Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ambiosz

Problem mojej narzeczonej z kościołem i graniemnw gry

Polecane posty

Witam, potrzebuje rady, zaczne od początku, jestem ze swoją dziewczyną 3 lata, mamy zaplanowany ślub, budowę, załatwiamy dokumenty itd. od 3 lat są ciągle afery jeżeli chodzi o uczestnictwo w mszach kościelnych, Ja nie czuje takiej potrzeby żeby chodzić lecz rodzice mojej dziewczyny i Ona sama rozkazują mi, mam chodzić z musu, nie raz kłamałem że byłem, nie raz były z tego afery, dziś doszło to do takiego etapu że rodzice kazali jej ze mną skończyć Ona sama ma tego dość że nie chce chodzić do kościoła i mam się zastanowić nad tym co robie, mamy przerwę, Ona 21 lat ja 25, nie umiem tego zrozumieć dlaczego mam chodzić do kościoła z musu, co im to daje za radość że ja idę z moją laska ale oczywiste że dla świętego spokoju z nie żeby się modlic, pewnie po to żeby ludzie widzieli ... Druga sprawa to wiecznie pretensje o to że gram w gry, chodze po mieście grając w grę, albo gram w domu na kompie i niby marnuje czas zamiast wziasc się za jakas robotę... Nawet grac nie mogę bo wstyd co jak co ale mam 25 lat i nikt nie będzie mi.mowil co mogę a co nie. Co robić? Do kościoła nie chce chodzić a Oni tego nie umia zrozumieć w gry będę gral nawet i po ślubie, sam czy z kumplami, Ona tego nie chce tolerować a jej rodzice ja nakręcają przeciwko mnie. Co mam robic? Rozmowa nie ma sensu bo to jest jak stawianie ultimatum a póki się nie ,,ogarne" to mamy przerwę, czas to skończyc zanim nie doszło do ślubu czy brnąć w to dalej licząc że dają sobie spokój?

 

Oczywiście pracę mam, kochamy się ale te dwie śmieszne dla mnie rzeczy doprowadzają ciągle do kłótni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Ambiosz napisał:

Witam, potrzebuje rady, zaczne od początku, jestem ze swoją dziewczyną 3 lata, mamy zaplanowany ślub, budowę, załatwiamy dokumenty itd. od 3 lat są ciągle afery jeżeli chodzi o uczestnictwo w mszach kościelnych, Ja nie czuje takiej potrzeby żeby chodzić lecz rodzice mojej dziewczyny i Ona sama rozkazują mi, mam chodzić z musu, nie raz kłamałem że byłem, nie raz były z tego afery, dziś doszło to do takiego etapu że rodzice kazali jej ze mną skończyć Ona sama ma tego dość że nie chce chodzić do kościoła i mam się zastanowić nad tym co robie, mamy przerwę, Ona 21 lat ja 25, nie umiem tego zrozumieć dlaczego mam chodzić do kościoła z musu, co im to daje za radość że ja idę z moją laska ale oczywiste że dla świętego spokoju z nie żeby się modlic, pewnie po to żeby ludzie widzieli ... Druga sprawa to wiecznie pretensje o to że gram w gry, chodze po mieście grając w grę, albo gram w domu na kompie i niby marnuje czas zamiast wziasc się za jakas robotę... Nawet grac nie mogę bo wstyd co jak co ale mam 25 lat i nikt nie będzie mi.mowil co mogę a co nie. Co robić? Do kościoła nie chce chodzić a Oni tego nie umia zrozumieć w gry będę gral nawet i po ślubie, sam czy z kumplami, Ona tego nie chce tolerować a jej rodzice ja nakręcają przeciwko mnie. Co mam robic? Rozmowa nie ma sensu bo to jest jak stawianie ultimatum a póki się nie ,,ogarne" to mamy przerwę, czas to skończyc zanim nie doszło do ślubu czy brnąć w to dalej licząc że dają sobie spokój?

