Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 10-dniowka

Dieta 10-dniowa

Polecane posty

Gość 10-dniowka

Witam, zakładam nowy temat o

diecie 10-dniowej, bo stary ma więcej spamerów niż uczestników . Wszystkie spamy na tym temacie zgłoszę do usunięcia, więc odradzam reklamodawcom pisanie tutaj. Założenia diety są proste, przez pierwsze dwa dni je się kefiry, przez kolejne dwa dni sery, potem jajka, mięso i warzywa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Teraz napiszę o mnie. Mam 34 lata i nigdy nie stosowałam diety cud, sprobuje zobaczyć jak to jest. Odchudzam się od stycznia, schudłam już z 79,5 kg do 73,6 kg na zwykłym ograniczeniu jedzenia. Potrzebuje zgubić jeszcze kilka kg, żeby wrócić go wagi sprzed ciąży (69kg), a najlepiej byłoby wrócić do wagi ślubnej (63kg). Ćwiczyć raczej jakoś nie będę, jedynie spacery z synem oraz raz w tygodniu chodze na rozciąganie. Zapraszam do tematu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Widzę, ze nikt nie przybył. Melduję, że pierwszy dzień diety mam za sobą. Zjadłam 2 kefiry w ciągu dnia, to było 500 kcal. Poza tym spacerowałam ze dwie godziny. Jutro kolejny kefirowy dzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Piszę tu jak w pamiętniku. Dziś drugi dzień kefirowy. Rano czułam metaliczny posmak w ustach, przez cały dzień brakowało mi energii, a wieczorem trochę bolał brzuch. Dziś wypiłam trzy kefiry o kaloryczności 750 i pogrzeszylam chrupkami o kaloryczności 36 kcal. Razem zjadłam ok 786 kcal. Jutro zrobię dzień jajeczny, bo nie nakupowałam serków i zamienię dni. Zważę się po skończeniu diety, o ile wytrwam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysia

Ja wybrałam Foreverslim i również jestem zadowolona z jego działania. Oczywiście dieta musi być bo inaczej się nie da, gdyż ciężko pozbyć się czegoś co stale będzie dokładane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Powyższy post zgłosiłam

do usunięcia. Nie życzę sobie spamów o nieskutecznych środkach odchudzających! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Dziś dzień 3/10 trochę zmodyfikowany, zmusił mnie do tego wyjazd w domu. Rano zjadłam 3 jajka na twardo ok. 225 kcal, na obiad kefir 250 kcal. Na kolacje był serek wiejski 196 kcal z odrobiną szczypiorku. Znowu pojawiły się małe grzeszki, chrupki 36 kcal i kabanosy wieprzowe ok. 49 kcal. Razem ok. 756 kcal. Korci mnie, żeby się zważyć, ale chce to zrobić dopiero po diecie! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Dziś kolejny dzień diety. Wczoraj na sniadanie 3 jajka ok. 225 kcal, obiad 2 jajka 150 kcal, kolacja 150 kcal. Tym razem też były grzeszki, surowa marchewka ok. 24 kcal, garść chrupek 36 kcal. Razem 585 kcal. Nie udaje mi się ścisle trzymać diety, ale jakoś staram się. Dziś dzień 5/10 i w menu sery. Dzień rozpoczęty od serków wiejskich! Chciałabym zejść poniżej 70 kg. Czy się uda? Zobaczymy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Dziś było ciężko, byłam głodna na serkach wiejskich i niestety zjadłam trochę rosołu z makaronem. A założenie było, że dziś ostro się trzymam. Zjadłam ok. 750 kcal. Wieczorem pocwiczylam przez ok.45 minut. Dłuży mi się dieta. Dopiero jestem na półmetku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Dziś 6/10, dieta płynie już górki. Jestem znużona. Podziwiam dziewczyny, które wytrzymują na kopenhaskiej. Mimo niewielkich odstępstw, brakuje mi normalnych posiłków. Zważyłam się dziś, na wadze mniej 1,7 kg. Szału nie ma,  ale dopiero to połowa diety. Muszę przetrwać jeszcze 3 dni, a potem warzywka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwia

Dzięki Kasiu,

Polecam się ! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Wczoraj bez zarzutu, dwa serki wiejskie i jogurt naturalny. Zjadłam ok. 550 kcal, a na wadze tylko 0,2 kg mniej.  Mam brzydką cerę, mąż zauważył, że brzydko pachnie z ust, problem w toalecie. Nie mam zbyt wielkiej energii. Drugi raz nie zaczęłabym tej diety. Jeszcze dwa białkowe dni, warzywa i wychodzenie z diety. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Dziś mój kolejny wpis do pamiętnika. Staje na wadze i raz jest 0,1 kg mniej; a raz 0,2 kg więcej, innym razem waga bez zmian od wczoraj. Wymiękam na tej diecie, ale węglowodanów nie ruszam. Wczoraj powinno być mięso cały dzień, a było tak: 2 jajka na sniadanie, obiad piers na parze z surówka warzyw. Sama piers za sucha, do tego podjadała m gulasz z piersi dla rodzinki w czasie obiadu i na kolacje. Nie gotuje tłusto, ale wyłamalam się. No i na kolacje dwa plastry złotego sera. Kalorycznie nie liczyłam, ale i tak nie było to dużo. Dziś 8/10 mojej walki. Tracę nadzieje, ze zejdę poniżej 70 kg. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reania

Czy zobaczenie 6 z przodu jest naprawdę twoim celem że się tak katujesz? Warto? Przez 10 dni nie spalisz Ci się tłuszcz. Zejdzie woda i puste jelita. I to będzie ta cudowna utrata wagi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Renia chce zejść poniżej 70. Wiem nie warto się tak katować. Zgadzam się z tobą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Byłam w sklepie, nie mogłam zrobić zakupow, byłam tak słaba. Postanowiłam zrezygnowac z diety. Schudłam 1,7 kg przez tydzień i szczerze powiem, ze nie spodziewałam się, ze będzie tak mało, jedząc niewielkie porcje. Dam znać jak z jojo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 10-dniowka

Jem już normalnie, przybyło mi energii na sprzatanie przedświąteczne. Zdarzyły mi się słodycze też, na białko nie mogę patrzeć, dziś zjem jednak kefir na kolacje. Waga wzrosła o 0,4 kg od razu nastepnego dnia, ale od soboty jest stabilnie. Na wadze 72,1 kg; czyli 1,5 kg mniej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×