Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zalamanaaa

Rozwod?? Ok.

Polecane posty

Gość gość

Nie kazałam Ci opuszczać tematu i Ty mi też nie będziesz mówić co mam robić.  Kończę  jedynie dyskusje z Tobą, głupszemu  sie ustepuje. Nie moja wina ze nie rozumiesz znaczenia prostych słów,Jestes prymitywna i Żadna z Ciebie doświadczona życiem kobieta a zwykły troll i pewnie facet wciskajacy każdemu bzdury,ze to kobieta jest za wszystko odpowiedzialna.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Gość CCC

Jest dokładnie tak jak mówisz, nie odciąłem pępowiny, jestem brudasem i osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji. Sam nie jestem w stanie zaspokoić swoich potrzeb życiowych - a o potrzebach naszego dziecka nawet nie mówiąc. Po tym jak niszczy moją relację z Córką już nic jej nie chcę udowadniać. Mam jej dosyć i jej mamusi. Zaczynam życie od zera - dosłownie od zera - ponieważ żoną pozbawiła mnie wszystkiego - łącznie z dokumentami, tak abym nie był w stanie normalnie żyć i by tym samym definitywnie odciąć mi kontakt z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
15 minut temu, Gość Skb napisał:

Gość CCC

Jest dokładnie tak jak mówisz, nie odciąłem pępowiny, jestem brudasem i osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji. Sam nie jestem w stanie zaspokoić swoich potrzeb życiowych - a o potrzebach naszego dziecka nawet nie mówiąc. Po tym jak niszczy moją relację z Córką już nic jej nie chcę udowadniać. Mam jej dosyć i jej mamusi. Zaczynam życie od zera - dosłownie od zera - ponieważ żoną pozbawiła mnie wszystkiego - łącznie z dokumentami, tak abym nie był w stanie normalnie żyć i by tym samym definitywnie odciąć mi kontakt z dzieckiem.

Dziecku daj przykład. Ty już swoje życie przeżyłeś w momencie gdy urodziło się wasze dziecko już tylko o nim powinieneś myśleć nie o sobie o swojej zranionej dumie. Dziecku powinieneś pokazać że zrobiłeś wszystko co w Twojej mocy by miało normalna rodzinę (tym bardziej że to dziewczynka). 

W sądzie powinieneś powiedzieć że nie chcesz rozwodu że kochasz żonę i wasze dziecko. (Nawet jeśli teraz czujesz że nienawidzisz, to przecież kiedyś bardzo kochałeś przypomnij sobie). 

Walcz ze wszystkich sił. Bo co jest dla Ciebie najważniejsze na świecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Gość CCC

Walczę o dziecko z całych sił. Dopiero Sąd wyznaczył mi spotkania z dzieckiem, w dodatku bez obecności matki. Miałem kuratora sądowego w mieszkaniu ponieważ żona wszystko robi aby mi odebrać prawo do spotkań z dzieckiem. Odwołała się od decyzji są du i chciała mi zabrać prawie połowę spotkań. Nie udało się jej, ale i tak zabrała mi spotkania w piątek - co dwa tygodnie. Kontakt z Córką mam bardzo dobry - czego nie może znieść żona i jej matka. Chcę opieki naprzemiennej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Gość CCC

Ja kochałem żonę. Żona mnie  nigdy nie kochała. Zadam jej pytanie w sądzie dlaczego wyszła za mnie za mąż, skoro nigdy nie zamierzała żyć ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
7 minut temu, Gość Skb napisał:

Gość CCC

Ja kochałem żonę. Żona mnie  nigdy nie kochała. Zadam jej pytanie w sądzie dlaczego wyszła za mnie za mąż, skoro nigdy nie zamierzała żyć ze mną.

Małżeństwo jest na całe życie 💓 Mieliście ślub kościelny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skb

Gość CCC

Tak mamy ślub kościelny.Jednakże żona składając przysięgę małżeńską dopuściła się krzywoprzysięstwa.