 

Oczywiście pracę mam, kochamy się ale te dwie śmieszne dla mnie rzeczy doprowadzają ciągle do kłótni...

No nie wiem, nie chce ci pisać, żebyście zerwali jak się kochacie, ale jak tego teraz nie dogadacie to po ślubie będzie tylko gorzej. Ciągle kłótnie. Wytrzymasz takie życie albo czy ona wytrzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość Gość napisał:

No nie wiem, nie chce ci pisać, żebyście zerwali jak się kochacie, ale jak tego teraz nie dogadacie to po ślubie będzie tylko gorzej. Ciągle kłótnie. Wytrzymasz takie życie albo czy ona wytrzyma?

Po ślubie już bym poszedł na kompromis i chodził do tego kościoła a granie wiadomo ograniczył ale do ślubu dwa lata a tych kłótni jest coraz więcej, mi chodzi aktualnie, żeby póki nie ma ślubu dali trochę na luz bo nie mają prawa mi mówić do mam robić i o to chce walczyć raczej z myślą że idę uparcie w swoje póki któreś nie wytrzyma bo Ja nie mam zamiaru od tak znowu którys raz z kolei odpuszczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Ambiosz napisał:

Po ślubie już bym poszedł na kompromis i chodził do tego kościoła a granie wiadomo ograniczył ale do ślubu dwa lata a tych kłótni jest coraz więcej, mi chodzi aktualnie, żeby póki nie ma ślubu dali trochę na luz bo nie mają prawa mi mówić do mam robić i o to chce walczyć raczej z myślą że idę uparcie w swoje póki któreś nie wytrzyma bo Ja nie mam zamiaru od tak znowu którys raz z kolei odpuszczać.

Do ślubu daleko. Jeżeli żadne z was nie pójdzie na kompromis to nie sądzę , żebyście wytrwali ze sobą 2 lata. Nie chcę cię zasmucac, ale w ciągłych kłótniach po prostu nie da się żyć . Trudna sytuacja. Jeżeli chodzi o religie to nikt nie powinien nikogo zmuszać . Jeżeli chodzi o gry to twoja pasja i masz do niej prawo, ale w granicach rozsądku. Musicie jak najwięcej czasu spędzać na wspólnych zajęciach, bo to zbliża dwoje ludzi, więc albo ty ją przekonaj do gier albo niech ona przekona ciebie do jakiejś innej fajnej aktywności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Gość Gość napisał:

Do ślubu daleko. Jeżeli żadne z was nie pójdzie na kompromis to nie sądzę , żebyście wytrwali ze sobą 2 lata. Nie chcę cię zasmucac, ale w ciągłych kłótniach po prostu nie da się żyć . Trudna sytuacja. Jeżeli chodzi o religie to nikt nie powinien nikogo zmuszać . Jeżeli chodzi o gry to twoja pasja i masz do niej prawo, ale w granicach rozsądku. Musicie jak najwięcej czasu spędzać na wspólnych zajęciach, bo to zbliża dwoje ludzi, więc albo ty ją przekonaj do gier albo niech ona przekona ciebie do jakiejś innej fajnej aktywności.

Też się tego obawiam że po prostu któreś z Nas nie wytrzyma i to skończy raniąc druga osobę.

Co do religii, tłumaczyłem jej to, z reguły jest gadka że rodzice na mnie narzekają że wstyd że musi sama chodzić a ma faceta, że bezbożnik a bez Boga to nam się w życiu nie będzie układać, no tak jak wychowali i Ja to rozumiem, nie zabraniam jej chodzić do kościoła tylko czemu mnie musi w to mieszać skoro nie chce.

 

Gry to rzadkość, obowiązki na pierwszym miejscu a potem granie z kumplami, Ona twierdzi że po ślubie tak nie będzie że zero gier itd bo zawsze można znaleźć coś pożytecznego do roboty. Ona w gry raczej nie bardzo, nie ma czasu, studia, praca, korepetycje, i ciągle pomaganie rodzicom, czasami nawet dla nas czasu brakuje.

