Wszyscy mnie atakują i obgadują mam dość

jestem 26 letnią matką 4 miesięcznego chłopca. Wychowuję go bez tak zwanego chuchania i dmuchania, chce by wyrósł na zdrowego i silnego chłopca a nie pierdołę ktora po byle wiaterku lub śladzie bakterii juz jest chora.  Wychowuję go tak bym  rowniez mogła sama miec czas by cos zrobic w domu lub kolo siebie czyli nie nauczylam go 24h na dobe wiszenia na mnie, noszenia, bujania i tak dalej. W czasie gdy on pije butelke podpartą pieluchą lub koldra albo buja sie w bujaczku lub lezy w lozeczku ja robie pranie, wyciagam naczynia ze zmywarki, ograniam sie itd Oczywiscie zerkam na niego od czasu do czasu czy wszytsko jest ok. Chodze z nim na spacery codziennie po 3 godziny. nie przegrzewam go, był juz bez czapki wiele razy.  Codziennie sie z nim bawię, szaleję, siedzi czesto mi na kolanach ze mna przed tv lub komputerem ale chodzi mi o to ze nie jest to takie przyklejanie dziecka do mnie bez chwili na za przeproszeniem wysranie się. 

Mam problem z tym ze wszyscy na mnie jadą ze wszystko robie zle. Za lekko ubieram, nie łaze z nim na rękach, nie usypiam łażąc z nim albo stojąc i bujając go w kolysce, ze za krotko karmilam cyckiem, ze przycielam mu troszeczkę wloski po bokach (bo ma krecone i odstawały mu i wygladal po prostu brzydko), ze gdy on pije butlę to ja śmiem pojsc do pokoju obok zamiast stac przy nim jak słup i czekac az skonczy, potrafia sznatazowac mnie np stojac pod blokiem z wozkiem ze nie pojda na spacer jezeli nie rzuce przez okno czapki a jest np 18  stopni. Teraz synek ma okres ze przestał głuzyc i jest w miare cicho, czekamy na gaworzenie kolo 5, 6 miesiaca zycia. To oni ze ja napewno mu cos zrobilam ze zaznal szoku i dlatego jest taki cichy. Mam dosc. co robic? Nie reaguja na zadne argumenty ze to moje dziecko ja je znam najlepiej i wiem co dla niego dobre

Urwij kontakt i rób swoje

Serio zostawiasz 4 miesięczne dziecko samo podczas jedzenia?!Masakra, przeginasz, nie dziwię się innym. Ja rowniez uczylam dziecko od małego aby zajęlo się sobą, ale bez przesady, ono potrzebuje przede wszystkim matki.

19 minut temu, Gość mam dosc ludziee napisał:

był juz bez czapki wiele razy. 

Wow ale z Ciebie hardkor

jest początek kwietnia 4 miesięczny niemowlak  i był już bez czapki na dworze??? mój ma 8 miesiecy  bez kurtki w bluzie był ,ale bez czapki to gdzie ty mieszkasz na południu Hiszpanii?

zdrowe niemowlę jeżeli skończyło 1 miesiac życia może być bez czapki na dworze jeśli temperatura przekracza 15 stopni i nie ma wiatru 

ty patrz tego nie wiedziałam o tej czapce Autorka czemu się tak przejmuje? rob po swojemu  wszystkim i tak nie dogodzisz  

Czesto tez spuszczam mu sie do butelki, by pochlaniał pprzeciwciała 

A po co ty się przejmujesz? Co z tobą nie tak? Jeżeli naprawdę jestes pewna że dobrze robisz to po co słuchasz innych i zakladasz o tym tematy na kafe? 

1 minutę temu, Gość Glupek napisał:

A po co ty się przejmujesz? Co z tobą nie tak? Jeżeli naprawdę jestes pewna że dobrze robisz to po co słuchasz innych i zakladasz o tym tematy na kafe? 

Boje sie ze odbiorom mi dziecko

czytając to co piszesz autorko, wnioskuję że wcale nie chciałaś tego dziecka i była to typowa wpadka.Nie potrafisz być dobrą matką i nigdy nią nie będziesz.Dziecko jak podrośnie będzie pozostawione samo sobie. Skoro ci rodzina już cię atakuje to naprawdę musi być coś z tobą nie halo. Zastanów się czy ty chciałabyś mieć taką matkę jaką sama jesteś?

Wszystko spoko, ale z tym piciem z butelki "samemu" to sie nie zgodze. Wystarczy ulamek, zeby dziecko sie zakrztusilo. Rownie dobrze mozesz robic pranie i zmywac kiedy dziecko jest w bujaczku, ale bez butelki. 

W oczach innych jestes zimna matka, ale rob jak uwazasz Ty. Tylko serio nie zostawiaj dziecka samego z butelka, bo to jest bardzo ryzykowne. 

Ok w sumie macie rację, teraz zmieniłam mu smoczek na taki ze juz szybciej leci wiec bede czekac az skonczy to w sumie 5 minut. Ale ogolnie jestem juz psychicznie wrakiem. Kocham mojego synka najbardziej na swiecie jest on moją jedyną ostoją a oni robią ze mnie tyrana. dzięki mojemu wychowaniu mój synek to tzw złote dziecko, jest grzeczny, w ogóle nie marudny, nie wybrzydza, przyjmuje każdą butelkę, każdy smoczek, każde mleko, przesypia prawie cale noce, jak sie obudzi wystarczy dac mu smoczka lub butelke i zasypia w pare sekund piojąc praktycznie na śpiąco. cały czas usmiechnięty.... jest silny i zdrowy.