Małżeństwo jest na całe życie. Odpowiem na to w inny sposób. Czy będziesz żyła z osobą która nigdy cie nie kochała, która zabraniała wyjść na spacer z własnym dzieckiem, która przez kilka tygodni ograniczyła korzystanie z domu poprzez zamknięcie dostępu do kuchni, łazienki i toalety? Czy żyłabyś z osobą, która wyrzuciła cię na ulicę ( przez 2 miesiące mieszkałem w miejscu pracy), czy żyłabyś z osobą która robi wszystko aby uzależnić dziecko od siebie i swojej matki i odciąć kontakt z ojcem, bo ten może pokazać, że można żyć inaczej?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psssssst

Ma kogoś na boku.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psssssst

Ma kogoś na boku.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc
16 minut temu, Gość Psssssst napisał:

Ma kogoś na boku.... 

Może jeszcze nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem

A ja myślę ze po pierwsze za wcześnie było na takie decyzję, ogólnie i z racji niedojrzałości u obojga.

Po drugie, jak się Ciebie "słucha " autorko, Twojego wyobrażenia na temat małżeństwa i ślubu no ..to jest to dosyć zabawne, jesteś jeszcze naiwna. Pewnie na Twoje wyobrażenie małżeństwa miała wpływ najbliższa rodzina, chcesz byc moze powielić schemat bo uważasz ze to właściwe a jak widzisz , nie wszystko będzie wyglądać tak jak sobie tego życzysz. Najpierw musisz doświadczyć niektórych syt, wyciągać wnioski i dopiero zrozumieć zaistniałą sytuację. 

Macie po 20pare lat, a ja " widzę " nudę w tym waszym związku. Stąd te jego ucieczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psssssst

Postarajcie się o dziecko. To scali wasz związek.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowy krem
5 minut temu, Gość Psssssst napisał:

Postarajcie się o dziecko. To scali wasz związek.  

Akurat to nie jest dobry moment na takie decyzję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
6 minut temu, Gość Psssssst napisał:

Postarajcie się o dziecko. To scali wasz związek.  

Sorry, ale to jedna z gorszych rad jak w małżeństwie coś nie gra. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccc

Dziecko powinno być owocem miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co za kwoka z ciebie hahaha 😂 niby tęsknisz ale chcesz rozwodu? Co za prymitywne podejście.

Też bym uciekał od takiej istoty 😂 kobiety ciągle snują jakieś historie podejrzewają o nie wiadomo co. Chłopak chce może trochę oddechu od tego sciskania. Pewnie chwalił się kumplom jaka fajna ma żonę że pozwala mu wychodzić i robić co chce a tu proszę jakie prawdziwe intencje - pozwalałas mu wychodzić żeby rozwód był z jego winy. 

Myślicie tylko i wyłącznie o sobie. Zaciągnąć do ołtarza i wbić nóż w plecy tyle potraficie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awiec?

Autorki masz jakieś przemyślenia? Co zamierzasz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Awiec?

*autorko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamanaaa
13 minut temu, Gość gość napisał:

Co za kwoka z ciebie hahaha 😂 niby tęsknisz ale chcesz rozwodu? Co za prymitywne podejście.

Też bym uciekał od takiej istoty 😂 kobiety ciągle snują jakieś historie podejrzewają o nie wiadomo co. Chłopak chce może trochę oddechu od tego sciskania. Pewnie chwalił się kumplom jaka fajna ma żonę że pozwala mu wychodzić i robić co chce a tu proszę jakie prawdziwe intencje - pozwalałas mu wychodzić żeby rozwód był z jego winy. 

Myślicie tylko i wyłącznie o sobie. Zaciągnąć do ołtarza i wbić nóż w plecy tyle potraficie.

Ciekawe gdzie napisałam ze chce rozwodu?? nie wmawiaj czegos czego nie ma bo kompletnie inaczej interpretujesz to co pisałam. Tak ma fajna zone, a le ja chciałabym mieć tez fajnego meza, taki jaki był. Twoje myslenie jest dla mnie smieszne, po co miałabym zaciagac go do ołtarza żeby potem się rozwodzić??? i to nie ja zaciagalam go do ołtarza tylko on mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaz

Autorko przeceż zaproponowałaś mu rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamanaaa
17 minut temu, Gość Awiec? napisał:

Autorki masz jakieś przemyślenia? Co zamierzasz zrobić?