Wspólne hobby? Ona bardzo lubi sport, Ja niestety nie bardzo, próbowałem biegać, rolki czy basen, to nie dla mnie, teraz zresztą nie ma czasu na takie wspólne spędzanie czasu, czasu dla Nas jest od dwóch tygodni coraz to mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
42 minuty temu, Ambiosz napisał:

Też się tego obawiam że po prostu któreś z Nas nie wytrzyma i to skończy raniąc druga osobę.

Co do religii, tłumaczyłem jej to, z reguły jest gadka że rodzice na mnie narzekają że wstyd że musi sama chodzić a ma faceta, że bezbożnik a bez Boga to nam się w życiu nie będzie układać, no tak jak wychowali i Ja to rozumiem, nie zabraniam jej chodzić do kościoła tylko czemu mnie musi w to mieszać skoro nie chce.

 

Gry to rzadkość, obowiązki na pierwszym miejscu a potem granie z kumplami, Ona twierdzi że po ślubie tak nie będzie że zero gier itd bo zawsze można znaleźć coś pożytecznego do roboty. Ona w gry raczej nie bardzo, nie ma czasu, studia, praca, korepetycje, i ciągle pomaganie rodzicom, czasami nawet dla nas czasu brakuje.

Wspólne hobby? Ona bardzo lubi sport, Ja niestety nie bardzo, próbowałem biegać, rolki czy basen, to nie dla mnie, teraz zresztą nie ma czasu na takie wspólne spędzanie czasu, czasu dla Nas jest od dwóch tygodni coraz to mniej.

Trudna sytuacja. Oj, ciężko wam będzie się dogadać, ale jak się kochacie to próbujcie, walczcie o związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gry i gitara

Wyprowadzić się jak najdalej od teściów, bo oni tu są głównym problemem. Czym dalej tym lepiej, tak polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I będziecie to robić w takich koszulach do kostek z dziurkami... wiesz gdzie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert Szyc

 Takiego lenia to powinna zostawić w trymiga. Jakbym miał do niej numer to od razu bym zadzwonił i nalał jej rozumu go głowy. Ktoś powinien ją potrząsnąć i powiedzieć żeby dała szansę komuś porządnemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przejdź na islam - ona do kościoła, a ty cichcem do meczetu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Powiem tak, jesli juz teraz macie takie problemy i klotnie to odejdz od niej bo bedzie pozniej tylko gorzej jak powiesz sakramentalne TAK. Jesli myslisz ze po slubie dalej bedziesz gral to zapomnij. szczegolnie jak pojawi sie dziecko. Nie warto sie w to pchac bo sadzac po opisie twojej damy to bedzie probowala toba rzadzic i jej rodzice tylko beda dodawali oliwy do ognia.

No a tak poza tym to jestescie jeszcze bardzo mlodzi i nie psujcie sobie zycia malzenstwem. Najpierw poznajcie zycie, moze jakies inne zainteresowania albo podroze po swiecie, zdobycie jakiegos dobrego zawodu. No i najwazniejsze, jesli mieszkasz z rodzicami to wyprowadz sie i usamodzielnij, zacznij pracowac a wtedy kobiety beda ustawiac sie sznurkiem w kolejce. Szczegolnie te w wieku 25-30 lat kiedy instynkt macierzynski kaze im zrobic cos ze swoim zyciem i szukaja stabilizacji by miec dziecko.

Ja mialem podobnie i teraz zaluje ze stracilem tyle czasu na granie ze znajomymi on-line. W zyciu sa lepsze "gry" w ktore mozna grac niz te na kompie lub konsoli.

Pozdro i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty jużsiegolisz?

no nie kolo szykuje się do ślubu a pyka w gierki jak pryszczatą gimbaza.jak będzie dzieciak to też łeb wsadzisz w komputer zamiast wyjść na spacer.Jeśli dojdzie do ślubu to twoja kobieta przegrała życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gry i gitara napisał:

Wyprowadzić się jak najdalej od teściów, bo oni tu są głównym problemem. Czym dalej tym lepiej, tak polecam.