To nie jest dzięki twojemu wychowaniy tylko masz taki bezproblemowy typ dziecka. Jak można wychować niemowlaka?  

4 miesiące ma to kiedy ty go "wychowalas?" w brzuchu?  

Tez mnie to rozwala jak matce trafi się spokojne, bezproblemowe niemowlę a ona uważa że to zasługa jej "wychowania" pochwal się za 5 lat jak wychowalas  

Hehe tez sie dolacze do zdania, ze masz po prostu bezproblemowe dziecko. Ja tez tak mialam jak Ty. Ale teraz ma 2 lata i juz pokazuje rogi:P Nie wychwalam sie, bo po prostu dostalam wspaniale i nieklopotliwe dziecko, ciekawe ile bym wyrztymala, gdyby byl takim diablem wcielonym juz od urodzenia... 

Przed chwilą, Gość Zyrafa napisał:

Hehe tez sie dolacze do zdania, ze masz po prostu bezproblemowe dziecko. Ja tez tak mialam jak Ty. Ale teraz ma 2 lata i juz pokazuje rogi:P Nie wychwalam sie, bo po prostu dostalam wspaniale i nieklopotliwe dziecko, ciekawe ile bym wyrztymala, gdyby byl takim diablem wcielonym juz od urodzenia... 

 Heh a u mnie na odwrot. Jako niemowle darcie non stop itd a jako dwulatka jest bardzo grzeczna. A i tak nie wymadrzam sie że tak "wychowałam". Smieszy mnie to jak ktos pisze że dobrze wychowal niemowlaka :d 

Autorko. A kto to " oni". Piszesz w liczbie mnogiej ale nie piszesz kto cie atakuje? Rodzice? Tesciowie? 

Autorko, jakkolwiek byś dziecka nie wychowywała i tak wszystkim nie dogodzisz. Najlepiej wychowuje się cudze dzieci i cudzymi rękami  

Do tego młoda matka jest na pierwszym miejscu, zaraz przed ciężarną, najlepszym słuchaczem "złotych rad" tabunów bardziej doświadczonych, wszystkowiedzących i ogólnie mędrców tego świata i ekspertów w każdej dziedzinie... Nie przeskoczysz tego, nie ma co brać do siebie (wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić), zawsze możesz powtarzać jak mantrę "to moje dziecko i ja je wychowuję po swojemu", na niektórych metoda zdartej płyty działa.

Z tym karmieniem dziecka to przesadzasz. A nie mozesz go po prostu przytulic jak pije to mleko? Musisz w ciagu tych 5 min akurat robic cos w domu? Mysle ze nie jestes jeszcze swiadoma zagrozenia wynikajacego z zakrztuszenia.

2 godziny temu, Gość Popopopo napisał:

Tez mnie to rozwala jak matce trafi się spokojne, bezproblemowe niemowlę a ona uważa że to zasługa jej "wychowania" pochwal się za 5 lat jak wychowalas  

Mnie też:D 

Będzie mieć autorka kuku  jaj drugie z niej nie zejdzie

2 godziny temu, Gość Popopopo napisał:

Tez mnie to rozwala jak matce trafi się spokojne, bezproblemowe niemowlę a ona uważa że to zasługa jej "wychowania" pochwal się za 5 lat jak wychowalas  

Mnie też:D 

Będzie mieć autorka kuku  jaj drugie z niej nie zejdzie

2 godziny temu, Gość Popopopo napisał:

Tez mnie to rozwala jak matce trafi się spokojne, bezproblemowe niemowlę a ona uważa że to zasługa jej "wychowania" pochwal się za 5 lat jak wychowalas  

Mnie też:D 

Będzie mieć autorka kuku  jaj drugie z niej nie zejdzie

9 minut temu, Gość Ggff napisał:

Mnie też:D 

Będzie mieć autorka kuku  jaj drugie z niej nie zejdzie

Dokładnie. Moje drugie jest przeciwieństwem pierwszego. Chyba dobrze "wychowałam" to swoje niemowlę

Prowo. 

Wiekoszc z was zwróciła już uwagę na pozostawianie dziecka z butelką i w pełni się podpisuje pod tym, że to czysta głupota. Ale chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, autorka pisze, że często siedzi z 4 miesięcznym maluchem przed tv! Kobieto poczytaj trochę albo porozmawiaj że specjalistą na temat tego jak bardzo jest to szkodliwe... 

Wiekoszc z was zwróciła już uwagę na pozostawianie dziecka z butelką i w pełni się podpisuje pod tym, że to czysta głupota. Ale chciałam zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, autorka pisze, że często siedzi z 4 miesięcznym maluchem przed tv! Kobieto poczytaj trochę albo porozmawiaj że specjalistą na temat tego jak bardzo jest to szkodliwe... 

Z tym piciem mleka to jednak niebezpieczne. W takich sytuacjach lepiej nie zostawiać dziecka samego, moja córka kilka razy się zakrztusila a wtedy wystarczy chwila do nieszczęścia. Reszta według uznania. I nie przejmuj się innymi. Tylko proszę nie zostawiaj go samego dopóki nie zje i nie odbije. To naprawdę chwilą a łatwo o tragedię.