Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Amel

Kolega z pracy

Polecane posty

Cześć, 

mam straszny problem- jestem zauroczona kolegą z pracy, ale żeby nie było tak kolorowo to cała sytuacja, a raczej tło naszej relacji jest raczej mało perspektywiczne, ponieważ w moim odczuciu cokolwiek zrobię wyjdę w jego oczach na desperatkę. Może zacznę od początku. Ostatnio zostałam poproszona o to by w imieniu przełożonego wykonać zadanie, które wymagało bym skontaktowała się z inną jednostką (w ramach naszej firmy) wówczas zostałam pokierowana właśnie do wspomnianego kolegi, który bardzo chętnie wytłumaczył mi krok po kroku co powinnam zrobić. Przez cały czas patrzył mi prosto w oczy- dawno z nikim nie nawiązałam tak intensywnego kontaktu wzrokowego. Może dlatego tak mnie zauroczył (nie wiem dlaczego, ale miałam takie przeczucie, że chyba mu się podobam). Po załatwieniu tematu podziękowałam i poszłam, on się uśmiechnął i właściwie nasza relacja się zakończyła. Od tego czasu wiele razy mijał mnie na korytarzu w biurze, nawet nie przywitał się/ nie uśmiechnął, chociaż w kulturze naszej firmy to standardowy zwyczaj. On jednak  ograniczył się do zerkania w moją stronę. 

Może to wszystko jest spowodowane tym, że w ramach naszej firmy pełnię obowiązki prawej reki szefa i obawia się lub zwyczajnie nie jest zainteresowany. Doradźcie mi proszę jak powinnam postąpić? Chciałabym do niego napisać, jakoś zagadać, ale poza tym jednym jedybym przypadkiem nie będę miała do niego już więcej tematów- zajmujemy się tak różnymi czynnościami w ramach swoich obowiązków, że być może do emerytury nie znajdę już powodu ponownego kontaktu. On jest bardzo nieśmiały, małomówny wiec nie jest to ten typ, którego zagadam w kuchni podczas przerwy na kawę, nie mamy też wspólnych znajomych, nawet do jego gabinetu mam bardzo daleko także noe bywam w tamtych „rejonach” zbyt często. 

Jeżeli napisze do niego cokolwiek lub jesli nawet zbiorę się na odwagę to może się okazać, że: 

1. ma partnerkę 

2. nie jest zainteresowany, a wtedy chyba zapadnę się pod ziemię i duma nie pozwoli mi już pracować w tej firmie i będę musiała się zwolnić.

Co myślicie o tej sytuacji? Jakieś rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co za sztuka powiedzieć na korytarzu: hej, co ty ludzi nie poznajesz? A potem pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×