Mieszkamy oddzielnie, mieszkać razem nie możemy bo nie można przed ślubem (rodzice zakazują). Mieszkamy od siebie 200m więc bardzo blisko także z tesciami mam kontakt niestety za bliski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość gry i gitara napisał:

Wyprowadzić się jak najdalej od teściów, bo oni tu są głównym problemem. Czym dalej tym lepiej, tak polecam.

Mieszkamy oddzielnie, mieszkać razem nie możemy bo nie można przed ślubem (rodzice zakazują). Mieszkamy od siebie 200m więc bardzo blisko także z tesciami mam kontakt niestety za bliski...

 

9 godzin temu, Bolek napisał:

A sypiasz z nią czy dopiero po ślubie zaczniesz? Skoro taka fanatyczna katoliczka to dostaniesz raz na kilka lat jak będzie chciała dziecko.

Jeżeli chodzi o seks to jest ale bardzo rzadko bo rodzice nie dopuszczają do tego, Oni myślą że my nigdy nic, nie wolno seksu i spania razem przed ślubem, mieszkać zakaz, seks zakaz bo wstyd jak to tam można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
30 minut temu, Gość czy ty jużsiegolisz? napisał:

no nie kolo szykuje się do ślubu a pyka w gierki jak pryszczatą gimbaza.jak będzie dzieciak to też łeb wsadzisz w komputer zamiast wyjść na spacer.Jeśli dojdzie do ślubu to twoja kobieta przegrała życie

Z całym szacunkiem, gram w gry w wolnym czasie, każdy ma wolny czas, jak Ona ogląda telenowele to Ja mogę grać chyba tak? Każdy jakiś ma swój wolny czas i robi z nim co chce, widzę się z nią codziennie, dziennie spacery i spędzanie czasu razem więc nie przesadzam z graniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość Nicki napisał:

Powiem tak, jesli juz teraz macie takie problemy i klotnie to odejdz od niej bo bedzie pozniej tylko gorzej jak powiesz sakramentalne TAK. Jesli myslisz ze po slubie dalej bedziesz gral to zapomnij. szczegolnie jak pojawi sie dziecko. Nie warto sie w to pchac bo sadzac po opisie twojej damy to bedzie probowala toba rzadzic i jej rodzice tylko beda dodawali oliwy do ognia.

No a tak poza tym to jestescie jeszcze bardzo mlodzi i nie psujcie sobie zycia malzenstwem. Najpierw poznajcie zycie, moze jakies inne zainteresowania albo podroze po swiecie, zdobycie jakiegos dobrego zawodu. No i najwazniejsze, jesli mieszkasz z rodzicami to wyprowadz sie i usamodzielnij, zacznij pracowac a wtedy kobiety beda ustawiac sie sznurkiem w kolejce. Szczegolnie te w wieku 25-30 lat kiedy instynkt macierzynski kaze im zrobic cos ze swoim zyciem i szukaja stabilizacji by miec dziecko.

Ja mialem podobnie i teraz zaluje ze stracilem tyle czasu na granie ze znajomymi on-line. W zyciu sa lepsze "gry" w ktore mozna grac niz te na kompie lub konsoli.

Pozdro i powodzenia.

Podróże? Razem? Zakaz od jej rodziców, nie wolno bo to znaczy że będziemy spać razem, a przed ślubem nie wolno, dwa wyjazdy które nam wyszło przez 3 lata były na kłamstwie że jedziemy z ekipą i śpimy oddzielnie a prawda była że jedziemy sami i śpimy oczywiście razem - Oni nie wiedza, są naiwni albo nie chca wiedziec.

