Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żenua

Największy obciach

Polecane posty

Gość Żenua

Moje obciachy największe: 

1.z czasów szkoly: podczas badań postawy prowadzonych przez ortopede trzeba było rozebrać się do bielizny.  Wszystkie dziewczynki miały staniki już, tylko nie ja. Musiałam roznegliżowana przy prawie całej klasie być badana. Wstyd po całości!

2. Koleżanka wyznawala mi bardzo prywatne,trudne i smutne sekrety, prawie płacząc i w momencie, kiedy miałam ja pocieszyć, cokolwiek powiedzieć puscilam głośnego bąka!

3. Wyjęłam przy znajomych z torebki wibrator, szukając czegoś innego. Było to na dworcu. 

A Wy,przebijecie moje historie czymś bardziej obciachowym?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nike

Jaka była reakcja znajomych na Twój wibrator ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua

Speszyli się, kolega tylko powiedzial moje imię z takim jakby wyrzutem i uciekł wzrokiem. Reszta udawała,że nie widziała 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua

Czy tylko ja miałam obciachy w życiu? Dajcie jakieś historie, jestem ciekawa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żenua

up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wonsaty

nie dziwota że nosisz wibrator skoro masz małe cycki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I puszczasz bąki 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Największy obciach:

nie mieć ślubu kościelnego 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie największy obciach to mieć ślub kościelny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984

Największy obciach z czasów szkolnych? No, może nie największy ale spory obciach. Pamiętam i nie zapomnę do końca życia. Byłem wtedy na I roku studiów. Koleżanka poprosiła mnie żebym ją pocałował. Podobała mi się i bardzo chętnie bym to zrobił. Ona była bardzo ładna. Każdy marzył o pocałunku z taką dziewczyną. Sęk w tym, że to nie był właściwy moment gdyż ja tego jeszcze nigdy nie robiłem,a na domiar złego oprócz nas w pokoju było jeszcze kilka osób. Wszyscy byliśmy pod wpływem alkoholu. Bałem się kompromitacji. Nie myślałem logicznie. Powinienem wyjść z nią do pomieszczenia obok. Zamiast tego dałem jej tylko cmoka w usta. Ona była zdumiona i zawiedziona. Mnie było głupio bo nie o to jej chodziło. Na szczęście nikt z grupy nie zajarzył o co chodziło bo potem by mi dogryzali. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×