziwi i tym bardziej nie gorszy fakt że tamten czy tamta zdradzają. Boli tylko gdy to dotyka nas samych. 

Myślę że miłości teraz niema a nawet jeśli jest to szczęśliwi zwycięzcy którzy takową dostali. 

Jeśli jest zdrada i kłamstwo to NIEMA miłości co najwyżej zauroczenie i fascynacja.

Zgadzam się co do ostatniego akapitu.

3 godziny temu, Gość Smutna Prawda napisał:

Prawda. Choć znalezienie osoby, którą się naprawdę kocha i ta osoba nas też bardzo kocha, graniczy niemal z cudem w obecnych czasach.

Właśnie o to chodzi. Kiedy ktoś we mnie zakochany, to ja tego nie czułam, więc wiadomo było, że trzeba się rozstać. Za to kiedy ja się w końcu zakochałam, to byłam wodzona za nos z wygody.