 

Wyprowadzić się nie bardzo, oszczędzam każdy grosz na budowę która nas czeka, w przyszłości będziemy się budować więc szkoda by mi było kasy na mieszkanie samemu bo ,z nią mi nie wolno - zakaz jej rodziców, wyparli by się jej jakby się tylko postawiła.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ty sie spiesz, bo nie skończysz szkoły - gimnazja zamykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chłopaku uciekaj jak najdalej od tej rodzinki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość irena

Wlasciwie to juz sam podsumowales twoj zwiazek: ty jej do kosciola chodzic nie zabraniasz ale ona ciebie zmusza. To jest tylko jeden przyklad braku jakiejkolwiek tolerancji z jej strony. Nigdy nie bedzie lepiej, a im wiecej zrobisz dla "swietego spokoju", tym wiecej  bedzie zakazow i emocjonalnach szantazow. Po slubie beda ciche dni, awantury, brak seksu, jezeli nie zrobisz tak, jak ona chce. Zakoncz ten zwiazek juz dzisiaj, nie czekaj ani minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"zakaz jej rodziców, wyparli by się jej jakby się tylko postawiła."

Czyli prawidłowo. Nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość irena napisał:

Wlasciwie to juz sam podsumowales twoj zwiazek: ty jej do kosciola chodzic nie zabraniasz ale ona ciebie zmusza. To jest tylko jeden przyklad braku jakiejkolwiek tolerancji z jej strony. Nigdy nie bedzie lepiej, a im wiecej zrobisz dla "swietego spokoju", tym wiecej  bedzie zakazow i emocjonalnach szantazow. Po slubie beda ciche dni, awantury, brak seksu, jezeli nie zrobisz tak, jak ona chce. Zakoncz ten zwiazek juz dzisiaj, nie czekaj ani minuty.

Chyba będę musiał tak zrobić... Oświadczyłem się zbyt szybko a to bardziej z myślą żeby w końcu moc normalnie że sobą mieszkać, normalnie wyjeżdżać na wakacje i żeby w końcu skończyli jej rodzice nas pilnować na kazdym kroku, co jak co ale jesteśmy dorosli, pracuje normalnie Ona tak samo więc damy sobie radę.

Próbowałem z nią pogadać żeby jej rodzice trochę odpuścili ale nalega żebym z nimi o tym nie gadal bo będzie tylko gorzej, Oni jej robią o wszystko awanturę jak tylko jest nie tak ze mną jak Oni by chcieli. Ingerują w Nasz związek od początku i mam tego dość...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

"zakaz jej rodziców, wyparli by się jej jakby się tylko postawiła."

Czyli prawidłowo. Nie sądzisz?

Nie prawidlowo. Czy Twoim zdaniem strach przed swoimi własnymi rodzicami jest normalny? To że córka boi się wyrazić własne zdanie na jakiś temat bo wie że jak się sprzeciwi nawet w małej rzeczy to dostanie wklepane albo zostanie poniżona?

 

Moim zdaniem jeżeli dzieci są dorosłe i widać to po ich zachowaniu to rodzice nie mogą je na siłę trzymać w domu i ingerować w ich życie w 100% szczególnie jeśli chodzi o związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie warto sobie niszczyć życia

Młody jesteś znajdziesz jeszcze jakąś rozsądną dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aka

Ej, ale z was dzieciaki, że się tak rodziców słuchacie. Dorosnij i znajdź sobie dorosłą kobietę, a nie taką siuśmajtkę, co się ciągle tatowych spodni trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
48 minut temu, Gość Aka napisał:

Ej, ale z was dzieciaki, że się tak rodziców słuchacie. Dorosnij i znajdź sobie dorosłą kobietę, a nie taką siuśmajtkę, co się ciągle tatowych spodni trzyma.

Ona się ich boi, a Ja nie mogę nic zrobić bo wtedy ma jeszcze gorzej, Oni myślą że Ja nic nie wiem i nie słyszę...

Kocham ją ale póki jest z rodzicami to wszystko jest nie tak jak ma być, mam wrażenie że Oni chcą nas rozdzielić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×