Jestem w uk 3lata. Mam wrazenie ze malo osiagnelam przez ten czas.

Jestem w Anglii 6 rok , nie przywiazuje wagi do samochodow czy telefonow jeszcze pol roku temu jezdzilem starym citroenem c1 do pracy, obecnie majac 10 min na piechote po zakupie domu pozbylem sie auta. Teraz juz moja zona, jest w Anglii 9lat posiada stare toledo z chyba 2007 roku.

Sprzedaslismy jeden dom w kiepskiej dzielnicy, po narodzinach coreczki doszedlem do wniosku ze chcemy ja wychowac w lepszej okolicy. Dla mnie po tych 6latach w  UK  sukcesem jest  kupno domu na kedyt ,posiadalismy oszczednosci na  spory wklad wlasny po 2 latach mialem splacona polowe nieruchomosci , a na czysto po sprzedazy zarobilismy 25k f po 2latach mieszkania.

Kupilismy tez dzialke za gotowke nad polskim morzem, w tym roku bedziemy stawiac 4domki na wynajem wakacyjny ,polowa tej inwestycji bedzie realizowana z kredytu. Ogolnie jestem zadowolony ,biorac pod uwage to ze ja jestem spawaczem  ona sprzataczka stac nas na wygodne izycie podroze po europie.

Powodzenia wszystkim!

9 godzin temu, Gość hej napisał:

Jestem w Anglii 6 rok , nie przywiazuje wagi do samochodow czy telefonow jeszcze pol roku temu jezdzilem starym citroenem c1 do pracy, obecnie majac 10 min na piechote po zakupie domu pozbylem sie auta. Teraz juz moja zona, jest w Anglii 9lat posiada stare toledo z chyba 2007 roku.

Sprzedaslismy jeden dom w kiepskiej dzielnicy, po narodzinach coreczki doszedlem do wniosku ze chcemy ja wychowac w lepszej okolicy. Dla mnie po tych 6latach w  UK  sukcesem jest  kupno domu na kedyt ,posiadalismy oszczednosci na  spory wklad wlasny po 2 latach mialem splacona polowe nieruchomosci , a na czysto po sprzedazy zarobilismy 25k f po 2latach mieszkania.

Kupilismy tez dzialke za gotowke nad polskim morzem, w tym roku bedziemy stawiac 4domki na wynajem wakacyjny ,polowa tej inwestycji bedzie realizowana z kredytu. Ogolnie jestem zadowolony ,biorac pod uwage to ze ja jestem spawaczem  ona sprzataczka stac nas na wygodne izycie podroze po europie.

Powodzenia wszystkim!

Gratuluję sukcesu. Gdybyś zdecydował się na pobyt i PL i nie wyjechał stąd to miałbyś ciężkie życie. Dobrze zrobiłeś!

Wszystko zalezy od celow jakie zamierzalo sie osiagnac. Jak cel nie byl sprecyzowany, czyli bylo na zasadzie pojade, zarobie, jakos to bedzie, to tak jest. Kraj tu nie ma nic do rzeczy. Jak sie nie ma celu, to bez wzglefu na zarobki i tak nic mial nie bedzie.