A co mogę zrobić? Chyba tylko z nim porozmawiać poważnie. Czekam az wroci, obiecal ze będzie dzisiaj wcześniej choć prace i tak skonczyl jakas godzine temu...eh... nie mam zadnych przemyslen, mysle o tej innej kobiecie czy jakies koleżance która może się gdzies pojawila, ale nie będę go pytac, nie chce jeszcze żeby wyszlo ze podejrzewam go o zdrade bo już kompletnie się odsunie ode mnie, nie wiem jak z nim rozmawiać? 😞 może rzeczywiście dac mu spokoj i sam się opamięta, tylko, ze ja takie podejście mam już pol roku, czekam az sam zaproponuje ze w weekend pojedziemy gdzies razem, albo spędzimy czas, ale nie. zazwyczaj slysze, ze skoro nie mamy zadnych planow to on umowil się z tym i tamtym...a jak cos zaproponuje to mowi ze za tydzień bo teraz już obiecal cos komus...i tak w kolko... nie chce go do niczego zmuszać, ale kurde, skoro twierdzi ze mnie kocha to nie wiem o co chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zalamanaaa
4 minuty temu, Gość zaz napisał:

Autorko przeceż zaproponowałaś mu rozwód

Nie zaproponowałam. to było w nerwach i niepotrzebnie to powiedziałam. może chciałam sprawdzić jego reakcje jak zareaguje no i nie takiej odpowiedzi się spodziewałam 😞 po prostu brakuje mi już argumentow kiedy on tak przychodzi wiecznie w nocy do domu, kladzie się spac i rano wstaje do pracy, nie ma wspólnych obiadow, kolacji, wyjść, nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zostawiaj tego bez rozmowy. Samo się nie ułoży. On przyzwyczaił się że mu wolno wyjść do kolegów, z kolegami na mecz, gdzieś tam... I sam nie wpadnie na to żeby coś zmienić. Poza tym jest mu wygodnie. Jak zostawisz to własnemu biegowi będzie coraz gorzej. Nie rozumiem dlaczego Ty nie uczestniczysz w tych wyjsciach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Nie rozumiem, dlaczego niektorzy z was uwazaja, ze slub po 2 latach chodzenia to za wczesnie. Ile mieli, 10 lat w zwiazku zyc, zeby podjac decyzje o slubie, bedac juz po 30? A jak sie rypnie, to przynajmniej nadal maja duza szanse na powodzenie w ulozeniu zycia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pfe

A jak stały i stoją sprawy łóżkowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaz

No właśnie nie możesz iść z nim? Chociaż raz na jakiś czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka w 1 poście napisała, że w łóżku też zaczęło się psuć: zmęczony, rano musi wstać 

Jak dla mnie to też dziwne, ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Moze i dziewczyna by poszla z nim, tylko powiedzcie jak, skoro on zaraz po pracy od razu dokads idzie, a wraca o 22:/ Przeciez to nie jest tak, ze znajomi ich zapraszaja, a autorka kreci nosem, to facet sam idzie, on UCIEKA, zeby nie wracac do domu. Byc moze ten caly maz dopiero teraz zrozumial, co to znaczy przysiegac drugiej osobie i go oswiecilo, ze to go jednak nie kreci, ze ktos czeka w domu. Do tego dochodza koledzy bez zobowiazan, ktorzy byc moze piora mu mozg, ze to nic strasznego jak sobie bedzie z nimi ciagle przebywal, a zona czeka w domu. Do tego dochodzi jeszcze poglad, ze przeciez facet moze wszystko. 

My mamy dziecko i wiecie co? Ostatnio, to byla sobota, do mojego zadzwonilo kilku kolegow, zeby isc gdzies na piwko itp wieczorem. Ok, nie jest na smyczy, moze isc, ale chcialam przez to powiedziec, ze wg myslenia meskiego, to przeciez kobieta ma siedziec w domu, a jak sa dzieci to juz w ogole o nic nie trzeba pytac, ktos zostac musi, wiec niech ona tak siedzi jak wiezien, bo taka jej rola, a facetowi piwko sie czasem nalezy. Po prostu nie widza problemu w tym. Ale z tym mezem autorki to jest przegiecie, on nie chce z nia przebywac, a moze i macie racje, ze kogos ma... Bo w sumie nie wierze, ze kazdy jego kolega codziennie chodzi pic, nie maja dziewczyn, z ktorymi sie spotykaja itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×